Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

na tym forum gnoi się kobiety niepracujące i robią to te pracujące. dlaczego??

Polecane posty

Gość gość

heh, czytam i nadizwić się nie moge waszemu bolowi. niech każda kobieta żyje jak chce i jak jej na to sytuacja pozwala. Czy wam czegoś brakuje, pracujące? bo człowiek spełniony, który cieszy się ze swojej sytuacji, nie ma potrzeby wylewać jadu na forum. Widać wy nie jesteście szczęśliwe, nie jesteście spłenione. Bo jeszcze raz powtórzę tylko innymi słowami: takie wylewania jadu to objaw kompleksów. Sama pracuję i nie wyobrażam sobie latami nie pracować, aoe nie mam problemu z tymi kobietami, które razem z męzem bądź same decydują, że zostaną w domu. co kto lubi. różne są kobiety i rózne mają predyspozycje. jedna będzie się spełniała wyłącznie jako matka, druga nie. I nie jest to dla mnie powodem do zazdrości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie - każda kobieta wybiera swój los. Ja też pracuję od dawna, godzilam też pracę ze studiami dziennymi. Teraz jestem w ciąży i ciężko ją znosxe, bo choruje i muszę bardzo na siebie uważać, żeby nie zaszkodzić dziecku, a glupi e baby potrafią mowic, że jestem leniwa i nie chce mi się pracować, a lekarz dał mi L4 i powiedział, że nie ma nawet innej opcji. To lepiej nie daj Boże stracić dziecko, ale pracować do końca. Głupie myślenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głównie to zazdrość...no bo na pewnie nie obawa o emeryturę kobiety nie pracującej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cołko prowda
Chyba mało widziałaś na tym forum, bo największe nagonki są tu akurat na kobiety pracujące i nieraz tu czytałam wyzwiska od zimnych suk co sobie dziecko zrobiły nie wiadomo po co, od pazernych karierowiczek, a jak już nie daj Boże taka kobieta zatrudnia pomoc domową 1-2 razy w tygodniu to w ogóle zaczyna się wyzywa od nieudacznic i oferm życiowych, które z brudu i syfu zginą jak im kiedyś gosposi zabraknie, bo normalna kobieta choćby padła na ryj to powinna wszystko ogarniać sama nawet jak ma kasę na gosposię jeżeli tego nie robi to znaczy, że nie umie i w razie czego utopi się w brudzie. To pisały niepracujące ideały więc już tu się nie użalaj autorko, bo się ośmieszasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego nie dostrzegasz drugiej strony jak to niepracujace wyzywaja te pracujace od karierowiczek, wyrodnych matek suk itd.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to się mówi syty głodnego nie zrozumie ;), a to jest właśnie taka sytuacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazwyczaj spod palców tych niepracujących wychodzą posty, gdzie jedna z drugą szuka frajera, który będzie ją utrzymywał. Nie chcę uogólniać, ale często właśnie niepracujące kobiety szukają pana z bajki, mają jakieś wyidealizowane i zdeformowane postrzeganie świata. Ja nie mówię, że muszą chodzić na etat, ale robić cokolwiek niż siedzieć w domu i udawać, że sprzątanie to wyżyny rozwoju osobistego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też tu czytałam o wyrodnych matkach które ida do pracy, dziecko o zgrozo zostawiaja w żłobku lub z nianią toż to toż to ZBROOOODNIAAAAA!!!! bo powinny byc z dzieckiem, a jak sytuacja je do tego zmusza to w ogóle zaczyna się pojazd, bo jak ona mogła nie zabezpieczyć się finansowo na pierwsze 20 lat życia dziecka aby całkowicie się mu oddać nie pracując zawodowo... ewentualnie jak ona mogła sobie dziecko z gołodupcem zrobić i sama jest sobie winna, najlepiej jakby opieka społeczna jej dziecko zabrała etc. etc. takie wypowiedzi