Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mówi sie ,ze dzieci zawsze na I miejscu ,ale u mnie jest chyba jakies nieporozu

Polecane posty

Gość gość
gość dziś zakładałaś już tu kiedyś tematy o córce bo pamiętam. sorry, że to napiszę, pewnie mnie zlinczują, ale czy dałaś jej kiedyś w/p/i/e/r/d/o/l?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
Autorko, mogę zdobyć dla Ciebie namiar do bardzo dobrego psychiatry, ale on przyjmuje w prywatnym gabinecie i gdzieś w okolicach Sandomierza, koleżanka leczyła u niego córkę i bardzo sobie go chwaliła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze tak zaczęłam się zastanawiać czy to możliwe, że dziewczyna może miec autyzm? z tego co wiem to dotyka on chłopców hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak się nazywa to zaburzenie psychiczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
agresja rodzi agresje,dlatego wp*****l nie jest dobrym wyjsciem mysle ze nie tedy droga ale jak tu ktos napisal szukajcie dobrego specjalisty,bo lekarz lekarzowi rowny nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może nie tyle psycholog ale jakiś psychiatra dziecięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
Autorko, skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
""gość dziś a ja to ujmie prostacko " od wejscia w głebokie zycie wychowania bezstresowego, gówniarze wchodza wam na łeb i nie maja żadnego szacunku do was". Ja jak dostalam od ojca klapsa w d**e (nie pisze o katowaniu) to dobrze wiedzialam potem jak mam sie zwracac do matki, ojca i innych ludzi. Sami sobie chowacie potworow. Do nie widzenia """ xxxxxxx A ja napisze od siebie dosanie. W D***E BYLAS I GOWNO WIDZIALAŚ!!!!!! Osobiscie nawet dam ci ŁOM stalowy i jedynie jaka zmiane zajdzie w twoim zyciu, taka ze zrobisz slawe w wiadomościach jako kat dzieciaka, bo moja jest z tych dzieciakow, ze może lac, lac, lac bez opamiętania nawet a i tak kuvaaa takiego wała zobaczysz . Zlalalabys się i to pisze JA Tasmanska, gdzie sama obrywałam klapsy, pasy i na mnie to działało, zasluzylam, dostałam, bolało, wyciągnęłam wnioski , zapamietalam. To było prawidłowe postepowanie w stosunku do mnie w większości się nalezalo i podziałalo. A dzieciaki o jakich piszemy, przynajmniej ja o swojej żaden nie wiem jak niemilosierny wpiernicz nie jest wstanie naprawczo zalatwic temat, wręcz przeciwnie... ale nie będę dalej się rozpisywać, bo ewidentnie nie wiesz o czym ja pisze i soboe nawte nie wyobrazasz o czym mowa w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Miało być .....ZAŁAMAŁABYS *SIE ... W 3 linijce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy Wasze dzieci nie uderzyły się w głowę? Pytam poważnie. Moja siostra zmieniła sie po tym jak huśtawka uderzyła ją w czoło., Z przytulajacej się, rozesmianej dziewczynki zmieniła się w kogoś takiego jak opisujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Czy się nie uderzyła w główkę??hmmm niech się zastanowię?.... co najmniej z 15 razy dziennie ??!! Jest to dziecko które nieustannie musi się wyp*******ic, w cos rąbnąć, z czegos zlecieć, poharatać się, rozciąć skore, na zszywaniu roznych partii ciala w tym łba była już niezliczoną ilość razy , no ale to dziecko dziczy, potomstwo Tarrzana, gdzie się to wiesza, buja, wspina, nawet potrafila w czasie szlabanu na pdoworko wziąć stolnice , na porecz ją zarzucić i skyte park sobie zrobic, bo ją nosilo i energia rozpierala, co skonczylo się... krwią, połamana stolnicą, ułamaną barierką na koncowce poreczy