Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

do osob ktore wiedza cos na temat RAKA z przerzutami. pomocy

Polecane posty

Gość gość
zapisz się na forum dum spiro - spero; tam znajdziesz profesjonalną pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie z takimi przerzutami to raczej nic zrobić się nie da, moja mama zmarła na raka piersi-przerzuty na wątrobę, mózg i płuca (kaszel-zalewało jej płuca), leczyć trzeba ale szanse znikome, najważniejsze jest aby nie podupadł psychicznie bo wtedy siada wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z doswiadczenia napisze, ze jesli sa juz przerzuty to rokowania sa bardzo zle. Dlatego powinniscie namawiac brata na niekonwencjonalne leczenie. Radio i chemioterapia moga go tylko "dobic" Niech przejdzie na diete dr Budwig albo terapie Garsona, suplementuje sie wit C i pestkami moreli ( do kupienia w necie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Metody niekonwencjonalne nei wyleczą, ale chyba każdy będzie stosował WSZYSTKO co się da. Nie wykluczają one przecież leczenia normalnego. A dla chorego BARDZO WAŻNA jest nadzieja, jest robienie czegoś, działanie. Sa badania wskazujące, że ludzie z pozytywną orientacją mają dłuższą przezywalność więc szukajcie wszystkiego co się da. b17 jest w siemieniu - może je jeść, nawet jeśli to bzdura to on będzie czuł się lepiej ze świadomością, że działa na każdym froncie. A swojego faceta pogoń do badań! Nie mówię o obciążeniu genetycznym, ale po propstu faceci rzadziej chodza do lekarzy, nei zwracają uwagi na wiele objawów. Niech się uczy profilaktyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadzieja jest medycyna niekonwencjonalna. Reszta, w tym wypadku, to oszukiwanie pacjenta, ze ma x % szans na przezycie. I wlasnie chodzi o uwierzenie!!! , ze dzieki sokom, wit b17 i C , mozna wyleczyc kazdego raka. Dodam jeszcze, ze istnieje metoda NIA doktora Ashkara.Szukajcie terapii niekonwencjonalnej, ratujcie sie natura nie chemią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autor książki dieta alle/luja chorował na raka jelita grubego i wyleczył sie dieta g/e/rs/ona dieta G/e/r/sona to di/eta bi/blijna wegeta/rianka bo tylko wege/tarianie nie chorują na raka bo jedzą wszystko na surowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy brat męża ma nadwagę albo otyłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma nadwagi. Schudl od wiosny z 10kg. Ma 188cm i wazy 85kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"e dzieki sokom, wit b17 i C , mozna wyleczyc kazdego raka. " Idź się modlić lepiej. Tak samo jak Ci noga gnije to się wyleczysz olejem kokosowym, grejpfutowym i z drzewa herbacianego, co? Medycyna konwencjonalna może wspomagać, ale nie wyleczy sama poważnych rzeczt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś a doczytalas kobieto, ze pisze to z DOSWIADCZENIA ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tfu, oczywiście *NIEkonwencjonalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam osoby które pokonały raka medycyną konwencjonalną. i co? I to jest dowód na 100%skuteczność chemii? Nie. Mnóstwo ludzi umiera bo ratuje się tylko witaminą b17. Zastanów sięc o piszesz bo zachowujesz się jak chory fanatyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
udowodnij, ze zachowuje sie jak fanatyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracowałam w hospicjum. Ile to razy widzialam pacjentów, którzy stosowali jakieś zioła, diety itd. Stan żadnego z nich się nie poprawił, a wręcz pogorszył i jedynym wyjściem pozostała tylko opieka paliatywna. Dla przykładu - dziewczyna 27 lat, nowotwór jajnika, po radykalnej histerektomii. Po operacji i tk okazało się, ze są minimalne ogniska w wątrobie, które można bylo zniewlowac chemioterapia. Można bylo gdyby nie matka dziewczyny, która namówiła ja na jakąś terapie ziołami sprowadzonymi z Chin. I dziewczyna uwierzyła w "cudownie uzdrawiajaca moc". A raczysko sobie rosło w wątrobie. Po pol roku zrobili tk. Co się okazalo? Ze nowotwór jest nie tylko w wątrobie ale tez w płucach i mózgu ( wczesniej go tam nie bylo). Dziewczyna pluła sobie w brodę, ze kiedy był czas to nie poddala się terapii. Niestety bylo za późno i 4 tygodnie po przyjęciu do hospicjum zmarla. Osierocila 3 letnia córeczkę, a babcia, czyli