Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość drugamłodość

Koniec. Teraz w drugą stronę

Polecane posty

Gość drugamlodosc
Dziewczynki, Pozdrawiam Was serdecznie! Jestem padnięta. To są studia podyplomowe. Wymeczyli nas. Jutro rano na wadze 100kg I na nic więcej już nie mam siły. A, olejem kokosowym jestem i ja zainteresowana, bo mam suche włosy i skórę. Pewnie dlatego że tak mało piję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wawaraz
Gosiaa ty masz konia???? O rany! (A my tu o psach i kitach hihi) No przeczytalam ten artykuł i jestem na maxa zmotywowana zeby sprobowac! I nawet tasciowi kupic bo on ma cukrzyce a podobno i na to jest dobry! Kobietki ide spac bo mnie kot dzis o 7 obudzil! DM studia podyplomowe! No brawo! Jutro waga ma byc u wszystkich wdol! (Taki mikolajkowy prezencik)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćGosia
Wawa kotki tez mam, dwie, siostrzyczki, niedlugo beda mialy rok, biala i czarna ;) slodziuchy. Psy tez mialam wczesniej, ale od paru lat nie mam. Ja musze na nowo zaczynac, wiec na razie nie licze na szybki spadek, ale moze juz za tydzien, dwa odnotuje jakis maly sukces a Wam zycze juz teraz spadkow. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wawaraz
witam wszystkich, dzisiaj mam zalatany dzien ze az strach. Nie wiem czy nawet na chwilke bede mogla wpasc... normalnie nie cierpie takich poniedzialkow. A jeszcze w dodatku mam tyle roznych obiadow zaplanowanych w tym tygodniu ze mnie to przeraza. Na wadze nic sie nie ruszylo. Gosia, musze z toba pogadac na temat tego oleju bo mnie bardzo interesuj ;) trzymajcie sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Hejka ;-) Ja też jestem teraz zalatana... Moje menu: 1. Tosty z mąki zytniej z dżemem 2. Jogurt, chlebek wasa 3. Miseczka kapusniaku 4. Kawa 5. 3 pulpety, surówka z buraczkow, banan Zaraz wyjdę z pieskami :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscPatrycja
Hej, na wadze nic sie nie poruszyło Mam propozycjè: może zgramy się o której godz wszystkie jesteśmy? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Zalatane wszystkie :) Waga 69,5 ! Masakra. No cóż. Tyle mnie kosztował ten weekend. Menu z dzisiaj: 1. Kanapka z mozarellę. 2. Kanapka z mozarellą 3. 2 talerzy zupy grzybowej (pycha wyszła) 4. Ciacho 5. bułka z kiełbaską i pomidorem, odrobinę jogurtu na dnie, bo został

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wawaraz
Witam konietki, ja dopiero teraz z pracy - ale to dlatego ze wysiadlam wczesniej i pol drogi przeszlam na pieszo. I bylo naprawde fajnie! Wiec jutro rano wyjde pol godzinki wczesniej i tez polece na piechote! To mi zrobi godzinke marszu codziennie w dni kiedy nie cwicze :) Menu moje: 1 jajko i dwie lyzeczki masla orzechowego 2 salatka feta jajko pieczarki baklazan papryka i rzodkiewka z buleczka 3 jogurt z miodem pestki dyni 4 dwa jajka i trojkacik camembert (bo sie na mnie patrzyl z lodowki) I to na tyle - wody wypite litr i 0,25 wiec moze byc. Mam nadzieje ze wszyscy dobrze sie trzymaja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wawaraz
Konietki !!! To przez Gosie i jej konia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Witam ;-) Ja tylko na chwilkę...sprawy zawodowe mi się trochę pokomplikowaly, akurat na święta :-( Mam nadzieję, że u Was wszystko ok. Waga u mnie stoi w miejscu...ale już się przyzwyczaiłam. Miłego dnia, buziaczki :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wawaraz
