Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LonelyHeart

toksyczny zwiażek

Polecane posty

Gość gość
Wejdź na stronę www.kobieceserca.pl i poczytaj o toksycznej miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonelyHeart
teraz tylko pod nosem sobie na niego wyzywam... tyle znosiłam i akceptowałam a on miał czelność w tym momencie nazwać mnie płytką, rozchwianą emocjonalnie lalką. Mam nadzieje, że szybko przejdą mi uczucia do niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonelyHeart
przeszkadza ci cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonelyHeart
boję się, że nie znajdę nikogo... najgorzej jest dać sobie spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonelyHeart
spierd**aj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 11:05 dobrze mówi. A ja się zastanawiam czy to nie prowokacja. No bo jak można być tak głupim, żeby pozwalać na siebie krzyczeć, obrażać. Po co komu taki syf, aby na starość żyć obok siebie? :) ja wolę na starość trzymać się za ręce i takiego faceta szukam póki co jestem z obecnym 2 lata, ale jeśli się nie zmieni to go rzucam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonelyHeart
przyzwyczajenie, do tych dobrych chwil i nadzieja, że te złe przejdą i będzie znów tak jak na początku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonelyHeart
znow mam ochotę do niego napisać. Nie wierzę sama, że po tym wszystkim wciąż..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to się nie zmieni, byłam w takim związku 3lata, 3 najgorsze lata. Dziękuję Bogu, że razem nie zamieszkaliśmy, że wszystko układało się jakoś tak że ciągle coś było ważniejsze od tego, że w porę się opamiętałam. Mam teraz cudowną rodzine. Super męża, przefantastycznego synka i jestem szczęśliwa. On ma żonę od roku i szczerze to jej wspólczuję. Idz autorko po rozum do głowy póki nie jest za późno :) trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli to jest "zwiążek" to spoko :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze szczery dziś okulista się kłania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
straszna desperacja... doopek zrobil dziecko bylej, porzucil ją, a ty z nim siedzisz, jak mozna byc taką kretynką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heloł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie szanujesz sie!!! on jest jaki jest a ty akceptujesz jego wyczyny!!! zastanow sie czy tak do konca zycia wytrzymasz !!! a dzieckos ie pojawi on jest ojcem beda wieksze klopoty!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha ha,chociaz sie posmialam. Zawsze szczery,rowny chlop z ciebie jest. A autorka,no coz, bez inwektyw. Oglednie piszac inteligentna inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prowo. Widac po stylu pisania. Kobieta w rzeczywistym toksycznym zwiazku tak nie pisze. W stylu-a tak, no wiem,ze licze na cud,ze jest czasami kochany. Pisze inaczej. Ktos jaja sobie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonelyHeart
nie prowo. Nie daję znaku życia od wczoraj, i póki co, dobrze mi z tym. Klapki z oczu mi spadły, i oby tylko tak dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś go zostawić - to człowiek z mocno niepoukładanym życiem emocjonalnym, myślę że cierpiącym na jakieś ogromne zaburzenia psychologiczne. Jest on człowiekiem cierpiącym ale jako osoba dorosła winien zgłosić się do lekarza. To że on cierpi nie uzasadnia tego że Ty musisz także przez to cierpieć - skup się na swoich uczuciach - skoro czujesz ból powinnaś odejść albo przynajmniej się na jakiś czas odseparować. Ale znam takie jak Ty - lubią się niby dzielić swoim bólem,obnażać,mówić jak są strasznie podle traktowane a i tak na końcu wracają do (niby)znienawidzonego partnera. No chyba że w końcu dojrzeją...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:) fajnie, że z.szczery ciągle itd.itp. w formie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×