Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

uwazacie za sprawiedliwe...

Polecane posty

Gość gość
Szydło z Jarosława dawno wyszło :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zauważasz autorko, że jesteś hipokrytką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, wy możecie sponsorować biedną osobę, teściowie mogą sponsorować biedne osoby. Ale prezenty dla dzieci powinni dawać równe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to cofnij się do czasów swojego dzieciństwa kiedy czekało się na pomarańcze i delicje i wyobraź sobie że owe pomarańcze i delicje dostał twój kuzyn a ty dostałaś parę majtek. Szczęśliwa? Ty zaraz napiszesz, że owszem, ważna jest atmosfera, rodzina, celebracja s r a t y t a t y . Nie! Nie byłabyś szczęśliwa. Jako dziecko byłabyś bardzo nieszczęśliwa że kuzyn dostał fajny prezent a ty g0wniany xx A skad wiesz czy ktos bylby szczęsliwy czy nie ? Oceniasz po sobie samej ? Ja jako dziecko mialam takie sytuacje.. moi starsi kuzynowie dostawali wlasnie te pomarancze i czekolady na swieta, a ja.. kolejna ksiązke :P I dla moich kuzynów ksiązka to był gówniany prezent i tak twierdzili , a ja wcale nie zazdroscilam im tych pomaranczy i czekolad ! :D Do dzis ksiązka jest najfajniejszym dla mnie prezentem :) A powinnam nie ? Bo cóz to za nierowne traktowanie wnuków ! I to od jedynej córki :p To, co dla ciebie jest g*******e dla innch moze byc fajne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie wiem jakim sposobem, przy wspólnym spędzaniu świąt, można nie wiedzieć co się od kogo dostało. No chyba, że każda z osób dostaje po 30 prezentów, to faktycznie można się pogubić. & Można. Wystarczy nie być wścibską osobą, zagadać się z kimś, zająć się dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No i wyszło szydło z worka! Matka biedna, nie ma kasy - nie ma od kogo doić autorka - więc liczy na teściów! Przyznałaś sie właśnie jaką jesteś materialistką! Tu autorka. Moja mama jest bardzo biedna schorowana osoba. Nigdy przez mysl by mi nie przeszlo "doic od niej". Daje mojemu dziecku cos znacznie cenniejszego, milosc. I o dziwo moje dziecko nigdy nie pyta dlaczego babcia G. nie dala mu prezentu? Ciekawe dlaczego? Uwazaj sobie co piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alez oczywiscie, ze mozna sponsorowac. Ale tylko glupek nie zauwazy roznicy miedzy sponsorowaniem starej schorowanej osoby, ktorej ciezko juz nawet sie poruszac a sponsoringiem pary mlodych zdrowych 25 latkow :) hipokryzja w czystej postaci :) a nasza pomoc to zawiezienie do lekarza, sklepu, pomoc w ogrodzie, wiec sponsoring pelna gębą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś tutaj napisał coś takiego: "Ciekawe czy w pracy byłabyś taka mądra jakby podwyżki i premie dostawała leniwa koleżanka "ulubienica szefa"?Też byś mówiła, że Cię to nie interesuje?". Pozwolicie, że odniosę się do tego. Otóż parę lat temu w pracy u mnie była sobie nazwijmy dziewczynę Ania. My dwoiłyśmy się i troiły - a Ania wg nas nic nie robiła. Była tą leniwą ulubienicą szefa. Na koniec roku przy rozdzielaniu premii Ania dostała największą. A my po symbolicznej kwocie. Byłyśmy wściekłe. Dużo głośno o tym rozmawiałyśmy nie kryjąc się z tym nawet. Po Nowym Roku szef przyszedł do nas i powiedział te słowa, ktorych do końca życia nie zapomnę: "Słyszałem, że jesteście bardzo niezadowolone z faktu niskiej premii i wysokiej premii Ani. Podziękujcie Ani, że jeszcze pracujecie. Bo to Ania załatwiła nam kluczowego klienta, z którym podpisałem kontkart na najblizsze 5 lat. Wg was ona nic nie robiła. Więc następnym razem zastanówcie się - co mówicie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:43 wychodzi na moje :) byłyście wściekłe, póki wyglądało na to, że Ania jest ulubienicą szefa bez powodu. A ile jest takich sytuacji w życiu, że ktoś jest faworyzowany bez powodu? Mnóstwo. Inna sprawa: Jak można faworyzować jednego wnuka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, skoro nie przeszkadza ci to, że ojciec nie zabezpieczył finansowo matki, akceptujesz że rodzice byli niezaradni i też być może pradziadkowie ich w swoim czasie sponsorowali, to ogarnij rozumem i zaakceptuj i to, że teściowie sponsorują syna. Ale prezenty dla wnuków i tak