Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pierwszy sprzeciw lub samodzielnie podjęta decyzja przez wasze dziecko

Polecane posty

Gość gość

wiadomo, że z początku niemowlak jest całkówicie zależny od rodziców ale po jakimś czasie to sie po malutku zmienia, zaczyna więcej rozumieć, co czułyście w takiej sytuacji jak w temacie, dumę czy wręcz przeciwnie nutkę żalu, że wkrótce nie będzie śladu po tym bezbronnym malcu, który całkowicie był wam poddany a teraz zaczyna mieć własne zdanie? z góry dziękuję za odpowiedzi, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój niespełna dwulatek już podejmuje małe decyzje..wybiera co chcę zjeść czy chce iść do babci itp. Ma wolny wybór..nie zmuszam do niczego. Myślę że jak podrośnie będzie podejmował ważniejsze decyzje ..bo to ważne zęby potrafił wybrać. I myślę że jeśli będą to mądre decyzje to będą mnie cieszyły..A jak mnie mądre będę starała się nakierowac żeby jednak były madre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuję za odpowiedź, mi właśnie chodzi o te początkowe decyzje co zje a czego nie i.t.p z obserwacji wiem, że niektórym matkom trudno zaakceptować nawet te początkowe decyzje i trudno pogodzić sie z faktem, że dziecko przestaje być całkowicie poddane matce, która do tej pory decydowała co zje, o której, w co sie ubierze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No u mnie akurat to dawanie wyboru przyniosło odwrotny skutek. Mój syn to jeden wielki sprzeciw... I dlatego teraz przy córce chyba będę dawać mniej swobody. Może to też kwestia charakteru i na każdego działają inne metody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma 14m i juz slysze NIE. Zjesz banana, odwraca sie i mowi nie, albo tato wola chodz do mnie na raczki a ona mowi nie i idzie sobie, lub jestesmy na placu zabaw, chusta sie juz pol godziny, mowie choc idziemy na zjezdzalnie, patrz jak dzieci sie tam bawia itd... a ona mowi nie i kreci glowa i protestuje gdy chca ja wyciagnac. no wiec powoli juz sie zaczyna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×