Skocz do zawarto艣ci
Szukaj w
  • Wi臋cej opcji...
Znajd藕 wyniki, kt贸re zawieraj膮...
Szukaj wynik贸w w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie mo偶na dodawa膰 nowych odpowiedzi.

Go艣膰 nieogarniam

nie ogarniam faceta

Polecane posty

Go艣膰 nieogarniam

nie chce porady tak naprawde, chce wiedziec, kto ma racje spotykam sie z nim od miesiaca (znamy sie rok), zachorowal i tydzien lezal chory, codziennie pisalam smsy z pytaniem jak sie czuje, ale nie pojechalam, w miedzyczasie mial tez imieniny, o ktorych zapomnialam, zaraz po nich odwiedzilam go (zawiozlam prezent imieninowy, kupilam jakies owoce i soki) i przeprosilam za to, ze nie odwiedzilam i ze zapomnialam o imieninach posiedzielismy, posmialismy sie, on nie okazywal jakos szczegolnie zlosci, byl czasami raczej ironiczny i sakrastyczny, ale sie przytulal i dawal buzi nastepnego dnia sie nie widzielismy, a wczoraj byly jego urodziny i poszlam do pubu, w ktorym je organizowal - byli jego znajomi i nasi wspolni znajomi, i calutki wieczor traktowal mnie jak dobra kolezanke, wytrzymywalam, stwierdzilam, ze to urodziny, nie chce sie klocic, potem z dwiema kolezankami wyszlismy i poszlismy do innego baru, bo tamten zamykali, i w koncu nie wytrzymalam gdy obie wyszly na papierosa, spytalam: co sie dzieje? powiedzial, ze zabolalo go, ze go nie odwiedzilam, ze zapomnialam o imienach i ze wygladalo to tak, jakbym w ogole nie czula sie przez to zle, nie bylo jednym slowem widac po mnie skruchy, i ze on jest msciwy i nie dal rady byc dzis mily (wtf!?), kolejny wiec raz powiedzialam, ze przepraszam, on tez przeprosil, obiecal, ze wiecej tak nie zrobi, pogodzilismy sie i wtedy on wyskoczyl, ze bardzo mu nie odpowiada jeszcze, ze stawiam warunki w zwiazku - bo mu powiedzialam wyraznie 1 dnia zwiazku: albo fajki, albo ja (wiele potrafie zniesc, ale tego smrodu nigdy) i on sie stara nie palic, ale okazuje sie, ze nie pali gdy sie widzimy, a gdy sie nie widzimy, pali i stalismy w tym barze i on nagle wyskoczyl: jestem zdenerwowany, musze zapalic mialam dosc, zaczelam sie ubierac, ale zobaczylam, ze nie wychodzi na tego papierosa, wiec zostalam, wyszlismy wszyscy przed bar, dziewczyny zdecydowaly, ze ida do klubu, spytaly, czy nie chcemy, ja nie chcialam, on powiedzial, ze w sumie chetnie, poszlismy w swoja strone ja: chcesz zostac? on: w sumie chcialbym. ja: to zostan (ze zlo艣ci膮 piekieln膮) on: a bedziesz zla? ja: tak. zostajesz? on: no, zostalbym. ja: ok, to zostan. on: jestes zla? ja: jestem... chyba nie w te strone jest metro tylko w druga zreszta? stoi, gapi sie i mysli w koncu nie wytrzymalam: dobra, znajde wiedzialam, w ktora strone jest metro, po prostu chcialam sprawdzic, czy on kojarzy co sie dzieje i wracajac do meritum - odwrocilam sie na piecie i poszlam pytania mam dwa (+milion jeden): 1 - czy to normalne, by koles po prawie miesiacu nie potrafil zastosowac plastrow albo innego gowna by w koncu przestac palic? czy mu nie zalezy? mimo ze milion razy mi powtarza, ze mu zalezy i ze sie stara rzucic 2 - czy to normalne, by ktos, komu zalezy, zostawial dziewczyne sama i pozwalal jej wracac samej do domu o 2 w nocy? czy to ja jestem nienormalna, czy kolesiowi po prostu nie zalezy? i czy w takim wypadku nie powinien przynajmniej zadzwonic i spytac czy dojechalam bezpiecznie czy mnie nikt nie zg****il w krzakach? i teraz mamy nowy, piekny dzien, a on sie nie odzywa az do teraz - czy to normalne? czy to ja jestem nienormalna, czy koniec tego zwiazku, czy on sie w ogole odezwie, czy go sam skonczyl? czy ja skonczylam? czy w ogole to sie powinno ratowac? czy w ogole tu sie powinno cokolwiek robic? i czy facet, ktory jest z dziewczyna, powinien tak chlac, by nie kojarzyc w ktora strone jest metro?

