chce dac swoje a nie jego nazwisko dziecku .

Odpowiedz na pytanie? Jestes mezatka? Jesli tak to nie ma o czym rozmawiac. Po cobralas slub skoronie z milosci oraznie bylpotrzebny Twoim zdaniem?

No wlasnie bralam slub z milosci a nie z powodu ciazy ani tego ze tupalam nozka i robilam na zlosc. Ps. Pierwsze dziecko urodzone 7 lat przed slubem i nie zauwazylam zeby bylo mu gorzej niz temu urodzonemu w malzenstwie.

Spoko ze mialas cierpliwosc czekac 7 lat ale janie chce zeby moje dziecko podawalo nam obraczki. Pouslyszeniuze jestemw ciazy gdyby kochal to dobitnie by go utwierdzilo w przekonaniu ze jestem ta jedyna.nie utwierdzilo. Chcesz to bron facetow co sobie zostawiaja furtke zeby w razie czego czmychnac i nie wloczyc sie po sadach.

Nie rozumiem tego że mężatki niemalże odradzają małżeństwo wolnym kobietom i wypowiadają się tak jakby małżeństwo było nic nie znaczącym epizodem. To hipokryzja do potęgi. Bo po co w takim razie brałyście ślub? Czyż nie z powodów podobnych do autorki? Żeby przypieczętować miłość oraz żeby przyszłe dzieci urodziły się w małżeństwie? żeby stworzyć rodzine?

NIe czekałam jak szurnieta na ślub, bo nie uważam, że to było coś nobilitującego. Nie potrzebowałam deklaracji i obrączki na palcu. Nie uważam, że brak ślubu to furtka - bo gdyby tak było to rozwodów by nie było a obecnie co 3 małżeństwo kończy się rozwodem. A dlaczego? Bo są zawierane z innych powodów niż miłość, szacunek. Ani ten facet cię nie szanuje ani ty jego - to po co ci ten ślub? Tak jak wyzej napisałam nie czekałam 7 lat na ślub, bo owszem jest dla mnie nie wiele znaczącym epizodem. Żyje mi się tak samo jak przed ślubem i niczego on w moim życiu nie zmienił.