chce dac swoje a nie jego nazwisko dziecku .

Jestesmy razem poznad 2 lata.Jestem w 5 miesiacu ciazy i nadal nie wiem na czym stoje. Tzn dalej jestem tylko dziewczyna. Mam tego troche dosc i przykro mi z tego powodu. Czekalam do urodzin czy moze sie oswiadczy ale nie...zero tematu. Przy zamieszkaniu razem jak zapytalam to nazwal to "przyziemnymi rzeczami" odpuscilam. Nie pytalam wiecej. Stracilam wszelka nadzieje, on nie jest mlodym chlopaczkiem. Jest po 30. Mialam nadzieje ze olsni go po badaniach prenatalnych gdyz tam lekarz zawolal go moim nazwiskiem myslac ze jestem jego zona a moje to jego. Nic. Pogodzilam sie z losem,ale nie chce zeby moje dziecko mialo nazwisko inne niz moje. Ja bede x a dziecko y bo tatus jest y? Dziwnie bede sie czuc. Tata y, dziecko y, a ja x. Dlatego chce dac swoje nazwisko. Co myslicie?

Ja dałam dziecku swoje nazwisko, bo facet nie podchodził odpowiedzialnie do tematy wspólnego wychowywania dziecka :P Nie było problemu ;)

Dasz swoje nazwisko tylko jeśli facet wyrazi na to zgodę w urzędzie, jeśli Ty chcesz swoje a on się nie zgodzi dziecko będzie miało podwójne nazwisko Twoje + dołączone ojca. tak stanowi prawo.

To juz wole dwuczlonowe niz tylko jego.

w Twojej sytuacji dałabym swoje nazwisko. Gość lekko niepoważny, ale TY Autorko , niestety, również. Ja z takim gościem nie zaszłabym w ciążę. Matka dwójki dzieci.

Zaszla zaszla. Ile to rzeczy wychodzi po slubach, porodach. Wszystko jest pieknie dopoki nie pojawia sie proza zycia codziennego. Skad moglam przypuszczac ze tak bedzie? Skoro wydawal sie bardzo odpowiedzialny. A ciaza to wpadka. To teraz nie zachodzmy w ciaze bo facet moxe okazac sie inny niz go znamy do tej pory?

Dałabym dwa, gdyby nie pasowały dałabym tylko swoje. Nie wyobrażam sobie nazywać się inaczej niż dziecko. Gdybym się rozwiodła z ojcem mojego dziecka i ponownie wyszła za mąż też wybrałabym 2 nazwiska, żeby choć jeden człon mieć wspólny z dzieckiem

dzisiaj już się nie da ciążą zmusić faceta do ślubu

a to nie mozna dac po prostu tylko nazwisko matki? Napiszcie jak to jest w praktyce? Dziecko zgłasza się w urzędzie i chyba tam się podaje

nie, nie można od tak sobie dziecko dostaje zawsze nazwisko ojca - chyb, że sama je zarejestrujesz i podasz, że ojciec nieznany

a mozna podać że ojciec znany np Kowalski a nazwisko moje np Nowak? porąbane to.

Tylko ze ja go niechcialam lapac ciaza na slub. Bylo mi bardzo dobrze tak jak bylo. Fajna praca, wyplata tylko na siebie, gdzie chcialam i kiedy chcialammoglam isc, zapalic, napic sie piwa. Mi nic do szczescia nie brakowalo. I tu nagle sie okazalo ze zaciazylam. Wszystko podejrzewalamnawet raka ale nie ciaze. No a teraz juz piaty miesiac. Myslalam ze warto byloby stworzyc rodzine. No ale wyglada to jak wyglada. Mieszkamy jako para a nie narzeczeni czy malzenstwo. A co najlepsze zanim dowiedzial sie o ciazy,zanim ja sie dowiedzialam (ale juz w niej bylam) krzyczal ze nie jestem nikim z jego rodziny i wymienil czlonkow swojej rodziny a o mnie powiedzial ze jestem obcs. Dlatego bialej goraczki dostaje jak on teraz chce na sile zrobic ze mnie synowa swojej mamunki, jak rzuca tekstami " jak mama z synowa" podczas kiedy ja sie nie czuje zadna synowa,ani w ogole nikim z rodziny. Chce zeby dziecko mialo moje nazwisko lub jesli to konieczne dwuczlonowe ale za chony nie dam jego. Bo jemu przybylby czlonek rodziny a ja znow zostalabym sama.