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰
sama dobrze wiesz, 偶e wdepn臋艂a艣 w g贸/wno facet nie ukrywa, 偶e jest pod艂ym gnojem po co ci te problemy? a偶 tak jeste艣 zdesperowana 偶eby "by膰 w zwi膮zku"?

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰
caly dzien sie nie odzywa? na moj gust to zle wrozy, ale ja jestem kobieta, wiec moze musi przeczekac moze ty sie odezwij?

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 nieogarniam
a偶 tak jeste艣 zdesperowana 偶eby "by膰 w zwi膮zku"? bylam sama ponad rok, teraz mi sie plakac chce na sama mysl, ze znowu bede sama, wiec w sumie chyba jestem zdesperowana, ale z drugiej strony wiem, ze nie bede z kims, kto mnie nie szanuje i komu na mnie nie zalezy chcialam chyba tylko potwierdzenia:( moze ty sie odezwij? - i co mialabym mu powiedziec? czesc, czy nadal mnie lubisz? chcialabym, by sie odezwal, bo nawet jesli to koniec, chcialabym to zakonczyc po ludzku, nie lubie takiego milczenia (w dodatku jest wsrod znajomych, wiec jeszcze sie zobaczymy nie raz)

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 JJ_J
Cze艣膰. Przeczyta艂em ca艂y tw贸j wpis, i sama zadajesz pytania z tezami kt贸re ju偶 masz w g艂owie. U nas szukasz tylko potwierdzenia. Facet jest dla Ciebie niesp贸jny, niejednolity a ty starasz si臋 go zag艂aska膰. Wiesz o tym tylko nie wiesz co z tym zrobi膰 ...

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰
mysle, ze sprawa jest do uratowania tylko, jesli on dzis zadzwoni i przeprosi

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 nieogarniam
Wiesz o tym tylko nie wiesz co z tym zrobi膰 ... JJ_J czy jesli sie nie odezwie dzis, spisac to na straty? wiem, ze chce potwierdzenia po prostu nie wiem, co ona ma w tej swojej glowie z jednej strony mowi, ze go boli to, co robie, gdy juz jest lepiej znowu jest slodki i czuly, a potem robi cos takiego i sobie mnie olewa jestem wkurzona na maksa i nie wiem, co zrobic:(

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 JJ_J
Nieogarniam: Nie wiem co masz zrobi膰. Nie wiem co on ma w g艂owie - wiem tylko tyle co napisa艂a膰. Pozw贸l, 偶e Ci臋 zacytuj臋 " czy mu nie zalezy?" "czy to normalne, by ktos, komu zalezy, zostawial dziewczyne sama i pozwalal jej wracac samej do domu o 2 w nocy?" Napisz nam prosz臋, co do niego czujesz i jak nazwiesz wasz膮 znajomo艣膰? Jeste艣cie tylko znajomymi? Chodzicie razem? Mieszkacie, robicie zakupy, gotujecie, planujecie przysz艂o艣膰? Co was 艂膮czy?

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 nieogarniam
JJ_J Napisz nam prosz臋, co do niego czujesz i jak nazwiesz wasz膮 znajomo艣膰? jestesmy razem, planowalismy zamieszkac razem niedlugo, tzn on wspominal, ze jakbym chciala, on by chcial nawet juz, ale powiedzialam, ze najwczesniej za pol roku bede o tym myslec Jeste艣cie tylko znajomymi? Chodzicie razem? jestesmy razem, taka normalna para, on mnie przedstawia jako swoja dziewczyne, chodzimy na randki, planujemy wspolnego sylwestra, wakacje... planowalismy Mieszkacie, robicie zakupy, gotujecie, planujecie przysz艂o艣膰? Co was 艂膮czy? i dlatego przez to wszystko nie wiem, dlaczego i jak moze sie nie odzywac meczy mnie tez troche, ze poszedl na te wczorajsza impreze z 2 dziewczynami, z ktorych jedna mu sie kiedys dlugo - kilka lat - podobala, i druga jest jest wspollokatorka, obie pala i ogolnie lubia go bardziej niz mnie, wiec jestem przekonana, ze impreza spedzona byla na rozmowie o nas