tu czytałam :o więc to chyba działa w 2 strony jednak :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie się z Tobą autorko zgadzam, niech każdy żyje jak chce. Jest tylko jedno "ale", mianowicie każda kobieta powinna mieć świadomość konsekwencji swoich decyzji. A często jest tak, że tego brakuje i tak np. kobieta nie pracuje, ale narzeka, że kasy brakuje. Cóż, jedno wynika z drugiego. Albo nie pracuje i czeka, aż rodzina będzie jej pomagać i kupi wyprawkę do dziecka, bo "ona biedna w ciąży". Wiesz do czego zmierzam? Jeszcze jedna refleksja mnie naszła a propos niepracujących kobiet. Znam jedną dziewczynę, która od zawsze nie pracuje. I wierz mi autorko jest to najbardziej leniwa kobieta jaką znam... Tak sobie myślę, że w dzisiejszych czasach niewiele jest par, które stać na to, żeby tylko jedna osoba pracowała i utrzymywała całą rodzinę. Tak więc trochę prostuję moją opinię: Jeśli kogoś stać, ktoś nie ciągnie kasy z wszelkich możliwych pomocy, nie wyciąga rąk do znajomych i rodziny po pomoc, to niech sobie nie pracuje - jego sprawa. Ale jeśli ktoś bierze kasę skąd się da, byle "za darmo" (w sensie bez pracy) dostać i całe życie kombinuje to jak dla mnie jest zwykłym leniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:40 a ja tak nie uważam :) sama pracuję i nie chcę siedzieć w domu Choć miałam możliwość pracować na pół etatu, wybrałam pełen :) Ale nie uważam, że kobiety marzace o zaradnym facecie to jakieś dno. To normalne, że chcą kogoś zardnego. Po co balsat w postaci lenia. taka jest rola faceta, ma mieć jaja, kasę i dobre serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja znalazłam takiego "farejara< dalej zwanego , moim mezem, ktory zarabia około 15 tysiecy miesiecznie. Ja zarobie przy dorbych wiatracj 1500 zl i zwyczajnie mi sie nie oplaca i nie chce do roboty latac. Tym bardziej, ze mam dwoje dzieci nawychowaniu . I denerwuja mnie pytania dlaczego nie pracuje. Co to ludzi obchodzi, ktos mi na chleb daje ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja pracuje w domu i jestem szczesliwa, obecnie akurat przebywam na macierzynskim, ale praca w domu prrzy dzieciach najlepsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdroszczą im, że nie muszą pracować, dlatego wyzywają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "głównie to zazdrość...no bo na pewnie nie obawa o emeryturę kobiety nie pracującej " Jaką emeryturę?! Nie widzisz co się dzieje z systemem emerytalnym? Jak ktoś nadal wierzy, że będzie miała emeryturę to się mocno zdziwi. Jeśli w ogóle będą, to będą to głodowe emerytury, a koszt gazu, prądu, życia będzie wielokrotnie wyższy. Ile trzeba wam do głów wbijać, że system emerytalny się wali i jest w stanie bardziej niż opłakanym, wręcz agonalnym!? Obecnie składka ZUS wynosi 1100zł z hakiem, z tych pieniędzy opłacana jest cała rozbuchana administracja i armia urzędasów, na bieżące emerytury ten kraj jest zadłużany a i tak pozwalają sobie na absurdalne wydatki i przetargi. Z kwoty jaką wpłacacie dostaniecie ułamek, dosłownie ułamek. DO tego macie wiek emerytalny na poziomie 67lat, tak ciężko policzyć? Uprzywilejowane grupy społeczne też przyczyniły się skutecznie do wydrylowania kasy ZUS i doprowadzenia finansów do ruiny, rozdawanie przywilejów emerytalnych, gdzie dana jednostka nie wypracowała sobie emerytury składkami jest jedną z przyczyn obecnego stanu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A bo się tam przejmujecie co ludzie napiszą... Ja zauważyłam, że odkąd zaczęłam podczytywać to forum to wypaczył mi się obraz świata... Tyle tutaj jest