Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

atomka83

Implantacja zarodka, jakie miałyście objawy? kontynuacja c.d.

Polecane posty

Madziu teraz wszystko bedzie dobrze i mi rowniez sie uda:-) Aga a no wychodzi na to ze ten bez to byla zmiana chormonow ktora dwa dni pozniej wywolala @, i masz racje juz niedlugo nam sie uda bo wiemy z czym walczymy:-) chociaz powiem Ci szczerze ze juz mam dosc tych ciaglych przeszkod :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna to chyba wszystkie mamy problem z tymi życzeniami dlatego sie ewakuuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdaaa1987
Aj dziewczyny, musicie być silne i przeskoczyć wszystko! Uda się w końcu! Ja sobie uświadomiłam ze za 20 dni święta! Ajć, sprzątanie, zakupy, prezenty, do fryzjera by się przydało - chce sobie zrobić sombre :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atomka83
G86 trzymam za Ciebie mocno kciuki :) Justyn88 to Wasze dziecko ma idealne wyczucie :) A co do tych wszystkich życzeń, to też mnie wkurza, u mnie to ograniczało się do delikatnych aluzji, ale i tak miałam dość, szczególnie jak akurat miałana przykład @. Ludzie tak gadają, ale nie wiedzą, jaką to może przykrość sprawić. Bo przecież nie każdemu chce się pewne rzeczy tłumaczyć i rozmawiać o swoich intymnych problemach. Ja przez jakiś czas przestałam odwiedzać Babcię, którą wprawdzie bardzo kocham, ale każde spotkanie kończyło się, że ona ze łzami w oczach pytała się, czy się w końcu doczeka prawnuka u mnie. Niby się uśmiechałam i mówiłam, że doczeka, ale miałam już dość i trochę byłam po tych wizytach smutna. Magda Ty sie tak nie rozpędzaj tylko odpoczywaj. Jak jedne świeta w roku będzie trochę bałaganu, to się nic nie stanie. Niech się dzidzia łądnie rozwija :) To i tak jest najlepszy prezent na świeta :D I z tym fryzjerem tez się upewnij, czy wolno, w pierwszym trymestrze lepiej nie eksperymentować, lepiej zapytaj lekarza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wykrakalam z tymi przeszkodami :-( wyniki odebralam i prolaktyna 11 wiec okej ale estradiol 24 a to troche malo, niby norma od 19, dzwonilam wlasnie mojej lekarki i mam nie lylac clo, tylko albo odpuszczamy ten cykl albo jutro mam przyjechac po recepte... no i chyba jednak pojade jutro... lepiej zaczac leczenie juz teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondyneczko ja się na tych wynikach nie znam, ale też myślę że im szybciej rozpoczniesz leczenie tym lepiej, po co czekać i odpuszczać, lepiej działać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe atomka ja juz wiem ze @ przyjdzie ciągnie mnie macica w dok wiec tylko pytanie kiedy zawita. Jutro ide z M oglądać mieszkanie ale na wynajem bo troche sie pokomplikowalo z kupnem na ale mam nadzieje ze nie na dlugo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondyneczka a ten esterol to za co jest odpowiedzialny ? Ike go powinno być. Czemu mówisz brać leki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga wlasnie do konca nie wiem ale chyba jest odpowiedzialny za dojrzewanie pecherzyka czy cos... i ja mam 24 a norma jest 19-144, wiec dolna granica i dlatego Pani doktor chce zebym cos polykala na to... a badalam juz estradiol w lipcu i mialam 64 :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdaaa1987
Oj Blondyneczko działaj i nie czekaj! A nie myślałaś o endokrynologu? Bo kurczę coś z tymi hormonami u Ciebie szwankuje. Ale z drugiej strony ginekolog Ci wszystko zleca .. i przepisuje leki.. ja za bardzo nie pomogę, bo u mnie problem tylko albo aż w immunologii znaleźli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdaaa1987
