Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koko szanell

Życiowe ofermy

Polecane posty

Gość koko szanell

Kto jest dla was życiową ofermą i dlaczego? macie jakieś konkretne przykłady znajomych ludzi czy też ogólne definicje? piszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój brat nie skoczył żadnej szkoły, machnął sobie dziecko z dziunią lalunią, mieszkają teraz z moimi rodzicami, są praktycznie na ich utrzymaniu, a przy każdej rodzinnej posiadówie inicjują tematy jak to ciężko w Polsce się żyje, jak to nie ma perspektyw dla młodych i zdolnych tylko kolesiostwo i praca po znajomościach - to jest cichy przytyk do mnie i mojego męża, bo oboje pracujemy w przychodni jego taty. Ja jestem pielęgniarką, a mąż laborantem. Brat z bratową to są takie tłuki, że nie rozróżniają kolesiostwa od prawa do zatrudniania dowolnych pracowników we własnej prywatnej firmie. Bratowa ciągle mi się żali, że ja to mam takie perfumy, a takie sukienki, a ona nawet nie marzy o tym, bo ona "pleców"nie ma żeby ją ktoś na takiej posadce jak moja zatrudnił :o No pewnie ze świadectwem gimnazjum to może na pewno krew pobierać i zastrzyki ludziom robić byle tylko miała te słynne "plecy" :o Nie mówie, że mój licencjat z pielęgniarstwa to jest bóg wie co ale ja przynajmniej mam zawód, pracuje i zarabiam na siebie, a ona jak urodziła tak od trzech lat biadoli, natomiast brat jak ma wenę to popracuje dorywczo, a tak to też biadoli :o P.S. Te moje zaebiste markowe ciuchy to wyprzedaże z sieciówek albo używki wymienione z koleżankami oraz pacjentkami :P a perfumy to euphoria CK, którą dostałam na gwiazdkę w zeszłym roku oraz woda toaletowa puma za parę dyszek z rossmanna :P buahhahahahaha Ach! ja i te moje plecy :P Z czystym sumieniem: TAK, brat i bratowa to życiowe ofermy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Anony" na Kafe. Hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak znam taką życiową ofermę he he :) Moją bratową :) Pracuje na półtora etatu a i tak kiepskie są z tego pieniądze za to w domu ma syf straszny a dziecko alergiczne zaniedbane Nie mają swojego mieszkania tylko mieszkają w domku należącym do moich rodziców , budują z bratem dom już chyba ze 6 lat i końca nie widać bo kasy nie mają . Poza tym ona jest księgową a wogóle nie potrafi oszczędzać wiecznie przepłaca, w dodatku jest jędzą i jej mąż a mój brat już ma jej chyba dość , ciągle się kłócą w ich małżeństwie źle się dzieje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agatka198801 to nie bratowa jest oferma tylko twoj brat . Zeby facet nie potrafił zarobić na rodzinę ...to jest c**a a nie facet ,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko szanell
nie dyskutujcie z Agatką, bo to zaraz sie zrobi jej temat o niej i ucieknie nam sedno. Dobrze wiemy, ze to troll ,nie dajcie sie prowokować proszę, bo nam się sedno rozwali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam. To moja szwagierka. Ma 28 lat, mieszka z mężem u moich teściów w dwupokojowym mieszkaniu. Ciągle pożycza od nas pieniądze. Ostatnio obraziła się, bo nie zatrudniliśmy jej jako opiekunki do naszego dziecka. Każdy komu lepiej się powodzi jest według niej złodziejem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ja z 14.20 to dokładnie masz ten sam schemat co u mnie tylko u mnie do tego, że każdy jest złodziejem to jeszcze dochodzą te plecy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życiowe ofermy świadomie decydują się na dwoje dzieci w dwupokojowym mieszkanku ok 37m2, nie patrzą jak zarobić na większe i wygodniejsze tylko trzaskają tą obowiązkową dwójeczkę, bo dwójka musi ale to musi być (najlepiej dziewczynka z chłopczykiem) i z zazdrości wyzywają innych którzy żyjąc w tych warunkach mają tylko jedno dziecko albo którzy mają lepsze warunki dla rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ciocia, ma ponad 60 lat i nigdy nie przepracowala nawet jednego dnia w życiu. Zawsze utrzymawali ja moi dziadkowie, albo wujek, który ma kupe kasy. Małżeństwo jej nie wyszlo, rozwiodla sie i w wieku 40 lat znowu zamieszkala z moimi dziadkami w swoim pokoju i tak mieszka tam do dzis ze swoja 30 letnia córka, ktora poszla w jej slady i tez nie przepracowala w życiu zadnego dnia tylko siedza ze swoja matka i biegaja a to na kawe, a to do kina. Zyja z kasy dziadka i tego co daje im wujek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uscisle, ze wujek to jej brat a nie maz :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja szwagierka :( teście tylko patrzą abym jej pracę załatwiła. Wrobiła jeszcze mojego męża w bycie chrzestnym, nie spodziewała się tylko, że u nas dwoje dzieci się urodzi i będzie na kogo majątek przepisać.... Oczywiście kawkę piłaby u nas , do siebie jakoś ciężko zaprosić no chyba ze na urodziny córki- wiadomo z prezentem od chrzestnego. Nie lubię jej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 14:43 ja nie mam według niej pleców tylko jestem zlodziejką, a studia skończyłam za dawanie d*py. Bo wiesz ja jestem z rozbitej rodziny, więc skończeniu studiów w inny sposób niż za seks, jest w moim przypadku niemożliwe :D. A jej brat (mój mąż) ma po prostu szczęście, bo nie zasłużył na stanowisko dyrektora, przecież jej mąż z licencjatem z turystyki jest bardziej wykształcony niż mój mąż dr