Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy sa tu kobiety majace drugie dziecko z inym mezczyzna?

Polecane posty

Gość gość
Wiesz gorsze możw nie, ale lepsze absolutnie nie są. Mają swój bagaż i chcą czy nie to kogoś nim obciążą. Ja tam faceta z dzieckiem bym nie wzieła, a po co mi jego dziecko... Moge swoje mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem ze może być różnie ze bedzie roznica w traktowaniu. On wymyślił to z adopcja bo chce żeby maly nazywal sie tak jak my. Przeżyłam rozczarowanie owszem. Mój narzeczony jest zupełnie inny, dobrze się znamy i świetnie dogadujemy. Nie oczekuje nie wiadomo czego od niego ze bedzie tak samo kochal i nasze dziecko i moje zalezy mi na tym zeby byla rownowaga i nie bylo faworyzowania jednego. Mam 25 lat a narzeczony 32.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On wiedział ze mam dziecko i wiedział na co sie decyduje. Jezeli by mu to przeszkadzało nie wiazal by sie ze mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże 25 lat. Dziewczyno całe życie przed Tobą, po jaką cholerę Ci już za rok ten ślub i kolejne dziecko, w wieku 27 lat? Nie szkoda Ci życia? Jak kocha to poczeka z tym ślubem i dzieckiem, faceci są dużo dłużej płodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zbajerował cie stary cap naiwna gąsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale te baby są pieprznięte, narodzą stado dzieci i myślą, że inne chłopy będą zapieprzyć przy ich dzieciach, waśnie obejrzałam rozmowy w toku , odcinek pt. dlaczego faceci biją się matek z gromadką dzieci . naprawdę trzeba być idiotą albo bezpłodnym i mającym kupę forsy aby łożyć na cudze dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie dlatego chce zajść w ciążę w wieku 27 i urodzić w wieku 28. Nie chce tez zeby czekal nie wiadomo ile bo zdaje sobie sprawę ile ma lat. Jest nam ze sobą dobrze, mieszkamy razem, oboje zarabiamy wiec tutaj nie ma problemu. I raczej zbajerować bym się nie dala byle komu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze zarabiam, po drugie nie jest mi potrzebny do dawanie kasy na dziecko i po trzecie gromadki dzieci nie mam a jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam z pierwszego malzenstwa syna oraz jeszcze corke ktora urodzilam przed slubem z innym mezczyzna niz maz teraz jestem w drugim malzenstwie i maz opiekuje sie dziecmi jak swoimi na rowni ze swoimi (ma rowniez dwojke, dwoch chlopcow). ale wiecej dzieci miec raczej nie bedziemy, chociaz maz by chcial. no czuje ze po prostu nie zdaloby to egzaminu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie 28 lat to dużo, dziewczyno ja mam 30 i dopiero zaczynam myśleć o PIERWSZYM. A po ślubie już 4 lata jesteśmy. Na pieluchy mam jeszcze 10 lat minimum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz ja uważam ze lepiej w tym wieku byc matka i odchować sobie dzieciaczki. I to nie tylko zalezy ode mnie. Ja rozumiem ze niektóre osoby nie maja ochoty miec w tym wieku dzieci. Nie chce żeby tez mój narzeczony czekal w nieskończoność. I wiesz moi rodzice byli późnymi rodzicami i niezbyt bylo to dla mnie fajne. W wieku 10 lat każdy miał co najwyżej 40 letniego tatę a ja 50 letniego także wiesz mam swoje doświadczenia z tym zwiazane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I mimo mojego wieku juz osiągnęłam sporo mając dziecko. Mam umowę na czas nie określony i dodatkowo działalność. Nie musze zapewniać sobie bytu i czekać na lepsza sytuacje zyciowa i czekać do 35 roku zycia aż będę zarabiać tyle i tyle. Uważam że mając 28 lat mając 2 dziecko bylo by dobrze. Za niecały rok ślub, rok poczekać i w 2018 dziecko. Ja bym widziała to tak. Troche wkurza mnie ze narzeczony chce je koniecznie teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne dziecino, przekonuj dalej samą siebie. Myślisz, że mnie na dziecko nie stać? Zarabiamy z mężem bardzo dużo, mamy dom wolnostojący bez kredytu, mieszkanie (kawalerkę) na wynajem, nie sprzedajemy, może dziecko kiedyś zechce. Moja mama mnie urodziła jak miała 38 lat, mam siostrę rok starszą. Miałyśmy fajne dzieciństwo, a Ty młodość zmarnowałaś z nosem w pampersie. Sorry, nie tak wyobrażam sobie fajne życie i macierzyństwo jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam drugie dziecko z mezem, i mąz traktuje mojego starszego synka takl samo jak nie było córy, nic sie nie zmieniło:) tez soe bałam ze zmieni sie ale na szczescie jest normalnym facetem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak widac różnie bywa. Każdy ma własne priorytety. Ja nie uważam ze zmarnowałam młodość. Nigdy nie bylam super rozrywkowa i nie lubiłam chodzić po klubach raczej bylam dla każdego zbyt spokojna. Można miec dziecko i sie rozwijać, skończyć studia i pracować. Mysle ze dziecko tez napędza bo to dla niego chcesz miec dobra prace i dobrze zarabiać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty sobie tak nie wyobrażasz ale ktos inny tak. Owszem jezeli teraz nie miałabym dziecka pewnie pierwsze bym urodziła w wieku 30 lat bo ciężko bylo by mi sie zdecydować zreszta zawsze miałam taki plan ale życie weryfikuje wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie chce pozbawiać mojego narzeczonego tego ze nie będzie ojcem bo wiem jak tego pragnie. Jak patrzyłabym tylko na siebie dziecka drugiego nie bylo by nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dzieci z różnych związków
Rozpisały się tu baby, które do czynienia z takim przypadkiem nie miały co najwyżej w Klanie i Trudnych Sprawach widziały, a mądrzą się jak nie wiem co :o Autorko ja owdowiałam tuż po porodzie, świat mi się załamał ale minął rok, dwa, trzy i poukładałam sobie życie na nowo. Też miałam z pierwszego małżeństwa synka i mój mąż traktuje go tak samo jak teraz naszą córkę. Jesteśmy szczęśliwą rodziną. Nigdy do końca nie wiesz jak zachowa się twój partner ale ojcowie biologiczni tak samo potrafią być beznadziejnymi rodzicami. Reguły na to nie ma. Ja bezgranicznie ufam mojemu mężowi, bo nie raz sprawdził się gdy wszyscy inni zawiedli jednak nigdy nie poznasz człowieka do końca. Bądź czujna ale nie zakładaj mrocznego scenariusza aha i jeszcze jedno! Nie słuchaj tych wszystkich złośliwych, wulgarnych pieniaczek, bo to zwykły motłoch, sama widzisz chyba :o a od takowego szemranego elementu rad nie powinno się przyjmować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:55 hahaha wdówka du/podajka bleeeeeeeee rzygam na ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuje za odpowiedz. Będę czujna. I ja ja tez ufam mojemu narzeczonemu bezgranicznie. Wiele razy udowodnił mi ze mogę na niego liczyć. Jest bardzo dobrym człowiekiem i bardzo go kocham i wierze w to że będziemy szczęśliwa rodzina. Na pewno życie wszytsko zweryfikuje natomiast w tym momencie mój narzeczony jest dla mojego synka fantastycznym ojcem. I mysle ze faceci wola fajna i mądra dziewczynę ktora jest czuła i opiekuncza niż wredna zołzę bez dziecka dla której ważniejsze sa zakupy i niby kariera bo wydaje im sie ze z dziecmi jej nie zrobią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko powiem ci w skrocie bo nie chce sie rozpisywac , jestem mezatka od 16 lat , szczewsliwa mezatka mam wspanialego meza i mamy cudowna dwojke dzieci z tym ze corka jest moja biologicznie , maz ja adoptowal jak miala 5 lat a po 3 latach urodzil sie nasz syn . w naszym przypadku to niestety ja faworyzowalam syna i o to zawsze byly sprzeczki z mezem , maz kocha dwoje ale corka nadal kreci nim jak wiatrakiem , bo wie ze ze mna niektore numery nie przejda a ojca mozna zbajerowac moj maz byl wychowany przez ojczyma wiec to moze dlatego on sam jak i jego rodzice mieli lekkie podejscie do przyszywanej wnuczki i nigdy jako dziadkowie nie faworyzowali wnuka , nigdy nie zapomnieli o urodzinach czy imieninach corki , zawsze byli bardzo hojni dla obojga wnuczat