hej moje drogie, u mnie podobnie jak u Anity, waga wroi juz od 3 grudnia, ale tez sie przyzwyczailam. Najwazniejsze ze jemy zdrowo i ze smakiem. Ja mialam isc na piechote dzis rano no, ale sie nie dalo wiec sprobuje dzis wieczorem. Kupilam sobie ziarnka Chia - podobno dzialaja cuda - zjadlam lyzeczke z jogurtem rano no i zobaczymy ile czasu nie bede po tym glodna. :) Anita - glowa do gory, mam nadzieje ze sprawy zawodowe sie uloza!!! ja sie dowiedzialam ze wlasnie w okresie kiedy mam byc na wakacjach to mam bardzo wazne szkolenie :( wlasnie musze zadzwonic do dziewczyny zeby zobaczyc czy moge to na odleglosc przez telefon zrobic - kurcze no!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możesz spróbować kilki trików przyśpieszających odchudzanie. Np picie zielonej herbaty czy dodawanie imbiru do potraw albo cynamonu. To przyśpiesza odchudzanie nawet o 10%.Ciakwe badania są na ten temat, więcej o tym pisałem na blogu fitnesowiec.pl/imbir-na-odchudzanie/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćGosia
Hejka kochane :) Wawa a co to przez Gosie i jej konia?? bo nie zrozumialam.... :( Jak masz jakies pytanka o olej to pytaj, moze bede miala konkretna odpowiedz :) a co do Chia to ja wlasnie takie buleczki pelnoziarniste z chia ziarnkami jem na sniadania. Tak sie do nich przyzwyczailam! a kupuje jak sa jeszcze cieple i smakuja pysznie! I rzeczywiscie jak zjem jedna taka buleczke (sa sredniej wielkosci) z maslem albo olejem kokos., na to plaster wedliny, jajko na twardo i jakies warzywko (pomidor, rzodkiewki, lisc salaty, ogorek czy papryka) to wiele godzin po tym nie musze jesc. Tak ladnie zapycha ;) U mnie tez tak srednio na jeza, dodajadam troche z dziecmi slodycze Mikolajowe.... poza tym wczoraj i dzis w domu jeszcze, bo tutaj swieto. Ogolnie troche wiecej jem po tej wizycie synusia, ale mam zamiar sie poprawic i lekko zacisnac pasa. Chociaz do Swiat a potem sie na te 3 dni lekko rozbisurmanie :P W koncu Swieta to Swieta i trzeba sobie te pare dni dogodzic. Anita a co takiego sie stalo? Mam nadzieje, ze wszystko sie ulozy... :O Trzymam kciuki. Ja juz dzis po obiadku; mielone z pure i buraczkami na cieplo oraz kausniaczek. Na kolacje jeszcze nie wiem, ale bede probowala skromnie... musze sobie troche zoladek na nowo skurczyc :P Milego dnia i piszcie czesciej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jogo_bella
Witam kobietki:) Od wczoraj czacha mi pęka :( Mam @ i od jakiegoś czasu podczas tych dni cierpię na bóle głowy. Wczoraj zjadłam dosyć mało, ale same mało zdrowe rzeczy, więc nie będę pisać. Dzisiaj sukces...wstałam rano i ćwiczyłam :) Tylko 15 minut ale zawsze coś, oby tak dalej. Zmobilizowały mnie wczorajsze zakupy. Chodziłam po sklepach, żeby sobie kupić coś nowego do ubrania na święta i byłam załamana :( Wawa ciekawa jestem jak te nasiona chia. Chciałam je kiedyś kupić, bo znalazłam na necie fajny deser odchudzający z chia. Powinno się go jeść na kolację. Wpadnę wieczorkiem podać dzisiejsze menu, o ile głowa mi nie pęknie:) Miłego popołudnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Hejka ;-) Gosia nic strasznego się nie stało, poprostu postanowiłam zmienić pracę, ale nie wiedziałam, że będę miała tak szybko nową propozycję...miałam ból głowy ( chyba większy niż Jogo ;-)) bo nie wiedziałam co zrobić. Jednak po namyśle (krótkim) zdecydowałam podjąć wyzwanie. Moje menu: 1. Dwie parówki, łyżka ketchupu, kromka orkiszowego 2. Kawa z mlekiem, banan 3. Miseczka krupniku 4. Kawa, dwie kromki zytniego z dżemem jagodowym 5. Kawałek mięska z indyka, ogórek konserwowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodość
