Kto popisze

i tak i nie....i jeszcze jeśli ta osoba mieszka blisko...

dziś .... niech się młody bawi ale nie tutaj....

oj ta odległość....

najlepiej do 50km... ;P

dlaczego tak, a dlaczego nie? ciekawi mnie jak to widzisz

50 do 70 KM co za blisko to też niezdrowo;)

czasami lepiej poczekać ze spotkaniem real aby poznać bliżej taką osobę.... spotkanie powinno być takim "ukoronowaniem" tej znajomości... tej więzi....

a nie sądzisz, że zwlekając zbyt długo doprowadzasz do tego, że wyobrażenie przerośnie rzeczywistość?

nie można przeciągać za długo...dokładnie

to tylko teoria, czy Twoje doświadczenie gościu?

z doświadczenia wiem że po jakimś czasie kontakt zdalny się już nudzi....trzeba zrobić kolejny krok....

ile ten czas u Ciebie wynosi?

kilka tygodni... i wtedy obie strony juz myślą o spotkaniu....

często Ci się to zdarza?

no i czy zdarzyło Ci się rozczarować podczas spotkania

że sie spotykam potem? Nie....

Kiedyś byłam zauroczona pewnym niebieskim stąd. Przez przypadek przeszliśmy na priva i to nie w celu seksualnym. Ale jak to w życiu. Pisaliśmy coraz śmielsze maile. Całe noce rozmawialiśmy przez telefon. Przesyłaliśmy sobie fotki. Dla niego chciałam odejść od swojego faceta. Zaliczyliśmy real i to nie raz. Jednak rzeczywistość i spotkania z nim mnie przerosły. Wcale nie był tym za kogo go brałam. Takie znajomości są niestety niebezpieczne. Koniec to był koszmar.

tylko raz się spotkałem...było miłe spotkanie na kawie, potem kontakt się urwał z przyczyn niezależnych od nas...;(

dziś ...ale nie odpowiadał ci fizycznie.....? intelektualnie....?

jeżeli po pierwszym spotkaniu okazał się inny niż sobie wyobrażałaś to dlaczego były kolejne?

chyba że dopiero potem wyszło....

nie bardzo rozumiem przyczyny niezależne od nas... myślę, że były jak najbardziej zależne,bo nie wierzę, że oboje jednocześnie zgubiliście namiary na siebie

On był zaangażowany bardzo. Ja mniej. Błagał mnie o spotkania kolejne. Nie potrafiłam tego uciąć, bo nie docierało do niego. I tak. Rzeczywistość przerosła moje wyobrażenie o nim. :(

Piszesz o Wilku?

dziś ... w sensie ta druga osoba wyszła za mąż...;) i znajomość internetowa została zakończona.

Nie ważne o kim. Pisząc niebieski chciałam was ostrzec przed tym, że nie zawsze wyobrażenie o danej osobie jest odzwierciedleniem w rzeczywistości. Nie podam o kim ani nie podam kim jestem. Ta osoba wie, że to o niej, a wiem, że podczytuje ero.

Na bank o Wilku. Mam podobne doświadczenia

Można dołączyć?

zapraszamy...;)

więc jednak przyczyna była zależna od jednego z was... wybrała innego