Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego najszczęsciej matki biją i poniżają swoje dzieci

Polecane posty

Gość takajednaaaaaaaaaa
Killer- ale ja nie mam zamiaru sie mścić, to mi nic nie da.. Czesciowo jej wybaczylam, ale czesciowo tez ona stracila corke bo odcielam sie od niej emocjonalnie. Moge pogadac z nia czasem o pogodzie, ale to wszystko. Za to jak bede miała dziecko to napewno bede ****ardziej kochac i inaczej traktowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Doskonale wiesz ze ojcowie nie niszcza psychicznie nie poniżaja i nie bija swoich dzieci tak jak matki, jak już to tylko bija ale to jest rzadkosc. Matki są bardzo czestą sadystyczne . i powiedzcie mi kobiety dlaczego tak moze byc że to matki bija swoje dzieci, ?? co im te dzieci zrobiły. Dostawały też w dziecinstwie czy chca sie wyzyc za to ze iim nie wyszło w życiu jak myslicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilerrr
To mało dostawałas i lekko jak tak mówisz, ja dostawałem potwornie i wiem ze to kwestia kilu lat a ,rozj***e jej łeb sikerą ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednaaaaaaaaaa
killer- moze to kwestia podejscia, ta Twoja nienawisc do niej, a nie lepiej by bylo poprostu Ci zerwac z nia kontakty zupełnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednaaaaaaaaaa
gość 10:52- bo ja mysle, ze nie radza sobie ze soba, z wlasnym zyciem itd co ich nie usprawiedliwia tak jak i mojej matki :O ale dziecinstwo sobie troche odbilam w mlodosci bo moje smialo powiedziec ,ze mlodosc to mam udana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilerrr
takajednaaaaaaaaaa dziś A jakies rozwiazanie co by można było zrobic twoim zdaniem żeby tak nie było. Nienawisc do niej jest potwornie wielka. łatwo ci tak mówic, odejsc ? trzeba miec najpiierw gdzie po pierwsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jakoś mój ojciec i mojego męża ojciec się znęcali cały czas, bili, poniżali. Matki były bierne, nie uczestniczyły, ale i nie broniły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednaaaaaaaaaa
11:07- no nie zawsz ejest gdzie odejść, ale możesz np wyjechać za granice, jako facet masz nawet wieksze szanse zeby pracowac gdzies fizycznie itd, bedziesz ial wlasna kase, niezaleznośc... Wiem,ze latwo sie mowi, ale moze warto zaryzykować, nazbierasz sobie jakas kase na poczatek nawet przy rozdawaniu ulotek czy czymkolwiek i wyjedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś [11:12 Bronisz kobiet szmato, tak naprawde wiesz jaka jest prawda ze matki bija dziieci najczescie bo chca miec władze, wiadomo ze nad starszym nie będzie miała władzy a nad małym tak i tak sie dowartosiowuje. Głupia jestes że nie piszesz prawdy, w tym momencie dzieci są bite przez rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takajednaaaaaaaaaa dziś Sprawa jest za powazna żeby zostawic ją tak w spokoju, za duzo bólu za duzo ludzi do mnie podchodziło do mnie dziacka które było nie winne i było katowane i mówili wykonczysz to swoją mame. Myslałem o wynajeciu kilera tak żeby sprzatnął to g****o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo potrzebują się na kimś wyżyć, żeby odreagować. Krótko mówiąc, są psychicznie niezrównoważone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marquis de Sade - to ich w zaden sposob nie usprawiedliwia, trzeba bylo sie zebezpieczac, tabletki miesiecznie mniej kosztuja niz utrzymanie dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz maciem dokładnie wyjasnione dlaczego jest tyle samobójst meżczyzn , dlatego bo sa bici. Oczywisce żaden psycholog wam tak nie powie, skad sie naprawde wzieły pocżatki depresji i samobójstwo bo boi sie zę bedzie