złośliwości, skrajności, wypaczonych poglądów - a życie wygląda zupełnie inaczej, po prostu normalnie. Jeden żyje tak, inny siak i jakoś nikt tego nie roztrząsa. Czasami mam wrażenie, że tu siedzi w kółko kilka osób i produkuje te wszystkie mądrości. Sama się łapię na tym, że zaczynam wierzyć iż szeroko pojęty ogół społeczeństwa myśli tymi kategoriami z kafe, a przecież to guzik prawda. Większość pewnie tutaj tworzy z nudów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ja znalazłam takiego "farejara< dalej zwanego , moim mezem, ktory zarabia około 15 tysiecy miesiecznie. Ja zarobie przy dorbych wiatracj 1500 zl i zwyczajnie mi sie nie oplaca i nie chce do roboty latac. Tym bardziej, ze mam dwoje dzieci nawychowaniu . I denerwuja mnie pytania dlaczego nie pracuje. Co to ludzi obchodzi, ktos mi na chleb daje ??? X No i pięknie, jakby mój mąż tyle zarabiał to również poważnie przemyślałabym kwestie mojej pracy. Ale umówmy się : ilu facetów zarabia tyle kasy? Cóż, moim zdaniem naprawdę niewielu. Tak więc stać Cię, kasy nie ciągniesz od innych - tylko pozazdrościć. Rzecz w tym, że większość niepracujących pań nie pracuje z lenistwa, a kasy im brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:52 właśnie, o zgrozo, wydaje mi się że całe mnóstwo kobiet ma problem z tym że ktoś nie pracuje. Oj gdybyś Ty wiedziała, jaki moja teściowa ma problem z tym, że ustaliliśmy z mężem że bez sensu będzie latać właśnie do pracy za 1300 do ręki, gdzie mój mąż ma 11 tysięcy a dzieciak nasz ma roczek i choć skonczył sie macierzynski i wyupoczynkowy to ja nie idę do pracy. Teściowa truje d. mojemu mężowi że to źle itd. Powiedzcie mi, dlaczego uczy dorosłych ludzi rozumu? przecież w razie czego to nie on wypada z rybku pracy na kilka lat i to nie jego "karierze" to szkodizi. Do tego mój mąż ma taki zawód ze zawsze dostanie na rękę minimum 7 tysiecy w duzym miejscie., takie są fakty. I co, uwazacie że teściowa nie jest po prostu zazdrosna że ja jestem w domu (ona sie rozwiodła i musiała sama na wszystko zapierniczać przez 40 lat)? przecież nie troszczy sie o moją "emeryture" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zazdroszczą im, że nie muszą pracować, dlatego wyzywają X Mam szwagierkę - lenia śmierdzącego, co to w życiu przepracowała całe 3 miesiące. Szkoły nie skończyła żadnej, nawet marnej zawodówki, którą kiedyś tam zaczęła. Biedna ona taka zapracowana, bo się w domu "narobi", bo przecież przy 4 letnim dziecku to ma roboty w brud, Tak ma dużo roboty, że dziecko zaniedbane chodzi, ciuchy brudne, mieszkanie nie za czyste. A kasy brak, więc chętnie korzysta z każdej możliwej pomocy rodziców, teściów, zamiast prezentów dla dziecka zawsze chce pieniążki. Męża ma niedobrego, bo źle zarabia i mógłby zarabiać lepiej... Taaaaa... No na pewno jej zazdroszczę. Roszczeniowej postawy i braku zaradności życiowej. Naprawdę mam czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdroszczą im, że nie muszą pracować, dlatego wyzywają x No, a te, które wyzywają od suk i karierowiczek to czego zazdroszczą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie no poważnie się Was pytam, co kieruje moją teściową jeśli nie zazdrość? aha, dodam że mieszkamy w mieszkaniu które dostałam po babci więc to nie tak że nic nie wniosłam do tego małżęństwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja z 13:58 i 59. Aha, i jestem po studiach. Po prawie. Powiedzcie mi, o co chodzi mojej teściowej że ma taki ból d....