Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja córka nie chce dzieci na weselu

Polecane posty

Gość gość

Bo ich nie lubi. Mówi,że nie chce, żeby za nią chodziły, chciały tańczyć, robić zdjęcia. Mówiłam jej, że dopilnuje, by dzieci nie podchodziły.Ale ona w ogóle ich nie chce w tym dniu. Według mnie zaproszenie rodziców bez dzieci to brak kultury. Dzieci dla rodzica są najważniejsze i mają prawo się obrazić o zaproszenie bez dziecka. Wesele opłacają po części córka z przyszłym zięciem, po części ja z mężem.Jak przemówić córce do rozumu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy kim są te dzieci. Jesli dzieci to kuzyni to faktycznie trochę nie w ypada ale jesli to jakaś piąta woda po kisielu to nic. Ludzie dzieci często omijaja i zadymy nie ma. Ci ktorym to przeszkadza po prostu nie przyjdą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No są to wnuki mojego i męża rodzeństwa w dużej mierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli dzieci kuzynow - nie ma sensu zapraszać. Ale jak się upierasz po prostu odetnij finanse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest jej dzień i nie rozumiem w czym masz problem,nie chcesz szczęścia córki ? dorosły inteligentny człowiek nie obraża się o to że w tym jednym jedynym dniu ktoś chce spedzic czas w gronie osób które lubi,tak jak lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli to wnuki i bliska rodzina to nie wypada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to wesele twojej córki i ona ma prawo zapraszać kogo chce. Ja też nie przepadam za dziećmi i u nas na weselu rok temu dzieci nie było owszem były osoby które się obraziły ale to ich problem. Inni przyszli i bawili się wzorowo. Było miło i sympatycznie. Co prawda osoby, które się obraziły później pytały czy wesele udane ( chyba miały nadzieje, że nie skoro ich nie było) ale się zawiodły. .. Córka wie co robi jeśli się z tym nie zgadzasz nie dawaj funduszy na wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie jak ktoś zaprasza bez dzieci to po prostu nie idę i tyle. Może córce o to chodzi, żeby się goście poobrażali i nie przyszli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wnuki twojego rodzeństwa - czyli dzieci kuzynow, nie ma żadnego nakazu ich zapraszania. Co innego mali kuzyni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci ze tez miałam taka sytuacje w rodzinie .Nie pojechalismy do siostrzeńca na slub ,ponieważ nie chciałam zostawić mojego 8-letniego syna .Druga siostra tez nie pojechała ,bo nie miała z kim zostawic dzieci .Większości bliskich nie było z tego powodu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Jej o to chodzi, żeby dzieci za nią nie "łaziły"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałam w dużej mierze, ale jest kilkoro małych kuzynów, którzy mają nastoletnie rodzeństwo (15 lat w zwyż), których córka chce zaprosić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście nastolatków, a nie dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja byłam w sierpniu na weselu brata i tez nie chcieli dzieci,ja mam dwoje 6 i 3 latka, zostały z przyjaciółką a my bawilismy się świetnie,jakos nie przyszło mi do głowy obrazać sie i nie przychodzić ,a jak ktoś się obrazi to faktycznie niech nie przychodzi bo po co komu na weselu taki emocjonalny duży dzidziuś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc jednych z dziećmi, innych bez dzieci - tym bardziej się poobrażają. Przecież rodzina ze sobą rozmawia i się zorientują, że jedni sa zapraszani z dziećmi a inni nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To trochę dziwne jesli zaprasza sie kuzyna doroslego a nie zaprasza innego kuzyna tylko dlatego że ma kilka lat to z parą młoda coś nie gra:o bylam na kilku weselach i nie widziałam zeby dzieci goniły za młodymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkelnereczkaweselna
No ja kiedyś pracowałam w wakacje jako kelnerka w domu weselnym i widziałam często, że dzieci łaziły za młodymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja córka robiąc takie wybiorcze zaproszenia strzela sobie w kolano. Równo ją zjadą albo po prostu połowa nie przyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Może źle się wyraziłam. Ona nastolatków chce zapraszać, ale dzieci już nie. Nieważne, czy to kuzyni czy dzieci kuzynów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona nie mysli? Przecież to pójdzie w rodzine, ludzie nie pójdą na wesele i to właśnie przez tę selekcję. Jesli w jakims rodzenstwie jedno ma dzieci malutkie a drugie juz starsze to nie pójdzie ani to ani to. Zeby się nie zdziwiła jak jej ludzie zaczną odmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwne to, bo wydawało mi się, że wszelkie weselne zwyczaje idą w przeciwną stronę - zapewnienia gościom z dziećmi komfortu. Zawsze byłam zapraszana z dziećmi a ostatnio nawet proponowano mi, że będzie wynajęta osoba, która będzie proponowała dzieciom zabawy i będzie wynajęty pokój gdzie będzie można położyć dzieci spać, a ta osoba będzie nad nimi czuwać. Przecież wesele to dzień radosny - chce się nim dzielić z bliskimi z rodziną. Ale rozumiem, że tylko powyżej 12 lat czy 15 lat, tak? DZIWNE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak byłam nastolatką kuzynka miala ślub. Dostalam zaproszenie jako jej kuzynka, kuzyni dostali bez dzieci mimo że mieli nawet starsze ode mnie. Nie było ich na weselu, wielka afera i obraza. Zamiast 150 bylo 100