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰
1 - za imienimy przeprosi艂a艣, zawioz艂a艣 prezenty, my艣l臋 偶e tutaj nie ma o co si臋 gniewa膰. Wiadomo na pewno mi艂o mu nie by艂o (Tobie pewnie te偶 by nie by艂o gdyby zapomnia艂 o Twoich) ale zdarza si臋 najlepszym. Wa偶ne, 偶e to nadrobi艂a艣 i powinien to wzi膮膰 pod uwag臋 mimo wszystko i si臋 nie d膮sa膰 niewiadomo ile. 2- z tym 偶e by艂 m艣ciwy i nie potrafi艂 by膰 mi艂y to strasznie takie niedojrza艂e i szczeniackie. Tobie si臋 zapomnia艂o, przeprosi艂a艣, nie b臋dziesz przecie偶 sz艂a do Cz臋stochowy na kolanach w ramach odkupienia win, no ludzie. Zdarza si臋. Nast臋pnym razem pami臋taj o datach skoro przywi膮zuje do tego wag臋 i tyle. Wiadomo ka偶demu jest mi艂o jak si臋 pami臋ta i troche przykro jak kto艣 wa偶ny zapomina. Ale to nie pow贸d do jakich艣 g贸wniarskich zemst ... 3- sprawa klubu i tego, 偶e zosta艂 a Ciebie pu艣ci艂 sam膮 do domu i nawet nie zainteresowa艂 si臋 Twoim bezpiecze艅stwem : no niestety ale u mnie dyskwalifikowa艂oby to faceta.I tu ponownie mamy do czynienia z dojrza艂o艣ci膮 . Dojrza艂y (mam na my艣li emocjonalnie, nie dojarza艂y czyli po 40tce) m臋偶czyzna nie pozwoli艂by SWOJEJ kobiecie wraca膰 SAMEJ po nocy METREM do domu! W g艂owie mi si臋 to nie mie艣ci. I jeszcze nawet si臋 nie zainteresowa膰 czy dojecha艂a... Powinien albo zam贸wi膰 Ci taxi albo wr贸ci膰 razem z Tob膮. Nie wiem mo偶e ja 偶yj臋 w jakim艣 zaczaowanym 艣wiecie ale gdyby mnie facet tak "zostawi艂" 偶ebym sobie sama wraca艂a to po 1 by艂oby mi mega przykro bo oznacza to 偶e 艣rednio mu na mnie zale偶y a po 2 nie rokuje to zbyt dobrze pod k膮tem jego odpowiedzialno艣ci. I nie, to nie jest normalne. To jest po prostu szczeniackie zachowanie w stylu "ok to sobie jed藕, ja zostaje i bawie sie dalej a Ty r贸b co chcesz. " - najgorzej... Ci臋偶ko stwierdzi膰 po tych sytuacjach czy jemu na Tobie zale偶y bo s膮 negatywne i wynika艂oby z nich jasno 偶e NIE ZALE呕Y. Ale nie tylko to przeszli艣cie przez okres czasu kt贸ry si臋 znacie i jeste艣cie razem. Musisz troch臋 por贸wna膰 czy wi臋cej jest tych dobrych czy takich "sucharowych" jak te kt贸re opisa艂a艣. Bo kole艣 mo偶e by膰 po prostu jeszcze niedojrza艂y a Ty najwyra藕niej masz wy偶sze wymagania i chcesz by膰 traktowana jak kobieta a nie kumpela od browara...

