Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Boże Narodzenie

Polecane posty

Gość gość

Nie mogę się już doczekać tych około Bożonarodzeniowych tematów jak to jednej chce się zwalić 10 osób z rodziny na święta, nic nie przywiozą do żarcia, a lubią zjeść. Druga nie chce jechać do teściów na wigilię, bo za daleko, bo ich nie lubi. Trzecia nie wie co kupić pod choinkę bliskim, a inna co ugotować. Uwielbiam te tematy. Teraz to nuda na kafe. Ps wiecie, że u nas w Kauflandzie już od 3 tygodni Mikołaje czekoladowe itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość jjnb
Szczerze mówiąc nie rozumiem tych okolobozonarodzeniowych problemów :D my co roku Wigilie spędzamy z moimi rodzicami i rodzeństwem a pierwszy dzien swiat z męża rodzina. W drugi za to jest słodkie lenistwo w domu. Jedyny problem to prezenty i nie chodzi mi tu o kasę ale o wybór prezentów a osob do obdarowania jest ogrom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha Pamiętam jeszcze problemy ze szwagierkami, z którymi się nie lubią, które nic nie robią na święta. No a po świętach jakie prezenty dostałyście, jakie najlepsze i najgorsze prezenty dostały wasze dzieci i od kogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja juz ponarzekam Nie lubie mojej macochy, i siedzenie z nia przy swiatecznym stole to katastrofa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie lubię teściów i w tym roku nie zamierzam do nich przychodzić w święta!!!!!!Od 6 lat małżeństwa co roku "wpadaliśmy" do nich w wigilię rano złożyć życzenia, dać prezenty (najczęściej kosmetyki), zawsze też dawałam im domowe ciasto, pierniki (teściowa ma 2 lewe ręce jeśli chodzi o wypieki). W Wigilię rano, bo na wieczerzę i święta jechaliśmy do mojej mamy, która mieszka daleko. Nawiasem mówiąc, nigdy nie było problemu typu: u kogo spędzać święta, bo teściowa zaprosiła nas oficjalnie tylko raz, w pierwszym roku małżeństwa, natomiast moja mama zaprasza co roku. Również wtedy dostaliśmy od niej pierwszy i ostatni prezent (talerze). W tym roku urodziło nam się dziecko, które jest olewane przez teściów, teściowa była raz, a teść wcale, mimo, że mają 5 min drogi i mnóstwo czasu z racji emerytury. Moja mama odwiedza regularnie co miesiąc i pomaga, pomimo, że jeszcze pracuje. Próbowaliśmy zainteresować teściów wnuczką, odwiedzając ich 2 razy, ale dla teściowej ważniejszy był jej pies i rybki, oraz nasz wózek, a dla teścia krzyżówki i tv, nawet się do nas nie odezwał. W tym roku mówię koniec!!!!! MOJE DZIECKO NIE BĘDZIE MIAŁO KONTAKTU Z SOCJOPATAMI!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:31 Współczuję Ci teściów a dziecku dziadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.31 też współczuję :( Ja w tym roku olewam święta bo będę się przeprowadzać :D I ominą mnie wszelkie rodzinne nasiadówy, mam to w doopie. Będę tylko musiała przyjąć teściową (ble) na nowym mieszkaniu ale to już po świętach. Moja ulubiona ciocia, jedyna do której z przyjemnością jeździliśmy w BN spędza w tym roku święta u dzieci w UK więc odpadną nam wizyty :P A po nowym roku biorę urlop i jedziemy na narty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Rozumiem że ty lubisz tylko bywać ale już zapraszać do siebie na święta to już nie??? Pomińmy święta,ani tesciowie ani własni rodzice nie mają żadnych obowiązków wobec dorosłych usamodzielnionych dzieci.To że twoja mama ci pomaga nie znaczy że inni powinni.Chciałaś teściową zainteresować wnuczką?:):):) a po co? tesciowa nie musi okazywać chęci do niuniania a ty pewnie chciałabyś skorzystać z niej jako z darmowej opiekunki,inaczej twoje dziecko będzie kartą przetargową tesciowa/babcia-wnuczka. Jestes bardzo interesowna a co do ciast,to kto cie prosił byś je piekła i donosiła,a moze tesciowa po twoim wyjsciu wyrzuciła je do kosza bo nie chciała cie obrazić. Więc nie myśl sobie że ktoś będzie za wami płakał,krzyż na drogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2015.10.14 Autorko,pewnie masz korzenie rodem z wiochy,tam lubią pierdoły.jeden drugiemu do talerza i pod kołdrę zagląda.W miescie same nudy,wiec czekasz na kafę jak ruszą do boku popleczniczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem że ty lubisz tylko bywać ale już zapraszać do siebie na święta to już nie??? x źle rozumiesz!!! jezeli ktoś mnie zaprasza to przyjmuję zaproszenie, mama mieszka daleko i mnie łatwiej dojechać do niej niż na odwrót, a z teściami jest tak, że mieszkają blisko, ale teść nie wystawia nosa z mieszkania i zabrania teściowej samej wychodzić gdyż chce mieć nad nią kontrolę(nie ma do niej zaufania i uważa, ze jak pójdzie bez niego, to będzie go obgadywać) xxxxxxxx Chciałaś teściową zainteresować wnuczka a po co? tesciowa nie musi okazywać chęci do niuniania a ty pewnie chciałabyś skorzystać z niej jako z darmowej opiekunki x napisałam, że zainteresować teściów a nie teściową...po co?- a po to, ze mąż mnie poprosił abym tam poszła, bo mu było głupio i wstyd, że jego rodzice nie pofatygowali się zobaczyć wnuczki i że jak sami jej nie pokażemy to potem będą obgadywac po rodzinie... w kwestii korzystania z teściowej jako opiekunki znów się mylisz, bo nie zostawiłabym z nią dziecka na minutę!!!!nigdy i pod żadnym pozorem!!!! xxxxxxxx a co do ciast,to kto cie prosił byś je piekła i donosiła,a moze tesciowa po twoim wyjsciu wyrzuciła je do kosza bo nie chciała cie obrazić. x znów się mylisz, teściowa wpiernicza moje ciasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomimo 40 letniego stażu przy garach wychodzą jej same zakalce, sama to przyznaje a moje ciasta jej smakują i nawet chciała, abym piekła na pogrzeb jej matki, upiekłam jej wtedy 5 ciast

