Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Frost29

Trudne malzenstwo

Polecane posty

Gość Frost29

Witam jestem 29 letnim facetem. Po ślubie jestem 2,5 roku i od tego czasu zaczął się mój koszmar... Chciałbym opisać swój problem i wysłuchać opini kobiet. Poznałem kobietę z dzieckiem,pannę wówczas. Zakochałem się w niej odrazu. Dla mnie piękna, dziecko zakceptowalem jak swoje, chciałem nawet przysposobic żeby nie było wyrozniania gdyby pojawiło się "nasze" Przed ślubem jako parabylismy rok,później się zareczylismy i po 1,5 roku ślub i tu się zaczęło. Przed ślubem dużo rozmawialiśmy,kochalismy się często.Jako że miałem 60 km w jedną stronę widywalismy się 2 razy w tyg. Często były kwiaty. Przed ślubem mama oraz kolega powiedzieli ze zachowanie żony się zmieniło, ja nic nie zauważyłem. Po ślubie zmieniłem pracę, nie był to dobry pomysł ponieważ z wypłaty niewiele zostawalo(przedstawiciel handlowy,jeździłem własnym autem a kasa na paliwo z firmy starczala na tydzień może 2) pierwszy okres jeździłem za swoje gdyż do wypłaty trzeba było poczekać 1'5 mca. W małżeństwo weszlem z małym kredytem ok 3 tys do spłaty. W małżeństwo wnioslem kilkanaście tysięcy złotych. Żona wiedziała o nim bo jej mówiłem,mimo iż teraz zarzuca.Mi że nix nie wiedziała albo że jej powiedziałem że splacony został. Kolejna rzecz to seks. Przed ślubem częsty po ślubie przez całe małżeństwo 2 razy. Przed ślubem była zaangażowana a po ślubie Kłoda.po jakimś pół roku zacząłem ja całować i starać się doprowadzić do zbliżenia mimo iż się opierała zbliżeniu, jak ja calowalem cała nie było sprzeciwu. Teraz mówi że traktowalem ja jak dziw... Pół roku temu wyrzuciła mnie z domu ( mieszkamy u jej rodziców) mimo iż u mnie stoi większą połowa mojego domu. Mieszka tam wujo i z czasem cały do będzie mój. ( wydała się że już przed ślubem nie będzie tam mieszkać,nie powiedziała tego wprost nigdy tylko zawsze jakaś wymijajaca odpowiedź) po 3 m-cach walki udało się wrócić.była bezrobotna i mi samemu nie udawało się zarobić na wszystko w obcym miejscu. Jak poszła do pracy stwierdziła że poszła do pracy przezemnie bo to facet powinien na wszystko zarobić.a kobieta w domu tylko. Po pół roku zmieniłem pracę, pieniędzy zostaje dużo więcej... Moje konto jest wspólne,ma swoją kartę i dostęp natomiast jej jest tylko jej,nie.mam żadnego dostępu. Dziecko mówi do mnie tata i kocham je jak swoje ale wg mnie żona swoim zachowaniem nastawia ja przeciwko mnie. Dziecko przełącza telewizję jak ja oglądam,wyzywa czy pluje. Ale jak jest tylko ze mną jest zupełnie inaczej. Żona cały czas trzyma się mamy. Ja pi dziecko nie.mogę jechać do szkoły,zabrać go gdzieś. Żona się nie zgadza. Babcia ma większe prawo głosu jiz ja. No i żona ciągle jeździ gdzieś z mamą. Razem nie robimy nic. Zero wspólnych zakupów wypadów do kina czy na spacer.jak wrócę do domu chciałbym ją przytulić,pocałować,powiedzieć że kocham i jest najważniejsza. Chodzić za rękę. Ona teraz nie chce niż ztych rzeczy i tak jest od momentu ślubu. W ciągu tych 3 m-cy wyladowalem u psychologa i psycholog powiedziała że przeszedłem traume z gehenna.i żebym lepiej życie ułożył sobie od nowa. duże wsparcie dali mi rodzice którzy w między czasie się rozeszli i u dziadka wykryto raka.oraz koledzyZ kim bym nie porozmawial radzi podobnie.ja już mam dość. Co dzień jakąś awantura. Cały czas zero doceniania mnie. Zmieniłem olej w jej samochodzie czy sprzatlem go to jej odpowiedź "a kto Cię.o to prosił" no i cały czas przeplata się mamusia. Chciałem się wyprowadzić to usłyszałem gdzie i za co. Ewentualnie