Ja bym go zostawila po tej scenie, gdzie wykrzyczal ci, ze nie jestes rodzina. Skoro nawet nie wzial pod uwage opcji, ze kiedys cie poslubi to po co byc z takim goscim? I tak cie nie kocha i nie sznuje skoro do czegos takiego sie posunal. Mysle ze jestes dla niego laska na zatkanie dziury, bo nie znalazl swojej wielkiej milosci jeszcze. Gdyby cie kochal, to by ci sie oswiadczyl najpozniej po tym, jak sie dowiedzial ze jestes w ciazy. Przeciez wystarczy slub w urzedzie bez rodziny i wielkiej imprezy, jesli to sam slub jest dla niego problemem. A tak, ma laske do lozka i na imprezy, kucharke, sprzataczke- nie jest. sam. Teraz jeszcze bedzie dzidzia, w koncu ma juz 30 lat to czas najwyzszy na potomka bez wielkich zobowiazan. Po co mu zmiany? Jak znajdzie ta jedyna to i tak cie zostawi. Ja bym wolala byc juz sama, niz gosiem ktory ma do mnie takie podejscie i bedzie pewnie sie z mamusia w wychowanie dziecka wpychal. Bo chyba po to cie przygotowuje do relacji tesciowa-synowa ze swoja mamuska.

Otoz mam doklsdnie takie samo zdanie jak Ty.

Albo już przeżył swoją wielką miłość i każda następna będzie tylko następną dziewczyną a nie ta jedyna.

Mozesz dac swoje,bez problemu. Ludzie żyjemy w europie a nie arabii jakiejs. Ja bym dala swoje, jak mu zalezy to niech slub bierze. Proste

ja tak samo mialam tylko z moim bylam wtedy 4 lata.jestesmy narzeczenstwem, slubu nie bierzemy na razie ze wzgledu ze nam sie finansowo nie kalkuluje ... Mamy firmy swoje i dlatego nie kalkuluje sie ;) dalam dziecku jego nazwisko, ale mialam podobne wahania jak Ty ;)

Ja bylam z moim M 10 lat razem i zylismy bez slubu. Jakos mi o nie przeszkadzalo i slub nie byl do niczego potrzebny. Ale jak przyszedl czas na dzieci, to powiedzialam woz albo przewoz, bo dzieci bez slubu nie bede miec. I M nie mial z tym problemow, w sumie to powiedzial, ze juz dawno czekal na taki moj krok. Nie zrobilismy wesela, sam urzad wystarczyl. Powiem tyle, slub gdy ma sie dzieci wiele ulatwia.

Facet musi uznać dziecko żeby w rubryce aktu urodzenia widniał ojciec. Można to zrobić jeszcze przed urodzeniem dziecka w USC. Jeżeli powiesz że ojciec nn to wpisują imię ojca jakie im podasz i chyba w miejsce nazwiska ojca Twoje nazwisko albo kreski, ale raczej Twoje. Takim sposobem akt urodzenia wygląda jaby był "prawdziwy" z małżeństwa. Ewentualnie ojcu przysługuje prawo ustalenia ojcostwa sądownie, jak matka nie potwierdza ojcostwa w urzędzie stanu cywilnego. To prawda jak ktoś wyżej napisał jeżeli rodzice nie dojdą do porozumienia co do nazwiska dziecka daje się podwójne.

