co robic??? pomóżcie!

Córa kilka dni temu skonczyla 8 mcy, jest wczesniakiem z 35 tyg. wiec jej wiek korygowany to 7 mcy. I chce chodzić, nie interesuje ja zadna inna pozycja jak stanie! Wspina sie wszedzie, przy kanapie, przy meblach, w lozeczku, nawet probuje przy scianie... nie moge jej niczym zajac zeby odciagnac uwage, w dodatku ida jej zeby, ma juz 6 wiec pisk i wrzask mam niesamowity. Myslalam o chodziku ale maz kreci glowa a i opinie w necie negatywne. Kupic jej kask do nauki chodzenia? Wczoraj mocno uderzyla glowka o podloge... zabezpieczalyscie jakos mieszkanie? Dzieckiem zajmuje sie sama, maz wychodzi do pracy o 6 wraca przed 20. Co robić?

Rób, co w Twojej mocy, by nie pozwolić jej chodzić. Kręgosłup jeszcze nie jest na to gotowy.

Asekuruj. Tyle mozesz. Nie przywiazesz.

Tak mysle wlasnie, ze za wczesnie :/ tylko czym ja zajac zeby zapomniala o chodzeniu :( teraz moj dzien wyglada tak, ze chodze za tym malym potworkiem i "odczepiam" ja od wszystkiego gdzie probuje sie wgramolic, klade ja, chwile poraczkuje i dalej swoje, i tak w kolko :( nie mam juz sily, najgorzej ze nie mam nikogo do pomocy, cieply posilek jem raz dziennie jak mala ma drzemke, a tak ciagle suche bulki :/ mam dosc :(

Dzieci sie roznie rozwiają. Moj syn wstał, jak mial 6 mies, zaczal chodzic jak mial 8 i nic nie moglo go powstrzymac. 10 - chodzil juz samodzielnie. Nie uzywałam chodzika. Z kolei corka zaczela chodzic o wiele pózniej a przedtem raczkowała. Wiec nie ma reguły. Oboje rozwineli sie swietnie ruchowo, zdrowi, wysportowani. Organizm nie jest głupi i wie, co robi. Bedziesz miala z dzieckiem troche roboty, bo musisz byc przy niej, pamietam, jak sie z synkiem urobilam, ale dałam radę, choc mialam jeszcze jedno niewiele starsze i tezz maz caly dzien w pracy. To długo nie trwa, nauczy się.

Daj jej spokoj, to nie jest nic niezwyklego ze dziecko wstaje w tym wieku. Uwierz ze do chodzenia moze minac kilka miesiecy. Jesli wstaje sama to i ona i kej kregoslup sa gotowe. Nie znecaj sie nad dZieckiem