inż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe. No to spryciara ta Twoja ciocia, a nie oferma :-) Popatrz, tak się ustawić nie pracując ani dnia, to trzeba mieć łeb na karku. Ciekawe ile pracujących 60 latek stać na ciągłe bieganie do kina i na kawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś hahaha :P no to chociaż skończyłaś zadawanie d..py, bo ja to skończyłam takie studia, że każdy głupi by dał radę i tylko nieudacznicy na nie poszli i w dalszym ciągu bratowa nie rozumie dlaczego ona po gimnazjum jak prawdziwa kobieta sukcesu nie może dostać pracy takiej jak moja u mojego teścia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha no tak prawdziwa kobieta sukcesu :). Moja szwagierka akurat ma studia, a nawet mgr, ale ona skończyła "prawdziwy" kierunek nie to co ja. No i nie za dawanie :D. Tylko że to ja mam teraz pracę, a nie ona. Więc na pewno jestem złodziejem. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak mysle, mysle I mysle....no I nie znajduje w swoim otoczeniu takich osob... No ale czytajac powyzsze wypowiedzi to chyba I dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NAJWIĘKSZA OFERMA - AGATKA :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety ja jestem taką życiową ofermą. Nie mam prawie kontaktów z rodziną - jedynie najbliższą i tylko okazjonalne (święta , urodziny). Znajomi nigdy nie odzywają się do mnie pierwsi, dlatego teraz jak przestałam proponować spotkania to nie widuję prawie nikogo. Na smsy czy maile odpowiadają tylko zdawkowo, sami nigdy nie zaczną."Przyjaciele" których niby mieliśmy - jakoś zawsze zapominali o nas jak mieli jakieś okazje czy imprezy rodzinne, chociaż u nas bywali na wszystkim. W sklepie, u lekarza wszędzie zawsze znajdzie się ktoś kto mnie przegada, wepchnie się w kolejkę. Większość odzywa się tylko jak coś potrzebują. Mogłabym tak wymieniać w nieskończoność :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś [16:00 nie jesteś ofermą mylisz pojęcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Niestety ja jestem taką życiową ofermą. Nie mam prawie kontaktów z rodziną - jedynie najbliższą i tylko okazjonalne (święta , urodziny). Znajomi nigdy nie odzywają się do mnie pierwsi, dlatego teraz jak przestałam proponować spotkania to nie widuję prawie nikogo. Na smsy czy maile odpowiadają tylko zdawkowo, sami nigdy nie zaczną."Przyjaciele" których niby mieliśmy - jakoś zawsze zapominali o nas jak mieli jakieś okazje czy imprezy rodzinne, chociaż u nas bywali na wszystkim. W sklepie, u lekarza wszędzie zawsze znajdzie się ktoś kto mnie przegada, wepchnie się w kolejkę. Większość odzywa się tylko jak coś potrzebują. Mogłabym tak wymieniać w nieskończoność usmiech.gif XXX Mam podobnie, malo tego juz nie mam przyjaciol bo zostalam przez nich wykorzystana i to w bardzo bezczelny sposob....do tego jestem kura domowa i mi z tym dobrze.(moze nie robie sama jogurtow jak polowa kobie na kafe :p)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciągle się kłócą w ich małżeństwie źle się dzieje usmiech.gif X I to Cie Agatka cieszy? Jestes nienormalna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agatka chce rozwalić małżeństwo swojego brata, bo jest zazdrosna o bratową :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś przecież Agatka to p/i/e/r/d/o/l/n/i/e/t/ę dziewczynisko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze Agatka z tym bratem tego tam tego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.36 a to nie o tobie czasem ta szwagierka calkiem niedawno zakladala temat.Kilka dni temu wlasnie jakas babka zalila sie ,ze jej bratowa nie chciala jej za opiekunke .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem zyciowa oferma. Od 11 roku zycia bylam molestowana seksualnie przez mojego wlasnego ojca, matka i wszyscy wokol udawali ze tego nie widza. Popijawy i dokarmianie wszystkich sasiadow i ich dzieciary dookola, dla mnie nigdy nie bylo kasy. No chyba ze zgodzilabym sie zostac ojca d****** W wieku 18 lat ucieklam z domu z jedna walizka do domu mojego chlopaka, myslalam ze tescie to dobrzy ludzie, a to byly mendy toksyczne. Jak tylko zaszlam w ciaze, na ktora nas namowili po slubie, tak pokazali kim sa, chcieli nas poprostu ubezwlasnowolic, zeby miec dziewczyne do sprzatania po nich itd. Chcieli mi zabronic skonczyc szkole, skonczylam policealne, a to juz wtedy bylo za malo, zeby zdobyc prace, no i nikt nie chcial zatrudnic kobiety z dzieckiem, bo bedzie chorowalo. Maz zarabial grosze, az ktoregos razu stracil prace, wyjechalismy za granice. Tutaj maz tylko ma prace, ja nie umiem sie nauczyc jezyka, bo nie potrafie juz z ludzmi nawiazywac kontaktow. Nie ufam nikomu oprocz meza i syna, bo wiem ze ludzie to mendy falszywe, ktore gdy widza cudza krzywde to albo udaja ze nie widza, albo sie smieja. No wy tez sie ze mnie teraz mozecie posmiac... Jestem zyciowa oferma, ktora nigdy nie mogla sie utrzymac w pracy i zarobic na siebie. Ale wesolo co?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Te moje zaebiste markowe ciuchy to wyprzedaże z sieciówek albo używki wymienione z koleżankami oraz pacjentkami" Z pacjentkami ?????? Dziwne ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykre to co piszesz,zycie bywa czasem okrutne...zycze duzo szczescia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×