powinny być równe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt tu nie faforyzuje jednego wnuka.. Tak jak babcia daje milośc jednemu wnukowi, uczy go słow " kocham ", tak drudzy dziadkowie rekompensuja wnukowi nieudanych rodziców :) Maja dzieci niedorajdy , to choc wnukowi wynagrodza co moga.. Drugi syn jak widac radzi sobie doskonale, więc co maja rekompensowac jego dziecku ? Przeciez nie jest te biedniejsze, ani pokrzywdzone przez rodzicow nieudaczników, ktorzy siedza im na karku.. Dobre, ze choc oni na nich nie zeruja i nie oczekuja pomocy.. Choc syn moglby sie spytac czy nie trzeba im pomóc.. Nie dośc , ze maja swoje problemy to jeszcze zmagaja sie z problemami nieudanego dziecka , a na dokladke zaczyna sie jakies podszczypywanie od synowej, bo jest zazdrosna .. Wiesz co autorko.. Mój tesciu kupił synowi szwagra motorower , gdy ten ukonczył gimnazjum z dobrym wynikiem :) Moja corka 2 lata starsza nie dostala nic.. Mozesz sobie wyobrazic , ze nic nas to nie obeszło ? Mozesz ? Bo wiedzialalm, ze tesciu w ten sposób chciał zmotywowac wnuka by przysiadł do lekcji i sie nie obijal :) To był ich układ , ich obietnica.. nie było tam miejsca dla drugiego wnuka :) I co , moja córka jest gorzej traktowana moze ? :) Powinnam sie czuc upokorzona , bo jej sie nie nagradza prezentami za konczenie szkół ? :P Dla mnie to własnie byłoby PONIRZAJACE, taki deal , byle skonczył szkołe ! Bo nic innego nie potrafi go zmotywowac... Wyobraz sobie , ze przez 26 lat małzenstwa moje dzieci były RAZ przez 2 tygodnie na wakacjach u dziadków :) Raz gdy córka miala 2 lata i nie mielismy jej z kim zostawic przez wakacje.. Synowie drugiego syna co roku spedzali cale wakacje u dziadkow , nad jeziorem.. Nigdy nie dali nam nawet zeta, nie kupili niczego do mieszkania, nie dołozyli do jakiegokolwiek zakupu.. Nie liczac drobnych prezentow z okazji swiat czy urodzin, oczywiscie :) Drugiemu synowi tesciu pomagał remontowac dom, kupili im nowa kuchenke, dołozyli do samochodu.. itp. Dopiero ostatnio pozyczyli nam 6 tysiecy i.. pózniej nie musielismy ich oddawac, czyli sprezentowali je nam :) Nie czuje zalu.. naprawe nie czuje :) Moge ich odwiedzac , bo ich lubie, a nie tak wypada.. Moge ich krytykowac do woli..nie czuje sie zobowiazana do niczego :D Nie maja sie prawa wtracac w cokolwiek w naszym zyciu.. nie pomogli nam w niczym.. I teraz czuje sie zle z ta podarowana kasa.. nie jestem juz wolna jak kiedys , niezalezna ..mam jakis dług względem ich.. To uczucie absolutnej niezaleznosci od rodzicow czy tesciów :) Jest po prostu bezcenne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Autorko, skoro nie przeszkadza ci to, że ojciec nie zabezpieczył finansowo matki, akceptujesz że rodzice byli niezaradni i też być może pradziadkowie ich w swoim czasie sponsorowali, to ogarnij rozumem i zaakceptuj i to, że teściowie sponsorują syna. Ale prezenty dla wnuków i tak powinny być równe. Moj ojciec zmarl gdy mial 32 lata na raka jelita, moja matka pracowala na 3 zmiany zeby utrzymac mnie i dom. Lepiej sie nie wypowiadaj bo Twoje historie wyssane z palca az zal czytac. I czytaj ze zrozumieniem bo akurat syna nie sponsoruja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 16.38. Tu autorka. Doskonale rozumiem co chcesz przekazac i nawet sie z Toba zgadzam. Moj blad, ze jako przyklad podalam prezenty, ale nie tylko w tym jest gorzej traktowane moje dziecko. Jak juz przyjedziemy, to dziadek potrafi zabrac kuzyna np do kina a mojemu malemu mowi, ze nie ma az tyle pieniazkow... oczywiscie dajemy mu te 30 zl na bilet ale dziwnie sie czujemy i ja i maz bo wiemy ze maja te pieniadze. Tak samo jest z jedzeniem u nich, babcia o wszystkich zadba tylko mnie i mojego dziecka nie zapyta czy jestesmy glodni... jak bylam w ciazy nie dala mi obiadu bo... jest post. Skrecalam sie caly dzien z glodu bo wstydzilam sie powiedziec, ze jestem glodna i w ciazy postu nie obchodze, moj blad. Jest duzo roznych przykladow takiego traktowania, tylko po co ona nas zaprasza ciagle do siebie? A my jak glupki jezdzimy bo moze cos sie zmienilo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko powiedz czy byliście u teściów na święta? I czy sytuacja się poprawiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×