jeśli ja sam coś kupię czy wybuduje to ona się wyprowadzi.ale rzuci pracę bo dziecko. Dziecko ma prawie 7 lat. Swoich dzieci nie mamy.kłótnie były też przy dziecku co było błędem,ja wychodzę z założenia żeby rozmawiać unikać kłótni. Tekst z dzisiaj to że ja wykorzystuje bo mi uprala ubrania. I żebym sam je poskladal bo ona nie jest służąca.Mógłby. Jeszcze dużo pisać. Moje.małżeństwo wygląda właśnie tak. Drogie panie czy to ze.mną jest coś nie tak?? Żona twierdzi że to ja muszę się zmienić. Jak chce z nią być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pewno musisz się zmienić bo jesteś głupi jak but, uciekaj od tej baby bo narobisz sobie biedy, zrób jej jeszcze dziecko to wtedy zobaczysz, złapała jelenia i wali go po rogach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nagietkowe pole
Nie wierze ze facet moze.byc takim idiota s********j od i nie swojego dziecka i to czym predzej jestem kobieta i dobrze ci radze tam szczescia nie znajdziesz jesli masz rozum to uciekaj tak kobieta nie postepuje ktora kocha to wariatka dzieciak nie twoj czy ty tego nie widzisz tej beznadziejnosci? Czy ty chcesz byc gnojony cale zycie? Ona jest pusta ,co to za teksty ze facet ma zarabiac a ona w domu ,czlowieku to nie prehistoryczne lata teraz kobiety pracuja i sie doksztalcaja i jezdza za granice za chlebem ,tak w ogóle to powaznie jestes w takim zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się wydaje ze ona powinna leczyć zaburzenia psychiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojej skarb jesteś,pokochałeś nie swoje,na tyle się zgadzasz,znosisz chamski celibat i fochy,przygarnełabym Cię ale za pozno,z Tobą jest wszystko ok,przynajmniej tak wynika z opisu,nie mam dobrego zdania o pewnej części bab,zle trafiłeś,ja bym szukała już miłości gdzie indziej,nie jesteś szczęśliwy i po co ci to,nie masz z nią dzieci,uciekaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Była dobra i miła przed ślubem, bo zapewne szukała faceta, który będzie ja utrzymywał, i którym będzie mogła dyrygowac po ślubie ... Szkoda Twojego czasu i Twoich nerwów! Uciekaj od niej póki możesz, póki nie macie swoich dzieci. To jest rozpuszczona panienka co myśli, że wszystko jej się należy. Wpadłes w jej sidła wiec uciekaj! Radzę Ci dobrze szczególnie, że jestes fajnym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frost29
Jestem raczej normalny. Bynajmniej tak mi się wydaje. Poprostu mam już serdecznie dość. Nie jestem Kłoda drewna i bym chciał mieć swoje dziecko,przeżyć to wszystko. Jej pokochalem jak swoje. Ze nieraz krzykne no cóż... Mi już nerwów brakuje na to wszystko. Powodem do kłótni czy sprzeczki jest dosłownie wszystko. Każda głupota. Czy normalne jest to że mąż chciałby jechać z żoną na zakupy,dać jej kwiaty,pomoc coś w domu,przytulić... Wg mnie powinno tak być... Jak Wy kobiety patrzycie na takich facetów jak ja?? Przed 30 i już ewentualny rozwodnik ... Żona kiedyś stwierdziła że która będzie mnie chciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Traktuj bliźniego swego jak siebie samego. Pokochaj siebie, bądź dobry dla siebie, patologię omijaj szerokim łukiem. Masz tylko jedno życie, spędź je w otoczeniu dobrych ludzi i miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najważniejsze że nie masz dzieciaka :) rozwodnik? i co z tego :) ślub kościelny też można unieważnić :) uciekaj :) jesli mówi że ktoś nie będzie Cię chciał.. to tak na prawdę ona się boi że jej już nikt nie zechce... jak to wygląda.. kobieta z jednym ma dziecko a z drugim ślub gdzie mąż ucieka heheh