Jak do cholery odciagnac ten pokarm

Bo zwariuje, piersi mam jak skala z guzkami, nic nie leci, nie da sie tez odciagnac pokarmu, zaraz mi je rezerwie moze ktos doradzi bo nie wytrzymam, jestem 3 dni pp pprodzie i setki rad poloznych nic nie daly

Laktatorem najlepiej.

Laktator nie pomaga bo mam zatkane sutki, noe moge juZ wytrzymac

spróbuj masować, będzie bolało ale masuj i próbuj ręcznie odciągnąć.

Zestresowalas się i nie poleci. Musisz wyluzować.

Pod ciepłym prysznicem rozgrzej piersi i odciągaj ręką.

Musisz rozmasować piersi koniecznie bo będzie zapalenie. Możesz udać się do poradni laktacyjnej i tam pokażą jak to zrobić. (Ja też poszłam do poradni laktacyjnej bo miałam twarde piersi ale też dlatego, że nie umiałam przystawiać dziecka)

ciepły prysznic, masaż a potem laktator. I dobrze robi płacz dziecka przy tym wszystkim.

Spróbuj przyłożyć do piersi liście kapusty, najlepiej z lodówki, miałam taki zastój, że myślałam, że wydam z bólu, w końcu jednak położna w szpitalu mnie poobkladala kapusta i po bólu :)

Goracy prysznic i masaż piersi pod nim. Masaz a nie uciskanie zdby nic nie popekalo. Zmasowujesz z gory do brodawki sutkowej. Laktator nie chwyci. Jak tylko troche napiecie zejdzie to przystaw dziecko i niech ssie. A ty masuj z gory na dol caly czas. Maz niech w tym Czasie utlucze schlodzone liscie kapusty i na koniec je przyloz. Za duzo mleka nie odciagaj jak juz sie da bo pobudzisz dodatkowo laktacje. Jak maz mozliwosc to zadzwon po polazna albo jutro rano niech koniecznie zajedzie do ciebie. Pamietam ze latwo nie bylo i pamiętam okropny bol jak polozna mi rozmasowywala piersi zeby nie zrobily sie zastoje. Przyszla w ostatniej chwili. I mowila ze nic nie sciagnie tak dobrze mleka z piersi jak dziecko. Malego przystawiala do oporu i zachecala do picia. Myslam ze peknie ;)

Nigdy nie odciagalam pokarmu.Gdy mialam namiar z przyjemnoscia ssal maz cyca do tego mnie podnieca karmienie meza. Po porodzie zaraz karmilam przy mezu bo byl przy porodach.

Może trzeba dzwonić po dojarza? Aż się dziwię ze jeszcze nikt takiego zawodu nie wymyślił :P

Cieply/ goracy prysznuc na piersi i pol szklaneczki piwa.Moze mnie tu zjada ale to rada poloznej.Zaznaczam ze mlekocodciagniete do wylania ze wzgledu na piwo ale ulga nie do opisania.Zresxta zaraz swieze naplynie i mozna dzieciaczka przystawiac .Polecam!

Weź gorący prysznic. Ciepło rozszerza kanaliki mleczne. Jeśli dziecko nie będzie chciało ssać, to zostaje laktator. Na koniec delikatnie schłodź piersi.

jak tam autorko pomoglo ?

Współczuję miałam to samo nie poradzilam sobie z tym ;( przepalilam pokarm po tygodniu walki i chodzeniu z temp 39 stopni strasznie mi przykro że się poddałam bylam wrakiem człowieka

Jeśli masz zaczopowane sutki to odkurzacze możesz spróbować ale tylko na sekunde przyłóż- rada położnej. Ogrzej piersi. Ja jak gorący prysznic biorę to mi mleko samo leci. Masaż piersi, bliska obecność dziecka i spokój przy odciąganiu.

Ja miałam to samo i też 3 dni po porodzie. Przez pół nocy masowałam piersi i po trochu odciągałam ręką, ciężko było ale się udało. Potem już było dobrze i nie miałam żadnych problemów z karmieniem. Przede wszystkim postaraj się nie stresować bo to powoduje blokadę

Mnie taki nawal dopadl juz w szpitalu. Cala noc walczylam, cieply prysznic, masowanie i ręczne wyciskanie pokarmu i zimne okłady. Potem w domu liście kapusty i potem juz było ok. Karmilam rok i nigdy nie miałam zapalenia. Autorko wiem ze nie jest łatwo ale cierpliwie wykonuj te czynności a na pewno pomogą. Liście kapusty najlepiej rozbić trochę tluczkiem by puscily sok i mocno schłodzić w lodówce.