matka dziewczyny? Odwróciła się całkowicie chociaż sama do tego doprowadziła. I jeszcze wszystkich obwiniała, ze jej córka zmarła. A dziewczynka? Trafiła do domu dziecka, bo "kochana babunia" miala ja gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga autorko, bardzo mi przykro z powodu choroby brata, moja mama tez chorowala na raka, leczyla sie w szpitalu na ursynowie, to jest duzy szpital i lekarze maja bardzo duze doswiadczenie, zycze duzo sil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko pyta co robic, a wy juz kłótnie zaczynacie:-/. Autorko, niestety młodiz ludzie umierają i umierać będą, to przykre ale ja nie widzę nadziei. Oby chlopak dozył narodzin dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i ja tez moge potwierdzic, ze leczenie niekonwencjonalne jest o kant tylka niestety, owszem mozna wspomoc organizm do walki zdrowa dieta ale w zadnym wypadku nie rezygnowac z leczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bede sie licytowac i moze tyci nie w temacie, ale moja ciocia przez 10 lat leczylam sie na infekcje drog rodnych. Zmieniala lekarzy, badania, leksrawta, testy i nic. Zero poprawy. Zdesperowana udala sie do biblioteki, wypozyczyla jakas ksiazke o ziololecznictwie,,Nakupila ziol, robila jakies napary i wyleczyla sie po 10 latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego tak późno to wyszło ? Nie miał wcześniej żadnych dolegliwości..?Nie robił badań?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rak jelita grubego niestety zbyt późno daje objawy. Często pierwsze stwierdza się przerzuty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech całkiem odstawi cukier prosty, niech całkiem odstawi pszenicę. Wiem że to brzmi śmiesznie. Mam świadomość że to tego ale takie coś na pewno wpłynie korzystnie. A niektóre przypadki są takie że facet z glejakiem mózgu wyszedł z tego po odstawieniu cukru (ale tylko raz bo potem wrócił do nałogu i zachorował po raz drugi śmiertelnie). Inna osoba stan beznadziejny jelit po odstawieniu pszenicy poprawa. Ja wiem że to nie musi uzdrawiać ale przecież nie zaszkodzi spróbować, prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaszkodzi bo taka dieta jest niedoborowa, a pacjent z rakiem j. grubego i tak ma anemie megaloblastyczną z niedoboru B12. Każda choćby sugestia takiego leczenia to zwykłe szkodzenie choremu człowiekowi który chwyci się wszystkiego co chodliwe brzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rak jest wyleczalny na samym etapie choroby puzniej nie jak u mojego kolego umarł na rak od parówek i muwiłem mu nie jedz parówek bo na raka umrzesz i umarł na raka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hgg jesteś tak mądrą kobietą że aż ciężko uwierzyć że takie osoby są na kafeterii. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
swinia powoduje raka to sami lekarze gadają i co skąd 2 tys lat temu wiedzieli ze bóg zabronił im jeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszukaj książek o odżywianiu osób chorycyh na nowotwory. Z tego co ja wiem, to mięso przyspiesza rozwój choroby, raczej niech je fasolę, soczewicę, warzywa. Wegetarianizm mógłby pomóc, ale taki z głową, porządnie przeprowadzany, a nie wszystko co do tej pory, minus mięso. POWODZENIA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomocne są pestki z moreli, poczytaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Acha, jak odstawi mięso niech suplementuje B 12 i pije herbaty z pokrzywy (żelazo).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"zaszkodzi bo taka dieta jest niedoborowa, a pacjent z rakiem j. grubego i tak ma anemie megaloblastyczną z niedoboru B12. " Poczytaj sobie o pszenicy to sie dowiesz jakie ona daje "dobory" Poczytaj sobie artykuł w internecie pt "buszujący w pszenicy". O cukrze prostym chyba nie muszę wspominać gdyż ten to już w ogóle nie ma ani jednej zalety za to wad ma dziesiątki jeśli nie setki. Jedną z nich jest np. to że organizm aby go strawić musi wytargać z siebie własne zasoby witaminowe i mineralne. A także to że z 10 komórek odpornościowych po jego spożyciu 9 na jakiś czas traci zdolności zwalczania atakujących organizm wirusów, a odporność jak wiadomo przy nowotworach do walki jak najbardziej wskazana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×