Ty... ja...więcej nic...2

Trzeba czytać uważnie. Autorka pisala ze nie ma nikogo.

a co miała napisać,że mąż niczego nieświadomy jelonek jak ona rżnie sie :D

Mi facet również podchodzi na 99,9 % pod koke.Tylko co z tego. Koke z tego co pamiętam jest wolnym facetem , może pisać co chce i z kim chce

Autorko napisz coś

:D

Te zachwyty ciągle powtarzane w kółko autorka, autorka to autorka pisze. Reklama. :D

Siedzi tu taka jedna autorka. Autorko. :D

autorka najwczesniej po południu do was zajrzy z pracy :D

Autorka jest inteligenta i przyciąga mężczyzn. Podpisano autorka. :D

Czuję Twój oddech na swojej szyi... Ściągasz mi wreszcie opaskę z oczu i odwracasz moją twarz w swoją stronę... Patrzysz w moje oczy... Uwielbiam ten wzrok... Te iskry i błysk w oku... Słowa są niepotrzebne... Widzę to pożądanie, które obezwladnia Twoje ciało, które natychmiast nakazuje Ci zachlannie całować moje usta i lizać się ze mną zupelnie tak jakbyśmy byli parą nastolatków chowających się przed światem... Twoje dłonie cudownie pieszcza moje piersi, jestem bardzo podniecona... Czujesz narastajaca ekscytacje, napiecie... Dotykasz penisem mojej cip/ki i wkładasz go do mego gorącego wnętrza, które wita Cię wilgotnościa i mocno zaciska sie na Twojej męskości... Nie jestem w stanie zapanować nad swoim ciałem... Nie jestem w stanie zapanować nad emocjami... Nie umiem tlumic już krzyku... Krzyku wywołanego tym co mi dajesz... Wchodzisz we mnie szybko i mocno... A jak myślę tylko o tym żebyś robił to jeszcze mocniej... Żebyś ściskal moje piersi i całował po szyi... Chcę Cię czuć całego... Tylko we mnie i przy mnie...

Twoje wnętrze cudownie zaciska się na moim ku/tasie...oplata go i dopasowuje swój kształt.. Wchodzę w Ciebie i wysuwam się...mocnymi gwałtownymi *********.za każdym razem zatrzymując się w Tobie z głośnym uderzeniem jąder o mokrą cip/kę... Dłonią ściskam Twoją pierś...daję jej siarczyste szybkie klapsy...Twoje krzyki doprowadzają mnie do obłędu... Uciszam je raz po raz wpychając w Twoje usta język...liżemy się dziko...ssam Twoje wargi kąsam je i ciągnę swoimi.... Wolną ręką dociskam Twoje biodra do swoich...przy każdym pchnięciu mocno wbijam się w Ciebie równocześnie nadziewając Cię na siebie..... Nasze ruchy są coraz bardziej dzikie i niekontrolowane.... Nasze pożądanie rozerwie nas na strzępy.. Czuję Twoją skórę na swojej...Twój smak w moich ustach... Nasze oddechy galopują urywają się kiedy siwgam dna Twojej dziurki...mimo to idealnie zsynchronizowane ze sobą... Liżę i całuję Twój kark wbijam się w niego zębami.... Nie pozostajesz dłużna krwawe ślady po Twoich paznokciach jeszcze długo będą przypominały mi ten wieczór...

Ty naprawdę jesteś Koke. Z każdym postem widać te coraz bardziej. Autorka jest zbyt słaba na Twoje opowiadania. Ze tez chce Ci sie pisać dla takiej beznadziejnej osoby

Intrygujące jest kto pisze razem z Koke.Bo przecież nie Słodko Winna.Chociaż...

Ta panna niezła ale nie ten styl i troche za słabo do niego

Ona jest po prostu delikatniejsza kobieca a on dziki samiec

Ma pisać jak zdzira w stylu Imperium? Tak jest ładnie. :)

