Jednak nie odpuscilam

Dalej meczy mi glowe. Niedkugo pojade i sprowokuje nasze spotkanie. Bedziemy musieli juz wtedy porozmawiac. Musze to wszystko z Nim wyjasnic bo zwariuje.. Jak bedzie sie jakas lasia kolo Niego krecic to bede musiala zawrocic Mu w glowie i odwiesc od niej..

Czy na M zaczyna sie twoje imie???

Tak.

Marzylbym abe twoje imie zaczynalo sie na inna literke :(((

Poplątał mi się świat … mój z tym is­tniejącym który zapłonął tak prędko zaś mój ko­na. Zbieram wspom­nienia jak kwiaty…. i z te­go żyję. Widzę dro­gi przyszłych zdarzeń… przez sen … nasze do­my mają ok­na z wi­dokiem na …mur nasze oczy w nich płaczą a … us­ta mil­czą gdyż ser­ce bi­je cichut­ko… cienie naszych ma­sek pełzają po ścianie sy­pial­ni… leżą obok bez twarzy…. wy­myślając składy no­wych kłam­stw by…. poz­szy­wać bliz­ny szar­pa­ne i otar­te naskórki zdrad… za­pat­rze­ni w bez­kresną dal, z błękitną strużką łez płynących po po­liczku cicho …spełniamy żąda­nia … za­palając znicz na wier­ności naszej….. sza­rym dniem budzi się nasz smu­tek zaś nasza tożsa­mość opuściła gra­nice naszych ideałów i …marzeń w ser­cach po­zos­ta­je żywy ból…i roz­pacz… za­mykam oczy by… nie widzieć si­deł włas­nej głupo­ty ra­zem po­kona­my tą rzekę życia brnąc pod prąd nur­tu prze­ciw­ności lo­su… może osiągniemy cel-brzeg wie­cznej roz­koszy.

A co zrobil?

Bardzo ladny wiersz i pelen smutku...

Przeczytalam jeszcze raz ten wiersz i jest w nim sporo prawdy. Znajduje w nim czastke siebie. Jestem soba, ale nie tamta osoba, malo ludzi mnie zna na prawde, ale jest garstka osob dla ktorej ozylo moje Ja, teraz znow gasnie. Tu nie moge sie odnalezc i nie wiem czy kiedykolwiek bede potrafila dlatego chce znow isc tam by chwycic zaczerpnac tego mojego prawdziwego Ja...

Moze odnajdziemy ten brzeg...wiesz ze chce dla ciebie jak najlepiej wiec rozumiem ta sytuacje ktora jest teraz miedzy nami.I dobrze.Dzis cie widzialem zadowolona cokolwiek sie u ciebie dzieje.Nie wazne.Mj swiat sie rozsypal I myslalem ze juz bardziej nie moze.Jednak mogl...I to nie przez ciebie...:(((

Jak to mnie widziales?

Ciebie nie...ja...

SĄ takie chwile gdy chce wyc Są takie gdy chce się kochać za nic

Mylisz mnie z kims. Nie znamy sie. To jest forum. Ale chetnie mogeCie wysluchac, jesli chcesz porozmawiac, dlaczego Twoj swiat sie rozsypal..

Pewnie już coś bzyknął na pocieszenie.

Tutaj nie napisze o tym.zreszta to dluga o bardzo skomplikowana sytuacja.Ty nie jestes nia...juz pisalem wyzej...

Wiem jedno. Warto walczyc o wyjatkowe uczucie. Ja zamierzam to zrobic. Chce sie spotkac z Nim i wyjasnic wszystko, bo Nikt mnie nie uszczesliwial nigdy jak On jak Jego obecnosc przy mnie, nawet sama obecnosc . nie moge tak tego zostawic, chociaz wiem ze to nie bd najlatwiejsze, musze sprobowac, skoro przy Nim bylam szczesliwa..

https://m.youtube.com/watch?v=fWwNWB51o08 dziś piosenka...

a może to ten jedyny? http://pozyczka-bez-zaswiadczen.pl/

Tak sobie pomyslalam o tym ze dopytywales jaka mam literke imienia. Rozumiem to, bo czasami tak bardzo chce sie miec z kims namiastke kontaktu ze chcesz wierzyc ze to naprawde ta osoba...

