Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bitaaga

Bicie niszczy poczucie wlasnej wartosci i pewnosci...

Polecane posty

Gość gość
Pokolenie naszych rodziców bezkarnie było bici i co teraz w dorosłym życiu zakładają patologiczne rodziny. A my cierpimy przez to. Pijaństwo k******o z ich strony wiara w zabobony wiejski na wsi. I to się odbija na nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywistym jest ,że dzieciństwo ma wpływ na naszą dorosłość , że bezmyślna agresja ma wpływ na dzieciństwo i tak dalej , itd ... Ale w przypadku twoich rodziców błędem jest nie tylko bicie , które służyło rozładowaniu emocji ale fakt ,ze w ogóle nie mieli żadnego planu wychowawczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie jest głupie bicie i katowanie za oceny bo takie dziecko się uczy aby nie być bite . Na pamięć się nauczy a tak naprawdę nie rozumie danego tematu. Nauczy się i zapomni aby nikt nie bił. I jeszcze ściąga ciągle. I co z tego . Jak się coś uczysz to trzeba czasem durzo czasu aby zrozumieć np trudne przedmioty. Ja sciagalam i naciśnięcie się uczyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taaaaka ja
19:17 , Po klapsie dzieciak się boi i zaraz słucha , wiadomo reakcja natychmiastowa . Z tłumaczeniem jest gorzej bo wymaga wysiłku , pokładów cierpliwości a także pracy nad sobą , samozaparcia , kombinowania . No właśnie po co jak można mieć prawie natychmiastowy efekt strzelając w dupę , tylko co zrobisz jak dziecko dorośnie i Ci odda . Nagle po kilku latach trzepania w dupę zechce Ci się tłumaczyć ? Dlaczego dajecie klapsy małym dzieciom , które nie mogą oddać a większym już nie , bo przecież wychowywać trzeba przez prawie 20 lat a nie przez pierwsze 10 lat .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja aby zrozumieć matkę potrzebowałam więcej czasu aby się nauczyć jakiegoś materiału. A z biciem przez rodzico mi nie szlo. Starałam się tylko aby dostać dobrą ocenę i eogule nie zwracalam uwagi czy dokładnie zrozumiałam materiał koleżanka dawała mi ściągać nawet. A ja jej biologi bo lepsza byłam. Rodzice chcieli abym wszystkie lekcje robiła w 5 min a tak się nie dało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi tata piany kiedyś tak powiedział " chcesz dostać zaraz poczujesz męską rękę " nigdy tego nie zapomnę i mam niesmak do mężczyzn. Ja czasem miałam wrażenie że dziewczynki są bite najgorzej i częściej bo zawsze od dziewczynki się wymagslibwuecej. Bo to niby dziewczyna powinna być grzeczniejsza a chłopiec mógł więcej. Obyśmy tak jest od zawsze ze im więcej można było BO sa tak nauczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W mojej wsi było tak że w rodzinach najwięcej bili mezczyzini tata bił dzieci zone matkę i ojca starego i matka dzieci teściowa syniwa. A jak dzieci wyrastali no syn przejmował gospodarstwo to on bił ojca bo no za dużo się wtrącam w jego interesy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie zniszczyło plecy Ito mam blizny na Kato zasłanianie całe ciało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawo dżungli , przetrwa najsilniejszy ... Dlatego rodzice biją dzieci , a jak komuś powie to i tak nikt nie uwierzy bo dziecko fantAZJA PONOSI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt nie uwierzy ?:) przeciwnie , teraz wszyscy tak wyczuleni ,ze widzą nawet to czego nie ma - przykład ? pooglądaj " obce niebo " aż sie wierzyć nie chce .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórzy mówią że bicie im pomogło. A potem wyrastają na złodziejka zdradzają żony mezow gardzą biedniejszymi itp Bo myślą że np bogaty i wykształcony to porzadny. A nieprawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alium dobrze wiemy ze od 3 roku życia bilaś swoje dziec****asem .W twoje pustej głowie nie mieści sie ,ze można dobrze wychować dzieci bez bicia . Bicie i klapsy to nie jest zadna metoda wychowawcza tylko zwykle znęcanie sie nad słabszym który nie może oddać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obejrzyjcie film "Ballada o Januszku"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie tata bił za to że jestem dziewczynka bo on chciał syna jak miałam 11 lat mama urodziła brata. I tylko on się liczy tacie bo będzie dziecicem it a z dziewczyny mówił nie ma pożytku. I niech brat mu na starość pampersy zmienia bo ja nie mam zamiaru. A właśnie zauważyłam ze córki właśnie rodzicami się zajmują obloznie chorymi. Ale ja się nie zajme tata skoro ze mnie pożytku nie ma bo dziewczyna jestem. Mama się zajmę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tata chciał syna dziedzica ale ja się nie dam tylko jak coś się upomne w sądzie o majątek jak nic mi nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no , proszę to wiesz o mnie więcej niż ja sama o sobie :) typowe dla kafe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bitaaga