ja wiem czy ładnie? trochę nudno

Twoje namiętne usta na mojej szyi ...całujesz, liżesz i podgryzasz moje ucho ... wiesz, że doprowadzasz mnie tym do szaleństwa ... Dłońmi dotykam Twoich ud...przenoszę je wbijając pazurki na Twój tyłek, który masuję i podszczypuję dociskając jednocześnie Twoje ciało mocno do siebie... Wariuję gdy kąsasz zębami moją szyję mocno wbijając się w tym samym czasie w moją cip/kę... przerywam Twoją obłędną, samczą dominację...odwracam się do Ciebie, patrzę w Twoje oczy i wkładam swój język do Twoich ust po to, by po już po chwili gwałtownie odepchnąć Cię ode mnie i skierować w stronę łóżka ... Kładziesz się na nim i dobrze wiesz, że teraz do mnie należysz i to ja dyktuję dalsze warunki gry... widzę zwariowany uśmiech na Twojej twarzy i wiem, że lubisz gdy nad Tobą dominuję...uwielbiasz i odpływasz gdy mimo swojej delikatności staję się dla Ciebie dziką kotką... Kładę się na Tobie i całuję podnosząc się po chwili powoli pieszcząc Twoje zabójcze ciało ... Twój nagi tors ...brzuch...wiesz, że działasz na mnie jak narkotyk... Siadam na Tobie i ocieram się cip/ką o Twojego penisa...unoszę lekko do góry swoją pupę i wkładam paluszek do cip/ki ...wyjmuję i oblizuję go jednocześnie wkładając do niej Twoją męskość... dotykasz moich piersi...Twój dotyk wywołuje kolejną falę dreszczy na moim ciele... miarowo poruszam biodrami i wiem, że ta podróż skończy się w niebie ...

to jest koke? chyba ktoś podobny, a dziewczyna trochę nie pasuje do niego

Uwielbiam poddawać się Twojej dominacji... Kiedy stajesz się dla mnie dziką kotką i niewyżytą suką.... Widok Ciebie smakującej swojego soku sprawia że nieomal wybucham wślizgując się w Twoje gorące i mokre wnętrze... Pozwolę Tobie dyktować tempo...narazie... Oddam się Twojej dzikości i pożądaniu.. Nasyć się moją uległością...szalony uśmiech zastępuje grymas rozkoszy kiedy coraz szybciej poruszasz biodrami w przód i tył...wyciągam przed siebie ręce dotykam Twoje piersi..ściskam i unoszę..masuję kolistymi ******* szczypię i ciągnę sutki....daję im siarczyste klapsy....Twoje jęki zachęcają mnie do pójścia na całość....pożądanie i ogień palące mnie od środka zabijają uległość.... Przesuwam dłońmi po Twoich bokach zostawiając czerwone ślady po paznokciach... Zmierzam do Twoich pośladków.... Zaciskam stalowy uścisk na Twoich biodrach i zaczynam Ci duktować nowy kierunek...góra...dół... mocno....unosisz się tak że tylko główka zostaję w Twojej ociekającej rozkoszą ci/pce....opadasz.... zatrzymujemy się oboje otumanieni falami rozkoszy mieszanej z bólem...granice tych odczuć już dawno się zatarły...przeciągam opuszkami palców przez Twój brzuch...spowrotem chwytam Cię jędrny tyłeczek....unosisz się i opadasz miarowo za każdym razem słychać jak Twoje pośladki i cipka odbijają się od moich bioder z mokrym plaskiem... Kładę rękę na Twoich plecach przyciągam tak że opadasz na ręce podpierasz się tuż nad moimi ramionami...a ja zatrzymuję Twoją cip/kę kilka cm nad swoim obolałym i mokrym z pożądania ku/ta/sem... Zaczynam unosić biodra...najpierw powoli...równocześnie dłońmi rozsuwam Twoje pośladki i płatki cipki...Twoja wiszaca nade mną ociekająca sokiem otwarta i bezbronna dziurka doprowadza mnie do szaleństwa.. Zaczynam się w nia wbijać coraz szybciej...za każdym razem cały wysuwam sie odbijam pośladkami od łóżka i z impetem wbijam w Ciebie...mocno..głośno...głęboko...

dobra suczka, rżnij ją koke w usta. zrób kibelek z jej aparatu mowy ku uciesze gawiedzi :D

facet jest naprawdę ostry z******ty

Kekej,a ona to intera aka chwila.

ale ona nie pasuje do niego. czy on tego nie widzi. on pisze rewelacyjnie a ona slabo

dobry na kochanka, ale na partnera życiowego już nie bardzo

A więc szczęśliwe zakończenie ;) Każdy dostał to co chciał, no może oprócz Was pomarańcze :) Warto dać temu spokój, ale pewnie i tak nie uszanujecie ;)

przecież to tylko opowiadanie. tych ludzi nic nie łączy

trochę nieładnie cię potraktowała panie od flirtu. choć z drugiej strony to tylko opowiadanie. pewnie nie będziesz już z nią pisał?

Czytaj i ucz sie chłopcze po kursie flirtu jak robi sie kibel z ust kobiety.