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰
nie rozumiem czemu jedziecie po facecie... bo oni zawsze 藕li zapomnia艂am... jak by wasz facet zapomnia艂 o imieninach, nie troszczy艂 si臋 o zdrowie to by艂 by kut... i zjechanym przez was facetem... je艣li to tutaj kobieta zawala to nie ... on nadal jest z艂y... Sory ale jak mo偶na byc z kim艣 kogo ma sie w ty艂ku bo tak to wygl膮da.. ruszy膰 ty艂ka Ci si臋 nie chcia艂o i tyle... druga sprawa skoro tak traktujesz t膮 znajomo艣膰 to po jak膮 chole... od niego oczekujesz rzucenia fajek ........ Wiedzia艂a艣 偶e pali trzeba by艂o nie wchodzi膰 w t膮 znajomo艣膰!!! dawanie wyboru albo ja albo fajki jest nie dojrza艂e i nie w porz膮dku.. to jak on by Ci da艂 jaki艣 wyb贸r pomi臋dzy nim a tym co lubisz....... sama pal臋.. je艣li facet by powiedzia艂 ja albo fajki , wy艣mia艂a bym go i 偶yczy艂a szcz臋艣cia... tym bardziej na pocz膮tku znajomo艣ci !!! p贸藕niej co najwy偶ej bym przy nim nie pali艂a a wychodzi艂a sobie gdzie艣.... to wszystko, moje 偶ycie moje zdrowie moje pieni膮dze ......... Je艣li facet nie pali przy Tobie ju偶 na pocz膮tku znajomo艣ci to uwierz duzo znaczy a Ty nie by艂a艣 w stanie jecha膰 do niego jak by艂 chory i do tego zapomnia艂a艣 o imieninach, trzeba by艂o w telefonie przypomnienie zapisa膰... ja tam si臋 facetowi nie dziwi臋....... pomy艣l..odwr贸膰 sytuacj臋 jak Ty by艣 si臋 zachowa艂a.... wi臋c nie dziwi臋 si臋 facetowi 偶e Ci臋 ola艂.....

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 nieogarniam
1,2 - dzieki 3- wlasnie w tym rzecz, ze sama innej dziewczynie bym od razu krzyknela "gowniarz" i nic z tego dobrego nie bedzie, ale samej ciezko uwierzyc w to, co sie stalo jak zawsze - jak kazda kobieta, staram sie znalezc jakas iskierke nadziei, ktorej pewnie dawno powinnam nie chciec zauwazac:( nie rozumiem czemu jedziecie po facecie... wiem, ze zle zrobilam, wiem to, przeprosilam wiele razy, wiem, jak mu z tym bylo zle, ale i ja sie czulam strasznie przez caly wieczor - mysle, ze jestesmy kwita z tym smuceniem, dowalaniem i przepraszaniem tylko ja wiem, ze dalabym rade to z nim naprawic - nie wydaje mi sie, ze ani to, co ja zrobilam, ani to, co zrobil on to byly wielkie przewinienia nie do naprawienia najbardziej boli to zachowanie z nieodwiezieniem i nieodzywaniem sie dzisiaj caly dzien, zupelnie jakbym byla powietrzem, jakbym nie zaslugiwala na dzien dobry, jak sie czujesz, dzien dobry, porozmawiajmy, zupelny zlew zastanawiam sie, czy w ogole sie odezwie i jesli tak, to co powinnam zrobic, po prostu

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰
jeszcze mam pytanie w zwiazku z tymi fajkami to nie jest tak, ze jego zdrowie, jego sprawa - mnie to smierdzi, obrzydza, nie tkne go kiedy pali, malo tego - on nawet jesli pali z samego rana, a spotykamy sie wieczorem, ja czuje taki smrod z nozdrzy, ze mnie odrzuca, wiec pytanie - czy da sie to jakos naprawic, na zasadzie - czy moge go POPROSIC, by przestal palic i czy to cos da,czy on po prostu nie chce tego rzucac i nie zrobi tego po prostu? nie wiem, czy to pytanie ma sens w obliczu tego jego milczenia wlasciwie, no ale...

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 JJ_J
On czuje si臋 niekochany (zapomnia艂a o mnie jak by艂em chory), wi臋c zem艣ci艂 si臋 na Tobie. To gra w zemst臋 - zranienia za zranienie. Co zrobiecie z t膮 gr膮 (kto kogo bardziej zrani) to zadanie dla was. Tylko Wy razem mo偶ecie to przegada膰, nazwa膰, zdemontowa膰 i stworzy膰 co艣 lepszego.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Nie dziwi臋 si臋 temu facetowi. Autorka zadziera nosa, ma po wielkopa艅sku zadarty nos, wymaga natychmiastowego przewarto艣ciowania i zerwania z na艂ogiem (CZY TY WIESZ< CO TO JEST NA艁脫G, LALUNIU??) a sama nie daje nic. Nawet zapomnia艂a o 艣wi臋cie swojego faceta. Nie odwiedzi艂a go, gdy by艂 chory. Z ca艂ym szacunkiem, autorko, ale to ty jeste艣 niedojrza艂a, ma艂o empatyczna i emocjonalnie p艂aska, jak deska.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰
Facet ok ale ciebie bym przep臋dzi艂 bo konfliktowa jeste艣 a niczego sob膮 nie reprezentujesz wi臋c precz i to ju偶!