Jego nazwiska na pewno nie dostanie. Jemu by to bardzo odpowiadalo. Niech sie tlumaczy d**ek czemu dziecko ma nazwisko matki. Inni faceci jakos potrafili dac swiadectwo ze nie opuszcza swojej partnerki i ze planuja spedziec z nia przyszlosc i chociazby sie oswiadczyc.

moja znajoma też tak zrobiła - wściekła na ojca dziecka dała dziecku nazwisko po sobie, a po jakiś czasie wyszła za mąż i sama zmieniła nazwisko - i teraz jej syn i tak ma inne nazwisko niż ona - i to jeszcze jej panieńskie

niektóre baby nigdy się niczego nie nauczą, zawsze będą głupie i będą ponosić tego konsekwencje Facet nie chce się żenić, nie chce się określać, a taka jeszcze da sobie zrobić dzieciaka :O będziesz kolejną samotną matką z alimentami na dziecko.

A czy t takie ważne czyje nazwisko będzie miało? Może mieć ojca bop to w końcu ojciec, może mieć matki bo to w końcu matka a może mieć dwuczłonowe. Kto teraz na to zwraca uwagę. Tyle rozwodów, kobiety wracają do nazwiska panieńskiego, wychodzą ponownie za mąż, kolejny raz zmieniają nazwisko i nikt nigdzie problemów nie robi. Nigdzie z aktem urodzenia iść nie trzeba by potwierdzić, że jest się matką.

dwuczłonowe, kogoś chyba p***********o, dopiero dziecko będzie głupią matkę przeklinało pisząc swoje dane

Dwuczlonowe to by byla ostatecznosc jakby tamten sienie zgadzal na moje. Tak dla mnie to jest wielka roznica. Gdyz chce miec takie samo nazwisko jak moje dziecko i nie musiec sie wdzedzie za dupka tlumaczyc czemu ja mam tak a moje dziecko tak, niech om sie tlumaczy za swoje czyny lub ich brak czemu jego dziecko inaczej sie nazywa niz on.

Tak zdecydowanie. Baby to sa jednak yebniete. Potupie nozka i mysli, zaszantazuje i mysli ze caly swiat ma robic to co ona chce bo dala sie zaplodnic. Wczeniej problemu z brakiem slubu nie miala tylko teraz. A to zostaw faceta i sama wychowuj dzieciaka. Po co ci on potrzebny. Z jednej strony chcesz slubu a z drugiej nie zachwujesz sie jakbys go kochala to na ch... trn slub?

Puknij sie wglowe.to co Twoim zdaniem milosc jest wtedy jak kobieta czeka z maslanymi oczami jak ciele az facet laskawie dojrzeje do malzenstwa i rodziny? A on albo dojrzeje albo ja kopnie po 7 latach nieformalnego zwiazku dla innej "bo on nic nie slubowal"a ona zostanie nalodzie? Owszemnie mialam problemu wczesniej poniewaz nie planowalam ciazy, i tego wszystkiego. Natomiast priorytetysie zmieniaja i terazma sie pojawic dziecko. I lepiej jest jak dziecko rodzi sie w malzenstwie. Zapewne jestesjakas mezatka lb narzeczona co klapie dziobembo zielonego pojecia nie ma na jaki temat sie wypowiada.

Aha, jeszcze jedno. Dalam sie zaplodnic? Boli cie cos? Sama dzieci miec nie mozesz czy co? Nie planowalamtej ciazy i nie "dalam sie zaplodnic" celowo.

Bo one mają facetow półdebili i sądzą, że każdy facet tak ma - że wsadza penisa i jest za głupi by pomyśleć, że to do dziecka może doprowadzić. Stąd twierdzenia o kobiecie dającej się zapłodnić

Lepiej w malzenstwie bo co? Bo lepiej sie dzieci rozwijaja? Milosc to nie maslane oczy dziewczynko. Milosc to zaufanie, szacunek a nie tupanie noga bo " chcEM za maz bo mnie facet zaplodnil". Myslisz, ze jak beda malzenstwem to facet nie moze jej kopnac w tylek dla innej? Smieszna jestes.