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jej właśnie to tłumaczę. Mówię, że dopilnuje, by dzieci się do niej nie zbliżały, mówię, że nawet opłacę animatorów, by byli z dziećmi w innym pomieszczeniu (jest możliwość- ta sala weselna ma jeszcze inną, mniejszą salę,a my wynajmujemy cały budynek). Bo ją znam, ona opędza się od dzieci jak do nas przyjdą, widzę zgrozę na jej twarzy, jak jakieś dziecko podchodzi do niej , jak odtrąca wyciągnięte rączki to serce mi się kraje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to jest super opcja - animator w sali obok. Zapewniam Cię, że się wiele osób obrazi, że ma przyjechać bez dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie ja jej to mówiłam. Ale ona z kolei mówi- a co z "bachorami" w urzędzie, w czasie składania życzeń? Już mi ręce opadły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze możesz jej zapytać jak by się czuła gdyby ją zaproszono bez męża, albo gorzej męża zaproszono na jakieś wesele bez niej. Bo ktoś jej nie lubi i wolałby żeby nie musiał jej później przez lata oglądać na zdjęciach. Z dziećmi jest podobnie - gdyby ktoś mi powiedział, że nie lubi mojego "bachora" i zaprasza mnie na wyśmienitą zabawę, ale bachora nie chce, to przykro mi, ale mój bachor jest dla mnie ważniejszy niż jakaś księżniczka. I zawsze wybiorę moje dziecko. I uwierz mi, to nie chodzi o to, że marzę o tym, żeby zabrać dzieci na wesele - ja mogę zdecydować, że zostaną z dziadkami. Ale dawanie mi do zrozumienia, że się ich nie lubi, że nie są akceptowane, że są "bachorami" od razu wyzwala we mnie mechanizm obronny. Córka komuś chce zrobić na złość - zrobi tylko sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co ona zakłada rodzinę, skoro nie lubi dzieci? Nie bierze ślubu kościelnego, w którym deklaruje gotowość przyjęcia potomstwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie do końca chce zrobić komuś na złość. Po prostu ma dzieciowstręt, jak to ona mówi. Tak jak, PRZEPRASZAM ZA PORÓWNANIE, są ludzie, który nie lubią kotów, po prostu i nie chcą, by koty się o nich ocierały, ale nie chcą zrobić na złość ludziom, którzy te koty posiadają. Nie obrażajcie się, chciałam wam wyjaśnić mechanizm działania. W żadnym wypadku nie porównuję dzieci do kotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do ślubu kościelnego- bierze ślub cywilny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoldvnhdoxwl
dziś Ty jesteś chyba jedną z tych szurniętych mamuś, która mówi dzieciaczkowi w czasie pierwszego tańca młodych- idź potańczyć z ciocią i wujkiem. Dziecko lata za PM, a ty się cieszysz "jak on ją lubi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×