że ja nie wracam do pracy. Za mieszkanie jej syn nie płaci prawie nic, bo mamy za darmo. odpada nam mnóstwo kosztów z tym związanych. On zarabia dużo, ja jakbym teraz chodziła zarabiałabym 1300 a dziecko tułałoby się po żłobkach. na tym tak zależy teściowej? moim zdaniem zwykła zazdrość ale mówicie swoje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 13:52 - akurat też byłam w domu do czasu aż syn poszedł do przedszkola, ale nikt mi tego nie wypominał, a już na pewno nie teściowa, bo sama uważa, że dzieci powinny być przy matce jeżeli jest taka możliwość. Może po prostu mam szczęście, że mam normalną rodzinę, bez żadnych złych szwagierek, bratowych itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz bo jest teraz taki trend w Polsce, że rzucaj dziecko i leć do pracy, choć to często głębszego sensu nie ma...może sąsiadki córka ma roczne i już pracuje i ciebie goni, często tak starsze kobity patrzą, że trzeba jak inni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:03 a to akurat możliwe. moja tesciowa zaczytuje sie w nowoczesnych pisemkach w których aż roi się od uwag że kobieta musi robić karierę. choć teściowa żadnej specjalnej kariery nie zrobiła...ale dla takiej osoby to niewazne że kobieta tyra za 1300 wraca po godzinie w jedna i godzine w druga strone (bo mieszkam daleko od tej pracy) czyli łącznie jej nie ma 10 h i jak wraca to pada na pysk. nie ma siły na nic. i nic to że ta praca jest beznadziejna, polega na przepisywaniu papierów lub rozwiązywaniu 10ty raz tej samej sprawy. wazne by chodziła do pracy za wszelką cenę. żeby jej dopier...olić bo niepodobna by synuś tylko do pracy chodził. jak jemu jest wg mamy "źle" to niech innym tez będzie, nawet za te 1300

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cołko prowda
gość dziś kobita ma problem z tym, że jedynie jej syn pracuje na rodzinę, a ty śmiesz być na jego utrzymaniu i żadne logiczne argumenty nie trafią do niej. Ot klasyczny ból du/py starej zołzy. Szuka problemów byle się nie nudzić. Normalne, że jak masz się pałować za 1000zł, a mąż zarabia ponad 10.000 to lepiej jak zostaniesz z dzieckiem. Nawet nie próbuj takiemu tłukowi tłumaczyć, bo nie dotrzesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:07, nic dodać nic ująć...taka to właśnie polska filozofia życia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i za to nie znosże swojej teściowej. za to że nie widzi nic dobrego we mnie tylko samo zło. a najsmieszniejsze jest to że sama kiedyś siedziała z dzieckiem 3 bite lata zanim do pracy wrociła. w ogóle jej debiut w pracy to w wieku 28 lat, nie sądzicie że trochę późno? a mnie już od 24 roku życia wypychała i synowi mózg prała, że co to za żona co nie pracuje ale on się nie dawał. ona kwituje to tak: "kiedys byly inne czasy". ahaaa...juz to widzę. zwyczajnie zazdrość ją bierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo im komuna mózgi przeżarła, tego już w strarych ludziach nie odkręcisz. oni mają myślenie, że wszyscy musza pracować żeby było dobrze. INTELIGENCJA PRACUJĄCA, polski lud pracujący ;))) wystarczy spojrzeć na nasz naród idiotów. pracujemy najwiecej w europie i ch. z tego mamy. boze, dobrze ze mam normalnego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:08 dzięki za wsparcie. niestety do mojej teściowej nie docierają argumenty ani syna, ani moje. a innej synowej wynajdywała pracę nieproszona. gdzie mąż tej dziewczyny zarabia prawie tyle samo co mój, kumasz coś z tego bo ja nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no też może nie honor dla niej, że synowe nie pracują :D. może myśli, że ludzie o jej synach myślą, że frajerzy, że baby ich omotały :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×