emigracja I zycie w UK za 1000f miesiecznie

niestety -- to prawda. POybane POlczyny z*********ja jak niewolnice, zawyzajac normy i dajac menedzerom argumenty, ze kazdy moze zrobic wiecej niz robi. zeby bylo jasne - jak pracujesz to rob to uczciwie i rzetelnie ale nie zapominaj ze jestes CZŁOWIEKIEM a nie niewolnikiem i ze nie kazdy chce stracic zdrowie w robocie :O

luiza32 dziś a do tych wszystkich co tu kariere robia, maja dobrze platne prace i znaja wysmienicie jezyk, czemu teraz nie bujacie sie po knajpach z waszymi przyjaciolmi anglikami co polowe zycia w pubach spedzaja, tylko czatujecie na tym forum dla nieudaczników???? xxx tylko taką rozrywkę znasz? chlanie w knajpie? ludzie sukcesu przyjechali tu pracować, zarabiać i spokojnie żyć - ale dla ciebie praca do głupota a szczyt marzeń to browary w barze spijać, co?

Ja też byłam razem z moim chłopakiem 5 lat na emigracji [nie w UK, ale jakie to ma znaczenie?]Po pół roku pobytu wiedziałam, że to nigdy nie będzie moja nowa ojczyzna. Żyliśmy skromnie, odkładaliśmy każdy grosz. Po powrocie kupiliśmy stare gospodarstwo na Mazurach. I znów harówka, ale już na swoim. Rodzina pomogła w pracach adaptacyjnych, znajomi z kraju, w którym pracowaliśmy zaczęli przyjeżdżać, teraz podsyłają nam swoich znajomych. Nasze gospodarstwo agroturystyczne kwitnie i przynosi niezłe dochody. Korzystamy ze środków unijnych, rozbudowujemy, modernizujemy, pracy mamy sporo, ale wiemy, że pracujemy dla siebie i naszych dzieci. Powoli zaczynamy też korzystać z uroków życia. W Polsce też można godnie i nieźle żyć, ale nie od razu wszystko będzie nam na tacy podane. I jeszcze jedna uwaga. Nasi rodzice dali obdarzyli nas wielką miłością, nauczyli nas życia, ale w środki finansowe nie wyposażyli nas. My, dzieci z PGR - naszą szansą wówczas było co najwyżej ukończenie jakiejś szkoły rolniczej - takich szkół nie zdołano zlikwidować razem z likwidacją PGR-ów.

tylko taką rozrywkę znasz? chlanie w knajpie? ludzie sukcesu przyjechali tu pracować, zarabiać i spokojnie żyć - ale dla ciebie praca do głupota a szczyt marzeń to browary w barze spijać, co? xxxx ja w ogole nie pije alkoholu i nie chodze po pubach ale ty jako czlowiek sukcesu powinienes ze swoimi przyjaciolmi anglikami bo oni tylko taka rozrywke maja, opic sie zżygac nie wazne czy to christmas party z pracy i by wypadalo trzymac fason, wazne zeby sie opic i zeby zrobic z siebie posmiewisko zeby inni mieli o czym rozmawiać, ja pisze o was ludziach sukcesu a nie o mnie robotnicy klasy sredniej zmieniajaca prace co roku bo mnie razi chamstwo i prostactwo i wchodzenie w tylek komus smieszy

wypraszam sobie ja ciezko pracuje ale jak czlowiek na swoje sily nigdy ponad! zapierd.... ponad norme to jest glupota!

ja w ogole nie pije alkoholu i nie chodze po pubach ale ty jako czlowiek sukcesu powinienes ze swoimi przyjaciolmi anglikami bo oni tylko taka rozrywke maja, opic sie zżygac nie wazne czy to christmas party z pracy i by wypadalo trzymac fason, wazne zeby sie opic i zeby zrobic z siebie posmiewisko zeby inni mieli o czym rozmawiać, ja pisze o was ludziach sukcesu a nie o mnie robotnicy klasy sredniej zmieniajaca prace co roku bo mnie razi chamstwo i prostactwo i wchodzenie w tylek komus smieszy xxx tak świetnie znasz wszystkich Anglików i ich rozrywki? rozmawiałaś przynajmniej z jednym? bo odnoszę wrażenie ty biedna robotnico klasy średniej, że walisz cały czas stereotypami - ktoś coś powiedział i gdzieś tam słyszałaś

tylko taką rozrywkę znasz? chlanie w knajpie? ludzie sukcesu przyjechali tu pracować, zarabiać i spokojnie żyć - ale dla ciebie praca do głupota a szczyt marzeń to browary w barze spijać, co? X O czym ty piszesz leszczyku? Jacy ludzie sukcesu? Jaki wy sukces na tej emigracji osiagneliscie? Hahaha, sami leworeczni powyjezdziali i udaja ze cos w zyciu osiagneli.