Wypalam się tu bez Tych oczu. Barwa z różu zmieniła się w szarość. - Miałes rękę do malowania uśmiechów, a kąciki ust moich drżały od unoszeń. Moc emocji. Gdzie się podziały?- Są. Siedzą skryte we wnętrzu i nie wierzą, że znów będą chciały się ukazać. Były cały czas-wtedy. Nigdy nie pomyślały, że później, zostaną uśpione. - Nie zostały docenione - wtedy. Ty-Kochanie byłeś czrodziejem bez kapelusza, różdżki, i czarnego płaszcza. Stworzyłeś piękny świat i mnie stworzyłeś; na nowo, a może zawsze taka byłam dla nikogo? Tylko dla Ciebie... Ty potrafiłeś, a ja chciałam. Idealne połączenie. Stworzeni dla siebie? Może stworzeni przez siebie - dla siebie i dla nas? Kocham tamtą siebie i tamtego Ciebie stworzonych wtedy dla nas i przez nas na potrzeby nasze i naszych chwil... M. Kto pochopnie traci, ten żałuje podwójnie.

Tak...dobrze mnie zajarzylas...to ja pytalem o literke imienia...wiec pisze poprostu do niej nie do ciebie,,,nie wazne,,,wszystko jest bez sensu :(((

Mi pomaga troche jak sie uzewnetrzniam. Pisze wiersze i zakladam tematy.. Bliscy by ze mna nie wytrzymali jakbym zaczela im walkowac temat moich spraw sercowych, nie chce ich dreczyc a ze sama nie moge tego w sobie tlumic, to tak sie uzewnetrzniam. Wiem ze musze pomyslec jak mam to wszystko teraz pozbierac ogarnac i naprawic, oczywiscie jesli On tez bedzie tego chcial i nie ma nikogo. Mam nadzieje. Jak mi z Nim nie wyjdzie to nie wiem jak sie pozbieram. Musze byc z Nim z kims, bo mam dosc zycia singielki. Potrzebuje Go.

Mysle ze dasz rade.Jezeli cos bylo miedzy wami w przeszlosci a on jest sam teraz to napewno bedzie cie bral pod uwage.Tylko nie czekaj juz dluzej z tym.,,

Może życie szykuje ci małego kopa w dupę tak na przebudzenie. Nie napalaj się bo może okazać się, ze facet nie będzie już zainteresowany

Nie mam do Niego kontaktu teraz bo niestety usunelam Jego nr. Zastanawiam sie czy teraz innym sposobem sie z Nim skontaktowac przez znajomych, czy jak juz bede na miejscu, zdobyc kontakt i sprowokowac badz po prostu poprosic o spotkanie.. Mam nadzieje ze On o mnie zle nie mysli. A jak On mnie juz skreslil bo przeciez z mojej inicjatywy nasze drogi sie rozeszly, a On jest honorowy... Zalamie sie wtedy.

Zycie mi juz dalo wiele kopniakow to moze czas na to by dalo mi odrobine szczescia dla odmiany...

Przedewszystkim odzyskaj kontakt...potem juz jakos sobie poradzisz.A jak go odzyskac???no mysle ze przypadkowe spotkanie ktore ty zaplanujesz bedzie najlepsze.Nie poprzez znajomych.,

Faceci tak ogólnie raczej nie lubią wracać do lasek, które ich zostawiły. Pozbierał się, poukładał z tego co podobnie czujesz teraz. A tu nagle pojawia się była i rozdrapuje wszystko znów. Co ty mu powiesz, że się pomyliłaś ? Hehe dawaj jeszcze raz. Może tym razem będzie inaczej..

Nie chcialam spotkania przez znajomych, tylko kontakt do Niego przez znajomych. Chcesz cos opowiedziec o swojej syt? Moze bd Ci umiala jakos doradzic...

Jeszcze nie bylismy w oficjalnym zwiazku dopiero wszystko ku temu zmierzalo. Bylismy w relacji. Ale no wystraszylam sie i to spieprzylam chcialam zeby rozwial moje obawy, ale tez nie zrobil tego. Teraz boje sie ze stracilam szanse i dostane kosza. Teraz tesknie, a jakby cos poszlo nie tak, to nie wiem jak sie pozbieram...