Dostałam propozycję pracy jako...sprzątaczka

mam znajomą, która sprząta kilka domów na prywatnym zamkniętym osiedlu pod Warszawą - średnio w miesiącu wychodzi 3 - 3,5 tys zł! ciuchów i kosmetyków które dostaje nie liczę!

to macie szczescie, bo przecietna sprzataczka ma minimum. Dlaczego ktos placi 40 zl za h jesli moze zaplacic polowe z tego albo nawet i 15zl (duze miasto), bo w malym to i 8 za h placa.

Akurat mieszkam w malym-50tys.Jak to sie mowi-tanie mieso to psy jedza.Za luksus sie placi.Mam swoje stale domy od 15lat.Kazdy dzien w tygodniu zajety.Na ta chwile nic nie dobieram

Jak znalazlas u takich bogatych ludzi? Tacy biora z polecenia przeciez.

Tak własnie dostałam.Pierwsze 2 zlecenia po mojej kolezance,ktora wyjezdzała.Nastepne droga pantoflowa Dzis mam np 2 domy do zrobienia

Marzę właśnie o takiej pracy trzy razy w tygodniu za prawie półtora tysiaka. I tez jestem po studiach.

to super, zazdroszcze. NIe jestes zmeczona po calym dniu sprzatania?

Dziekuje :)Tygodniowo mam ok.50 godzin ale weekendy wolne Nie jestem bardzo zmeczona.Po pracy zaliczam jeszcze siłownie albo biegam;). Dzisiaj 2 domy.Dniowka 250zl ;) Wiecej mam za biura,kancelarie i gabinety.Tam jestem np 1,5h 70zl,w innym 2 h i 100zl. No i do kazdej pracy mam blisko-ulice,dwie dalej. Najdalej dojezdzam 3 przystanki 10min albo na 20min pieszo ale tak jak napisałam mieszkam w małym miasteczku.

to podziwiam jak po 3 h sprzatania jestem padnieta

Do osób, które sprzątają jak to odbierają Wasi bliscy,rodziny? Też zajmuję się sprzątaniem i powiem Wam,że czuję się gorsza jakoś wyczuwam taką atmosferę niezręczną:( Poza tym jestem już taka zmęczona wypalona (sprzątam jeden dom),że mam tego serdecznie dość! :(

Ja bym przyjęła tę pracę. Jednocześnie rozglądałabym się za inną i jeśli trafiłaby się taka, która mi bardziej odpowiada to wtedy bym ją zmieniła. Lepiej "zaklepać sobie" przeciętną robotę na jakiś czas, niż siedzieć w domu i martwić się, że brakuje pieniędzy. Pracy brakuje, taki los. To, że zatrudniasz się w taki a nie inny sposób nie określa Cię jako człowieka. Utrzymujesz rodzinę, to chyba się chwali, nie?

gość 2015.11.21 Poszlam na turystke, bo po czesci to moje hobby. Sprawdzilabym sie w hotelu + znal bardzo dobrze 2 jezyki obce. x Jako kto? Jako room service? Niewiele się to różni od tej pracy nad którą się zastanawiasz. Jako recepcjonistka? Bardzo rozwijające, bardzo, a okazja do rozmawiania w obcym języku to nie w każdym hotelu, nie każdym.

Kardulaki ja juz kiedyś(dawno)pisałam z Toba w jakimś temacie.Chyba o kuchennych rewolucjach :)Pamietam,że wtedy tez byłaś zniechącona tą praca ale myślałam,ze moze akurat tamten dom,rodzina Tobie nie odpowiada. Czy moze to nowe miejsce? Wiesz,ja mam takich domków 10,kilka biur,gabineto,kancelarię wiec codziennie jestem gdzie indziej.Raczek trudno o nudę ;)

Być może już poruszałam ten temat.. Tak nic się nie zmieniło :(marzę o innej pracy ale ciężko zostawić tą bo jestem sama i nie wiem czy tak szybko znajdę inną. Męczę się w tej pracy i to się nie zmieni :(

Kardulaki szukasz innej?Mieszkasz w jakimś wiekszym mieście? Rozumiem Twoje zniechecenie bo to bardzo wazna rzecz chodzic do pracy radosnym i zadowolonym. Ja swoja lubie i czasem tylko narzekam na zmeczenie.Latem wiecej pracuje.Oczywiscie wtedy tez wiecej zarabiam. Ogolnie po 10latach odlozylam na mieszkanie w swoim miescie.Ale tez nie odmawialam sobie ;)

Autorko jak sobie radzisz?