Faceci, przeszkadzałyby wam u kobiety na randce nieogolone pachy?

Nie mówię o owłosionych, ale o nieogolonych od prawie tygodnia...

Nie.

A mi tak. Nie lubię kudłatych kobiet.

Włosy na głowie, bez sprecyzowanych preferencji a poza tym nic, zero.Lubię gładkość i miękkość kobiecego ciała.

Nie przeszkadza bo mój nie lubi wypindrzonych lasek. Nawet bez makijażu czy był jako chłopak gdy oddawałam mocz nie raz to samo widziałam gdy on sikał. Nie można sie tak zachowywać pedantycznie. Wiadomo, że nie moze być dziewaczyna fleją tak mowił mój misiu. Tosamo jest przy badaniach ginekologicznych pochwy u ginekolga i wspierał porody.Życie w związku to nie bajka i nie można wpadać w paranoję!!!

dzieciarnia na pornosach wychowana wciela w życie co tam widzi, zapomina, ze to tylko film, a potem, już inaczej nie umie, bo dziwactwo stało się normalnością. niektóre "panienki" jak chcą, żeby facet szybciej doszedł, pokazują mu w "trakcie" niewygoloną pachę i gościu od razu strzela.

Calkowicie sie zgadzam z przedmowca. Gnoje zasr....ne! A potem problemy tylko bo sobie lale wezma a jej nagle zaczyna odbijac bo np. brzuszek mu urusl i przestala dawac. Kobieta ma byc kobieta a mezczyzna mezczyzna! A nie barbie i ken w przyciasnych kolorowych portkach. Fuuuj. A odpowiadajac na pytanie: nie nie przeszkadzalo by mi. Moja babcia i prababcia i Twoja zapewno tez nie robila tego i jak myslisz dziadek odmawial jej seksu przez to? ca....ie?

Teraz tylko zarośnięte, zero depilacji. To kręci na maksa.

Moja partnerka nie pozwala mi się nigdzie depilować i lubi jak mam kilkudniowy zarost. Twierdzi że uwielbia drwali z porządnym toporem.

Pachy to pikuś. Najgorsze jak włosy z psiochy zagnieżdżają się między zębami.

Tak. Pachy to już przesada. Jedynie dopuszczam naturalnie występujący u kobiet meszek (twarz, plecy, pupa, ręce). Włosy łonowe też są ok, a nawet sexy.