schodowej i jej dzikim smiechem, bo to dziecko nie ma unerwien, ona nie odczuwa bolu, nigdy w zyciu nie widziałam,zeby ona z bolu plakala. Ma niebywale wysoką tolerancje na bol. Jakie ona miała nie raz urazy to się mi slabo robi a to się chichralo z tego , również przebywając na urazówce radocha jak na 102 , bo atrakcja . jest uzalezniona od adrenaliny. Ma każdy dzień wypchany po ostatnią minute treningow, zajec fizycznych, żaden wycisk jej nie starszny bo jeszcze jej mało , wylatuje na pdoowrko z psiakaimi ,wyszaleje się z nimi do upadłego i zaczyna w domu bzika trenować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tasmanska mala zwraca na siebie uwagę i to jest jej cel ,aby wzbudzić w tobie zainteresowanie, bo ty ją ignorujesz zbyt czesto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta to są ewidentnie zaburzenia PSYCHICZNE. Znajdź dobrego psychiatra i to migiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.......nawet potrafila w czasie szlabanu na podwórko wziąć stolnice , na poręcz ją zarzucić i skyte park sobie zrobic, bo ją nosilo i energia rozpierala, co skonczylo się... :D :D :D :D Sorry, wiem ze i mi wtedy do smiechu by nie było ,ale nie mogłam się powtrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tasmańska masz lekkie pióro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje w oddziale psychiatria.dzieciecej.jesli jestes z wawy to dam namiary.czy diagnozowalas dziecko pod katem adhd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tasmanska, a co twoja mala ma zdiagnozowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćHania
Hej, dziewczyny nie obrazcie się za to co napisze, sama przyznaję dzieci nie mam i weszłam na topic z nudów, ale wg mnie opis osoby która rani innych, obgaduje, doprowadza do łez szału rozpaczy etc, śmiejąc się przy tym, osoba która słabo reaguje na ból, jest odporna psychicznie i fizycznie na bodźcie zewnętrzne to wszystko, to klasyczna definicja PSYCHOPATY, osobowości psychopatycznej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tzw osobowosc nieprawidlowa.w kazdym razie do diagnostyki w oddziale psych dzieciecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tasmańskiej mała po prostu jest kreatywna, pomysłowa i ma swój rozumek którym uparcie się kieruje. Byłam podobna - w domu chłodem wiało, do tego dochodziły nerwy mojej matki (akurat i bicie w to wchodziło - nie po tyłku. a w twarz np, rzucanie we mnie czymś - tak w jej domu się robiło). Dosłownie wszystko wyprowadzało ją z równowagi. Jak byłam w tym wieku zwalano wszystko na mnie, to ja byłam czarną owcą- jednak po latach do większości dotarło, że to moja matka jest p*****lnięta a wszystkim wokół właśnie się pokazywała jako uosobienie cnót wszelakich. Na zewnątrz cud, miód malina, w środku wariatka. Jestem przekonana, że w tamtym czasie pisałaby podobnie jak Wy. Że ona dziecko ma nienormalne. Ale jakoś tak wychodzi, że to ona nie ułożyła sobie dobrego kontaktu z ludźmi, to ona nie ma przyjaciół itd. A mi się dobrze żyje z daleka od niej i na żadną sferę życia nie narzekam. I u psychiatry byłam, sama z siebie kiedyś poszłam w trudniejszej chwili - wszystko ze mną w porządku a do tego usłyszałam, że jestem dojrzalsza ponad swój wiek. Więc ja bym pewne wypowiedzi brała z pewną doza nieufności. Bo każdy kij ma dwa końce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojej współczuję wam matki trudnych dzieci, chociaż nic wam z mojego współczucia, ale wiem że tu na kafe to wszystkie mądre myślą że do