Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wasze zachowanie wobec osoby, którą kochacie a nie możecie z nią być

Polecane posty

Gość gość
Pytałem o 4:13. Też jestem ze śląskiego, z Katowic. Czy jest szansa, że piszemy o sobie znając się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nawet jrsli się kogoś bardzo kocha to ciężko jest się angażować nie mając uporządkowanego życia."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kocham go ale nie mozemy byc razem,po prostu musialam sie od niego odsunąc...tesknota ogromna ale z drugiej strony tak jest lepiej...z czasem zapomne.Staram sie nie pisac do niego, i nie widzialam go juz ok 3 miesiace.Tak jest lepiej,z czasem w ogole urwiemy jakikolwiek kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie możemy być razem ale podtrzymujemy kontakt. Kiedy się spotykamy jest ogień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćONn
Błaznowanie weszło mi w krew...nie umiem inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naucz się być sobą, bo to w Tobie najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już dawno się nauczyłam.Czasem muszę udawać jak każdy.Nie mów mi co mam robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie do Ciebie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem was.Nie wyobrażam sobie większej autodestrukcji niż świadome pozbawianie się szczęścia. Jeśli Ta osoba nie ma żony/męża i dzieci to nie ma - podkreślam NIE MA żadnej przeszkody, która stoi na drodze do szczęścia. To nie jest naiwne myślenie tylko obiektywna prawda. Kochasz - zrobisz wszystko. Nie kochasz- olewasz, ignorujesz. Ja osobiście wykonałam już wszystkie działania jakie tylko mogłam, łącznie z tymi desperackimi. Mimo, że czuję się jak skończona idiotka i jest mi z tym źle to mam przynajmniej poczucie, że próbowałam walczyłam... Bo kocham. Niestety w zamian dostałam milczenie i totalną olewkę. Ja też usiłowałam sobie tłumaczyć milczenie "innymi powodami" ale to dobra droga do wylądowania w psychiatryku. Walczę ze sobą żeby nie bazować już na tym co ubzdura się w mojej głowie tylko na faktach, których podważyć się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochasz - zrobisz wszystko. Nie kochasz- olewasz, ignorujesz. x Zgadzam się choć staram się zrozumieć, że istnieje coś takiego jak wewnętrzne opory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co czujecie? kiedy ta ukochana osoba z którą nie możecie być szuka kontaktu, patrzy głęboko w oczy, aż w końcu wyznaje uczucia.. Dalej jesteście tacy chłodni? Macie olewczy stosunek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wewnętrzne opory? Czym spowodowane? Jeśli w grę nie wchodzi to, że ktoś ma rodzinę to co może powodować opory? Chyba tylko strach przed reakcją drugiej osoby i konfrontacja z ewentualną niewygodną prawdą, która rozwala serce, ale zmusza jednocześnie by iść dalej. Pomimo strachu przed wyznaniem i tak lgniesz do tej osoby i chcesz z nią być- spotykać się jak najczęściej, rozmawiać, tulić, kochać się. Mamy to w naturze. Uciekanie jest dla mnie niedorzeczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przesadzajmy z tą rodziną. To ma być szczęście a nie kłamień młyński i powróz u szyi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej spróbować, nawet jeśli z góry zakłada się, że związek może być trudny. To najlepsza próba uczucia. Przetrwacie -będziecie w stanie pracować nad sobą i relacją jest szansa na szczęście. Jeśli nie - każdy uda się w swoją stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do ciebie też nie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie wiesz babo i nie podpinaj się pod post faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powinno się oceniać kogoś i jego zachowań nie znając go, przyczyn i powodów. Może to kwestia charakterów, wychowania, różnic w postrzeganiu świata. Dwie odmienne osoby mogą coś widzieć inaczej. Niektórzy widzą świat jak komputer, tylko 0 i 1, czarne i białe, a inni w 100 odcieniach. Jedni mają wolniejsze tempo drudzy szybkie. Jedni postrzegają świat analitycznie, drudzy emocjonalnie. Niektórych ludzi czasem poznaje się całe życie. To nie dzieje się błyskawicznie jak kliknięcie. Poza tym zaufanie i bezpieczeństwo to dobra droga do celu jako podstawa. No i w końcu uczucie to odpowiedzialność za tą osobę, a nie tylko egoizm. Dużo zmiennych w tym równaniu, to nie takie proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak ta osoba , którą kocham bezgranicznie ma rodzine tj konkubine i dzieci to co????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie dzialania podejmowalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Hej u mnie było/jest tak samo. Też czuję się jak totalna idiotka, ale przynajmniej mam wrażenie, że zrobiłam ten ważny krok do przodu. Szkoda tylko, że druga osoba zrobiła go do tyłu. Bardzo podoba mi się co napisałaś: "Walczę ze sobą żeby nie bazować już na tym co ubzdura się w mojej głowie tylko na faktach, których podważyć się nie da." Też muszę zejść na ziemię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:41 jeśli ta osoba nie kocha Cię wzajemnie i też bezgranicznie to nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocha wzajemnie i bezgranicznie, ale powiedział, że nie chce niszczyć rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co oznacza peszenie się mężczyzny? I takie nieśmiałe, ostrożne zerkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:25 to chyba nie tak bezgranicznie, dokonał wyboru, co możemy Ci poradzić?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się zachowywać w stosunku do niego?Czy olewac czy być na stopie kolezenskiej. Do zeszłego miesiąca byliśmy kochankami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak kocha NAPRAWDĘ to zostawił by rodzinę. Bo co to za rodzina gdzie jedna część kocha inna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:39 ma rację, a Ty olej oszusta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieraz jest milosc bez wzajemnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz tez juz unikam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez staram sie go unikac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×