Mam dość szwagra i jego żony. Jak rozwiązać ten problem?

Tez mialam podobna sytuacje z moja szwagierka siostra meza.Ona byla " biedna" matka samotnie wychowujaca corke,a my pelna Rodzina.Musielismy zawsze pomagac pozyczala nie oddawala,znala nasze dane,daty urodzin i pozamawiala sobie ciuchy w katalogach,pozniej nie placila ,bo biedna,a my dostawalismy upomnienia.itd .dlugo by pisac.Jak dostawala wyplate to biegla do miasta i wydawala wszystko na ciuchy ,a potem nie miala i przychodzila juz 20 ( 5 dni po wyplacie)pozyczyc na chleb.Mialam tego dosyc prosilam meza aby z nia porozmawial,a on nie potrafil wiec zrobilam to ja i ona sie obrazila.Kilka lat byl spokoj a teraz moj maz nadal ma z nia Kontakt ,bo to siostra ,a ja jestem ta zla .….Podobnie moze byc u ciebie,a wiec moja rada,naciskaj na meza aby to on przeprowadzil rozmowe z braten.

Naprawde przechlapane wszystko kreci sie dookola nich.Rozumiem ja tez Tak man ,ze wracajac z pracy robie zakupy nigdy nie jezdze specjalnie,chcecie zyc swoim zyciem a nie ich...i robic w danym momencie to na co macie ochote.Z czasem robi sie to uciazliwe...

Moim zdaniem powinnaś powiedzieć, że ostatnio borykacie się z problemami finansowymi i ktoś chce wynająć od was mieszkanie (te w którym oni teraz mieszkają) i zapłaci za to odpowiednio więcej. Wręczyć wymówienie. Pomóż im wynająć coś innego, oczywiście odpowiednio daleko od waszego miejsca zamieszkania. Jeśli będą dzwonić i prosić o pomoc to jeśli akurat będziesz miała ochotę i czas to pomożesz, a jeśli nie to łatwiej będzie Ci odmówić.

są u nas 6 miesięcy, ponad, bo równe 6 minęło 7 października od ich przyjazdu.

Też to czytałam, a jak ci zależy co napisali wtedy to ryj kafe.ja dla głupiego prowo ryć nie będę

Właśnie ja wiem, że gdyby mieszkali dalej to na pewno by musieli bardziej sobie sami radzić. Ja nie mówię, że bysmy się odcięli od nich całkowicie, ale na pewno nie byłoby ich w naszym zyciu na taką skalę jak teraz. Niestety nie moge nic powiedzieć o problemach finansowych, bo oboje mamy stałą pracę i oni wiedzą o tym.

skoro uważasz, że to prowokacja to nie ma sprawy, ale jeśli chcesz cos udowodnić to zrób to. Ja mam szukać tematu, o którym nie mam pojęcia? Daj spokój.

Ludzie udają idiotów, bo całkiem dobrze można na tym wyjść. Poczciwemu idiocie ujdzujdzie na sucho dużo rzeczy bo on przecież nikomu nie wadzi itp. Wg mnie powinniście im dać wymowienie. Szwagierka niech poszuka polskiego lekarza, na pewno jakiś jest. Poza tym po takim czasie powinna już coś języka znać. Zapoznajxie ich z kimś, niech mąż pogada z bratem, szczerze,że was denerwują, że mają się zmienic i usamodzielnic

Nie jestem pierwszą, która to czytała. I uważasz ,że bede ryła 1000 stron , aby ci pokazać ? Śmieszna jestes.

I ja tak myslę,że udaja idiotów bo im wygodnie:O stąd takie mam podejście. Niestety polskiego lekarza może tutaj znaleźć tylko prywatnie, chyba, że jej się poszczęści i dostanie od razu, ale jakoś do tej pory ani jej ani jemu do jedynego polskiego lekarza w naszej przychodni w regionie nie udało im się dostać. P.S. żeby odnaleźć temat tutaj nie trzeba wcale przeszukiwać 1000 stron, wystarczy umieć skorzystać z wyszukiwarki i nie mam na myśli tej forumowej.

Zakończenie było takie-dałaś im miesiąc na wyprowadzkę a oni śmiertelnie sie obrazili.