G86 jeszcze nie mów hop! Ja teraz to czułam się jak przed każdą @ , tylko co było innego to takie kłucie w podbrzuszu z lewej strony. Czekamy. Który dc u Ciebie? Xyz Atomko, pewnie. Nie będę się męczyć, ja te mieszkanie co teraz mamy (wynajem w prywatnej kamienicy - 10 lat) już dupcę. I tak zostawię je w lepszym stanie niż je wzięliśmy, bo i płytki, panele, gładzie, łazienka.. także sprzątać za bardzo nie bede. Trudno, ściany już brudne ale jedne święta wytrzymać muszę. Nawet naszej choinki ubierać nie będziemy bo wielka do sufitu, kupimy małą, już taka gotową :-) Wigilię u teściowej, 1 dzień świąt u moich rodziców, 2 odpoczywamy. I tyle. Gości u mnie się nie spodziewam oprócz oczywiście siostry męża z narzeczonym, ale to nie goście! Sami swoi :-) a styczeń, luty już na swoje idziemy :-) Co do fryzjera to się wstrzymać muszę, racja.. a już dawno planowane miałam że przed świętami sobie sombre zrobię .. Trudno, poczekam :-) Jak się czujesz? U mnie trochę gorzej. Bo ciągle mi się odbija, mam zgage często i niedobrze na żołądku.. apetytu brak, ale jak czegoś nie zjem to jest gorzej..i ciągle mi zimno.. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga wlasnie nie wiem, jak narazie clo brac nie bede, zreszta clo daje sie nawet dziewczynom ktore maja normalnie owu zeby zwiekszyc prawdopodobienstwo ciazy...zobaczymy co mi jutro powie Madziu no jak narazie nie ma potrzeby isc,do endo bo moja gin zajmuje sie wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda ja mam dzis 27dc. Nie mowie hop tylko już bardziej co ma byc będzie. A ty sie bedziesz przeprowadzac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sarilec
Witajcie :) Magda, gratuluje ze z fasolka wszystko ok - życzę Ci dużo spokoju ducha i lekkiej ciąży. Justyneczka, z reguły szyjki wytrzymują do terminu pomimo skracania sie i miękkości, nie martw sie i dużo wypoczywaj. Maomi, ja wciąż w dwupaku. Do przewidywanego porodu zostały mi dokładnie 2tyg i czy coś sie zmienia dowiem sie na wizycie 10 grudnia. Moja szyjka cała ciąże była długa i twarda, na ostatniej wizycie zaczęło sie skracanie, co mnie cieszy. Jak jest teraz, zobaczymy. Tez wciąż pracuje i przyszły tydzień jeszcze na pewno, no chyba ze Annabelle zmieni moje plany i będziemy rodzic :) Ciąża jest juz uznana za donoszoną. Maomi, Annamaria dawajcie znać jak u Was - jesteśmy na finiszu :) Dziewczynki - pozdrawiam Was wszystkie ciepło i dziękuje za pamięć Kamyczku i Doris :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda co do samopoczucia to mam bardzo podobnie, najgorzej jest po południu, czuje taki ciężar na żołądku, też mi się ciągle odbija i mdli mnie na niektóre zapachy np chleba i mięsnych potraw. Zawsze lubiłam słodycze,a teraz wcale mnie do nich nie ciągnie, chociaż coś tam od czasu do czasu mogę zjeść. Ale najlepiej robią mi kwaśne rzeczy, kwaśne owoce, a dziś jak byłam w mieście kupiłam sobie worek kiszonej kapusty i nie mogłam się doczekać aż się zaś nią zabiorę. Zauważyłam ze lepiej się czuje pi kwaśnych rzeczach, nie drażnią węchu i żołądka. Pozatym zdarzają mi się lekkie zwroty głowy i zauważyłam w pracy gdzieś po 12 ( pracuję od 7) spada mi energia i koncentracja. Lekarz mi powiedział by jeść wszystko na raty, o ile to możliwe to dzielę danie na mniejsze porcje. Jeśli chodzi o piersi to raz wydają się większe raz mniejsze. No i szybciej zasypiam, ale też nie jestem jakoś bardzo padnięta, po prostu jak zaczynamy oglądać film o 20, to marne szanse ze dotrwam do końca. Dziewczyny co tam u Was dobrego? Taka dziś cisza, chyba każda szuka Mikołaja? My jutro idziemy do kina na listy do m. Stwierdziliśmy że nie ma sensu na siłę kupować czegokolwiek, tokjo zrobimy sobie taki miły wypad. Kino, może coś nam się spodoba w galerii. Sarilec to już tuż tuż, powodzenia na ostatniej prostej i łatwego porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atomka jak ja Ci zazdroszczę tych zachcianek na kiszone;) dbaj o siebie i zdrowo rośnij:) a ja niestety po wizycie troche jestem załamana... raczej odpadam ze starań bo są marne szanse... po pierwsze musze zrobić cukier z obciązeniem, cholesterol i insuline, pani doktor szuka przyczyny spadku estradiolu i wzrostu tarczycy... dostałam recepte na ten lek na niski estradiol ale mam tego nie wykupować narazie... napierw mam zrobic te badania bo sprawa może być poważniejsza i bardziej skomplikowana, nie powiedziala dokładnie bo z tego co zauwazyłam sama nie zna przyczyny... narazie mam łykć jod i kupic Ovarin, to podobno sumplement diety ale świetnie działa na gospodarcze hormonalną no i mam powtórzyć z początkiem kolejnego cyku estradiol i tsh, no i do niej , o ile wcześniej wizyta nie bedzie potrzebna z powodu tych pierwszych trzech badan... masakra... mam już tak dość tych badan i wszystkiego :( miało być tak pięknie... wiecie z jednej strony ciesze się ze wzięła się