Co niektorzy tutaj maja niezle kompleksy, albo problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Oczywiscie, ze znam polakow, ktorzy wyciagaja w Angli, bo mowimy o Angli 2tys zl netto I wiecej, ale sa to osoby, ktore pracuja jako konstruktorzy budowlani I ksiegowi w duzych miedzynarodowych korporacjach. Znam tez pracownikow fabryk na polnocy, ktorzy na poczatku zaraz po wejsciu polski do uniI wkrecilI sie do dobrych firm motoryzacyjnych chocby na produkcje I maja naprawde godziwe zarobki. Ja pracuje z dziecmi, placowka jest finansowana z nakladow rzadowych. Dzieci maja wszystko, jezdza do restauracji, do kina, na wielkie pokazy samolotow I wystawy samochodow, na kregle, maja regularne wakacje I ja w tym wszystkim uczestnicze Nie zarabiam najnizszej 6,5f a 7,7f, mam tez fundusz emerytalny, a kiedy zajde w ciaze bede miala wszystkie swiadczenia Najnizsza w UK to 6,5f na h. I teraz kwestia jest taka czy to sa pieniadze lepsze niz minimalna pensja w Pl, a nie gdzie konczylam studia I kto mi kupil dyplomy. Chodzi o to czy jest sie czym zachlysnac. Czy za te tysiac f tutaj na poludniu za taka prace da sie zyc. Czy to jest eldorado. Lucy ma racje, poziom zycia eyznaczaja wizyty w pubach, bo puby to nie tylko alkohol to tez wyjsia z rodzina, z partnetem na obiad. A dla brytyjczyka to normalne. Wiecie co? Nikt tu nie robi wstydu. Prawda jest taka ze Ci co pracuja w UK czesto klamia bo wstyd im sie przyznac ze wszystko co maja to lata pracy wyzeczen a bilans kosztow I zysk jest watpliwy Chtba ze kogos satysfakcjonuje tysiak na poludniu. Wiadomo co mozna za to tutaj miec. Nie mowie tutaj do tych z polnocy Anglii.

Elfi1986 - Nie wdawaj sie w dyskusje z ludzmi sukcesu na benefitach. Tylko slepy nie widzi jak UK sie stacza z roku na rok. Po drugie najwiecej krzycza ci co tutaj dopiero przyjechali albo sa ze 2 - 3 lata i tak sie zachlysneli dobrobytem ze do dzisiaj dojsc do siebie nie moga. Nie maja dzieci, wiec praktycznie zadnego pojecia o prawdziwym zyciu. Zobaczymy jak beda spiewac za kilka lat.

gabrysia - gratuluję i oby tak dalej. tylko że we dwojkę zawsze jest łatwiej. /o ile zwiazek nie jest jedna wielka pomylka/ :O ja do LOLski nie wracam, nawet jesli na wyspach tez nie czuje sie szczesliwy - w LOLsce nigdy nie bedzie normalnie, a ja nie zamierzam zarzynac sie kilkadziesiat lat zeby umierajac miec 'na dorobku' mieszkanko i kilka letnich wizyt w egipcie :O

"tak świetnie znasz wszystkich Anglików i ich rozrywki? rozmawiałaś przynajmniej z jednym? bo odnoszę wrażenie ty biedna robotnico klasy średniej, że walisz cały czas stereotypami - ktoś coś powiedział i gdzieś tam słyszałaś' od 2 lat pracuje z samymi anglikami, w hotelu codziennie spotykam anglikow, stare baby wala 2 setki po kolacji, w weekendy chlaja na weselach do nieprzytomnosci, leją w holach bo myla sie im z wc, wynosza ich, pracuje z klasa srednia a obsluguje buraków z klasy wyzszej ze wzgledu na ich status majatkowy a ich edukacja nie idze w parze z kultura bo jak mozna sie schlac, zzygac i wysikac w holu na oczach innych ludzi! a wiekszosc facetow zapieprza na budowach tu albo robi jaki kierowca owszem zarabiacie 100-150f dniowki ale to nie jest zaden sukces zawodowy to jest tylko dobrze platne zajecie!