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 facecis膮zmarsa
1 - za imienimy przeprosi艂a艣, zawioz艂a艣 prezenty, my艣l臋 偶e tutaj nie ma o co si臋 gniewa膰. - to ja pisa艂am teraz mam pseudonim adekwatny te偶 do mojej sytuacji hehe :) A wracaj膮c jeszcze do Twojej, z tymi fajkami to rozumiem i Ciebie i jego. Ja sama rzuci艂am prawie rok temu palenie i teraz nie mog艂abym by膰 z kim艣 kto pali. Dla Ciebie je艣li nie pali艂a艣 jest jeszcze gorzej. Ale musia艂a艣 liczy膰 si臋 z tym gdy wchodzi艂a艣 w ten zwi膮zek. Zaczyanie palenia to czysty debilizm ale rzucenie to jest totalna walka i je艣li kto艣 sam dla siebie nie chce rzuci膰 to Ty go do tego nie zmusisz. Mo偶esz mu pom贸c je艣li on b臋dzie chcia艂, wspiera膰, odci膮ga膰 my艣li. Ale na艂ogowiec nigdy na si艂e i pod presj膮 kogo艣 nie zerwie z na艂ogiem. M贸wi臋 to z do艣wiadczenia bo mnie tata pr贸bowa艂 zmusi膰 do rzucenia , stosowa艂 r贸偶ne terrory :D i nigdy z tego nic nie wysz艂o. Dopiero gdy zacz膮艂 wje偶d偶a膰 mi na psych臋, na ambicj臋 to zapali艂a mi si臋 w g艂owie lampka 偶e jestem ponad tym i dam sobie rad臋. Je艣li chcesz mu pom贸c rzuci膰 obierz t膮 taktyk臋, taktyk臋 troski o zdrowie, dog艂臋bnego u艣wiadamiania skutk贸w.. ale czy chce Ci si臋 w to bawi膰 ? Czy jest to warte zachodu ? Dlatego o fajki bym si臋 nie d膮sa艂a na Twoim miejscu mimo tego 偶e wiem jak Cie to mo偶e dra偶ni膰... W tej sytuacji wiesz co bym zrobi艂a ? Postawi艂a kaw臋 na 艂aw臋...Nie odzywa si臋...Poczekaj do jutra i napisz lub zadzwo艅. Ja bym wyja艣ni艂a wszystko bo milczenie do niczego nie prowadzi, Ty zjadasz sobie w膮trob臋, masz nadzieje a on mo偶e jest obra偶ony ? Faceci te偶 s膮 nie藕le pokr臋ceni czasem. Dlatego we藕 sprawy w swoje r臋ce, poka偶 偶e masz jaja i za艂atw to raz a porz膮dnie zamiast si臋 zadr臋cza膰 :*