Witajcie, widzę że tu się dzieje:) Waga dziś: 68.4. A więc ślimaczek podjął drogę :) (w dół) Anita, no brawo za szybkie działanie, zmiany w życiu itd. Czyżby zmiany w wadze sprzyjały innym zmianom? Ale musiałaś się też zdenerwować, każde zmiany, a już pracy to na pewno, są stresem. Ale po jakimś czasie staje się normalnym życiem :) Jogo, biedaku, weź sobie tabletkę. Gratulację za ćwiczenia. Powiem Ci, że jeśli chodzi o ciuchy, to nie my jesteśmy za grube, ale te ciuchy jakieś takie. Naprawdę. Nie ma już porządnych, dobrze uszytych rzeczy. wiem bo ostatnio chodziłam i stwierdziłam ze straszne szmaty(poliestrowe) Wawa, trzymam kciuki, żeby się szybko okazało, ze możesz jechać! menu: 1. Kanapka ze serkiem i pomidorem 2. kawałek kanapki 3. zupa, drugie ( w pracy) 4. Bułka z pasztetem, pomidorem 5. Ciacho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestka2
Hejka! Oj, nie było mnie długo i przyznam sie bez bicia, że na razie nie miałam czasu czytać co napłodziłyście przez ten czas. Sorki. Nadrobię, obiecuję. A cóż u mnie? Jestem od 3 tygodni (leci czwarty) na diecie od dietetyczki. Staram sie trzymać menu, choć były 3 grzeszne dni po drodze. Niestety od 3 tygodni jestem też przeziębiona, więc ani nie biegam, ani nic innego nie uprawiam. Spadkowo jestem zadowolona, dietetyczka też. Liczę, że zaczynałam z wagą 69,5 kg (chociaż na I spotkaniu u D. było mniej, ale przez pierwsze półtora tygodnia żarłam jeszcze jak prosiak, więc waga drastycznie skoczyła w górę zanim naprawdę zaczełam trzymać się diety. W niedzielę rano było 63,8 kg, a dodam, ze mam akurat okres. Centymetry też spadły i widzę po ciuchach, ze już mnie całkiem nieźle ubyło, choć do wbicia się w dawne portki jeszcze daleko. Dietę mam ułożoną fajnie, przepisy bardzo łatwe (o takie prosiłam), jak gotuję coś to na 2 - 3 dni starcza (o to prosiłam). Głodna nie chodzę, ale objedzona też nie. Oczywiście Ameryki nie odkryję jak ujawnię, że w menu jakieś 70 % to warzywa, ale zjadam także owoce, ryby, pierś z kurczaka, owsiankę, czasem chlebek (tylko razowy i tylko na śniadanie). Ogólnie więc jestem zadowolona i dumna, ze udaje mi sie wyrwać i nadal jestem zmotywowana. Może tym razem uda mi się dobrnąć do końća odchudzania, a nie nawali jak zwykle w po drodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wawaraz
Czterdziestka moja kochana! Jak sie ciesze ze do nas tu wrocilas!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
DM gratuluję spadku wagi :-) Zdenerwowalam się tym wszystkim, bo niby myślałam o zmianie, ale zawsze jest jakiś strach, że może będzie gorzej, że sobie nie poradzę itp i trwa się na starych śmieciach. Jak już człowiek stoi przed wyborem to nie wiadomo co zrobić. ..ale tak jak mówisz, chyba zmiany zaczęły się już u mnie z chwilą przejścia na dietę ;-) Czuję się jakaś silniejsza, pewniejsza siebie. Boję się jak cholercia bo sporo czasu nie mówiłam po angielsku a w nowej pracy wymagają perfekcyjnego angielskiego. Więc czeka mnie sporo nauki :-( No Czterdziestka nareszcie jesteś :-) Cieszę się, że trzymasz się dietki i ogólnie, że wszystko u Ciebie dobrze. Zaglądaj do nas częściej :-) Wawa ja też trzymam za Ciebie kciuki, żeby udał Ci się ten zaplanowany wyjazd. Gosia z tym koniem to się uśmiałam, Wawa zamiast napisać kobietki to napisała konietki i dlatego było skojarzenie z Twoim konikiem ;-) Jogo mnie też ostatnio boli głowa, ale byłam u neurologa i powiedział, że te bóle mam od skrzwionego kręgosłupa szyjnego ( mam dyskopatie) :-( Milej nocki...dobranoc :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wawaraz