Dziewczyny jak sobie radzicie z przeszloscia? Ja czuje sie taka wypaczona ....wychowalam naprawde dobrze dzieci,corka studiuje ,syn 10 klasa ,dobry maz,mamy oboje dobra prace. Ja ciagle nie potrafie sie niczym cieszyc ,zakompleksiona,probuje byc w kazdej dziedzinie bardzo perfekcyjna i nie robic bledow ( Tak jakbym sie bala,ze matka znowu bedzie zla na mnie)nie umiem wyluzowac i cieszyc sie zyciem,pracocholiczka.Boje sie awantur ,plotek i skrzywdzic kogokolwiek,wszystkim chcem dogodzic ,zadowolnic nigdy nie mysle o sobie...bylam u psychologa ,bralam tabletki na depresje i nic ...mysle ,ze z tego szamba nigdy nie wyjde....Ludzie mowia i ja tez to wiem ,man wszystko i powinnam sie cieszyc zyciem,a ja nie umiem.... Jak sobie radzicie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
aLE PO CO ROZDRAYWAC sobie rany? po co grzebac w przeszlosci , wspominac cos co kogos napawa smutkiem , trauma?? czy nie warto zyc dalej inie cofac sie pamiecia do scen I wydarzen o jakich powinno sie zapomniec? Tak samo z terapiami, nie jetem nigdy do nich przekonana, bo ne bardzo czesto rozdrapuja rany, zaczyna czlowiek psychicznie krwaiwc i wcale to nie takie dobre. Ja z calego okresu dziecinstwa I dorastania najwieksze pretensje moge miec nie o te ciegi ,ktore zebralam, czasami zasluzene, czasami nadwyrost, ale o psychiczne pewne epizooty, ktore byly bardziej bolesne, lecz nielubie myslami do tego powracac, bo to grzebanie w bliznach. Nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bitaaga
Do Tasmanska,oczywiscie masz racje ,ja tez to wiem..... Teoria ma sie nijak do praktyki ( w moim przypadku)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej to co mówiła matka i pomysł i sobie. I pokarz jej ze biciem i niszczeniem ciebie nic nie osiągnęła tylko stracila. Postaw się i wypomunaj jej błędy które robi w tej chwili . No takie na które ci nie pozwalała i zacznij ja pouczać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze jak jadę na jakols fajna wycieczkę gdzieś daleko w Polskę albo za granicę to nie myślę i przeszłości i jak wypiczywam to robię co chce i no gowno mnie obchodzą wszyscy i nie obchodzi mnie no ze komuś się nie podoba to co robię w danej chwili jestem dorosła i już nie dam sobą rządzić rodzicom i innym. Trzeba pokazać ze ich głupotą nic im nie dała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice zawsze bili aby wszystko na czas było nawet przyjście do domu 10 min no spozinienia to było bicie bo np coś się stało po drsdze pks spoziniiny był. Ale przecież nigdzie się nie ciagalan. To teraz jestem dorosła i nie zależna i jak czegoś chcieli ode mnie to zawsze specjalnie się spozinialam albo przy innych czynnościach. Aby pokazać ze im bicie nic nie dało. Bo oni nadal potrafili teraz powiedzieć że to tamto i tej godzinie trzeba. Oni k***a chcą aby karzdy się stosował do nich i na rozkaz był a jsrzdy ma też swoje sprawy do załatwienia. Ja też tak robię im i mi je sprawy stawiam w pierwszej kolejności. Niech zobaczą jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
upppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bitaaga
Jak sie buduje Dom ,wazne jest aby byl solidny i mocny Fundament...W doroslym zyciu czlowieka takim fundamentem ,moim zdaniem jest szczesliwe dziecinstwo ...moje dzieci maja solidne fundamenty.Maja kogos kto je kocha ,ufa i zawsze wspiera.Moj fundament ? nie ma go!Dlatego tak sie sypie....i im starsza tym gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taaaaka ja
Ja się jeszcze nie uporałam ze wszystkim , może trochę chamsko z mojej strony ale się cieszę że za to wszystko co robili zostali sami . Nie mam do nich za grosz szacunku . Do tej pory mam sporadyczny kontakt ale już nie pozwalam na takie traktowanie . Zapłatą dla nich za wychowanie będzie to , że zostaną sami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bitaaga
A widzisz do mojej matki nie dociera,ze zrobila nam krzywde...zawsze powtarza ,ze jej bylo tez ciezko!Teraz to ona chodzi i sie wszystkim skarzy ze my mamy do niej pretensje,jest bardzo zlosliwa,awanturnicza,wulgarna.,ze za zadko przyjezdzamy..a jak my przyjedziemy to zawsze awantura,ona nas nadal nienawidziRaz postanowilismy zrobic u niej wigilie,zeby nie byla sama.Byla awantura,wyzwiska placz ....Dla naszych dzieci i innych wnukow to byl szok,jechalismy z daleka specjalnie dla nie calymi rodzinami.Ona zawesze popsuje kazde spotkanie Szok !Ona sie nie zmieni,juz nas nie bije ale atmosfera strachu ,zalu jest nadal- ten sam klimat ,ktory czulam w dziecinstwie.Ta kobieta nie ma uczuc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie zniszczyl moj ojciec , moje dziecinstwo,moja mlodosc.Wszystkiego sie balam,bylam - jestem nieufna,wpoil mi ze jestem brzydka,nikt mnie nie lubi ,nic w zyciu nie osiagne,nie znajde meza i..dlugo by wymieniac!Jestem teraz dorosla ,mam 28 lat.Ojciec nie zyje...nadal niszczy mi zycie.Mam koszmary,jak ktos podnosi reke to mam uniki ,bo mysle ze chce mnie uderzyc:-(.Nikt mnie nie pochwalil ,przytulil...Nigdy nie uwierze w siebie i czuje sie gowno warta.Cale moje zycie to szambo...dzieki mojemu" tacie"..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciamajdaH
O...nie jestem sama.Moi rodzice zrobili ze mnie czarna owce ,dostawalam za wszystko,a oni mieli za darmo nianie ,sprzataczke,zaopatrzeniowca.To ja wychowalam moje dwie siostry.Przylacze sie do was.Jak mam o tym zapomniec i wybaczyc.?Nie umiem dalej zyc!Czy wy wybaczyliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma szacunku dla takich rodzicow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×