Czy przyjdzie nagla odmiana losu?

gość84, sporo racji masz, to mu tez mowilem. Wazne, zeby byla zaradna, ale zaradnosc to tez nie sprowadza sie tylko i wylacznie do zarobkow, ale tez do tego, jak radzi sobie w zyciu codziennym. Ja np. mialem kobiete ktora nie miala prawa jazdy i powiedziala, ze robic nie bedzie. Oczywiscie, gdybysmy mieli dziecko, to znacznie utrudnia, bo jak sie dzieciak rozchoruje, to trzeba wsiadac w taksowke (koszty) albo wzywac lekarza do domu (jeszcze wieksze koszty), nie wspominajac juz o zakupach czy innymi rzeczami tego typu, wiadomo, ze wtedy po pracy i tak sporo spraw gdzie trzeba dojechac zostawaloby na glowie faceta. Ogolnie to mysle, ze powinien popracowac nad wygladem (silownia), zeby chociaz troche meskiej sylwetki nabrac..

gość84 dziś '' Nie zgodzę się, że wygląd nie jest ważny.'' X Ja nigdzie nie napisałam, że nie jest ważny, bo nie ukrywajmy, ale na początku, naszą uwagę przykuwa wygląd danej osoby. Przecież jak poznajemy człowieka, to w grę wchodzą inne czynniki, to jaki jest, co lubi, wie. W kolejnych etapach znajomości, nie skupiamy się już tak na wyglądzie, chyba, że tylko ja tak mam. Ale poważnie, nie chciałabym żeby facet był ze mną tylko dlatego, że ładnie się prezentuje, ja nie jestem figurką, która ma się ładnie wyglądać i przyciągać wzrok. X zadziwienie zyciem dziś A nie wydaje się to Wam, lekką przesadą? Robić coś/zmieniać się, po to żeby znaleźć drugą połówkę? Może źle to ujęłam, bo kobiety często coś zmieniają w swoim wyglądzie, ale jeśli ten kolega, nie chce/nie odczuwa takiej potrzeby, pakowania na siłowni, to zmuszanie się do tego, żeby wpasować się w kanony piękna, chyba nie jest najlepszym wyjściem. Przynajmniej ja nie robiłabym czegoś przeciwko sobie, bo to, że o siebie dbam, to z własnej potrzeby/chęci, robię to dla siebie, nie dla innych.

On odrzuca 99,99% kobiet . A ten pozostały 0,01 % kobiet odrzuca jego. Podobne przyciąga podobne. On patrzy w b. wyrachowany sposób na kobiety , a wyrachowane kobiety patrzą na niego w wyrachowany sposób. No, ale wiadomo, póki żyjemy tli się nadzieja :) P.S. Ale wiadomo, czyją matką jest nadzieja.

Ale to nie jest tak, ze on jakos nie toleruje pakowania na silowni. To nie jest jego hobby, ale nie ma wstretu jakiegos ;) po prostu nie ma czasu, bo inne zajecia mu zajmuja czas, a dbanie o swoje cialo jest pozytywna rzecza, nic w tym nie ma zlego, wiec nawet jesli troche sie "zmusi" do tego, to najwyzej na dobre mu wyjdzie...

gość50, patrzy w "bardzo wyrachowany sposob", bo duzo osiagnal intelektualnie w zyciu i nie chce sobie brac osoby slabszej od siebie pod tym wzgledem? to jest to "wyrachowanie"? dziewczyny, dlaczego czasami pierdoIicie takie glupoty? "Wyrachowanie" byloby wtedy, gdyby zwiazal sie z jakas brzydka, ktorej rodzice sa bardzo bogaci i kupiliby im np. mieszkanie... Wtedy bylby WYRACHOWANY.