Ja mam duzo do napisania: Gosia - przez ciebie i twojego konia napisalam koNietki zamiast kobietki ;) Jogo - a jestes pewna ze twoj bol glowy to nie migrena? Ja czesto miewam tez w te dni, na to sa teraz specjalne tabletki (nie przeciwbolowe tylko takie ktore zwezaja naczynia krwionosne w glowie i sprawiaja ze bol przestaje... Byc ;)) co do nasionek chia to sa takie jak mak, ale miekkie, nie maja smaku mozna je do wszystkiego dorzucic. Mozna je kupic jako ziarnka albo jako maka. Musze wam powiedziec ze dorzucilam lyzeczke do mojego jogurtu i do 13h30 nie bylam wogole glodna!!! Anita - gratulacje! Ciesze sie i zycze udanej zmiany :) (juz sie martwilam ze moze cos zlego) DM - rowniez gratulacje - ciesze sie ze spadasz ;) A co u mnie? Normalnie dramat brazylijski. Dzis rano moj mi powiedzial ze recepcjonistka z jego pracy mu wyslala emaila mowiac ze chcialaby byc z nim czyms wiecej niz kolegami z pracy czy przyjaciolmi. Ciesze sie ze mi to powiedzial, i oczywiscie obiecal sie tym zajac raz a donrze, no ale dzis wracam z pracy a on o tym ani slowa. Wiec rzuca na mnie taka bombe, a wieczorem co - zapomnial mi powiedziec ze sprawa zalatwiona ??? Wiec jestem zla na niego (ale chyba tez odreagowuje ten szok - kobiety jednak sa czasami zdzirami - rozumiem ze sie flirtuje "bezmiesnie" ale take cos! ) jestem zawiedziona gatunkiem kobiecym mowie wam! Na zakonczenie menu: 1 jogurt z chia i ok150 g malin i borowek 2 salatka pomidor pieczarka oliwki jajko z podwojna porcja sera zoltego 3 dwie kromki chleba 4 jogurt 5 jogurt Nawet mi sie jesc przez to nie chce... No mowie wam brazylijski dramat a ja jestem drama quenn - wiem ze nic sie nie stalo ale szlak mnie trafil! Czterdziestka jeszcze raz hej i brawo brawo!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Witajcie, Oj zaroiło się aż miło :) Anita, ZAWSZE jest strach przed zmianami. Bywa czasem taki, ze człowiek tkwi w czymś, w czym nie chce, ale to przynajmniej znajome bagno, wiadomo czego po czym się spodziewać, a tam gdzieś nie wiadomo. Ale powiem tylko tyle, że u mnie zmiany zawsze prowadziły do dobrego. Do potwierdzania mojej wartości. Do wzrostu mojej wartości, do przekonania: jestem dobra. Nic się nie martw tym angielskim. Poradzisz sobie. Naprawdę. Uwierz w siebie (Tak naprawdę nie wierzę by ktoś był perfekcyjny w czymkolwiek) A wiecie, ze ja też o tym koniu nie zrozumiałam. Gosia, poświętowałaś i dobrze. A teraz na tory z powrotem. Jak ja Czterdziestka witaj! Fiu Fiu. Gratulacje! Naprawdę dobry wynik. zazdroszczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Wawa, no nie dziwię się żeś wkurzona. Nie umiem Ci nawet doradzić co byłoby lepiej zrobić? Ale to chyba świadczy na korzyść Twoejgo faceta, ze Ci jednak powiedział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wawaraz
