Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Słońce w pełni

Faceci , co w waszych głowach ?

Polecane posty

Gość Słońce w pełni

Czuję się dziwnie w moim obecnym związku. Zaczęło się standardowo. Poznaliśmy się na imprezie wspólnej znajomej. Niezwykłe przyciąganie prawie od zaraz nas do siebie zbliżyło. Wyszliśmy z imprezy żegnając się czułym calusem- czyt. już jako para. Pózniej pierwsza randka , druga , trzecia...ale w zasadzie czuliśmy się jakbyśmy byli ze sobą od zawsze, nie było żadnej tremy , wyczuwania siebie , znałam go (tak mi się zdawało). Jest człowiekiem prostym , ułożonym , przejrzystym , a jednak! Jest w nim coś , co mnie zastanawia. On chyba nie jest łowcą, rozumiecie , nie ma potrzeby zdobywania kobiety , a wręcz chyba sam woli jak się o niego zabiega. No jest jeszcze trzecia opcja - uznaje równouprawnienie i w d***e ma jakieś "facet powinen pierwszy". Była taka sytuacja na początku naszej znajomości , kiedy jak już wspomniałam śpędziliśmy całą imprezę razem i dla mnie raczej naturalną rzeczą było , że poprosi o numer telefonu , cokolwiek (czego nie zrobił), no ale nic. Po tym jak otrzymałam od niego zaproszenie na portalu społecznościowym pomyslałam - pewnie zagada, a tu cisza. Zdobył się na to dopiero pod dużym pretekstem (naprawde zastanawiałam się czy aby nie napisał tylko dla powodu , dla którego...rzeczywiście napisał). Pózniej okazało się, że on czekał na mój krok i przyznał , że gdyby ten preteks , to pewnie by go ze mną nie było. Um. I takie sytuacje się powtarzają. Teraz go przy mnie nie ma , wyjechał na studia. Niestety pozostała nam jedynie ta droga komunikacji i to mnie już powoli zaczyna wpiwniać. Wiem , że on nigdy nie zamierza przejmować inicjatywy i zabiegać o kontakt , jestem w stanie to w pewni zaakceptować , ale do cholery , mam wrażenie , że ma mnie kompletnie w d***e i nie chce tak naprawdę tych rozmów...widzę często jak jest dostępny (eh to wpieniające i wkurza mnie , że siłą rzeczy zauważam to kiedy jest) , a nie raczy napisać , odpisać. Ja bardzo bym chciała , ale najzwyczajniej głupio mi jest znów zalewać go wiadomościami , kiedy to rozpisałam się ostatniej nocy jak głupia na dobranoc , a on nawet nie raczył odpisać. Dodam , że jeśli już rozmawiamy , to trwa to raczej krótko , ucina rozmowę i tyle ...Jest mi ogromne przykro. Oprócz tego jest świetnie. Bardzo go kocham, ale przez tą jedną rzecz mam kompleks i uważam , że kompletnie go nie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to co? Przecież on ma cię w d***e! Widzisz to, intuicja ci swietnie to podpowiada ale ty...ty oczywiście wmawiasz sobie że on jest a) nieśmiały b) zapracowany c) czeka na inicjatywę kobiety :-( Taaaa jasne, też z takim się spotykałam i tak go tłuamczyłam jak ty ale ciagle czułam się ingorowana, nie czułam jego zaangażowania pomimo ze na spotkaniach było super. Niestety po nich on dystansował się. Nie wytrzymałam, a on nawet nie walczył o mnie i chyba się nawet ucieszył jak postanowiłam to zakończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze myslisz, on ma cie gdzieś, sama mu do wyra wskoczylas, sama mu sie dalas na tacy, on za tobą nigdy nie szalał. Moj facet latal za mną jak glupi i zdobywal od samego poczatku. Poszukaj innego który bedzie sie staral o ciebie bo ten wasz zwiazek bezsensu, taka wygoda z jego strony, panna do wyra jest i tyle ale nie zależy mu tak bardzo. Oświadczyc tez masz zamiar mu sie jako pierwsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On nie ma potrzeby zdobywania kobiety? Ty się z nim całowałaś na imprezie przed pierwszą randką o jakim zdobywaniu tu mowa? Nie zdobywa się czegoś co samo się oddaje każdemu! Poza tym facet nie robi z siebie debila i nie lata jak pajac za kobietami bo i po co? Chcesz kogoś poznać to się kobieta odzywa pierwsza a jak nie chce to czeka aż ktoś zagada i liczy na szczęście, że ten ktoś będzie jej pasował. Niby Go kochasz a nawet nie kiwniesz palcem. Sorki ale Ty nie wiesz co to miłość!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słońce w pełni
No i to "Kocham Cię"...sam zabiegał o to na początku , powiedział to jako pierwszy, po jakimś czasie , kiedy też to poczułam wyszeptałam mu to w romantycznej sytuacji , a on ..."wiem Kochanie" i mnie przytulił. Pózniej tylko raz to od niego usłyszałam, przez ten komunikator i obawiam się, że był lekko pijany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahah "kocham cię w romantycznej sytuacji??" No tak...wszytsko jasne. Panna do bzykanka i nic więcej:-) A swoją drogą przestan wierzyć w głupie słówka, bo kocham cię mowią faceci którzy chcą zaliczyć. patrz na czyny, czy cie zdobywa, szanuje. Dla mnie to ze ci nie odpisuje jest dowodem na to że ma cie głęboko w D. Ile wy razem jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słońce w pełni