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰
nie rozumiem czemu jedziecie po facecie - to ja pisa艂am. nie nie b臋dzie to na miejscu , poniewa偶 jak kto艣 wy偶ej napisal nie wiesz co to na艂贸g !!! i to by by艂o nie w porz膮dku... bo skoro a偶 tak Ci臋 fajki odrzucaj膮 偶e nie potrafisz i艣膰 na ust臋pstwa to po co zaczynasz spotyka膰 si臋 z facetem kt贸ry pali ? powiedz mi bo ja nie rozumiem. My艣lisz 偶e jeste艣 tak nadzwyczajna 偶e to rzuci ca艂kowicie dla Ciebie? Teraz spotykam si臋 z facetem miesi膮c gdyby mi co艣 takiego powiedzia艂 "sajonara " Czy zachowa艂 si臋 藕le? po prostu bola艂o go co艣 i tyle... tym bardziej to jak si臋 zachowywa艂a艣 na te imprezie.. no prosz臋 Ci臋... zerwa艂as si臋 i chcia艂a艣 wychodzi膰 bo on chcia艂 zapali膰 to po 1,,,, ppo 2 on chcia艂 i艣c na impreze Ty nie.. a czemu mieli艣cie zrobi膰 to co Ty chcia艂a艣? czemu nie posz艂a艣 tam z nim bo on chcia艂? a nie lepiej by艂o i艣膰 na kompromis.. ok p贸jdziemy na godzinke i wracamy dobrze? ale nie bo musia艂o by膰 po Twojemy jeszcze pierdzielne艂a艣 focha i odwroci艂a艣 si臋 na pi臋cie zostawiaj膮c jego pijanego!!! wybacz ale medal ma dwie strony nie tylko Twoj膮!!! Ty zachowa艂as si臋 jak gowniara majac te swoje fochy !!! "troski o zdrowie, dog艂臋bnego u艣wiadamiania skutk贸w' hehehehe no jasne je艣li palisz , wybacz popalasz przez kilka lat, nie w przypadku kiedy palisz np 15 lat po 1,5 paczki dziennie !! ktos kto chce rzucic musi to zrobic sam dla siebie bo sam chce... nic innego go nie przekona i nie nak艂oni!! On milczy a czemu Ty nie napiszesz nie zadzwonisz... tez zachowalas sie jak gowniara sfochowana i urazona zupelnie nie wiem czym . Jak by on mial Cie w tylku jak bylas chora i zapomnial o Twoich imieninach zaloze sie ze przepraszal by Cie z tydzien i focha i tak bys miala.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 facecis膮zmarsa
Do osoby powy偶ej , kt贸ra napisa艂a : "troski o zdrowie, dog艂臋bnego u艣wiadamiania skutk贸w' hehehehe no jasne je艣li palisz , wybacz popalasz przez kilka lat, nie w przypadku kiedy palisz np 15 lat po 1,5 paczki dziennie !! - Pali艂am przez 8 lat paczk臋 dziennie i dzi臋ki trosce o zdrowie i dog艂臋bnym u艣wiadamianiu skutk贸w przez innych oraz przeze mnie sam膮 rzuci艂am to dziadostwo. Nie przymusem. A palenie rzuci膰 jest trudno nawet po 3 latach na艂ogu, to nie sta偶 ma tu decyduj膮ce znaczenie a psychika palacza. ktos kto chce rzucic musi to zrobic sam dla siebie bo sam chce... nic innego go nie przekona i nie nak艂oni!! - przecie偶 to samo napisa艂am wcze艣niej...

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰
Do osoby powy偶ej , kt贸ra napisa艂a : "troski o zdrowie, dog艂臋bnego u艣wiadamiania skutk贸w - to ja wybacz ale napisa艂a艣 totaln膮 bzdur臋 偶e mo偶e mu u艣wiadamia膰 jakie s膮 skutki palenia itp... wyedy mo偶e to co艣 da.... o to mi chodzi... zgodz臋 si臋 z Tob膮 偶e kto艣 mo偶e pom贸c ... ale pod warunkiem 偶e t膮 decyzj臋 samemu si臋 podejmie .. nic to nie da 偶e ona b臋dzie mu tru艂a o zdrowiu... bo to da odwrotny efekt... jesli on by powiedzial ok stop... b膮d藕 nie wiem waha艂 si臋.. ok ... ale jesli on nie chce jak wida膰 to gadka o zdrowiu nic nie da.... o to mi chodzi艂o ... 偶e to 艂偶y pomys艂 aby gdera膰 mu nad uchem "zobacz kochanie jakie masz p艂ucka bleee " ojej kotek sp贸jrz na swoj膮 cer臋 itp....

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰
do do rzucania.... jesli popalasz przez powiedzmy 2 lata palisz przyk艂adowo 7 papieros贸w dziennie .. a palisz lat 8-15 po paczce czy 1,5 dziennie ... na prawde wierzysz 偶e tym osob膮 na r贸wni na艂贸g b臋dzie dawa艂 w ko艣膰 ? ok, rzuca艂a艣 .. kiedy Ci najbardziej brakowa艂o papierosa.. po jedzeniu.. przy kawie, jak bierzesz nie wiem cukierka do buzi , gdzie jesz pomarancze i lubisz przy tym palic... takich ulubionych sytuacji jest mn贸stwo ... kiedy palisz 7-5 papieros贸w dziennie ... mniej rzeczy Ci o nich przypomina.. mniej razy zmagasz sie z tym zeby siegnac po papierosa... chodzi o to ze jest latwiej bo to wszystko jest rzadsze....