Szaranagayama ma racje We dwoje latwiej Pod warunkiem ze zwiazek przetrwa Co jest prawdziwym szczesciem w dzisiejszym swiecie Jeszcze na emigracji Gabrysiu ogromne gratulacje Podziwiam ludzi takich jak Ty z planem na zycie. To nie takie czeste. Takich osob jak Ty spotkalam zaledwie garstke. Mniej niz 5%. Zawsze byli przykladem ze mozna. Ludzie z pasja. Wielu z nas szuka wciaz swojego miejsca. Trudno o pomysl na zycie, bo nigdzie nie ma lekko. Natomiast do mlodych ludzI w Pl. Nie dajcie sobie wmowic, ze 6,5f na h to prawie 40zl, tutaj za pokoj placi sie 450f prawie 2500zl. Utrzymanie auta, ktore jest tu smiesznie tanie to dodatkowe ekstremalne oplaty. Nie wyjezdzajcie z kraju. Lepiej dac z siebie wiecej w Pl poki starczy wam sil.

elfi to jest zazdrosc tych co ci dogryzaja bo oni takiego wyksztalcenia nie maja, a im czlowiek bardziej swiaty tym ma wiekszy szacunek do siebie do innych i kulture i jak sie umiesz zachowac w zyciu i w robocie to sie nigdy nie wybijesz, tu swinie maja dobrze ludzie slabo wyksztalceni ale cwani wszedzie ucho przystawi, sam nie powie nic o sobie ale ciebie jak oslyszy ze masz dobra robote to od a do z wypyta a w pracy podlozy ci swienie albo odpowie ci ze nie wie tylko żeby ci nie pomoc żebys lepiej nie wypadla, chamy sie tylko dorabiaja w uk na krzywidzie osób ktore sa skromne i ciezko pracuja a przede wszystkim wychodzac z domu staraja sie byc czlowiekiem dla drugiego!!

Natomiast do mlodych ludzI w Pl. Nie dajcie sobie wmowic, ze 6,5f na h to prawie 40zl, tutaj za pokoj placi sie 450f prawie 2500zl. Utrzymanie auta, ktore jest tu smiesznie tanie to dodatkowe ekstremalne oplaty. Nie wyjezdzajcie z kraju. Lepiej dac z siebie wiecej w Pl poki starczy wam sil. xxx po to założyłaś temat??? żeby zniechęcać ludzi do wyjazdu? kto ci za to płaci??? jesteś z pisowskiej bojówki?

Jakoś odnosze wrażenie że to ciągle ten sam koleś zakłada tematy i pisze o tym samym

chamy sie tylko dorabiaja w uk na krzywidzie osób ktore sa skromne i ciezko pracuja a przede wszystkim wychodzac z domu staraja sie byc czlowiekiem dla drugiego!! xxx tak może pieprzyć tylko socjalistyczno - komunistyczna świnia nierobom zawsze się wydaje, że jak ktoś dobrze zarabia to znaczy że ich okrada

po to założyłaś temat??? żeby zniechęcać ludzi do wyjazdu? kto ci za to płaci??? jesteś z pisowskiej bojówki? X X O czym ty IIerdolisz leszczyku? Kto ci tam mozg zlasowal. POeeb widac niezly z ciebie.

Kupują rodzicą-yhy i dokąt-tak tak studia skonczylas :-)

Ludzie ktorzy siedzą na emigracji i narzekają na PL sa ludźmi przegranymi, ktorym pozostało mieszkanie na wynajmowanym flacie u Pakola.

co za banda kretynów a juz plci po nicku kretynie nie odróżniasz??? polskiego w gebie zapomniales a po angielski ciagle kulejesz, co masz do pisu tak ci dobrze za PO bylo ze siedzisz na forum dla zagranicznych, dolozylo ci PO na bilet do zachwalajac polska irladnie?