Ja też czytałam podobne tematy ale trochę inna sytuacja , szwagierka/bratowa dzieci nie miała , albo miała ale te dzieci mieszkały w Polsce i chciała zabrać je potem za granicę . Podobne problemy . Ja nie pomagała bym , myślę , że ta bratowa będzie chciała żebyś chodziła jej pomagać w domu , sprzątanie , gotowanie , mało tego szykuje się wyprawka więc na 100% liczy na t , żę coś dostanie od was . Autorko , do Ciebie prośba , może zacznij chodzić wyzywająco na co dzień , niekoniecznie do pracy ale w domu . Teraz jest zimno , chociaż po domu . Jak wpadną bez zapowiedzi i będziesz np, w krótkiej seksownej koszulce z dekoltem to bratowa może w końcu się zawstydzi , bo nie chcę nikogo urazić wiem jakie kształty są w ciąży , niekoniecznie dobrze się wygląda i może bratowa zacznie być zazdrosna :-P. Bo dojdzie do tego , że będziesz robić na 3 etaty niedługo , w pracy , w domu i jeszcze u niej . Jak będzie chciała pomocy to mów , że akurat nie masz czasu albo , że w ciąży też można sprzątać bo tobie nikt nie pomagał i się od tego nie umiera . Jak nie pomoże to zacznij chodzić w bieliznie po mieszkaniu .

Zakończenie było takie-dałaś im miesiąc na wyprowadzkę a oni śmiertelnie sie obrazili" x dokładnie! Tez się zastanawialm jak się skonczyl tamten temat i faktycznie tak jak wyżej ktoś napisał. Szkoda czasu. P.S ze tez Ci się chce autorko durne prowo zakladac****isać w nim tak długie teksty , na dodatek w sobote wieczorem. :D

Na waszym miejscu powiedziałabym im, że MUSZĄ znaleźć sobie inne mieszkanie, że nie ma opcji ieszkania dalej wspólnie. Ale żeby nie zostawić ich całkiem samym sobie. bo to jednak rodzina, zaoferowałabym pomoc w szukaniu mieszkania, zgodziłabym się też na tłumaczenie podczas wizyt u lekarza oraz na wspólne zakupy raz w tygodniu :) A jeśli taki układ im nie odpowiada to wyjazd z mieszkania i dowidzenia

Autorka jest najlepszym przykładem powiedzenia że z rodziną najlepiej wychodzi sie na zdjeciach. Ja bym od nich nie brała kasy za czynsz i cieszyłabym sie,że moge pomóc. Jesteś zwykłym hamem.Pamiętaj-kiedyś sytuacja sie odwróci,bo życie jest przewrotne.Raz nad wozem,raz pod wozem.

Autorka jest najlepszym przykładem powiedzenia że z rodziną najlepiej wychodzi sie na zdjeciach. Ja bym od nich nie brała kasy za czynsz i cieszyłabym sie,że moge pomóc. Jesteś zwykłym hamem.Pamiętaj-kiedyś sytuacja sie odwróci,bo życie jest przewrotne.Raz nad wozem,raz pod wozem. x I to napisał sęp w stylu szwagra i jego żony. Ja też mam dosyć brata i bratowej - tylko pomóż, załatw, podwieź. A w drugą stronę zero.

Daj im wypowiedzenie umowy na co czekasz? Nawet dziś idź do nich powiedz żeby zaczęli szukać czegoś innego i wyjdź nie wdawaj się w dyskusję z pasożytami

Siedza u Was ponad pol roku a laska nie potrafi poprosic o reklamowke w sklepie? Po takim czasie powinni byc juz samodzielni. Jesli nie sa, to zwykle lenistwo. Ja rozumiem komus pomoc i pomagac ale wszystko ma swoje granice. To nie jest pomoc tylko bezczelne wykorzystywanie.

autorko, jesli jeszcze tu zagladasz to napisz jak sie sprawa skonczyla. 

Ja bym im powiedziała dokładnie to co tu napisałaś. Jeśli sytuacja się nie zmieni to dajcie wymówienie. Dlaczego macie pomagać im, aby mieli się dobrze gdy w tym samym momencie będzie wam źle? 

Nie ma co bitego czasu nikt wam nie odda ...