Czy to już koniec?

Witam. Byłam z chłopakiem przez 2 lata. Związek był na prawdę bardzo udany. Tyle, że nie potrafiliśmy przestać się ograniczać wzajemnie, wielu rzeczy zabraniać itd. Pół roku temu rozstaliśmy się. Dowiedziałam się że za moimi plecami zaczął palić papierosy, czasem coś więce oraz bez mojej wiedzy zdarzało mu się wyjść z kolegami na piwo. Trwało to przez parę miesięcy, poczułam sie oszukana, ale jakoś przebrnęłam i dałam nam szanse. I oto po kolejnym pół roku dowiaduję się o kolejnej, nie tak ważnej na pierwszy rzut oka sprawie. Otóż A, robi prawo jazdy. Byłam utrzymywana w przekonaniu, że test wewnętrzny zdany, teoria zdana, a praktyka w trakcie, tyle, ze nie wychodzi. Ostatnio dowiedziałam się, wymuszając wręcz prawdę, że teoria tak na prawdę nie jest zdana gdyż zawsze brakuje ten 1 lub 2 pkt. Wkurzyłam się, poczułam się oszukana znowu i zerwałam. Jakby tego było mało wczoraj dowiedziałam się, że tak na prawdę do teorii jeszcze nie doszło, gdyz nie może zdać testu wewnętrznego. Nie wiem co mam robić. Kłamstwo nie jest wielkie, ale jednak jest kłamstwem. A. tłumaczy się, że powodem jest to że po prostu się wstydził iż nie zdał testu wewnętrznego, do którego również należy teoria. Nie wiem co z tym robić. On nie chciał wyjść na idiotę, za to ja na coś takiego wyszłam..

podnoszę

Ile ty masz lat? 17? Jesli bedziesz kogokolwiek ograniczac, zabraniac spotykania z kolegami to nigdy z nikim nie stworzysz stalego zwiazku.

mhm

Podnoszę