Zawsze mnie zadziwiają te wygórowane wymagania odnośnie wyglądu. Z tego co piszesz facet wygląda niemęsko, ale szuka superlaski. Powodzenia życzę. Inteligentne rozmowy nie wystarczą do udanego seksu, facet musi pociągać, żeby był udany seks i związek.

gość dziś Tu pelna zgoda, ma wygorowane wymagania odnosnie wygladu. Ale z drugiej strony, jesli zarabia 3x wiecej od laski, a chce miec rodzine, wspolne konto itp., to chyba ma prawo wymagac, zeby laska w czyms innym sie wyrozniala, skoro w tej kwestii nie jest rowna jemu? I tym czyms innym jest wlasnie ladna uroda... Ale masz racje - do udanego seksu musi ją pociagac... I dlatego gosc jest sam, bo inteligentne i zaradne laski sa w stanie znalezc kolesia, ktory bedzie rownie dobrze zarabial jak on (a moze nawet lepiej), a oprocz tego bedzie wygladal mesko...

Wyrachowanie to nie tylko sprawy materialne - chodzi mi o to, że on szuka cyborga, zaprogramowanego tak jak to sobie wymyślił. Z moich długoletnich obserwacji wynika, że tacy ludzie najczęściej są sami. Ci w związkach to najczęściej osoby, które w pewnym momencie życia przymknęły oko na wiele rzeczy przy wyborze męża/żony i nawet żyje im się całkiem dobrze (pomijam oczywiście patologię) , właściwie z każdym rokiem lepiej - pewnie to jakieś przyzwyczajenie/być może uzależnienie się od siebie. Jakaś część osób tak nie chce/nie potrafi i jest sama. W Hollywood wszyscy są piękni i bogaci, więc teoretycznie dobór po wyglądzie/zarobkach i pewnie też inteligencji ( mimo wszystko, żeby tam się dostać, to trochę tego składnika + uporu i innych takich cech trzeba posiadać) powinien zapewnić udany długoletni związek. Ale tak się nie dzieje.Ciekawe czemu ?

Napisz od razu ze piszeszile sobie a nie o znajomym I uświadomię cię czemu nie masz panny, bos wymagający i snobistyczny buc Kasa i wykształcenie ma sie nijak do twojego nieciekawego charakteru i oczekiwań by wybranka była ósmym cudem swiata i cię wielbiła Nie znam cię ale sam sposob w jaki o sobie piszesz dobrze ilustruje twoje wysokie mniemanie o sobie i narcystyczny charakter

Z opisu wynika ze koleś to mdły z charakteru i wyglądu bubek, jedyne jego zalety to wykształcenie i dobra praca i za to ktos ma go pokochać ? Nawet gdyby był superprzystojny nie chciałabym mieć z nim do czynienia, głownie ze względu na jego sposob postrzegania związku W jego przypadku jedynie sprawdziłby sie układ jak w przypadku celebrytów, kontrakt zamiast małżeństwa, intercyza itp

Nie pisze o sobie, ludzie - po co mialbym sie ukrywac, przeciez po nicku i tak nikt nie bedzie w stanie mnie zidentyfikowac :) Tak, oczywiscie, powinien sie spotykac z laska z wyksztalceniem podstawowym, ktora bedzie go wielbila, ale bedzie za to miala problemy z poprawnym skladaniem zdan podrzednie zlozonych ;) Zyjcie sobie w swoim wyidealizowanym swiecie. Kazde malzenstwo to pewien rodzaj kontraktu, przeciez nikt nie bedzie spotykal sie z osoba, z ktora nie jest mu dobrze...