za moj***adania a nie każe działać dalej , ale z drugiej strony im wiecej tych badan tym wiecej coś jest nie tak i ja czuje się z tym wszystkim coraz gorzej :( czuję ze zawiodłam mojego M... on tak pragnie dzieciątka... :( życie jest niesprawiedliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondyneczko tak mi smutno to czytać i bardzo ci współczuję. Ale najważniejsze że jesteś w dobrych rękach, lekarka widać że zna się na rzeczy i jest zaangażowana, najważniejsze aby doprowadzić twoje hormony do porządku i jak na razie jesteś na dobrej drodze, tylko niestety trochę ona jest kręta. Ale na pewno wszystko da się uregulować i niedługo sama będziesz miała zachcianki i różne dolegliwości. Zobaczysz. Moja znajoma kilka lat walczyła z hormonami i tarczyca i też już tracili nadzieję,a teraz pierwsze święta spędzają już we troje. Wam też się uda. A jak tam twój m? Jak jego wyniki? Poprawiły się? Robi jakieś badania? I nie obwiniaj się i nie myśl że kogoś zawiodłaś, jeśli już to los na razie was zawodzi, ale wszystkie te trudy i smutki zostaną wam wynagrodzone. Jesteś taka dzielna, tak wszystkich wspierasz, nie możesz tracić sił dla samej siebie. Pozdrawiam cię cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyneczka
Dzieki dziewczyny za slowa otuchy.Wiem,ze u wielu dziewczyn byly rozne cyrki z szyjkami czy skurczami a donosily do konca ciaze.Jednak mimo,ze to druga ciaza to calkiem nowa dla mnie sytuacja.Zwlaszcza,ze miesiac wczesniej na wizycie nie bylo sladu by cos zaraz mialo sie dziac.W srode wizyta kontrolna.Mam tylko nadzieje,ze moja gin.nie zechce mnie na jakies podtrzymanie czy wzmacnianie do szpitala poslac,bo nie dosc ze swieta niedlugo to co najwazniejsze synek ma.5-te urodziny...a kochany juz raz pytal placzac onie czy w szpitalu nie jestem,bo raz po niego nie wyszlam po szkole...Tyle o mnie narazie.A reszta "ciezarowek" sie trzyma? Dziewczyny starajace sie mam nadzieje,ze w goraczce przedswiatecznej uda sie Wam nie myslec o pilnym zajsciu i ten grudzien bedzie szczesliwy a sylwester z tej przyczyny na trzezwo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sarilec
Atomka! Przegapiłam, ze w ciąży jesteś!!! Wspaniale :) Najszczersze gratulacje !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ScarletKate
Hej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
G86 Tobie również najlepszego :) Blondyneczka przykro mi z powodu Twoich wyników, dobrze że porobisz więcej badań, im szybciej tym lepiej. Nie masz łatwo, trzeba mieć nadzieję że w końcu będzie lepiej, musi być! Trzymaj się. Mnie martwi jedna rzecz, bo plamię krwią już drugi dzień, 16 i 17dc. Miałam tak jakieś pół roku temu, z tym że wtedy rozkręciło się to do tego stopnia że jak zaczęłam plamić w połowie cyklu to trwało to aż do @. Usg nie wykazało nic złego, miałam robione badania pod kątem krzepliwości krwi, wszystko jest ok. Czy któraś z was też tak ma/miała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atomka dzięki, chociaż faktycznie cięzko mi to już dzisiaj jest lepiej, pobiorę miesiąc leki i zobaczymy czy coś się ruszyło... nie przyśpieszę tego , a walczę już tyle że jeden miesiąc w tą czy w tamtą nie zrobi różnicy... justyn mój M też tak mówi :) że wszystko będzie dobrze i żebym się nie przejmowała... a co do plamien to ja tak miałam jakieś 2 cykle temu, nie było to duże plamienie ale było i to też żywą krwią... i moje gin kazała mi łykać witaminy i w ostatnim cyklu czysto, wiec jeśli nie masz żadnych zmian na usg to spróbuj łykać witaminy i zobaczysz co będzie w następnym cyklu... chyba że to implantacja, a kiedy miałaś owu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondyneczka owu kilka dni temu, na implantację za wcześnie. Może faktycznie mam za mało witamin, spróbuję i zobaczę, może coś pomogą. Dzieki. Dobrze, że mąż Cię wspiera, chociaż nie da się tak po prostu "nie przejmować" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justyn no dokładnie nie da sie o tym nie myślec, szczególnie w sytuacji w której nie wiem co dalej... ale nie chce narazie o tym wszystkim myślec, zrobie badania połykam leki a potem się zobaczy... a Ty połykaj witaminki , one napewno nie zaszkodzą a mogą pomóc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×