Przegrałem życie na płaszczyźnie z dziewczynami!

Jestem brzydki - żadna mnie nie będzie chciała, jestem nieśmiałym introwertykiem z niskimi umiejętnościami społecznymi - żadna mnie nie będzie chciała, mam niskie i uważam dziewczyny za puszczalskie lafiryndy - żadnej ja nie będę chciał! no i c***j trzeba się skupić, żeby mieć za co żyć na emeryturze...

ja też wiem że będę sam :) takie życie

znajdz sobie hobby np.książki historyczne

Jesteś brzydki a wiesz ze żadną Cię nie Bedzie chciała a wyborów Ania masz jak książę nie wszystkie łaski to lafiryndy chyba ze również myślisz tak o siostrze czy matce? W sumie to też kobiety

no w sumie matka to była lafiryndą... po za tym jak ja mam mieć inną opinie jak nigdzie nie mogę spostrzec jakiejś porządnej dziewczyny? tylko właśnie wszędzie widzę same lafiryndy, które później przed nieznajomymi udają święte... jaką mam pewność, że i przede mną nie udają?

ciągle tylko słyszę od znajomych "a ten to ma fuck frienda", "a ona to się najebała i poszła z nim do wyra" itd. jaką ja mam niby mieć opinie jak wszędzie wiedzę potwierdzenie tego?

Nie jesteś sam, ja też jestem nieśmiałą introwertyczką, nawet nie brzydką, mam podobnie złą opinię o mężczyznach ( zależy im głównie na seksie itd. ) w sumie to nawet lepiej że wolą te głośne facebookowe lalki, bo ja nie chcę być już w żadnym związku ;) ...obrzydło mi to po ostanim kilkuletnim związku

spotykasz się z dziewczyną niby jest porządna i dobrze się prowadziła a tu się okazuje (albo dosyć często i nie) że miała taką przeszłość http://f.kafeteria.pl/temat/f1/naprawde-bylam-dziewczyna-na-telefon-p_4815198 p*****le też jednak wolę być sam :O

Mówić mogą inni o innych różne rzeczy a czy to prawda różnie bywa? No jak matkę masz za lafiryndy to ty do żadnej innej nawet najświętszej nie będziesz mieć szacunku pamiętaj faceta poznaje się po tym jaki jest jak traktuje własną matkę i to prawda. Ja już mam rodzinę, męża różnie bywało jak byłam panną lubiłam kontakt z ludźmi zwłaszcza z facetami z mini dogadywalam się jak zvlysym koniem. Lubiłam zaczepiac zagadać itd każdy mówił ze sie szybko skrobię i sam d**y bo byłam inna Misz moje siostry jedna rok starsza druga 2 lata czyli ja najmłodsza. I co ja tylko gadalam, zartowalam d**y nie dałam. A ta co była najświętszą i gadala ze nie usiądzie chłopakowi na kolana bo w ciążę zajdzie :P dała d**y druga też. To ze jest się śmiałem, lubi się pizartowac nawet na temat seksu nie znaczy ze jest się lafiryndy. Dodam ze mąż jest moim jedynym facetem z którym spałam.

No to bądz sam i zdychaj. A z resztą kogo to obchodzi? Tacy jak ty nie zasługują na zainteresowanie swoimi psychozami.

"No jak matkę masz za lafiryndy to ty do żadnej innej nawet najświętszej nie będziesz mieć szacunku" trudno mieć szacunek do kogoś kto zdradzał mojego ojca a potem dla gacha zostawił własne dzieci i nie chciał ich znać!

społeczeństwo jest coraz bardziej rozluźnione i zseksualizowane... to co kiedyś było normą dziś jest uznawane za nienormalność, a a to co kiedyś było chore dziś jest "zdrowe" a co jest "zdrowe" pornografia, seks przedmałżeński, zaliczanie się na imprezach, dewiacje, homoseksualizm... sodoma i gomora! Faceci nie chcą się żenić bo po co skoro, kobiety wnoszą z łatwością pozwy o rozwód, nawet jeśli jest dobrze to dlatego, że jest ZA DOBRZE i się im znudziło (znam mnóstwo takich przypadków gdzie mąż był ok a żona wniosła pozew o rozwód bo się jej już odwidziało). To wszystko działa na psychikę tylko ludzie nie są tego świadomi i coraz bardziej nie chcą mieć ze sobą nic w spólnego z obawy przed takimi negatywnymi konsekwencjami

Kolego problem tkwi w twoim dzieciństwie właściwie w matce i przez to nie szanujesz kobiet przykro mi ja nie jestem św bo jak mówiłam pizartowac tak i tez mieli opinię ze puszczalska bo ktoś mówił itd krzywdzące jest to :( jak byś chciał żeby ci pomoc?

mi się nie da pomóc musiałbym chyba stale dostawać potwierdzenia że w cale nie jest tak jak uważam, że jest, a to nie możliwe to tyle chciałem to tylko z siebie wywalić a nie miałem gdzie

niestety, ale ludzie w XXI zeszli na psy, spoko nie pierwszy raz i nie ostatni raz, ale taka rozwiązłość gdzie każdy z każdym bez zobowiązań itd. jest tak na prawdę wbrew naszej naturze i miało miejsce już w przeszłości i zawsze kończyło się tak samo UPADKIEM! Cesarstwo Rzymskie Sodoma i wiele innych "wyrafinowanych kultur" w których seks był powszechny i mógł każdy z każdym się seksić upadały. I tak też będzie z nami z resztą to się już dzieje, dzieci się nie rodzą bo po co? Ciąża i poród psują figurę faceci, nie chcą łożyć na cudze (bo przecież przy takiej rozwiązłości gdzie każdy rypie się z każdym nie mają pewności czy dziecko jest ich) społeczeństwo się starzeje i wymiera bezpotomnie

No nie każdy z każdym jestem w zwiazku od wt lat ja jego jedyna i on mój jedyny na razie jesteśmy wobec siebie ok zobaczymy jak dalej będzie ty autorzeroponuje terapię u psychologa bo ciężko ci będzie ile masz lat ? Chcesz gadać to możemy pogadać może Ci pomoże