poradzic droga autorko ci nic nie poradze bo nie znam twojego meza , to ty wiesz nkim on jest jakim czlowiekiem z jakiej rodziny ale pamietaj ze mozna stworzyc szczesliwa rodzine wiec nie martw sie na zapas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie mój narzeczony jest z rodziny gdzie każdy każdego wspiera. Ich bylo 5 i wydaje mi sie ze sa bardziej nauczeni okazywania uczuć. Mój maly jest traktowany jak każdy wnuk przez jego rodziców a maja 8 biologicznych wnuków. Tak samo dostaje prezenty i tak samo dbają o niego. Ja osobiście zazdroszczę im ze sa tak zrzyci. Moje rodzina jest zupełnie inna, mam tylko brata z ktorym jestem srednio zrzyta a rodzica byli skupieni na ciągłym robieniu kariery badz ciągłym doksztalcaniu sie. Jestem dobrej myśli. Ja np boje sie ze będę faworyzować mojego synka a nowe dziecko będę mniej kochała bo będzie mi się wydawało ze jest mu przykro czy czuje sie gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie tez obrzydliwosc miec dzieci z roznymi facetami:O nie wyobrazam sobie tego,mam sasiadke co ma 3 dzieci z roznymi typkami i z zadnym z nich nie jest i dalej lata za chlopami...sama bym sie nie zdecydowala na dzieci z innym jakby odpukac zabraklo mojego meza,kojarzylo by mi sie to z patologia i faworyzowaniem jednego z dzieci,bleee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest patologia ale patologia moze byc i w rodzinach gdzie dzieci sa z jednego ojca i jest alkohol, zdrady i bicie. My z narzeczonym bardzo sie kochamy i chcemy stworzyć fajna rodzinę. Juz w zasadzie ja tworzymy bo mieszkamy razem. Mam obawy co do tego ze bedzie faworyzowal nasze dziecko ale wierze w niego i mam nadzieję ze tak nie bedzie. Narazie na spokojnie ślub a pozniej ewentualnie dziecko. Nie odbieram tego jako patologie. Bo dwoje kochających się ludzi bedzie wychowywać dwoje dzieci i dawać im to co najlepsze. Niektórzy chyba nie wiedzą co to jest patologia. A i niektóre nie zdaja sobie sprawy ze w niej tkwią. Dzieci z tym samym facetem ale mąż pije i bije oraz wyzywa itd ale nie one w patologi nie żyją...myla niektórzy pojecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grelemo
Poznałam obecnego męża bedąc wdową z dziećmi. Mąż je przysposobił, mamy też kolejne dziecko. Jesteśmy 12 lat po ślubie, za sobą dobre i złe chwile, oraz całe życie przed sobą. Jesteśmy szczęśliwą dużą rodziną i nikt nikogo nie faworyzuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosciu z 10:37 ty na serio jestes taka glupia i nie widzisz roznicy miedzy autorka a puszczalska co wpadki zalicza cz chcesz sobie tylko potrolowac troche ? mam nadzieje ze to drugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Jasne dziecino, przekonuj dalej samą siebie. Myślisz, że mnie na dziecko nie stać? Zarabiamy z mężem bardzo dużo,  Xxxxx Pewnie finansowo Cię na dziecko stać, tyle że chyba zbyt ograniczona i głupia jesteś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy ma dziecko kiedy ma taka potrzebę. Wiele związków funkcjonuje bez dziecka i później często sie rozstają bo w pewnym momencie czegos brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale głupie baby, co facet to dziecko, czy wy jesteście tak tępe i nie wiecie co to antykoncepcja,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem co to antykoncepcja dlatego planuje dziecko i nie zamierzam zaliczyć wpadki. Gdybym nie chciała go mec z moim przyszłym mężem to bym go nie miała i caly czas brala tabletki. Dziecko u mnie to bedzie przemyślana decyzja. Proszę czytać dokladnie a nie wypowiadać sie na temat którego dobrze się nie przeczytalo. Dziecko to ma byc wspólna decyzja i z byle kim nie chciałbym miec dziecka a to ma byc mój mąż dlatego chyba oczywiste ze dwie osoby chca miec ze sobą dziecko. Ja rozumiem jego potrzebę ze chce miec swoje biologiczne dziecko i to szanuję. Wiem ze zalezy mu na tym niesamowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×