Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co byście zrobiły???

Polecane posty

Gość gość

Przyjezdzacie do tesciow z niemowlakiem na dwie noce, tesciowa przynosi kocyk i posciel do lozeczka dla dziecka, dziecko spi pod tym jedna noc. Nastepnego dnia wieczorem kladziecie dziecko spac a w lozeczku pusto, ani kocyka ani kolderki... Okazuje sie ze tesciowa zabrala to dla dziecka swojej corki, ktore ma sie uroddzic za kilka miesiecy. Wasze polroczne dziecko spi pod poszewka od poduszki. (kocyk i kolderka byly uzywane, jeszcze po waszym mezu i rodzenstwie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze zabierałam pościel dla małego dziecka, brzydziłabym się położyć malucha w cudzych betach, jeszcze takich starych, ble :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety zapomnielismy, wzielismy lozeczko a o poscieli juz zapomnielismy, widocznie to miala byc nauczka dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem, spi pod sama poszewka? wzielabym jakis koc czy koldre normalnych rozmiarow i przystosowala do potrzeb dziecka, gdyby sie nie dalo to wpakowalabym dziecko do samochodu i pojechala nocowac do domu skoro tu nie ma warunkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamiast udawać, że nic się nie stało, i że nie zauważyłam zniknięcia kocyka poszłabym ja lub mąż spytać się, gdzie jest. Jeżeli by akurat oddała innemu dziecku, to bym poprosiła o jakiś inny koc normalnej wielkości. Na pewno nie robiłabym z tego afery :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wy pod czym spaliscie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak w zamian dziecko dostalo poszewke od poduszki... koniec koncow wzielismy dziecko do siebie do lozka bo bylo bardzo zimno w domu. Koca nie moglismy przystosowac bo byl uzywany na kanapie, i siedzialo sie na nim. Jechac do domu tez nie moglismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja zrobilam afere i powiedzialam do meza ze wiecej tam z dzieckiem nie pojade. Zabrala mojemu dziecku zeby zawiezc swojej corce w ciazy. Nawet nikomu nic nie powiedziala ze to zabiera. Gdyby powiedziala ze zabiera to bysmy pojechali do sklepu i kupili poprostu. Ale nie pisnela slowem, i nie obchodzilo jej to ze dziecko nie bedzie mialo pod czym spac. Wazne zeby zawiezc corce. Koce normalnych rozniarow byly dwa, ale brudne, spaly w nich zwierzeta, kot i pies. A my spalismy pod ogromna koldra z pierza pod ktora bym dziecka samego nie polozyla. Wzielam w koncu mala do siebie do lozka ale nie spalam bo balam sie ze maz ja przygniecie albo wlasnie wtuli glowke w ta koldre puchowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×