wszystkich dzieci można skutecznie stosować jakąś uniwersalną metodę wychowawczą. To z pewnością wierutna bzdura. Wiem że bywają jednostki od urodzenia niezmiernie trudne, choć ja mam dziecko normalne, mogę się cieszyć z tych spacerów, bycia nad morzem czy te wszystkie chwile które ktoś opisał, ale się nie cieszę ponieważ nie jestem szczęśliwa z moim mężem.. Ale cóż nie można mieć wszystkiego.. :( Tak czy owak wiem że niektóre dzieci są przypadkami ciężkimi. Oglądałam dwa brytyjskie programy gdzie chyba były przypadki estremalne. Dziewczynka od maleńkości cierpiąca na ataki opetańczej wściekłości nad którą nie dało się zapanować. W szkole jak ktoś się z niej śmiał to stawała się dla niego zagrożeniem. Dopiero jak po latach jakiś psychiatra przepisał leki to stała się normalnie funkcjonująca. Potem już jako nastolatka opisywała swoje uczucia z przeszłości z zupełnie innej perspektywy jakby nie była wtedy sobą. Dziwne to wszystko. Najbardziej przerażające było jednak to że była skazana na te leki do końca życia. Oznacza to że gdyby będąc dorosłą kobietą zaszła w ciążę i musiała przerwać zażywanie leków to skutki znowu mogłyby być niebezpieczne. Inna kobieta był cały program poświęcony jej, miała syna około lat 10. Jak złapał fazę to tak jakby nagle coś w niego wstępowało i również stawał się niebezpieczny. To był program pt "Boję się własnego syna". To było straszne zmagania tej matki. To dziecko ją czasami atakowało. Również jeździła z nim po lekarzach, Oczywiście opisuję tu ekstremalne przypadki jednak dające do myślenia że to jest już określona budowa mózgu, tempterament jednak ciężko osądzić czy to jeszcze cecha osobowości czy już choroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Juz odpisuje. Ma zdiagnozowane zaburzenia opozycyjo buntownicze i dziecięcy jadłowstręt ( zaburzenia łaknienia ,od urodzenia skrajny brak apetytu). Pod kątem adhd nie doszło do zdiagnozowania , ponieważ mąż nie wyraził zgody , aczkolwiek były prpozycje ze szkol i nie tylko ,aby takie badanie przeprowadzić. Nie wiem czy spelnilaby kryteria diagnozy na adhd? pomimo hiper-turbo-ekspresywności jest dzieckiem, ktore jest wstanie sie skoncentrować. Oczywiscie ze jest okrtunym roztrzepancem, ale widze to po niej ,ze jesli chce i ją sie do tego przymusi to z koncentracją nie ma problemu. Ona lubi brykac, fakt nie potraf chodzic, nie wie co to spacer , bo nieustannie biega, poskakuje, wierci sie, w skzole regularne skargi ,ze dziecko nie chodzi na przerwach ,ale biega , podskakuje, taki typ, lecz jesli cos ją zainteresuje to UMIE sie skupic . Na nią zle wplywa monotonia, nuda, im wiecej wrazen, bodzcow , wydarzen tym lepiej dla jej ciala i umyslu . Wyciszenie, spokoj, ją wrecz meczy fizycznie i psychicznie, wtedy ją nosi jak nic sie nie dzieje i na sile wyszukuje jakis punktow zaczepnych aby cokolwiek cos zaczelo sie dziac. Nawet kosztem wpienienia Tasmanskiej, ktora siliła sie caly dzien na spokoj mnicha ,ale i tak dla dziecia zle , bo za nudno, musi sie cos dziac. Pal licho czy afera, czy kipisz, czy wyglupaski, czy utarczki slowne, czy cholera wie co..poprosto nie moze tak byc , tak bedzie dokuczac, zaczepiac az w koncu zacznie sie cos dziac, cokolwiek ,aby cos sie działo i do takiego finalu zawsze zmierza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzialam podobny program, o chlopcu ktory mial takie ataki i rodzice musieli go sila trzymac. Zawsze wydawalo mi sie ze jestem twarda, ale ten program mnie przerosl, tak mi bylo szkoda tego chlopczyka ze po porstu wylaczylam TV. To bylo straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego nie chcial masz diagnozy w kierunku ADHD?