Ale poczekajcie dziewczyny , rozumiem to ruszenie , ale obojgu nam taki układ spasował. Ten związek opiera się na spontaniczności pomimo , że oboje jesteśmy ułożonymi ludzmi z zasadami (ha ha - pomyśliciecie , no tak). Ale z tym podaniem na tacy troszkę sie zgodzę . Czasu niestety nie cofnę , a w faceta tak się wtedy wkręciłam , że nie potrafiłam się mu oprzeć. A i dla jasności , nie było tam żadnego seksu , bo może takie odnieśliście wrażenie , nie , nie. ;) I dziekuje za odpowiedz , otwierają oczy te zdania , które się czyta , ale pomagają mimo wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile jesteście razem i kiedy był seks miedzy wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żaden zakochany facet nie zrobi specjalnie tak abyś czuła się jak idiotka. Nawet przez komunikator.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słońce w pełni
Nie chce żebyście patrzyły przez ten pryzmat. Dokładnie to sobie analizowałam i wiem , że...a zresztą, po prostu was wysłucham. Jesteśmy razem bardzo krótko , to zaledwie pare miesięcy i seks , przeszliśmy do tego szybko. To było piąte nasze spotkanie. "Kaczka na tacy"- mam świadomość , czekam na lincz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiedziałam że panienka do bzykania hahah Niestety ale faceci tak traktują panienki do wybzykania, a to "kocham cię" to tylko zaćmienie jego mózgu po kolejnym orgazmie. Dziewczyno miej swoją godność i zakończ ten pseudo zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez tak mam, nie cierpie rozmawiac przez komunikatory, smsmy czy facebooka. zapros go na spotkanie, pewnie woli rozmawiac face to face.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słońce w pełni
Źle to rozegrałam na początku-fakt. Ale czy przez to jestem w jego oczach skreślona ? Zakończyć byłoby mi trudno , ponieważ patrząc z boku jest to dobry związek. Dogadujemy się, jest pociąg fizyczny (przez to już dostałam po uszach) , dużo planów na przyszłość - może i taka gadanina , właściwie brak wad i gdybym tak z tym wyskoczyła , pewnie spotkałabym się z wielkim zdziwieniem z jego strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bedziesz skreslona, jesli on wyczuje u ciebie desperację i pytania w stylu : co sie dzieje, dlaczego nie odpisujesz, czy cos sie stało, martwię sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha ale idiotka z ciebie...facet powie kocham, wspomni o jakiś planach a ta już to łyka:-D dziewczyo patrz na czyny a nie słowa jeszcze raz ci tłukę do głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słońce w pelni
Czuję się zmiażdżona. Najgorsze jest to , że , przesiąknięta wcześniejszymi doświadczeniami , starałam się aby nie dopuścic do takiej sytuacji. Nie wiem jak zmienić ten błąd , który ciagle powielam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słońce w pełni
I jeszcze nie wiem jak postąpić dalej , skoro ogólnie patrząc jak już wspomniałam , wszystko jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem masz u niego szansę, ale musisz tanczyc tak, jak on bedzie grał. on bedzie orkiestrą a ty bedziesz tanczyc. odpowiada ci to? on jest typem narcyza i wystarczy go podziwiac, komplementowac, byc na kazde jego zawolanie ale nie narzucac sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tlumacz go sobie. Zakochany facet szaleje za kobieta, a zakochana para, zwlaszcza w pierwszych miesiacach, nie odrywa od siebie wzroku, rozmawia 24 na dobe i spotyka sie ile sie da. Ten Twoj "facet" nie jest po prostu Toba zainteresowany tak jakbys Ty chciala. I zebys nie wiem jak to sobie tlumaczyla, nic z tego nie bedzie, przykro mi. Posluchaj osob tu piszacych, bo dobrze prawia. Odpusc go sobie calkowicie, a jak zobaczysz, ze on nawet nie kiwnie palcem, to zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słońce w pełni
Dziękuje , nie zdawałam sobie sprawy z pewnych kwesti. Potrzebowałam takiego obiektywnego spojrzenia. Niestety , nadal nie wiem co z tym zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czerpac jedynie przyjemnosc z seksu i nie nastawiac sie na powazny zwiazek,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co masz do wyboru? Przestan do niego pisac, zabiegac, narzucac sie. Wykreslaj go z glowy, szkoda cierpiec. Miedzy Wami i tak nie bylo zadnego zwiazku, a jedynie chwilowe przyciaganie. Zapoznaj innych ludzi i nie powielaj tego samego bledu, to tyle mozesz zrobic. A moze akurat wydarzy sie cud i jak on zobaczy, ze w ogole do niego nie piszesz i sie nie interesujesz, to przyleci do Ciebie z pierscionkiem ;) W innym wypadku powiedz mu do widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słońce w pełni
