Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój facet daje po sobie jeździć

Polecane posty

Gość gość

Mój narzeczony to złoty człowiek. Dobry, kochający, troskliwy i inne śmery bajery. Słowem - mój osobisty ideał. Wkurza mnie jednak to, że czasami robi z siebie cipę. Przykładowo, dzisiaj organizowaliśmy obiad dla naszych rodzin. Przyjechała także jego babcia - osoba, która zawsze wszystko komentuje. Nie dawała mu dojść do słowa i za każdym razem, kiedy coś mówił, zakrzykiwała i śmiała się, że jest taki i owaki. Kobieta ma taką naturę i nie wiem dlaczego, ale się na niego uwzięła. Inni członkowie rodziny wolą się nie wtrącać. On sam twierdzi, że nie będzie pouczał babci, bo nie chce jej zrobić przykrości. Nie wiem, skąd w niej tyle jadu. W ostatnim roku bardzo wiele razy jej pomagał - wyremontował całe mieszkanie, woził do lekarza, kupował leki. W ogóle jest takim posługasem dla całej rodziny. Matka też go ciągle eksploatuje. Siostra wciąż pożycza kasę - i to nie kilka złotych, ale naprawdę grube pieniądze, bo wciąż jej na coś brakuje. Wszyscy wciąż chcą, aby gdzieś ich woził. A on to robi. Po prostu nie umie odmówić. Tak samo jest w naszym związku. Nieba by mi przychylił, robi wszystko, o co go proszę i wiele więcej. Przykro mi jednak, że zatraca w tym wszystkim siebie. Żyje dla innych. W ciągu dnia, np. zostawia pracę, aby zawieźć babcię lub mamę dokądś tam, a potem nadrabia po nocach i niedosypia. Myślicie, że da się mu jakoś pomóc? Żeby nie dał się aż tak bardzo wykorzystywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma naturę cierpietnika..myślę ze musi się nauczyć asertywnosci i mowienia ,,nie" musisz mu wytłumaczyc ze nie dla własnego dobra a dla dobra jego bliskich którzy nie potrafią nawet docenić tego co mają..w tym jego pomocy..ze mogą na niego liczyć..np ta babka która się z niego śmieje, czy siostra która wciąż pożycza kasę..on dla ich dobra jeśli ich kocha powinien umieć im się postawić..odmówić czasem po to żeby np taka siostra nauczyla się ze w życiu nie jest tak lekko ze ktoś jej będzie zawsze na wszystko pożyczać, musi się usamodzielnić a on jej w tym niepomaga tylko jej ulatwia i tak dziewczyna nie da sobie później rady w życiu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, że jego siostra jest starsza od niego. Ona ma 34 lata, a on 31. I już ma swoje życie, narzeczonego itp. Ale ciągle rozwalają kasę na jakies zachcianki i zawsze są bez grosza. A mój facet tyra jak głupi. Rodzina widzi tylko, że zarabia dużo powyżej przeciętnej i go doi ze wszystkiego. A on sobie jeszcze tłumaczy, że ma szczęście w życiu, bo dobrze zarabia i może poratowac bliskich w razie potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale frajer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wytłumaczysz mu. Zrozumie jak się PORZĄDNIE na kimś przejedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co związałaś się z takim gamoniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój eks miał podobnie, jeśli idzie o kasę, był skarbonka całej, jakże licznej rodzinki jak "nastałam", to pojawiły się wydatki, mieszkanie itp. i skończyło sie pożyczanie to mnie potem doleciało, że "położyłam łapę na jego pieniądzach" :) bo sie dobre skończyło także wiesz... jak nie zrobisz, jeśli nawet przemówisz mu do rozumu, to będziesz wrogiem rodziny nr 1 bo nic tak nie boli dziadów, jak odcięcie od finansowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest p***a nie facet. Prawdziwy facet nie dałby sobie tak wejsć na głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×