Ale on nie wie z kim mogłoby mu być dobrze, bo za dużo osób skreśla. Może gdyby spotkał swój ideał taki, że zgadza się kasa, wygląd i inteligencja i ten ideał go chciał to mogłoby być i tak, że wcale nie byłoby mu z tym ideałem dobrze. I mógłby mieć problem, bo teoretycznie niby wszystko O. K. a jednak coś tu nie gra

a zagadka nadal nie rozwiązana ;) ... ciekawe jak się sprawy potoczą :)

tjk, jaka zagadka?

gość dziś - moze i tak by bylo jak mowisz, ale raczej sadze, ze gdyby te warunki byly spelnione, kobieta bylaby zakochana, seks bylby udany, nie zdradzalaby go (on, jak juz pisalem, nie zdradza), to bylby w stanie zaakceptowac roznice w zainteresowaniach np., czy w poczuciu humoru. Ludzie tak podkreslaja to poczucie humoru, a tak naprawde to nie jest wcale specjalnie wazne. Ja z zadna partnerka nie smialem sie z tych samych rzeczy i nigdy nam to nie przeszkadzalo...

zadziwienie zyciem dziś Widzisz, wydaje mi się, że gdyby chciał, to dawno już by coś z tym zrobił i chodził na tą siłownię. X zadziwienie zyciem dziś ''chyba ma prawo wymagac, zeby laska w czyms innym sie wyrozniala, skoro w tej kwestii nie jest rowna jemu? I tym czyms innym jest wlasnie ladna uroda...'' X To zdanie bardzo mi się nie podoba. Najpierw wymagajcie od siebie, później od innych. On szuka partnerki, czy kobiety, którą można się przed kumplami pochwalić? X gość dziś I tutaj się zgadzam. Dokładnie tak może się zdarzyć, w końcu znajdzie ta swoja idealną kobietę i okaże się, że nie zaskoczyło. Naprawdę uważam, że facet powinien trochę obniżyć swoje wymagania.

czy przyjdzie nagła odmiana losu :); mam pytanie: w co inwestuje 20tyś. inteligentny znajomy szukający prestiżowej żony?

tjk, on inwestuje w nieruchomosci. Splaca jeszcze kredyt na calkiem spore mieszkanie, ale teraz to wlasciwie juz wynajmujacy mu ten kredyt splacaja, bo od tamtej pory zdarzyl kupic juz chyba 2 kawalerki, a teraz przymierza sie do trzeciej.

"zdążył" oczywiscie. eh, co za blad ;)

gość dziś , ale co moze nie zaskoczyc, jesli bedzie spelniala jego wymagania i on tez jej sie spodoba? ja ci mowie, on na takie pierdoły, jak "podobne poczucie humoru" nie zwraca uwagi...

Po prostu, nie będzie tzw 'chemii', 'uczucia'.

no to moze z jej strony nie bedzie chemii, czyli KOSZ. proste. wtedy znaczy ze nie znalazl. u faceta to inaczej dziala, ja z kazda inteligentna, mila i ladna kobieta mam ochote sie kochac ;) my jestesmy prostsi od was, dziewczyny ;)

zadziwienie zyciem dziś Ty tak na poważnie?

a co facetowi jest potrzebne wiecej? jesli ma z kobieta o czym gadac, maja podobny swiatopoglad (np. on nie zdradza, ona tez nie), podoba mu sie, pasuja do siebie intelektualnie. co jeszcze jest potrzebne? bo mi nic...

A motywacja dla tych inwestycji?

Pewnie jako kobieta, znalazłabym więcej podpunktów ;) plus to, co wyszłoby w trakcie zamieszkania razem.

a widzisz, gość dziś - czyli jednak nie jest z nim tak zle :) ma kilka wymagan, a nie przejmuje sie jakimis p*****lami. mi np. kiedys dziewczyna powiedziala, ze nie jestem dobrym partnerem, bo "nie umiem tanczyc". wcielo mnie, ze ktos z takiego powodu moze zrezygnowac ze spotykania sie z osoba, ktora jej sie poza tym podoba. tjk - motywacja jest to, zeby w rozsadny sposob odkladac kase. chyba to lepsze niz wydac jednorazowo 200k na jakies drogie auto...

odkładać w jakim celu?

tjk, roznie w zyciu bywa. gosc ma kredyt, jeszcze troche splacania mu zostalo, a nuz cos sie zdrowie pogorszy? zycie jest nieprzewidywalne...

nieprzewidywalne :) :), jak ...?