Kobieta pełna kontrol zabrania mi

Witam mam poważny problem ..! a wiec jestem w związku 2 lata bardzo kocham swoja kobietę ja mam 21.l a ona 18 l ona jeszcze się edukuje ja chodzę do pracy . na początku jak to bywa jest pięknie i uroczo ale z czasem tak już pięknie nie jest :0 mianowicie zrezygnowałem dla swojej kobiety z gry w piłkę od 1,5 roku nie grałem ani nic , nie spotykam się z kolegami nie wychodzę na piwo. zrezygnowałem ze wszystkiego mam tylko prace i kontakt ze swoją kobietą nic poza tym nie robię..! bo na nic mi nie pozwala od ponad roku stała sie nieznośna nie mogę nawet w domu mamie pomagać nic nie mogę zrobić pełna kontrol 24 ): nawet jak się nie widzę to nie mogę nic robić tylko mam z nią rozmawiać . Nawet już z mama nie mam kontaktu bo nic nie robie w domu a boje się coś zrobić bo od razu mnie moja kobieta wyzywa już nie wiem co robić ja ja bardzo kocham ...! jestem dla niej dobry i wql gdy tylko ona moze sie spotkac to ja od razu pedze do niej a jak nie moze to mam z nią rozmawiać a gdy tylko coś robie nie tak albo powiem ze mam coś pomóż w domu to jest ze ja nie tesknie i jej nie kocham to jest jakis obłęd ja już dłużej tak nie mogę co mam robić ???

Człowieku, życia nie będziesz miał z tą dziewczyną, uciekaj póki możesz, bo to się z pewnością nie zmieni... Swoją drogą nie wyobrażam sobie tak ograniczać faceta...

To jakaś wariatka jest....uciekaj póki czas .

Ale ja ja. Kocham.

Kochasz za co? Słabe prowo albo dobraliście się w sam raz.

Pipa jestes nie facet. Ty ustal warunki bo dales sobie na glowe wejsc.

Porozmawiaj z nią o tym, może. Jak nie zrozumie, to zagroź porzuceniem.

Rozmawiałem. Wiele razy i nic ona twierdzi. Ze tak powinien wyglądać. związek. I jeszcze. Później. Mi sie zbiera za takie. Rozmowy.

bardzo dobrze! tak właśnie powinien wyglądać związek - praca i twoje kobieta a nie latanie po knajpach z kolegami i szukanie innych dziewuch!

Nie chodzi. O latanie i knajpy nigdy tak nie robiłem. Ale chodzi. O to. Ze ja nawet nie mogę. Cokolwiek. Zrobić. Nawet jak trawe kosze to jest zle