Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdradzam

Zdradzam ...

Polecane posty

Gość gość
Nie powinnas mniec poczucia winy i bardzo dobrze ze go zdradzasz , ja na twoim miejscu kopneła by dziada w d**e i won do mamusi i poslala bym mu jeszcze wiązanke jaki z niego k***s i ze masz lepszego i odchodzisz dla niego. Z jakiej racji to kobieta ma uslugiwac i sie ponizac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzam
Przed mężem miałam 3 związki. Może to nie 10 czy 20 związków dla porównania i być może staż tych związków też nie jest wieloletni, ale miałam porównanie. Wiem też że młodo wyszłam za mąż. Mogliśmy się wstrzymać i tak naprawdę nie żenić do tej pory, ale kiedy człowiek jest zakochany robi różne rzeczy. Myślałam że dwa lata związku, kiedy prawie w ogóle się nie kłóciliśmy sa podstawą do szczęśliwego małżeństwa. Przeciez sa ludzie którzy nawet po paru miesiącach znajomości się żenią i sa szczęśliwi a sa ludzie którzy mają staż narzeczeństwa 10 lat i nagle sie rozstają, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to on jest szmaciarz ze tak traktuje swoja zone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj spokój a co to ze obrączka na palcu to już do konca zycia masz sie meczyc z palantem ? kopnij dziada w d**e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To trzebabylo sie rozwiesc z tego powodu a nie szukac sobie kochanka i teraz liczyc ze z mezem wtoci do normy a ty nadalbedziesz miala kochanka.Podejrzewam ze nawet gdyby bylo dobrze to i tak kochanka bys znalazla,wtedy bys mowila ze jest za nudno i monotonnie.jesli rozmowy nic niedaja to albo nieumiesz rozmawiac tak zeby zrozumial,albo on jest takim bucem ktory nieustepuje a jesli tak to musialas widziec to juz przed slubem wiec mialas wybor.moj narzeczony ze swoja byla byl 10lat i robil co chcial i zawsze jego bylo na wierzchu,a w naszym 5letnim zwiazku to do mnie nalezy ostatnie zdanie i on chodzi jak w zegareczku.grunt to umiec rozmawiac i miec szacunek do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakos on do niej szacunku niema

