Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosczdrowygosc

Czemu karmicie dzieci gównem z marketu

Polecane posty

Gość gość
nie każdego stać na zdrowe żywienie, ale to akurat wszyscy pomijaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 20 :14 , może twoje koleżanki bo ja rzadko widzę jak ktoś takie rzeczy kupuje . Znajome normalnie gotują obiady , kupują chleb w piekarni jak ja , warzywa kupuje w warzywniaku albo na bazarku , mięso w sklepie mięsnym bo z marketów jest nieświeże i po prostu mi śmierdzi a kasę w błoto nie bedę wyrzucać . Jogurty , masło , mleko kupuje w biedronce , jajka mam ze wsi od babci . Nie jestem ekoświrem ani też nie kupuje gotowców , dziecko je czekoladę raz w tyg lub kawałek domowego ciasta i czujemy sie dobrze , ale nie chodzę i patrzę co kto ma w koszyku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja jeszcze raz piszę , nie wiem skąd wy macie te znajome bo w moim otoczeniu wszyscy żyją normalnie , gotują normalne świeże obiady , na pizze czy hamburgera chodzi się rzadko , codziennie świeżo wyciskane soki , mało smażonego . Bo z tego co zauważyłam to gazowane napoje , gotowe pizzy lub zapiekanki , chipsy to jedzą ludzie w większości ze slamsów , patolki albo matki zaniedbujące dzieci z kiepem w gębie , żyję na zwykłym osiedlu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mama o mnie i o brata zawsze dbala i sie o nas martwila, po pracy robila zawsze cieple domowe obiady dla nas, ale my i tak jedlismy cipsy, batony, smakuja nam i nie chcemy sie od nich ograniczac, ja mimo wszystko nigdy nie bylam gruba, nawet dlugo dlugo mialam niedowage, dopiero od niedawna mam prawidlowa wage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może napiszę na Twoim poziomie; Gardzę ludźmi takimi jak autorka. Tutaj mądra flądra pisze jak gardzi matkami kupującymi w supermarkecie a w swoim otoczeniu japy nie otworzy. Swoim koleżankom mówisz, że je gardzisz? Czy nic nie mówisz i jesteś taką cholerną hipokrytką??? A jak im jednak mówisz takie miłe słowa to dalej są twoimi dobrymi koleżankami??? Jestem autorko za zdrowym odżywianiem. Ale nikogo w taki sposób nie krytykuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 21.50 "Swoim koleżankom mówisz, że je gardzisz?":D:D:D:D "Je gardzisz" :D:D:D .Gardze takimi analfabetami jak ty :-P.Albo powiem po twojemu "gardze cie":D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to znaczy nie zdrowo ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jem czipsy i pije cole , ale jakbyś mnie spotkała nie wiem czy uznałabyś mnie za "PATOLKE " czy jak tam to nazywasz zważając na charakter mojej pracy :-D co do tego zdrowego odżywiania najbardziej zabawne jak ktoś to praktykując pali papierosy i pije alkohol winko znaczy się czy piwo oczywiście DLA ZDROWOTNOŚĆI :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te ekowarzywka sa tak samo nafaszerowane chemia, jak te z warzywniaka czy marketu. Jestem wlascicielem hurtowni odzywek dla roslin. Nawet nie macie pojecia, jakie sa specyfiki na poprawe koloru, smaku, wygladu warzyw i owocow. O chemi na chwasty, grzyby, plesnie nie wspomne. A i klientami sa wlasciciele eko gospodarstw. Ludziom wszystko da sie wmowic i wcisnac. Ggyby te eko warzywka i owoce byly naprawde naturalne, bylyby z robakami, wizualnie brzydkie, kazdy w innym rozmiarze a nie jak z tv. Wasza dyskusja nie ma sensu, bo wszyscy jecie ten sam syf. I nadeta eko paniusia i zwykly smiertelnik:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie babska tutaj wypierają się,że nie żrą syfiastego żarcia i najeżdżają na autorke,a w kauflandzie pełno matek z dziećmi kupujących danokni,lubisie i inne syfy :D.Śmierdzi od was na kilometr hipokryzja tępe dzidy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierdo/lnięty gościu z 22.31-ja codziennie wypijam z mężem butelkę wina do kolacji,bo tak mi zalecił lekarz na poprawę krążenia i lubię taki relaks,więc nie wciskaj kitu,że to przeszkadza w zdrowym odżywianiu,bo codziennie żywimy się bardzo zdrowo i jesteśmy wegetarianami.Kilka piw też lubię wypić w sobotę,bo to dobrze działa na nerki.Jak sie nie zmasz to nie p*****l.