Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tak sobie myślę że jestem nic nie warta

Polecane posty

Gość gość

Taka jest smutna prawda, ludzie nie traktują mnie poważnie, nigdy nie traktowali, mają mnie gdzieś, nie obchodzi ich moje zdanie, moje poglądy, często je nawet wyśmiewają, krytykują moje wybory, czepiają się a ja sie tym wszystkim przejmuję.. czuję się nieakceptowana w środowisku, nie mam nikogo bliskiego właściwie, chociaż z pozoru moje życie wygląda przeciętnie, ma jakies koleżanki, znajomych, ale to wszystko puste, nie mam bliskich osób, dla których bym coś znaczyła, jakbym umarła to prawdopodobnie nikt by nie nawet nie zapłakał, nikomu by mnie nie brakowało... to smutne, po prostu, nie wiem po co ja żyję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Oddaj się jakiejś pasji. Masz jakieś hobby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet rocznik 86
A ile masz lat? Bo ten opis idealnie pasuje również do mojej skromnej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś poczujesz miłość i może ktoś ci to da. Ale i bez tego jesteś wartością sama w sobie. Ja np cię kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie powiem ile, młoda jestem bardzo młoda powiecie mam hobby, ale na co mi ono... moje życie jest puste, chciałabym mieć choć jedna bliską osobę, która by mnie wspierała a a nie krytykowała, boję się kontaktów z ludźmi bo zewsząd tylko ataki, nawet na studia nie lubię chodzić bo tam też są zawistnicy, stresuję sie gdy z nimi rozmawiam, to wszystko jest popieprzone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja cie kocham. Przestań pieprzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem słaba psychicznie i to zapewne dlatego, wszystkim się przejmuję, czuję się trochę taką życiową sierotą, mimo, że moje życie z boku wygląda przeciętnie, studiuję, uczę się, żyję, spotykam się z ludźmi a potem płaczę przez nich, a oni często chyba nawet nie wiedzą, ze mi robią przykrość, są gruboskórni... to wszystko jest za trudne, chciałabym żeby ktos mnie przytulił, powiedział, ze będzie dobrze, okazał wsparcie takie normalne a nie zawsze krytyka i podśmiewanie sie choćby w żartach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś sama w tym odczuciu. Ludzie to chuje. Kiedyś przywykniesz po tym pierwszym szoku. Jesteś młoda. Zobacz co inni musieli przeżyć jeśli są od ciebie dużo starsi. Ten świat jest p******y, ale kochać to jest coś, zobaczysz jeszcze Ci się trafi. A narazie wyluzuj się i baw tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze bedziesz miala taki moment, ze ktos cie znowu osmieszy, ty w koncu powiesz sobie dosc, poczujesz to, nie wiem jak to okreslic, po prostu bedziesz miala dosc uzalania sie nad soba, pomyslisz sobie "ale ja mam to wszystko w d***e..." i po prostu bedziesz soba, czego ci zycze. Ja na ludzi mam tak bardzo wywalone... juz mnie ciezko zranic, a kiedys bylam nadwrazliwa. Po prostu ludzie wyczuwaja slabosc i sie doczepiaja. Czy lubisz tych ludzi, ze chcesz zeby cie akceptowali? A co sie stanie strasznego, jak ktos cie upokorzy? Rozumiem, ze juz to robili, co sie stanie jesli ktos jeszcze sobie costam powie? Mi pomaga wyobrazanie sobie,a co takiego sie stanie? Powiedza sobie i tyle. Ty mozesz sie zasmucic albo mozesz miec wywalone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym chetnie zostala twoja przyjaciolka, kiedys mialam podobnie... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam zamiaru zadawać ci przytyków. Powiem Ci tyle że niegdyś czułam się podobnie. Niegdyś bo od tego czasu zmądrzałam na tyle żeby poznać swoją wartość. Ty musisz przejść przez podobny etap. Jak to zrobić zapytasz? Nie powiem że było łatwo. Musisz się porządnie zastanowić nad swoimi wartościami, nad tym kto jest wart Twojego zaangażowania, Twojego czasu i..dlaczego? Nie bój się pożegnać ludzi w swoim życiu którzy nie wnoszą w nie nic pozytywnego a za to, czujesz się "poniewierana" i odrzucona. Tak jak napisałaś. Tylko Ty masz wpływ na jakimi ludźmi się otaczasz, w jakim środowisku przebywasz a tym samym, nie bój się ich odrzucić. Pomyśl że jesteś warta więcej on niektórych osobników. Tylko że to wszystko, wymaga pracy. Twojej własnej prycy. To, że wejdziesz między wrony, nie znaczy że musisz krkać tak jak one. Głowa do góry Kochanie. Nie daj się. Zycie jest naprawdę piękne tylko że my pozwalamy innym by je nam obrzydzali. Powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×