Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

teściowa nie może scierpiec ze ja nie pracuje

Polecane posty

Gość gość
Może jeszcze loduwke kobiecie wypomnijcie he he bo kiedyś nie było, kiedyś była piwnica i tam trzymano zapasy aby się nie zmarnowaly, no ale trzeba było ją wykopać i zbudować z kamieni, właśnie czemu loduwki nie wypomni nikt. Chyba że piwnice macie zamiar kopać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to twoja teściowa pracuje, a moja nie pracowała nigdy, i ma wiele do powiedzenia że ja nie pracuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo światem rządzi pieniądz a kto nie ma ten jest nikim, a tak nie wolno myśleć, albo ten co ma pieniądze to jest ważniejszy od tego co nie zarabia, przykre, masz rację niech karxdy żyje jak chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
Powtórzę-nie przejmować się, starać się jej nie zapraszać, omijać szerokim łukiem, nie daj się stłamsić tej kobiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
Na wsi kiedyś wszystko rękoma robiło i nie było różnicy czy chłop czy baba karzdy musiał tak samo chodzić w pole i do zwierzad nie było pięknego domu tylko łyżka kufer krzesła i stolik a teraz niewiadomo co w domach macie i temu z sprzątaniem się nie wyrobicir, nie było ciągłego siedzenia przy dzieciach Jak teraz nawet same się je zistawialo bo było durzo pracy fizycznej , i to nieprawda ze kobiety w domu siedziały jak nie było rownouoraenien zs*******aly jak dzikie woly w polu, a facet mógł piany spać, xxx Litości, co analfabetyzm! Dostępu do szkoły nie miałeś, słownik ortograficzny jest ci obcy? Nie wstyd ci wypisywać takie dyrdymały i robić koszmarne błędy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze koszmarne bledy to sie zgodze, ale zadne dyrdymaly tylko 100% prawdy. Mojego meza babcia opowiadala nieraz, ile musiala sie ozapierniczac w polu i w domu. Jak na tamte czasy nie miala zlego meza- nie pil, nie bil, a to juz bylo wiele. Po prostu musiala zapierniczac az milo. Pamietam, jak mowila, ze na drugi dzien po porodzie poszla na sianokosy i o malo krwotoku nie dostala. Nie przepadam za ta babcia i w sumie nie wiem, czym tu sie chwalic... Na pewno nigdy nie zgodzilabym sie zapierniczac na 2 albo 3 zmiany (pole, dom, dziecko, maz) zeby potem na starosc wylewac zale, jak to mi ciezko bylo i szukac poklasku. A babcia taka troche jest- chce zeby ja podziwac. A ja ni cholere nie potrafie. Dla mnie to glupota. Jezeli pracujemy oboje to oboje sie zajmujemy domem, a jezeli siedze w domu, to maz pracuje. I koniec. Uklad idealny. Moj maz i tak niewiele w domu by potrafil, a nawet, jesli cos potrafi to zwyczajnie mu sie nie chce, nie lubi ''babskich'' obowiazkow, wiec uklad jest prosty- on praca, ja dom. I kazdy jest zadowolony. Czasem mu pomagam, ale nie mam cisnienia ani ja ani on, bo mamy 2,5 letnie dziecko jeszcze do ogarniecia. (to ja z godz. 13:31)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, bo tutaj kazda musi pokazac, ze zycie kobiety to tylko bycie niewolnica XXI wieku, bez swoich mezow sa nikim i o niczym nie moga decydowac :o :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu nie chodzi o to, żeby kobieta poszła do pracy tu chodzi o to żeby kobieta poszła do nisko płatnej pracy! żeby się narobiła i nic z tego nie miała! żeby ją upokorzyć i zgnoić! u mnie sytuacja była taka: dziecko nie miało jeszcze roku jak przychodziła moja teściowa i ciągle pytała kiedy pójdę do pracy (mąż jeździł w transporcie międzynarodowym, do domu przyjeżdżał tylko na weekendy, ja z dzieckiem sama w domu, zero pomocy od nikogo, moi rodzice nie żyją) teraz prowadzę własną działalność, dobrze zarabiam, dziecko jest już samodzielne i ciągle słyszę "po co tyle pracujesz" "pieniędzy do grobu się nie zabierze" - zaznaczę, że nie pracuję dłużej jak 6 godzin dziennie (!) ale gdybym chodziła do fabryki za 1300 zł na 10 godzin dziennie byłoby dla niej w porządku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech sie tesciowe zajma swoim zyciem i swoja praca, a nie mlodym beda wszystko ukladac, tak jak im sie WYDAJE, ze powinno byc. Jezeli mezowie nie protestuja, to o co kaman? Tylko wredna tesciowe i zawistne kafeterianki maja problem z tym, ze kobieta siedzi w domu i nie zarabia pieniedzy. Mnie tam nie obchodzi, co mysli tesciowa, a tym bardziej jakies frustratki na forum. Dla mnie wazniejsze jest to, co ustalam z mezem. A wszystkie ''zapracowane'' moga sie powsciekac i popsioczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×