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przynajmniej moje dziecko nie ma wścieklizny po niezbadanym mięsie z rynku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Qurwa kiedys zapytałam na forum CO ROBIĆ ABY JESC ZDROWIEJ i co wielkie ekolożki??? Żadnego odzewu praktycznie nie było. Do założenia takiego tematu zawsze znajda sie nawiedzone kretynki. Wbijcie sobie do tych pustych głów ze w markecie sa te same warzywa i owoce (polskie) co na targu bo z powierza sie one nie biorą i ktos je produkuje. Wcale nie inny rolnik niz do marketu, przeciwnie-ten sam co na targ czy do warzywniaka. Mozna łatwo usunac pestycydy-poczytajcie o myciu warzyw w sodzie i kwasku cytrynowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żryjcie dalej tłuste mięsa,zapiekanki i gotowe dania z marketu,a zobaczycie,że kiedys wasze żołądki odmówią posłuszeństwa i zaczniecie mieć ciągle gazy i zgagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matki cebulaczki najczęściej dają dzieciom danonki,lubisie,chukowe pasztety i chemiczne parówki.Potem się zaczynają grypy zoldkowe i inne choroby.Myslicie,ze z czego sie bierze wiekszosc chorob???-Z niezdrowego żarcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ales Ty głupia od matek cebulaczek jak to nazwałaś, grypa żołądkowa bierze się z wirusa kumasz co to takiego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierdo/lnięty gościu z 22.31-ja codziennie wypijam z mężem butelkę wina do kolacji,bo tak mi zalecił lekarz na poprawę krążenia i lubię taki relaks,więc nie wciskaj kitu,że to przeszkadza w zdrowym odżywianiu,bo codziennie żywimy się bardzo zdrowo i jesteśmy wegetarianami.Kilka piw też lubię wypić w sobotę,bo to dobrze działa na nerki.Jak sie nie zmasz to nie p*****l. OWSZEM JESTEM W STANIE CI UWIERZYĆ RYNSZTOK TWOJEJ WYPOWIEDZI SAM MÓWI O TOBIE NIE DOŚĆ ŻE PATOLOGIA TO ALKOHOLICY :-p idź na papieroska wyluzuj i odżywiaj się zdrowo i polecam jeszcze popracować nad wulgaryzmem wypowiedzi bo chyba ten patologiczny tryb życia który państwo prowadzą źle wpływa na całokształt :-D PATOLOGIA I ALKOHOL I one mnie będą uczyć co mam jeść syfiary :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mojej znajomej lekarz rzekomo w ciąży palić KAZAŁbo stres przy rzucaniu mógł źle wpłynąć na dziecko:-o no i teraz ma astmtyka bo paliła jak głupia :-o idiotki jak lekarz zaleca pfifko winko i fajki no to gratuluję :-D Wyboru lekarza patojla ciągnie swój do swego dzidy :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak danonki sa tak strasznie niezdrowe... Oc***alyscie juz calkiem? Wystarczy czytać składy tego co się kupuje. Wiesz dlaczego kupują w markecie? Bo nie maja tyle kasy. W markecie chleb kosztuje 1,50 w piekarni 5 a mięso to juz w ogóle jest 2 razy droższe. A myślisz że skąd to wszystko jest? Z hurtowni i w większości sklepów jest taka sama jakość jak w markecie. Teraz nic nie jest zdrowe nic z tym nie zrobicie. A co do słodyczy to jak czasem dzieci zje to nic mu się nie stanie. A ty to co same korzonki wp*****lasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie 5 zł . U mnie w piekarni chleb zwykły kosztuje 2, 50 podczas gdy w markecie 1,70 . Ale jest lepszy , razowy , z ziarnami kosztuje 3 zł .Za 5 to już jest nie wiadomo jaki chleb z dodatkami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co myślisz ze ten chleb za 2,50 jest taki super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie jem cipsów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wy się nie znacie. Ja to jestem dopiero eko. Fakt mieszkam w bloku ale wam tylko udowodnię że da się życ bio eko super. Na balkonie mam kozę i codziennie świeże mleko. Obok kozy zmieściło się 5 k****ięc mam jajka. na balustradzie hoduję dynie i winogrona. W parku pod blokiem rosną bananowce oczywiście bio eko. jak potrzebuje świeżego mięsa to poluję na zdrowo żywione wiewiórki oraz wróble. Rarytasem jest rosół z dzięcioła. Oczywiście