Jacy Niemcy są w łóżku?

Mam faceta, Niemca. Jeszcze z nim nie spałam, ale wiem, że stanie się to w ten weekend :) Jakie macie opinie w tym temacie? Pozdrawiam.

Oj, słabi, sztywmi. Nie polecam

On się nie zdaje taki być, ale kto go tam wie :)

Przez 4 lata mieszkałam i pracowałam w Niemczech. Wiem, że generalizuje, ale spalam z kilkoma Niemcami i nigdy nie trafiłam nawet na przyzwoitego kochanka...

W sensie, że czego im brakuje? Gdzie leży problem :)

Tak jak pisałam, brakuje im luzu. Są spięci, traktują seks zadaniowo. Odnoszę wrażenie, że każdy z nich liczy ilość pchnięć między zmianą pozycji... Nie dostrzegają sygnałów. Nie znam wszystkich narodowości świata, spałam niegdyś z Niemcem tureckiego pochodzenia i z Polakami. Seks z naszymi rodakami bardziej przypadł mi do gustu, chociaż nie można powiedzieć, że każdy Polak jest mistrzem w tej dziedzinie.

Widziałaś już jego członka lub wyczułaś? Dobrze jest wyposażony?

Odpowiedź brzmi: tak :) Jasne, że się całowaliśmy i takie tam, ale właściwa akcja dopiero przede mną :) Jest gwałtowny i namiętny, a przynajmniej taki zdaje się być- kiedy mnie całował to parę razy musiałam go odepchnąć, bo bym się udusiła :) On ma 36 lat.

Nie bardzo rozumiem, faktu, że facet dusi mnie całując raczej nie uznałabym za zaletę... Ale może to kwestia tego, że jestem starsza, sama nie wiem. Może będziesz miała szczęście i Twoje doświadczenia będą zgoła odmienne. Jeszcze jedna obserwacja jaką dokonałam, faceci z wielkimi penisami to słabi kochankowie... Gdy penis jest średnich rozmiarów to facet się stara, używa języka, palców jest kreatywny, gdy ma między nogami coś co przekracza średnią jest raczej przekonany, że to wystarczy... Zapamiętaj to sobie, z całą pewnością niegdyś wspomnisz te słowa

Z tym to już dziś jestem w stanie się zgodzić, opierając się na swoim doświadczeniu.

gość dziś "Oj, (...), sztywni." I o to chodzi!

sztywni :D

lavine88 , napiszesz nam w poniedziałek, jak było? Ile razy, jak często i w ogóle?

Mogę napisać. Sama jestem ciekawa co z tego wyniknie :)

Też jestem ciekawa. Jeszcze nie było tak, by jakoś nie było. Powodzenia

Ogólnie mnie to przeraża. Nie seks, ale to co potem. On chce bym tam jechała, poznała jego rodzinę, rodziców itp... Mówi, że mam poznać, zobaczyć wszystko co tam jest, a potem się przeprowadzić... Niby powinnam być szczęśliwa, bo facet jest przystojny, zabawny itp, ale zostawić wszystko i iść? Boże...

Ciężko tak, sama wiem... Jednak dom to dom...