idealna partia do związku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu udawała kompletnie inną osobę przed ślubem,ale nie wierzę,że nie wyczuwałeś,że jest w niej coś sztucznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym Cię chciała, to jej nikt nie bedzie chciał, samotnej matki. Ale sobie krowę wziąłeś, brak słów. Taka szmata panna z dzieckiem powinna sie cieszyć i cie po stopach całować, że ją chciałeś, ozeniles sie, nie swoje dziecko przygarnales, a docenic nie umie i cie traktuje jak zero ... ona jest chora psychicznie, uciekaj. Dobrze że dziecka z nią nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak masz możliwość to uciekaj,ona udawała,a tak naprawdę do siebie nie pasujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawdziwy związek to szczerość i bez tajemnic. Mój jest nawet podczas badań u ginekologa cipki i wspierał porody.Do tego mam prawo zaglądać do laptopa i komórki mężowi a on mnie. O WSZYSTKIM DECYDUJEMY RAZEM !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frost29
Wg niej ja od początku z nią nie byłem szczery... Co nie jest prawdą bo niby jak ja mam jej to udowodnić. Ja jej nie grzebie w komórce czy lapku. Natomiast ona mi grzebala. A czy normalne jest to że moje konto i wypłata jest wspólna natomiast jej konto i wypłata jest jej, co prawda kupuje jedzenie itd ale ja nie mam dostępu do tych pieniędzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma co zastanawiać się, szkoda czasu, to wariatka, modliszka, rozwiedz sie i poszukaj normalnej kobiety. Nie wiem co ty w niej widziałeś, tyle pięknych i wartościowych samotnych kobiet a ty sie ozeniles akurat z taką szmata chorą na głowę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frost29
Chyba nie jest też do końca normalne że ma taki kontakt z swoją mama. Bo niby jej mamie Ti się należy bo z dzieckiem zostanie... Kolejna rzecz która bardzo mnie boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzial cyxcki, d++ i seks, ktorego dzis nie ma :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na początku zablokuj jej dostep do konta bądź zmien miejsce wplacania pieniazkow a inne. Zobacz jak zareaguje. Jezeli zacznie sie zachowywac okropnie i rzadac, ze potrzebuje na jedzenie to powiedz, ze wracajac z pracy mozesz robic zakupy, a ona niech ogarnie dom/mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jardin
Ale czego ty oczekujesz? Teraz zaczną się wyzwiska na forum jaki to jesteś głupi, naiwny i wymiana zdań na kolejne 100 stron. Nie dziwię się, bo chcesz się wyżalić, napisać o tym. Już ci tu dziewczyny piszą: uciekaj. Nie będzie to łatwe, więc dlatego to będziesz wypisywał jaka to ona była wspaniała kiedyś i czekał na jakieś usprawiedliwienie i słowa otuchy, że ona się zmieni. Nie zmieni. Jest dorosła i wszystko było ukartowane. Ale lepiej to zakończyć TERAZ niż za 10-20 lat, kiedy będziesz wypalony, nieszczęśliwy i popadniesz w psychozę, a nie daj boże w jakiś nałóg. A czas LECI, a nie się cofa. Nawet nie zauważysz jak będziesz miał 30, 35, 40... Teraz nie jesteś już młodzikiem i to powinien być dla ciebie "dzwonek", żeby zmienić coś na lepsze, bo w końcu szczęśliwy nie jesteś. A taka kobieta jak ona nie zmieni się - będzie nierobotna, będzie miała ciebie w d***e i traktowała jak sponsora i największą przeszkodę. Szkoda mi was tzn. fajnych chłopaków i mężczyzn, którzy pakują się ślepo w związek z cofniętymi mentalnie laskami, a zasługujecie na lepsze traktowanie. Niestety czy wam to będzie całe forum, czy matka, czy koleżanki, czy przyjaciel tłukł do głowy to wolicie z takim chwastem być. Trudno. Owszem, dziecka szkoda, ale taki los zgotowała mu matka. Nie daj się złapać na jej łzy, łzawe historie, że się zmieni, że mamusia i że synek ojca nie będzie miał. Baby to hvje z cyckami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Impra na oszeszkowej