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet mi nie podziękowała a rodzinie powiedziała, ze sama piekła :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
krzyż na drogę. xxxxxx napisała teściowa wielka katoliczka pełna miłości bliźniego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja mama mieszka daleko i ty łaskawie jedziesz do niej na wigilię bo jej by było ciężko. A wcześniej pisałaś że pomimo tego że pracuje przyjeżdża do ciebie co miesiąc pomóc przy dziecku. Więc tylko w święta ma za daleko? Nie rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko urodziłam w kwietniu i jak do tej pory mama była 4 razy ostatni raz na początku września, była ładna pogoda i dojazd dobry miała pociagiem (w okresie okołowakacyjnym jest lepsze połączenie bezpośrednie), natomiast w święta ja jeżdżę do niej bo jest gorsza pogoda, ja mam samochód, a pociąg nie jeździ fajnie bo nie ma połączenia bezpośredniego tylko z przesiadką, zimą jest mniej połączeń i 2 godz dłużej jedzie, poza tym ja jadę samochodem i zabieram też swoje potrawy, bo zaraz ktoś mi zarzuci, że objadam mamę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym, nie jadę "łaskawie" (ile w tobie jadu!!!) tylko na zaproszenie!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to nie jest u ciebie co miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale różnica, no to co półtora miesiąca!!!!! W każdym razie jest i chce być z własnej nieprzymuszonej woli, czego nie mogę powiedzieć o teściach!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybacz, ale skoro twoja mama nie ma innej możliwości zobaczenia córki i wnuka to jeździ. Teściowa odwiedzacie, widzi was częściej i wie że w razie czego ma was na wyciągnięcie ręki. Nie mówiąc już o tym, że skoro teściowa mieszka tak blisko, to fajnie przy okazji spacerku z niemowlakiem do niej zajrzeć. Ja niestety nie miałam takiej możliwości, bo mieszkam za granicą. Tak to bym z miłą chęcią teściów odwiedzała kilka razy w miesiącu. Rodziców zresztą też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kilka razy w tygodniu miało być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uwielbiam święta i te wszystkie przygotowania. Na wigilię jedziemy trochę do mojej mamy, trochę do teściów. W następne dni też tak krążymy. Jest miło i przyjemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Wyobraz sobie ze jestem taką samą synową jak ry ale rodzice po jednej jak i po drugiej stronie służa mi nie dp omocy,dawania kasy i opieki nad dziecmi. Cieszymy się z mężem że są ,że są zdrowi i możemy tworzyć rodzinę.Niczego nie żądam,nie roszczę,nie mam wymagań i robię problemów ze moja tesciowa uwielbia córki dzieci,to chyba nawet normalne.Sa razem,mieszkają razem,są bardziej żżyci.Gdyby któraś z was miała taką sytuację plułaby jadem a ja uważam że dzieci są moje i nie myślę tracić czasu na rozpamiętywania kto,co i jak.Tesciową lubię,zapraszam:) czasem nawet na obiady niedzielne.Nie lubie u nikogo jesc a tym bardziej ciast własnego wypieku.Jestem obrzydliwa. Osoba ktora to robi w tym sałatki musi być wyjątkowo apetyczna i pedantyczna bez tipsow i długich paznokci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka

Ja najbardziej lubię robić niespodziankę swoim  dzieciom i zamawiam im co roku wideo od św. mikołaja na listymikolaja.pl

serdecznie polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×