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy była diagnozowana pod kątem zaburzeń integracji sensorycznej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:24 OMG.. Jeśli będziesz jeszcze pamiętać o tym forumie a kafeteria nie zginie to odezwij sie na tym temacie za 15 lat (choć szanse na to mikroskopijne) napisz jak córka funkcjonuje jako dorosła kobieta. To bardzo zastanawiające

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Nie chce sie za bardzo za męża rozpisywać, poniewaz troche mijamy sie z swoimi wizjami na ten temat , wiec ciezko mi byc obiektywnym, ale w skrócie napisze jego sprzeciw stąd sie wziął, ze bardzo sie bal ,ze dziecku będą chcieć podawac jakies otumaniacze farmaceutyczne i nacisk caly czas na tego typu leczenie bedzie , a nie na wplyw behawioralny, tylko po najłatwiejszej lini oporu podac proszki i tyle pracy z dzieckiem. Mąż bardzo nie chce do tego dopuścić. Stawia na wplyw interpersonalny na dziecko bez zadnywch wpsomagaczy farmaceuntycznych , tylko wspolpraca jak rozum z rozumem. Dziecie bardzo inteligentne, blyskotliwe z bardzo duzą wiedzą ponadprogramową z dziedzin w jakis sie pasjonuje i co ja interesuje , co ja nie rajcuje leniuch az glowa mala , nie przywiązuje uwagi do spraw jakie uwaza ,ze sa zbedne.. np odrabianie matmyw domu,przeciez wtym czasie jej zda iem moglaby pobawic sie z zwierzyncem w domu, wyszczotkowac 4 psy, czy pogimnastykowac sie, o to je priorytety waznosci :D Jeśli chodzi o zab. opoz- bunt w tym przypadku NIE ma zadncyh zalecen u dzieci z tym zaburzeniem opoz.-bunt ,aby podawac leki , tak jak to czesto bywa wprzypadku ADHD, stąd ten sprzeciw, czy wstrzymanie sie z zdiagnozowaniem, ale to w skrocie , bo szczegoly sa bardziej obszernej o jakich nie chcę pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Nie byla poddana badaniom pod kątem SI , ale ja domniemam ,ze moze miec duzo z tego , poniewaz jest typem dziecka ktore raczej samo z siebie nie garnie sie do dotyku, nie przepada za przytulaniem, chyba,ze sama ma na to ochotę jak malo kiedy i sama z siebie wykaze inicjatywę np uscisku, wejscia na kolana,raczej ktos pierwszy wychodzacy z tym zamiarem napotka sie wyrywaniem, odpychaniem, krzywieniem sie . Ona czasami czuje potrzebe FIZYCZNEJ bliskosc, ale rzadko i musi pierwsza to okazac, ze na to ma ochote, aby nie zostalo odtracone gdy ktoś "bez pytania" do niej wyrwie sie z czulosciami. Nie lubi obcislych ubran. To i tak szkieletor, wszystko na niej luzne,wiszące, ale zle znosi jak cos ją obciera ,przylega. Czapka? jatuzy? zapomnij, od kiedy pamietam ona w zyciu tego na sobie nie miala bo horror murowany z wyskakiwaniemz tego z predkoscią swiatla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki za obszerna odpowiedz. Moze maz ma racje, a moze nie, trudne sa takie decyzje, bo jednak do konca nie wiadomo co najlepsze dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
aaa jedyny wyjątek do kogo uwielbia się nonstop tulic,miziac, obcalowywac to nasze futrzaki . Spi z nimi tez , uwielbia ich bliskich, ich dotyk futerka. W porywach dobrego humoru pozowli czasami tacie, mnie kolo niej się polozyc, czy to wieczorem, czy w dzień, ale to ona musi wykazać pozwolenie , lub sama się kolo kogos czasami polozy, lecz psinek, kicia ma piorytetowe pierwszeństwo do jej łozka i kolo niej spiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×