to samo co w białej podlaskie, tak ze lepiej jest odesłac pacjenta do kolegi famacuty to sobie przynajmniej zarobi a pacjent nie zabije rodziców. nie wiem czy zauważyliscie ale psychologowie nie mówią jezeli chodzi o depresje ze to wina matki która biła. Tak to jest potem dziecko podrasta i wmawia mu sie ze zażywa narkotyki pije alkohol i od tego sa te problemy, potem w dorosłosci nikt takiemu duzemu chłopowi nie chce wierzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle, ze dlatego,ze maja jakis problem ze soba, niestety zauwazylam ,ze kobiety w pewnym wieku dziwaczeja i robia sie zlosliwe czy trudne , faceci to czesto co innego, choc tez potrafia byc niezlymi s*********i ,ale to tez zalezy od osoby... W kazdym razie kobiety sa napewno bardziej histeryczne, neurotyczne z natury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marquis de Sade dziś To ich w żaden sposob nie usprawiedliwia. Są samotne ?? a jak myslisz dlaczego? jakii facet wytrzyma z kobietą ? dzisiejsza kobietą która do zwiazku nic nie wnosi tylko wynosi, takich suk jest potwornie dużo w Polsce, a na koniec cie okradnie czyli nas dobrych ludzi którzy zapierdalają na was pasożytów i powie ze mezczyzni krocej żyja bo nie chodzą do lekarza. Każdy z nas ma uczucia przeczucia itd. ja czuje ze my krócej żyjemy bo zapierdalamy jak murzyny w pracy i jestesmy poganani cały czas, a wy nawet nie walcyzcie o nas tylko alimentów chcecie bo tak jest łatwiej co. Ceniłem szanowałem kobiety tylko do Liceum, juz potem zmieniłem zdanie zę kobiety to śmiec ludzki i nic nie warte stworzenia, nie używajace mózgów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 37 lat i jestem facetem. Nie wyobrażam sobie żeby dosłownie katować własne dzieci... Kara, owszem, czasem stanowczo też trzeba dać dziecku do słuchu, ale, żeby się pastwić nad własnym dzieckiem i je bić trzepaczką, czy kablem ? sory, ale ja tego nie rozumiem i nie akceptuje. Klaps wchodzi w grę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś W pewnym wieku?? ja juz zauwazyłem w gimnazjum ze są dziwnie p[ierdolniete, jakies takie ciche , od czasu do czasu huśtawki nastrojów wybuchowosc i apatia. Kobiety musza koniecznie sie zmienc, bo ogłupiały. Nie wiem one są nie normalne. normalna kobieta juz dawno by walczyła żeby nie było alimentów. Po prostu kobiety chca rzadzic ale nigdy nie beda bo sa dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 11:31- no klaps za kare , wymierzony świadomie to co innego , czy nawet zwykle lanie ( choc nie jestem wzolenniczką), a co innego wyżywanie sie bez powodu, to jest najgorsze bo to nie jest w celu żeby dziecko sie czegos nauczylo tylko wyladowania swoich emocji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś G****o prawda, zaden klaps jak ty bijesz dziecko bo klaps to bicie to znacyz ż ejestes nikim bo nie umiesz wytłumaczysz, działasz tak jak inni ludzie, moja kolezanka i kolega daje klapsa to i ja bede. Dziecko po klapsie sie zamyka rozumiesz, dostaje klapsa płacze lub nie i idzie sie bawic zabawkami, to nie znaczy ze nie przeżywa, dzieci jak dostają klapsa to ze wstydu itp. idą sie bawic ale tam przeżywaja ii myslą o tym. Wyskocz do mnie głąbie j****y to inaczej pogadamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam dzieci poki co, ale mysle, ze lekki klaps nie jest jakims znecaniem sie , co innego bicie, czy wyzywanie sie na dziecku, albo obelgi, moja koleżanka dostawala jak byla mala lanie paskiem od spodni ( nie bylo to jakies straszne lanie,ale jednak) bo przy mnie kilka razy tez dostala, a wyrosla na normalna dziewczyne, z rodzicami na fajny kontakt, ale oni jej nie wyzywali czy nie znecali sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Polki są bardzo agresywne ! I w Polsce dużo matek niszczy swoje dzieci, ale po (...) dostają raczej ojcowie ! Tu bóg nie pomoże, gdyż dla księży liczy się tylko kasa !