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chcialbym uslyszec opinie meza, wiadomo ze zonka zrobi i powie wszystko zeby sie wybielic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i dlatego ze on do niej szacunku niema to ona z szacunku do siebie powinna sie rozstac z nim a nie sie puscic.a co do tego ze 20latka ma za soba 3powazne zwiazki pozostaeie bezkomentarza,to sporo jak na 20lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzam
Możecie mnie oceniac w jaki sposób chcecie. Dla jednych będę szmata i kur*ą ale myślę że ludzie nie zdradzają bez powodów. Jeśli dobrze im sie układa to po co mają zdradzać. Długo starałam się aby naprawić moje relacje z mężem i może rzeczywiście mam za miękkie serce w stosunku do niego i powinnam postawić na swoim. Cóż, taki mam charakter i muszę mieć twardą dupę. Chciałam na forum tylko poradzić się, może był tu ktoś w takiej sytuacji jak ja, nie był szanowany przez druga połówkę co skończyło się zdradą? Może ktoś kto uważa że zdrada jest wina tylko jednej strony ( bo ona na pewno lubi się puszczać, jest dziwką) ale znam to od środka i wiem że wina zawsze leży po obu stronach. Nie usprawiedliwiam się w żaden sposób, wiem co zrobiłam i wiem że zdrada to coś co nie powinno się nigdy zdarzyć w związku, ale stało się. Jeśli jednak dochodzi już do niej to nie bez powodu. Moim powodem był brak szacunku, zainteresowania, ciągłe rozkazy, zero zrozumienia chociaż w najmniejszy sposób. Nie wiem może powinnam walczyć, postawić na swoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On sie juz nie zmieni , jak teraz cie nie szanuje to pomysl co bedzie za pare lat? albo wkoncu jemu tez bedzie zle i sobie znajdzie jakas niewolnice co mu bedzie uslugiwac i bedzie mial po kim jezdzic i wtedy zostawi ciebie jak sie sprzeciwisz. tez tak moze byc skoro to taki typ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś rozwieść się i potem dawać d**y innym. A tak będzie twoja wina w sądzie i nic nie dostaniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez jako powod w sadzie nie musi podawac ze go zdradzila , chyba normalne ze nie powie mu o tym jezli bedzie chciala np polowe domu czy alimenty. tylko adwokat i tak zeby wyszlo ze to przez niego sie rozpadlo malzenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zbudowałaś sobie swój mały świat, jeden cie posuwa drugi wykorzystuje do gotowania, skoro ten układ ci nie odpowiada to zrezygnuj z czegoś. Jak tobie jest dobrze to kim się przejmujesz mężem gamoniem który ma wszystko w d***e? Czy martwisz się kochankiem że odejdzie? Ty się liczysz nie oni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie a co kochanek na to? jemu tak pasuje ? nie chce abys byla znim i wziela rozwod??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oby facet coś na nią znalazł. I udupił ją konkretnie. Nawet jak po rozwodzie znajdzie dowody, dowie się. To znowu wylądujesz w sądzie i masz p********e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzam
Jeśli dojdzie do rozwodu nie chcę rozwodzić się z orzeczeniem o winie i tak samo nie chcę nic z naszego majątku. Dam postawił za swoje pieniądze, jedynie kredyt jest wspólny na wykończenie. Nie chcę mu nic odbierać chociaż dużo wyrzeczeń i pracy kosztowało mnie to że ciężko pracowałam przy budowie domu. Cały czas się waham i nie wiem co zrobić. Rozwód to jedyna opcja? Może rzeczywiście sie nie zmieni. Rodzice powtarzaja mi ze może dziecko coś zmieni ale nie sadzę a nie chcę zostac samotna matka z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On może i powinien z orzeczeniem o twojej winie. Zdradziłaś z jego winy hahaha powiedz to w sądzie. Masz p********e. Trzeba było rozmawiać z mężem na poważnie, a nie c**a cię zaswedziala i teraz bredzisz jak potluczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochana w zadnym wypadku nie ratuj tego malzenstwa dzieckiem, nic to nieda a pogorszy, wile par po urodzeniu dziecka ma kryzys za duzo obowiazkow itd nie ma na nic czasu i ludzie sie gubia jeszcze bardziej. Daj mu wybor albo sie zmienia i bedzie Cie szanowal abo odchodzisz i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lecz związku dzieckiem - to nic nie da. Odejdź od niego, wynajmij mieszkanie, zamieszkaj sam - tylko nie z kochankiem. zachowaj pozory chociaż przez parę miesięcy a wtedy gdy będziesz sama mieszkać zdecydujesz co dalej, Może nie będziesz ani z mężem ani z kochankiem !! Ja uważam, że on już się nie zmieni, a póki nie ma dzieci masz duże pole do popisu. Życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona już s**********a to do zera. Zdradziła go. Nie ma sensu wymagać teraz żeby był dla niej dobry. Dla kogo dla zdradzieckiej szmaty ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ~żywe_zło
Autorka - jak każdy - ma prawo do szczęścia. Moim zdaniem im wcześniej odejdzie od męża, tym lepiej, jest jeszcze młoda i wszystko przed nią. Ma czekać 10 lat aż urodzą się dzieci, a mąż uzależni ją finansowo i psychicznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie słuchaj tych pieprzonych BERETÓW co nie znają życia. Jednym układa się super inni tkwią w związkach i cierpią i nie mają odwagi zawalczyć o siebie. Ja osobiście uważam, że jeśli już zdradziłaś to na pewno go nie kochasz. Ten związek nie ma w/g mnie szans na lepsze jutro. Odejdź ale nie do kochanka, odejdź i zamieszkaj sama spotykaj sie z kochankiem i nawet i z mężem. Ale jak będziesz z dala od niego może cos zrozumiesz. Może cała sytuacja stanie sie dla ciebie jaśniejsza i wtedy będziesz w 100% wiedziała co dalej z twoim życiu. Kiedyś tez byłam na rozdrożu swojej drogi życiowej. Z mężem nie zostałam, z kochankiem też nie. Ułożyłam sobie życie z kimś całkiem innym - i jestem szczęśliwa. I tego też tobie życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzam
Co do pytania o kochanka. Aktualnie remontuje mieszkanie, niestety na daną chwilę nie może się jeszcze tam wprowadzić. Oznajmił mi że chce żebym z nim zamieszkała, że nie szuka już nikogo bo chociaż mam swoje wady chce być ze mną. Był w związku prawie 11 lat i nie wyszło. Gdyby miał mnie tylko do dymania tak jak to niektórzy tutaj piszą to czy poznawał by mnie ze swoją rodziną? Zapraszał na każdą ważną uroczystość abym była tam z nim? Planował wszystko razem? Nie sądzę, wolał by dymać w tajemnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak spokojnie czeka az sie namyslisz i odejdziesz od meza dla niego? nie szuka juz nikogo ale mowil ile bedzie czekal na ciebie? nie jest zazdrosny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jak mialam przelotna przygode ale bez zdrady z facetem bo tez bylo mi zle w zwiazkuto po pewnym czasie chcial abym wybrala on czy moj facet ale jak chcialam zeby okreslil sie co do mnie czuje to mowil ze sam dokladnie nie wie ale z drugiej strony nie raz uslyszalam ze jestem kobieta jego zycia . i sie znajomosc nasza skonczyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzam
Jest zazdrosny, ale wiedział od początku w co wchodzi. Powiedział że wiecznie czekał nie będzie i że jak się wprowadzi do mieszkania to mam zadecydować co dalej bo on nie chce byc wiecznie kołem zapasowym i chce żebym podjęła decyzję. Określiłam sobie czas do końca tego roku żeby zamknąć stary rok i w nowym roku zacząć żyć tak jak powinnam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wina w całości tego mężusia niech ma za swoje, kochana tnij się z kochankiem aż ci sperma uszami bedzie się wlewać nie lam głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie jest zazdrosny o sprawy lozkowe bo jak wiadomo z kochankiem sypiasz a z mezem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że co??? Haha kochanek przedstawił cię swojej rodzinie ? Meżatkę.? To prowo jakiejś psychicznej idiotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzam
Jego rodzina nie wie że jestem mężatką, mieszkamy w różnych miastach, jesli nie dowiedzą się tego od nas to nie ma możliwości żeby dowiedzieli sie np. od wspólnych znajomych bo ich nie mamy. Co do spraw łóżkowych, śpię z mężem w jednym łóżku ale każde po swojej strony łóżka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×