Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Lęki nocne u dwu i pol latka

Polecane posty

Gość gość

Witam Dziewczyny od miesiąca mojego synka nękają straszne leki nocne. Zaczeło sie to kiedy zabrałam synkowi smoczka na wyraźne polecenie pediatry bo narazie wszystko ok a potem moze byc problem ze zgryzem. No wiec zabrałam tego smoka i zaczeło sie wybudzanie z placzem trodnym do utulenia. Nie poddalismy sie i po około tyg płacze sie skonczyly. Odetchnelismy z ulga. Pozniej po jakims czasie alergolog przepisał mojemu dziecku syrop contrahist i znowu leki powrocily. Syn siada na lozku krzyczy jak opetany nie da sie dotknac nie ma z nim kontaktu. To trwa tak około kilkunastu minut. Pozniej biore go na rece przytulam i klade go razem z nami w łozku i tak juz spimy do rana. Dziewczyny czy te leki znow mogły pojawić sie od tego syropu czy powinnam szukac przyczyny gdzie indziej? Pediatra kazala odstawic syrop i obserwowac dziecko i tak tez mam zamiar zrobic ale jak jeszcze pomoc synowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze byc rzeczywiscie tak, ze to jakas rekacja na lek...sprawdz to. Albo inna wersja: moj synek tez jak byl mlodszy 3-5 lat budzil sie czasem w nocy od czasu do czasu...placzac...jakby "lunatykujac" spal i siadal na lozku zdenerwowany placZac...bez powodu...w przedszkolu naprawde ok sprawdzilam, w domu mila atomsfera, dziecko zdrowe...i okazalo sie, ze czasem male dzieci sa bardzo emocjonalne i w nocynodreagowuja to co spotkalo je w dzien...ale odregowuje nie tylko zle emocje, ale takze nadmiar emocji nawet tych dobrych...i to tyle. U nas to minelo, jakby wyrososl z tego. Ale u was moze byc to innarzyczyna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze pytanie: czy cos jesCze oprocz tego smoczka i syropu uleglo zmianie...np zmiana opiekunki? Lub pojscie do przedszkola etc?? Cos co moglo go wystarszyc? Jakas bajka lub zabawka ktorej mogl sie wystraszyc? Moze ktos na niego nakrzyczal ? Etc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jesCze, ze u nas bylo tak, ze my musielismy.ngo wybudzic...tj zapalic swiatlo, przytulic, zabrac na siusiu do lazienki i on jakby sie budzil z tego i za chwile nie pamietal a wlasciwie w ogole nie pamietal czemu sie obudzil i plakal...za kazdym razem byl ten sam scenariusz...spal plakal...to trwalo kilka minut i sie budzil i wszystkp ok zadwolony i nic nie pamietal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie nie zmienilo sie nic . Jestem z nim cały czas w domu . U nas wszystko wyglada tak samo nagle w nocy zaczyna plakac krzyczy przerazliwie nie da sie dotknac caly czas mowie do niego rowniez musze go wybudzic dopiero pozniej sie uspokaja biore go do nas i spimy do rana. Rano niczego nie pamieta nie wie czemu plakal. Zastanawiam sie czy jeszcze straszenie roznymi postaciami przez tesciowa moglo tak wplynac na niego? wiem ze synek boi sie dinozaurow ma bardzo bogata wyobraznie przez jakis czas probowalam ograniczyc mu bajki ale to i tak nic nie dalo bo znowu po pewnym czasie leki wrocily jestem ta sytuacja wraz z mezem wyczerpana i bardzo chcielibysmy pomoc dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszenie 3 latka? Teściowa powinna się leczyć. Jak możesz na to pozwolić? Twoje dziecko cierpi, stres potrafi rozwalić cały organizm, a ty go tak katujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tylko sie dowiedzialam o tym odcielam go od tesciowej ale czasu nie cofne niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tłumaczyłam również pozniej dziecku ze to co opowiada babcia to klamstwa ze nie ma czego sie bac ze jestem caly czas w domu i jest bezpieczny codziennie wieczorem sprawdzamy pokoj na wypadek potworow mowie mu ze wszystko ok ze zadnych potworow nie ma i ze moze spac spokojnie mysle jeszcze nad jakas lampka w pokoju zeby byla caly czas zapalona ale nie wiem czy to dobry pomysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas jest podobnie taki straszny placz w nocy ale tylko wtedy gdy przez dzień corka miala dużo emocji np byliśmy na jakimś przyjęciu pediatra mowila ze tak odreagowuje silne emocje z dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mojego to trwało na tyle długo, że zdecydowaliśmy się na wizytę w poradni zdrowia psychicznego dla dzieci (http://www.czpgdynia.pl/category/poradnia-zdrowia-psychicznego-dla-dzieci-i-mlodziezy/) - dla pewności. Okazało się,że syn reaguje tak na przedszkole, nowa sytuacja, a jeszcze przeprowadzkę mieliśmy... w życiu bym nie pomyślała, w domu mały był bardzo spokojny, w przedszkolu tak samo - wszystkim przedszkolankom wchodził na ręce, śmiał się cały czas. czasem dzieci nie umieją wyrazić stresu, więc objawia się w taki sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może faktycznie wizyta u psychologa do dobry pomysł. Ja z moim dzieckiem chodziłam na psychoterapię do pani psycholog www.psychologdlaciebie.com. Nie mógł spać w nocy, płakał, też miał stany lękowe. I u nas okazało się, że to przedszkole, że boi się nowego miejsca i spędzania czasu bez mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle ze lepiej udac sie z tym od razu do specjalisty. idzcie do psychologa i sie dowiedzcie jak z tym wlaczyc. moze dziecko sie czegos boi. Mozecie isc do http://psychologia.wroc.pl/ - na pewno pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może faktycznie wizyta u psychologa to dobre rozwiązanie, mogę polecić Ci psychologa z www.medis.pl w Katowicach, bardzo mi pomógł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×