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wyrosła na normalną diewczyne , a moze ma jakis ubytek, matka która bije napewno nie kocha, a ta co daje klapsa powoli przestaje kochac uwierz mi. To tak jak by zabiajanie było barbarzynstwem tortury już nie, tak samo tu mówisz że katowanie jest złe a klapsa dajesz. Czy wy naprawde nie rozumiecie ze lepiej jest pogadac ?? takie dziecko życie kiedys odda za rodzica które go nie bije. Jednowam powiem właczcie mózgi nie słuchajcie ludzi co mówia że od czasu do czasu klaps dobry to są pasozyty i lenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przemoc domowa nie dzieje się gdzieś nie wiadomo gdzie. dzieje się wokół was u waszych sąsiadów a całkiem możliwe że u was samych. W bardzo dużej liczbie przypadków przemocy dopuszczają się kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doskonale wiem o czym mowa-moim katem byla babka ktora zostala dla mnie rodzina zastepcza. wszyscy w okolo byli przekonani ze mam wielkie szczescie ze nie zostalam w domu dziecka a ja mysle ze tam nie spustoszyli by tak mojej psychiki jak zrobil to dom.. w ktorym bylo bicie ponizanie upokarzanie, i niszczenie psychiczne czasami bez wyraznego powodu.Kleczenie w nocy z podniesionymi rekami za to ze zakaszlalam,katowanie za informacje na wywiadowce ze kolezanki w klasie maluja paznokcie-wiec ja dostawala profilaktycznie zebym tego nie robila Zabraniali mi wszystkiego co lubilam robic-np czytac ksiazki musialam po kryjomu. Nie moglam miec przyjaciol nikogo odwiedzac .W liceum na wf moja wychowawczyni zobaczyla siniaki na moim ciele wielkosc****esci-nie zrobila nic.W efekcie jestem wrakiem czlowieka borykajacego sie z depresja.Pomimo zdolnosci i inteligencji moje zycie sie rozlecialo-mam dziecko staram sie byc dobra matka. Biła mnie ponieważ chciała sie dowartosciiowac chciała patrzec jak cierpie jak sie wykanczam jak upadam wtedy lepiej jej sie robiłą, i uwierzcie mi matki was z tego powodu bija. Co innego jest z ojcami, oni to pójdą powalic w worek lub wyrzuca te złe siły w ciezkiej pracy fizycznej a kobiety bija dzieci. czytam ten artykuł i widze zadna pani nie chce powiedziec jak jest naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jak będę miała dziecko to będę je napewno kochać, nie będę wyładowywać swoich nerwów, ale też nie pozwole mu na kompletna samowolkę. Będzie dostawało kary, ale nie cielesne tylko np odcięcie internetu na jakiś czas, czy tv , albo szlaban na tydzien, odciecie kieszonkowego i będę w tym stanowcza. Jak będzie grzeczne to bedzie mialo czas na jakaś rozrywke czy wyjscie do kolegów, ale jak np nie będzie sie uczyc, czy mnie oklamie, albo zrobi cos za co nalezy sie kara np pojdzie na wagary to wtedy będzie najpierw rozmowa, potem kara w postaci takiej jak pisałam, a potem kolejna rozmowa czy cos zrozumiało, najlepiej być spokojna ,ale stanowcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I mysle, ze taka kara cos dziecko nauczy , w postaci np odciecia tv, internetu ,czy kieszonkowego, a fizyczna by tylko sprawila ,ze by sie mnie balo, czy nienawidzilo nawet, a nie o to chodzi tylko o to zeby odczulo kare ,ale wyciagnelo po niej jakies wnioski, ze nie oplaca mu sie tak i tak robic bo potem nie bedzie moglo wyjsc do kolegow czy np nie dostanie kieszonkowego, raczej taka kare powinno zapamietac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No pewnie, odciecie internetu odciecie od znajoomych nie dawanie pieniedzy. Wiesz od czego dziecko ma problemy ?? Bo rodzice nawalaja, zawsze to wina rodziców zapamietaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale człowieku rodzice za czesta dają kary dzieciom i to jeszccze z własnej winy . Rodzic dziecka nie szanuje dziiecko go wyzwie a ten mu kare. morał jest taki ze starsi lubia sie pastwic nad młodszymi wtedy sie lepiej czują, lubią miec jako kolwiek władze byc wyżsi od nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:06- Ale dziecko musi mieć jakiegoś bata nad sobą, bo inaczej poczuje samowolkę i będzie robilo co chcialo, ja na nim nie zamierzam sie wyzywać czy krzyczec, ale kary czasem bede stosować zeby miec nad nim jakas kontrole i wlasnie po to zeby wychowac bo pojdzie, raz, drugi na wagary ,a jak zobaczy, ze mu sie to nie oplaca bo zaskutkuje to np odcieciem mu kieszonkowego to przestanie Za dobre stopnie czy jak np bedzie czesto pomagalo w domu, albo osiagnie jakies sukcesy w szkole itd beda za to przywileje jak np wiecej kasy, troche wiecej czasu na przyjemnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podpisuje sie pod artykulem jak i pod komentarzami tych, dla ktorych matka nie kojarzy sie z przyslowiowym cieplem a z bolem i lzami. Czytajac artykul i komentarze na kafeterii i ja rowniez wrocilam myslami do okresu mojego dziecinstwa i mlodosci. Obecnie mam 36 lat, jestem szczesliwa mezatka, osiagnelam tez jakas pozycje zawodowa, ale trauma z przeszlosci pozostawila do dzis slady i mysle, ze w jakims sensie bedzie zawsze moim zyciowym "bagazem". Moja matka molestowala mnie bardziej psychicznie niz fizycznie, wyzwiska, nigdy nie zaznalam ciepla matki, uscisku, pocalunku itp. mama mlodsze rodzenstwo, ktorym jako najstarsza sie opiekowalam zamiast bawic sie z rowniesnikami, a potem jako nastolatka, tak jak inni wtedy w moim wieku spotykali sie ze znajomymi, chodzili do dyskoteki, grali w podchody ect. Zamiast tego bylam w domu mialam obowiazki takie jak dorosla kobieta. Do tego nauka, bylam jedna z lepszych uczennica, potem studentka - moja matka nigdy nie byla ze mnie dumna, zyczyla mi wszystkiego co tylko najgorsze, biedy, meza- tyrana....choc sama nigdy tego nie zaznala. Nie da sie tego opisac, nikt kto nie zaznal psychicznego i fizycznego bolu od wlasnej matki nie jest w stanie tego zrozumiec.....W wieku 21 lat poprostu spakowala mi moje ubrania w niewielka plastikowa reklamowke i wyrzucila z domu, bylam na 2 roku studiow - w czasie zimowej sesji, do dzis nie wiem jak ja wtedy zaliczylam. Nie mialam zadnych srodkow do zycia procz 100 zl. alimentow od ojca, ktorego praktycznie nie znalam i nie znam do dzis tylko i wyłacznie przez matke. Zamieszkalam w domu mojego chlopaka - obecnego meza. To wlasnie w domu moich tesciow pierwszy raz doznalam ciepla rodzicelsiego - niestety dzis juz nie zyja. Miedzy czasie bylo pare sporadycznych przypadkow kiedy spotkalam sie z wlasna matka, jednak od 10 lat z nia nie rozmawiam ani sie z nia nie kontaktuje. Dlaczego tyle pisze o sobie....dlatego, ze do dzis po tylu latach boje sie wlasnej matki, mam za soba depresje i nie mam dzieci, boje sie ich miec, kojarza mi sie z bolem, odebraniem "wolnosci" - opiekowalam sie rodzenstwem. Bardzo kocham dzieci, ale nie wiem czy starczy mi sil pokochac wlasne, czy bede dobra matka? Te pytania blokuja mnie przed ciaza. Moj maz to rozumie, wie co przezylam i tlumaczy ze nie powinnam sie obwiniac, ze wiele malzenst nie ma dzieci itp. ale ja nie wiem czy tak naprawde ich nie chce. Nie wiem czy przezwycieze ten strach zwlaszcza ze mam juz 36 lat a czasu bilologicznego nie da sie oszukac...... Pozdrawiam wszystki, ktorzy nie zazanali ciepla matczynej milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×