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
facecis膮zmarsa - NIKT NIE MA PRAWA stawia膰 warunk贸w odno艣nie zerwania z na艂ogiem. Taka decyzja powinna wyj艣膰 od zainteresowanego. Powinna by膰 przemy艣lana, ogarni臋ta (wraz z ewentualnymi efektami ubocznymi w postaci nerwowo艣ci, diabelnego apetytu, humor贸w itp). Nie mo偶e to by膰 decyzja podj臋ta pod wp艂ywem przymusu czy innych tego typu rzeczy. Autorka jest osoba... brak przymiotnik贸w.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 nieogarniam
JJ_J tylko czy to ma sens? czy ja powinnam w ogole chciec z nim rozmawiac po tym wszystkim po ratowaniu czegokolwiek, jest 22, a on sie nie odezwal caly dzien, to chore;/ Panna Moriarty , dzieki za opinie, serio, potrzebuje glosu rozsadku, bo i ja, i przyjaciolka to za malo, po prostu wiem, ze zle zrobilam, ale nie wiedzialam, jak bardzo i nie, nie wiem, co to nalog, bo nalogi mnie obrzydzaja i co do tego nie potrafie zmienic nastawienia, facecis膮zmarsa, czyli jak go odciagnac od tych fajek? mam mu mowic, ze wierze, ze da rade? wierze, ale czasem mnie oslabia, gdy sie okazuje, ze nie daje rady, a ja, jak ta kretynka, mysle sobie: przeciez tylko o jedno go prosze, czy to tak ciezko?:( i co mam mu napisac? zapytac, czy mozemy pogadac? i co? spotykac sie i samej pierwszej sie odzywac, skoro facet zachowal sie jak ignorant i nadal ignoruje mnie? Gosc masz racje, moglam nie stroic fochow jak dziecinna dziunia i powiedziec cos odpowiedniejszego, pojsc na ten cholerny kompromis, ale tego nie zrobilam, i teraz pluje sobie w brode z jednej strony - pluje sobie w brode, ale z drugiej - mysle, dlaczego on mnie ignoruje w momencie, gdy sama mnie wyslal do domu o 2 w nocy, nawet gdy sie kiedys spotykalismy jako znajomi, tego nie robil, zaden moj znajomy tego nie robil, wiec tym bardziej mnie to boli

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 nieogarniam
On milczy a czemu Ty nie napiszesz nie zadzwonisz. okej, moge napisac, tylko co? jestes swinia, ze mnie ognorujesz? jestes swinia, ze mnie zostawiles o 2 w nocy i nie wsadziles d**y w taksowke, by mnie odwiezc, jestes swinia, bo nawet nie sprawdziles, czy bezpiecznie dotarlam do domu? co mam mu napisac? owszem, czytam to wszystko i widze tez swoja wine, ale jestem tak wsciekla za to, co zrobil, a raczej czego nie zrobil, ze nie wiem, co mialabym mu powiedziec aktualnie Panna Moriarty , okej, nie musisz uzywac tych przymiotnikow, nigdy po prostu nie bylam w takiej sytuacji i wydawalo mi sie to normalne, ze akceptuje miliony wad u innych, skoro i sama je mam, ale nie zaakceptuje smrodu, tego, ze rzygac mi sie chce, gdy sie do mnie zbliza nawet kilkanascie godzin po paleniu sadzilam, ze jesli ktos chce, to potrafi rzucic w ciagu miesiac moja siostra palila rok - rzucila w ciagu tygodnia, moi znajomi palili... 12 lat, jeden za drugim, rzucili w ciagu niecalego miesiaca znam wiele takich przykladow, dlatego nie wydawalo mi sie to az takie straszne

