Trudny temat

Mój mąż ma kyzyna który jest chory na schizofrenie...jego matka jest dobrze po 60 schorowana ,chłopak ma 28lat...co z nim bedzie jak jej zabraknie? Nie ma innej rodziny poza nami????ostatnio była na ten temat rozmowa. Ją jestem w ciąży nie wyobrażano sobie z nim żyć.są jakieś ośrodki?

kuzyn to rodzina , twoje dziecko tez, ty nie, wiec proste mąż - przejmie opieke nad kuzynem i bachorem a ciebie wygoni , ewentualnie jak nie lubi dzieci to odprawi cie z dzieckiem i bedzie placil alimenty, nie martw sie

Odp glupiej gimbazy.....Poważnie się pytam.To jest ciężki temat.nie mam zamiaru narażać rodziny na niebezpieczeństwo a z drugiej szkoda bo to człowiek potrzebujący pomocy

Z tego co mi wiadomo to schizofrenia ma fazy raz ok raz nie. Jak to możliwe że jesteście tylko wy? A rodzice meza? Albo rodzina z drugiej strony?

Rodzice męża są starsi od ciotki...a co do rodziny z drugiej strony nikt o niej nie słyszał.ciąża była z przypadku. To jest choroba psychiczną zdiagnozowana ale źle leczona

Ten człowiek ma zero obowiązków.nic nie umie zrobić. Jak się go nie umyje sam na to nie wpadnie

A wiesz,że u ciebie też może pojawić się schizofrenia? I co wtedy? Powinni cie oddać do ośrodka i odebrać dzieci.

CHYBA TO, ZE MA SCHIZE NIE OZNACZA, ZE LATA NAGO Z SIEKIERA PO DOMU? Jak bierze leki to z tego co mi wiadomo, nie stanowi zadnego zagrozenia. Poczytaj sobie najpierw o tej chorobie a potem sie zastanow zanim zaczniesz pisac bzdury o osrodkach.

Ma źle dobrane leki jest agresywny i impulsywny...ja ?dlaczego niby mam mieć? U mnie w rodzinie nie ma nikogo z tym schorzeniem a mam 30 lat...pytam się o środki zaradcze.nie jestem matka Teresa to nie moje dziecko nie mam obowiązku się nim zajmować..sama się go boje

Nie ma leków które na niego działają!!!! Chyba że głupie jaski....co sobie mam odczytać? Sytuacja od 7 lat się pogłębia Jest tragedia.

To powinien isc do szpitala jak jest agresywny i nie zajmuje sie sam soba. Schizofrenik to nie niemowlak, czy opozniona osoba zeby sam sie nie umyl czy nie potrafil isc do psychiatry po leki.

Był u psychiatrów !!! Leki na niego nie działają.Od wszystkiego się uzależnia od palenia jedzenia działa na siebie destrukcyjnie.Nie widzi w sobie problemu...tylko leży zero tematów z nim!!!! Skończył 2 kierunki studiów .Szkoda mi jego matki on ją budzi po nocy ...nigdzie kobieta nie wychodzi.Za picie się wziol .Był w szpitalu psychiatrycznym nic nie dalo

Jego matka od małego nianczyla.Chciała mu pewnie zastąpić ojca....nie wiem jak im pomoc.Znacie kogoś chorego na to schorzenie?

Jakie są objawy tej choroby?

Ma ktoś chorego w rodzinie?