wy mieszkacie w nowych apartamentowacach, glosujecie na p o bo starzy w urzedach dupe na stolku grzeja a wyjazd tez wam zasponsorowali i pelno kontaktow dla was nalapali, kto tak naprawde sam z tych co sie ustawili znalazl samodzielnie robote, zaczynajac od najnizszej stawki, a kto przyjechal na gotowe bo starzy pelno kontaktow dali! potraficie tylko sypac wyzwiskami to moze opowiecie nam o waszej super pracy i karierze zawodowej, sluchamy?????????????????????

dziewczyny, nie wtrącajcie tych anglicyzmów w polską wypowiedź jak emigrantki ze wsi z lat 80-tych. To jest uzasadnione tylko, gdy słowo jest trudno przełożyć dosłownie i angielski lepiej oddaje jego sens- czyli niezwykle rzadko- ale jak piszecie/mówicie w stylu "wyprowadzam doga na spacer i wracam do flata", to się ośmieszacie.

Ja czegoś nie rozumiem. Jesli sie konczy w Polsce jedne i drugie studia+ podyplomowkę, to chyba nie z przypadku, tylko po to, zeby sie rozwijac intelektualnie a potem pracować w którymś z wyuczonych zawodów - a nie jechac dokakolwiek do pracy zdecydowanie ponizej swoichj umiejetności . Ok - na wakacje, czy na pol roku, ale tak układac sobie życie? jesli ktos ma ambicje zawodowe to niech jedzie za granicę po to,zeby sie bardziej rozwinąć. Wiekszoc angielskich uniwersytetow stoi wyzej w rankingach niz nasze, nie mowiac o tych na topie. Studiuje tam sporo Polakow, na roznych poziomach - od licencjatu po doktorat, często dodtkowo po studiach w POlsce. I nie sa to wcale bogaci ludzie ( wiem, bo mam w rodzinie i wsród znajomych ) -za stypendia, czy tez samodzielnie wczesniej zarobione pieniądze. Ci ludzie nie maja powodu,zeby sie frustrować potem marną pracą ( choć i w UK , nawet po najlepszych studiach nie jest z nia różowo). Czy polscy magistrowie czy doktorzy muszą się Anglikom kojarzyć ze zmywakiem czy sprzątaniem w hotelach? Rozumiem sprzataczkę z Polski, ktora jedzie do UK - tam ma wyzsze zarobki, a praca ta sama. Ale ludzie, ktorzy kilka lat spędzili na studiach?

Juz biegne czytac te wszystkie litanie :D kocham Cie UK nawet z 1000f :) ale pieniadze to nie wszystko :) :) :)

tak naprawde powiem ci kolezanko że mam podobne spojrzenie na zycie tu co ty, ale obserwuje że tylko osoby cwane sie tu dorabiaja, nie liczy sie twoja ciezka praca jak jestes cwany to i jezyka super nie musisz znac a i tak wyjdziesz na swoje xxxxx dziecko... przeciez tak jest wszędzie? kto ci o tej cięzkiej pracy do głowy nakładł to nie wiem... pewnie jeszcze o skromności i nie chwaleniu się? owszem - nalezy pracowac na swój sukces, ale kto jest sprytyny, wyczuł dobrze temat, czasem zaryzykował to się dorobi i do tego szybko... kto cięzko pracuje tez ma szansę, ale na pewno wolniej i ciężej mu przyjdzie, sprawiedliwości nie ma i pogódź się z tym; to, że cięzko pracujesz i nic z tego nie masz nie czyni cię automatycznie dobrym człowiekiem, to, że ktoś sobie 'napompował' cv nie czyni go złym, jedno jest pewne - ten kto go uczy wszystkiego, zamiast pokazac mu gdzie jego miejsce i wyeksponowac spwje zalety jest po prostu głupi (ok,może i zdesperowany, nie wiem) i zawsze bęzie ciągnął ogony plując na tych, którzy byli odwazniejsi

a na forum się pisuje wieczorami, bo np. nie można wyjść, bo dzieci śpią, a samych się w tym kraju nie zostawia;)

Kochasz UK bo jestes życiowym nieudacznikiem zmywajacym gary

1000 funtów w UK to tak jak w PL 1000 zł http://pozyczka-bez-zaswiadczen.pl/post/prywatny-inwestor-udzilajacy-pozyczek

Kpina

1000 funtow m, to granica brytyjskiego ubóstwa. UKi zyja tam jak dziady i myślą, ze kogoś nabiorą na swoj***ajeczki o dobrobycie w UKa. Smierdzace nieudaczniki.