super zdrowe mięso bo dzięcioły się zdrowo odżywiają. Sama wyplatam koszule z pokrzyw na zimę. jesienią całym blokiem chodzimy po chrust do lasu żeby ekologiczne ogniska w domu robić i piec na nich kiełbase z okolicznych karaluchów. ZAZDROŚĆCIE MI NIEMOTY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nowotwor czai sie wszedzie :) takze w powietrzu:(((wiec to co zjadasz autorko tamatu tak prawde mowiac nie jest zdrowa zywnoscia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niektore osoby maja obsesje ..jezeli chodzi o zdrowa zywnosc! ani krzty w tym prawdy:) jedynie co jest Prawda to ze na naiwnych zarabiaja krocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiem na pytanie autorko skoro tak bardzo ci to doskwiera: -nie maja pieniedzy na mieso od "zaprzyjaźnionego rzeźnika" -nie maja czasu ponieważ pracują na zakupy w pobliskich małych sklepikach czy na targu -rzadko bywają w domu i nie bawią sie w gotowanie -nie maja świadomości -nie maja umiejętności i checi w zmianie sposobu odżywiania Skoro Ty masz czas na branie maki z młyna (wszelkie zboża sa i tak traktowane nawozem a bio to taka ściema) i robienie zakwasu a pozniej na nim chleba (z ziarnami oczywiście od zaprzyjaźnionego rolnika :D) i robić makarony, do tego samej produkować śmietanę/sery/jogurty na bazie mleka od krowy (oczywiście od zaprzyjaźnionego mleczarza) i sama robisz wszelkie szynki/kiełbasy/boczki itd (mieso od rzeźnika zaprzyjaźnionego ktory i tak tej śwince pociska pasze z goownem) a warzywa bierzesz z targu (sa takie same jak w markecie jesli polskie bo to z jednej hurtowni bądź od jednego producenta/moj brat tak sprzedaje) albo hodujesz w przydomowym ogrodzie (przy drodze *****iwej) owoce tez jadacie swoje albo z eko sklepów a ryby lowisz w jakims jeziorze za domem, i cała resztę to fajnie masz :D inni nie maja czasu książki poczytać w ciagu dnia/tygodnia/miesiąca i wez to dopuść do swojej mózgownicy. Kazdy wybiera to na co go stac bądź na co ma czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie sama jedzenie coraz bardziej obrzydza. Nie mamy dostępu do tak zwanej zdrowej żywności. Wszystko jest w ten czy w inny sposób skażone. Różnica między hipermarketem a straganem nie jest duża. Jedyne co możemy to ograniczać zatrute jedzenie. Zrezygnować z kupnych słodyczy bo to do niczego nam nie jest potrzebne. Zrezygnować z alkoholu, ze słodkich napojów i napojów gazowanych. Wszystkie gotowe produkty zawierające cukier (zawierają go bardzo dużo, czy ktoś zjadłby szklankę cukru na jeden raz ?) lub syrop glukozowo-frutkotowy sa zwyczajnie trujące. Zrezygnować z wędlin, które są rakotwórcze. Mniejszym złem jest gotowanie w domu potraw z surowego mięsa ale tylko mniejszym. W Stanach bydło i świnie jedzą własne odchody zmieszane z kukurydzą, w ten sposób zarażają się chorobami. Ubój jest tak masowy, że człowiek nie jest w stanie przebadać wszystkich zwierząt. W ten sposób skażone mięso trafia do konsumentów. Bez różnicy czy kupisz surową karkówkę czy wędlinę. Skąd mamy pewność, że u nas jest inaczej ? Aby zmniejszyć toksyczność potraw śniadanie i obiad gotować w domu, z kolacji zrezygnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Debilka rzuciła temat żebyście się podziobały, a wy podniecone lecicie i się tłumaczycie po raz sto sześćdziesiąty się licytują - "ja wyciskam soki, a ja piekę bułki, a ja mam zaprzyjaźnionego rolnika, a ta Kowalska to daje syf i samą chemię" wow, wow, wooooow no fantastycznie ale wy liczycie, że autorka was poklepie po ramionku i pochwali za to jak pięknie się podlizujecie i wpisujecie w jakiś pozytywny nurt? dowartościowuje to was? żałosne kwoki :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niech mi ktos odpowie ? ale tak powaznie ..gdzie rosnie ,hoduje sie ta niby zdrowa zywnosc? w jakim miejscu na Swiecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na Calym Swiecie jest jeden "SYF" klimatyczny co w powietrzu to i w zoladku!nie ma zdrowych zwierzat zdrowej przyrody !:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×