Hmm a jakaś opcja b? Jedno z drugim idzie u mnie w parze, inaczej nie potrafię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słońce w pełni
Kimkolwiek jesteś osobo , z którą rozmawiałam - dziekuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opcja b? Upokarzac sie przed nim. Oddalas sie mu, a teraz jeszcze dac sie mu upokarzac. Wiesz, niektorzy tak lubia, nikt Ci nie zabroni. Ale tylko taka jest opcja b.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słońce w pełni
Ta opcja b , była w odpowiedzi do "czerpania przyjemności z seksu i nie angażowania się" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facecisązmarsa
niektóre wypowiedzi tutaj są po prostu poniżej krytyki. wyzywanie od idiotek nie stawia cie wyzej w hierarchii i sama/sam dajesz świadectwo o tym jaką idiotką/jakim idiotą jesteś skoro nie masz szacunku do obcej osoby. g****o wiesz a szczekasz. takie kobiety maja problem w głowie, problem o podłożu psychologicznym. wynikający być może z problemów z ojcem, matką, dzieciństwem czy innych. i nie masz prawa obrażać takiej kobiety tylko ją ewentualnie nakierować skoro uważasz się za osobę mądrzejszą. Autorko mam podobną sytuację, również otworzyłam dziś wątek w podobnym tym temacie (w sensie że facet olewa i się nie odzywa, choć moje okoliczności są kompletnie inne) . Miałam szczęście do bardziej konstruktywnych odpowiedzi niż niektóre tutaj. Ale większość ma rację - jeśli facetowi zależy to się stara, jest jakaś taka współpraca a nie tylko Twoje wzdychanie i oczekiwanie aż jaśnie panicz sobie przypomni, zreflektuje i raczy odezwać. Nie rokuje to dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słońce w pełni
Facecisązmarsa dziekuje Ci bardzo za odzew. Nie spodziewałam się żadnych słow otuchy i choć słowa Twojej poprzedniczki nie były zbyt miłe , to jednak dały mocnego kopa, może i dobrze. Mam mocno skopane poczucie własnej wartości (zasługą domu, dzieciństwa...) przez co robie co robie w stosunku do facetów i zdaje sobie z tego sprawę. Niestety ,liczę na znalezienie osoby , która mnie wyciągnie z tego dołka. Chętnie przeczytałbym Twój wątek , myśle , że znalazłoby się więcej stycznych niż myślisz. Pozdrawiam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja napiszę jako facet, bo widzę, że na razie same księżniczki ci "doradzają". Dla takich księżniczek jak facet nie skacze wokół nich, nie "zabiega", to już jest skandal i bezczelność;) Uwierz, wielu facetów nie interesuje żadne zdobywanie, bo wychodzą z założenia że albo obie strony chcą ze sobą być albo nie, i jakieś zdobywanie jest tylko po to, by zaspokoić miałką kobiecą próżność. Większość facetów woli partnerstwo i idealna jest sytuacja taka, że jest od razu chemia i przyciąganie, a nie jakieś brednie o gonieniu króliczka, zdobywaniu i tym podobnych głupot produkowanych przez próżne i puste księżniczki. Takie zaiskrzenie od początku to rzadkość i szczęście, mało komu się przytrafia, więc już masz szczęście. A zachowanie faceta wynikać może z jego nieporadności, kompleksów, nieśmiałości, braku doświadczenia. Facet to też człowiek. Spokojnie to traktuj, nie naciskaj, nie wypisuj, najlepiej zachowuj się podobnie. Chłopak z czasem "zaskoczy" i będzie okej, to jest typ niepewnego siebie osobnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno ja także jestem świeżo po takim związku, trwał ten "związek" dwa miesiące. Tak bardzo chciałam z nim być że chyba rzuciło mi się coś na oczy i nie dostrzegałam tak jak ty że on mnie tylko wykorzystuje. I u mnie tez na spotkaniach było cudownie, ale już po spotkaniu ( RAZ NA TYDZIEN! bo jasnie pan nie miał czasu dla mnie) on nigdy nie napisał mi nic miłego, nie podziękował za randkę i spotkanie. To był pierwszy znak ze coś nie tak. Poza tym po spotkaniu odzywał się dopiero nie na następny dzień ale na jeszcze kolejny i to też jakoś tak jak do kumpeli. Dzownił rzadko, rozmowy były dość krótkie. Po seksie też zero jakiś komplementów, normalny facet podziękuje powie coś miłego a ja wróciłam do domu po południu po wspólnie spędzonej nocy a on nawet się nie odezwał. Wyobraz sobie jak się czułam. No i już wiedziałam że to chyba tylko ja uroiłam sobie tą "miłość", wygarnęłam mu małe zaangażowanie. I wiesz co? facet nawet nie kiwnął palcem żeby mnie zatrzymać:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×