DM wiem ze porzadny facet tylko sobie nie potrafi wyobrazic ze w kobiecej wyobrazni mieszkaja smoki ;) i ze trzeba sprawe zakonczyc potwiercic zamknac w pudelku i wyrzucic klucz. W kazdym razie wole to niz alternatywe niewiernego meza ;) Az mnie glowa boli ze zlosci na te kobiete! I ta zlosc przerzucam na niego :( glupia baba ze mnie. Musze sie przespac i jutro bedzie lepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Witam ;-) Wawa, dobrze, że Ci powiedział, ale jednak przypilnuj, żeby wyjaśnił koleżance, że nie jest samotnym mężczyzną. Nie jest to fajna sytuacja, no ale bywają gorsze...;-) Trzymaj się i głowa do góry ♡ Miłego dnia kochane :-***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Dziękuję za miłe słowa :-) Wszystkie jesteście kochane♡♡♡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćGosia
Witajcie :) Czterdziestka my sie chyba jezcze nie znamy to macham lapka 🖐️ i witam Cie osobiscie ;) Anita nie przejmuj sie angielskim, zobaczysz, ze szybko wszystko wroci a jak bedziesz nim wladala na codzien to z dnia na dzien bedziesz lepsza :). Zmiany stresuja, ale dobrze, ze sie odwazylas, moze byc tylko lepiej, zobaczysz :) Wawa jak dzisiaj samopoczucie, przespalas zlosc? ;) Chlopy takie sa niedomyslne, trzeba im wszystko wylozyc jak malym dzieciom :D ale najwazniejsze chyba, ze jest do Ciebie szczery. A kobiety.... no coz, wszedzie sie znajdzie taka fladra co to jej wszystko obojetne jest... dobrze, ze mamy dobrych mezow i partnerow ;) DM od dzisiaj wracam na wlasciwe tory, obiecuje :) Jade dzisiaj na mamografie - kontrole mam a po poludniu odwiedziny kolezanki, z ktora sie od lata nie widzialysmy. W planie na obiad pomidorowa i rybka z warzywkami na cieplo a na sniadanie (wlasnie spozyte) mialam ciemny chleb z szynka, zoltym serem, pomidorem i papryka. Musze wiecej pic, zabieram od teraz wszedzie butle z woda i dudlam :P :D Milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamłodość
No przecież nie 68,4, ale 69,4 było wczoraj, a dzisiaj 69,3 :) Ale to nic. Gratulacje przyjęłam nieco zdziwiona takim entuzjazmem, ale co tam. No i masz. Menu: 1. pół bułki z pasztetem i pomidorem 2. Bułka z pasztetem i pomidorem 3.filet z kurczaka z ananasem, ziemniaki, surówki 4. 2 ciacha 5. Jogurt pitny Co tam porabiacie? Ja nie mogę pozbierać się po tym weekendzie zajętym i teraz mnie tak z kąta w kąt przerzuca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jogo_bella
Witam, witam! Cześć Czterdziestko (nie miałyśmy okazji się "poznać"). Dzisiaj jak na razie bez bólu głowy. Te moje bóle biorą się chyba z braku hormonów. Zawsze boli mnie głowa kiedy mam @, bo mam przerwę w środkach anty. Po wczorajszych ćwiczeniach bolą mnie ramiona i uda :) więc oczywiście nie ćwiczyłam, ale jutro się zmuszę. Wawa pilnuj tego swojego faceta, bo niektóre baby są okropne. Miałam kiedyś "przyjaciółkę", która zbyt często miała sprawy do mojego męża. Skończyło się rozwodem i- 10 kg w niecały miesiąc, ale cóż było minęło. DM gratuluję minusika na wadze. Anita powodzenia z nowej pracy. Gosiu synuś pojechał, więc wracamy do dietki :) Moje menu: 1. jogurt z płatkami 2. kromka czarnego chleba słonecznikowego z szynką 3. 1/3 woreczka kaszy pęczak z duszonymi pieczarkami + surówki 4. mała gruba paróweczka i dwa gryzy chleba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Ja też się melduje ;-) Moje menu: 1. Płatki owsiane z mlekiem bez laktozy i z cynamonem 2. Kawa z mlekiem 3. Miseczka krupniku 4. Kawa, dwie kromki zytniego z dżemem jagodowym 5. Miseczka makaronu z serem Bez ćwiczeń, bez spacerku...ale zalatana na maksa :-p Dopiero w weekend wezmę się trochę za porządki, czekają już na mnie okna :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×