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 facecis膮zmarsa
Panna Moriarty luz nie musisz mi t艂umaczy膰 czego艣 co sama pierwsza napisa艂am par臋 post贸w wy偶ej :) "Zaczyanie palenia to czysty debilizm ale rzucenie to jest totalna walka i je艣li kto艣 sam dla siebie nie chce rzuci膰 to Ty go do tego nie zmusisz. Mo偶esz mu pom贸c je艣li on b臋dzie chcia艂, wspiera膰, odci膮ga膰 my艣li. Ale na艂ogowiec nigdy na si艂e i pod presj膮 kogo艣 nie zerwie z na艂ogiem. M贸wi臋 to z do艣wiadczenia bo mnie tata pr贸bowa艂 zmusi膰 do rzucenia , stosowa艂 r贸偶ne terrory smiech.gif i nigdy z tego nic nie wysz艂o. Dopiero gdy zacz膮艂 wje偶d偶a膰 mi na psych臋, na ambicj臋 to zapali艂a mi si臋 w g艂owie lampka 偶e jestem ponad tym i dam sobie rad臋. " Nieogarniam - mo偶esz czeka膰 na jego ruch je艣li Ci臋 ta sytuacja nie m臋czy, ale je艣li by Ci臋 nie m臋czy艂a nie pisa艂aby艣 tutaj. Wi臋c 偶eby nie mie膰 sobie nic do zarzucenia zadzwo艅 do niego najlepiej, 偶eby艣 p贸藕niej zn贸w nie czeka艂a jak nawiedzona na SMS :P Zadzwo艅, zapytaj jak min臋艂a impreza, jak si臋 bawi艂 i czy wszystko ok bo nic si臋 nie odzywa... jako艣 musisz zacz膮膰 a wprost i od pocz膮tku chyba najlepiej. A dalsze tematy zostawi艂abym do om贸wienia podczas spotkania bo chyba si臋 spotkacie ? Powiedzie膰 wprost co Ci臋 zabola艂o, mo偶e i on si臋 otworzy i powie co jego. Nie wiem, mnie takich "spi臋膰" uczono rozwi膮zywa膰 przy stole, przy rozmowie, szczerej i konkretnej, twarz膮 w twarz. Cisza to najgorszy doradca.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 nieogarniam
facecis膮zmarsa meczy mnie ta sytuacja okropnie, ale nie zadzwonie mecze sie, ale wole to przemeczyc i albo pozwolic mu to wyjasnic i wlaczyc sie w wyjasnienia, albo pozwolic mu to tak zakonczyc niz w przyszlosci plakac nad rozlanym mlekiem bardzo bym chciala, by zadzwonil, napisal, ale jesli tego nie zrobi, bedzie to oznaczalo, ze mu nie zalezy " Nie wiem, mnie takich "spi臋膰" uczono rozwi膮zywa膰 przy stole, przy rozmowie, szczerej i konkretnej, twarz膮 w twarz. Cisza to najgorszy doradca." - mnie tez, w kazdym poprzednim zwiazku, moglam nawet zaczac pierwsza po klotni, ale tym razem, biorac pod uwage to,jak wczoraj postapil ze mna, nie moge sie odezwac, tym bardziej na poczatku zwiazku juz nawet nie rzecz w fajkach - dowiedzialam sie tu od wielu z was, ze zareagowalam za mocno i przegielam, moge przeprosic i pozwolic mu samemu zdecydowac jak to rozwiazac, ale tego, ze mnie ognoruje nie przeboleje, to tak, jakbym dawala mu przyzwolenie na takie traktowanie:(

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 tezmamtosamo
nie odezwa艂 si臋 czy ju偶 rozmawiali艣cie? mam podobny problem. m贸j si臋 nie odzywa od 2 dni, te偶 jeste艣my razem miesi膮c:(

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 nieogarniam
nie, nie odezwal sie, czyli... chyba koniec:( szkoda tylko, ze nie skonczylismy tego jak ludzie...

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 nieogarniam
dobra, myslalam, ze dam rade odpuscic, ale strasznie mi trudno bez sensu jest odzywanie sie, prawda? niech ktos napisze, ze jestem idiotka, ze chce to zrobic, blagam:(

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰
Czyta艂am tylko Tw贸j topik i s艂uchaj...jedno jest pewne. Je艣li powstrzymasz si臋 i nie b臋dziesz do niego pisa艂a , nic z tych rzeczy , to on stu procentowo wr贸ci z podkulonym ogonem. :D Facet po prostu nie zni贸s艂by zycia w takiej niepewno艣ci

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach

×