1. może za rzadko myjesz zęby. 2. Idź do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frost29
Ad1 codziennie. Ad2 byłem już i nie powiedział nic nowego... Dziś zaproponowałem wspólne pójście do psychologa czy jakiegoś terapeuty... Reakcja wiadoma... Mówiłem już jej ze założę swoje konto i tam będzie wypłata to mi powiedziała że wtedy mogę już nie wracać... może rzeczywiście się ludze już tylko nadzieja... Bo wiarę w to chyba już straciłem... Poprostu chciałem zobaczyć co na ten temat sądzą inne kobiety... Bo ja już mam wodę zamiast mózgu mózgu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frost29
No i ostatnio usłyszałem że przezemnie nerwice oraz wrzody żołądka... Heh.... Dziękuję za wypowiedzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to se przeczytaj jeszcze raz moją wypowiedź... A ostatnie linijki tylko potwierdzają to, że bezsensownie szukacie ratunku, porad, a i tak dalej zostajecie w toksycznych związkach. Jak lubicie cierpieć i się nad sobą użalać to niech tak zostanie. Za parę lat zostaniesz wrakiem człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jardin
A jak powiedziała, że "możesz nie wracać" to jest zwykły szantaż i granie na nerwach. Powiedz jej, że w takim razie bardzo ułatwia ci sprawę ;). Weź k*rwa nie pje/rdol, że masz wodę z mózgu tylko weź byka za rogi i albo w jedną, albo w drugą, a nie dawaj się otumaniać, bo ona wie w tej chwili, że owinęła ciebie wokół palca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frost29
Nie sądziłem że wszystkie wypowiedzi będą tak jednoznaczne... Przykładów mógłbym pisać zdecydowanie więcej.... Ja też bez winy napewno nie jestem jakiejś... Mogłem nieraz się inaczej zachować... Wychodzę z założenia że wina zawsze leży po środku... Nie muszę czekać kilku lat żebym był wrakiem. Tak naorawde odzywam jak pojadę do rodziców,znajomych. Tutaj czuje się przybity i bez chęci do niczego... Najbardxiej bohe się rozwodu ( rozwala mnie to psycbicznie,ja za nią wyszedłem z miłości) no i tego że zostanę sam.. Ale skoro kobiety piszą że by się takim zainteresowały to chyba byka czas wziąść za rogi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nagietkowe pole
Jaka wina po srodku? To glupie co mowisz bo w tym wypadku jest wylacznie jej wina!!!!!!!!!! Zamiast rozwodu spakuj swoje manatki idz zrob blokade w banku i podaj o separacje i to prostsze i wyswobodzi cie ona.sie nie zmieni to koszmar nie kobieta w tobie jest jakas wewnetrzna potrzeba ktora powoduje ze tkwisz w tym .ona nie daje ci nic .i nie da ci nic bedzie gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frost29
A po co mi separacja... Żeby dalej w tym tkwić w jakiś sposób?? Nie lepiej od razu jak będzie możliwość się rozejsc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jardin
Nie ty jeden boisz się samotności. Teraz jesteś "samotny w związku" ;). Ucinaj to zanim ona ciebie wpakuje w jakieś kredyty czy dziecko. Musisz mieć rękę na pulsie, żeby cię w jakieś g****o nie władowała na odchodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie by było mieć takiego faceta jak Ty. Każda kobieta z dzieckiem bralaby Cię z pocalowaniem ręki a Ty siedzisz przy takiej zolzie Odejdz od niej bo ona się nie zmieni a będzie jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×