Ale odwaliłam kłótnie z facete.... to już chyba koniec.

Cały wieczór był dla mnie niesympatyczny. Przy kolegach mówił że mają się cieszyc ze nie maja dziewczyny bo z dziewczyna same problemy itp. Potem facet spławił mnie do domu zeby móc samemu odprowadzić swoją koleżankę do domu. Zrobił to bo jak mówi: mogliśmy iść w 3 ale on się bał ze ja bede dla niej niemiła. Tak się w********m że poszarpalam się z nim, rozwaliłam mu telefon i zabrałam z jego domu wszystkie rzeczy które kiedykolwiek mu kupiłam: pasek, zegarek, koszulki itp. Wszystko to wywalilam do smieci. Kłótnia masakryczna.

Dodam ze zwiazek trwał 3 lata a mamy po 23 lata.

23? a nie 13? bo tyle wnioskuje po poziomie dojrzałości waszych zachowań

No niestety 23. Z miłosci ludzie często zachowują się jak dzieci ....

Lepiej było sprzedać na Allegro lub rozdać biednym. Ale to niefażne;) Grunt, żeby zamknąć ten rozdział.

Pomyslałam zeby sprzedać na allegro ale miałam worek z tymi rzeczami i po prostu go wyrzuciłam. Jemu również oddałam rzeczy które on mi kupił.... i uwaga było tego o kilkanaście rzeczy mniej. Ale się dalam zwodzic.

dobrze zrobiłaś chociaż niepotrzebnie rozwaliłas telefon

idź do psychiatry :o

Z rozwaleniem telefonu trochę przesadziłaś, mogłaś wyładować się na mniej wartościowej rzeczy albo oblać go czymś. Ale poza tym rozwaleniem telefonu to się w ogóle nie dziwię twojej reakcji. Ten facet to jakieś buraczysko.

W sensie oblać czymś faceta ;)

Źle to załatwiłaś, bo teraz bedzie Cie mógł wspominac jako tą psychiczną byłą.. Ale po zachowaniu Twojego faceta może to dla Ciebie wyjdzie na dobre, no kto pozbywa sie własnej dziewczyny zeby odprowadzic kolezanke? fenomenalny gość! mozna to porównać do ludzi którzy zdradzają swoich partnerów na tej samej imprezie gdzie ich dziewczyna/chłopak są obecni.. niektórzy mają tupet

Nerwy są złym, jeśli nie najgorszym doradcą. Czasem warto ugryźć się w język, s zaciśnięte pięści bezpiecznie schować w kieszeniach. Narzekał na Ciebie, a Ty swoim zachowaniem udowodniłaś, że ma rację.