Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

do tych które zachowanie teściowej zmusiło do ograniczania kontaktu z wnukiem

Polecane posty

Gość gość

Dajecie rade skutecznie ten kontakt ograniczać? Mówię o przypadkach gdzie teściowa was źle traktowała i miarka się przebrała. Jak ona reaguje na to ze rzadko widzi wasze dziecko jak często są te wizyty ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej. ja bylam zmuszona ograniczyć spotkania dziecka z babcią (moja teściową). Jest mi z tego powodu przykro, bo z mojej strony babci nie ma. Moja teściowa jest osoba bardzo nieodpowiedzialną. Po kilku incydentach powzięłam decyzję, że córka może odwiedzać babcię jedynie pod opieką moją lub męża. A w związku z pracą, mało mamy czasu, żeby wozić córcię do babci, choć mała bardzo ją kocha. Natomiast moja teściowa, matka i babcia roku - nie ruszy dupska by odwiedzić wnuczkę. Tak więc widzą się sporadycznie, pomimo 1.5 km odległości. Ja teściowej również nie odwiedzam z własnej inicjatywy, jedynie w świeta, bo jest toksycznym człowiekiem, a takich wykreślam z życiorysu jak przekroczą granicę. Jednak gdyby wyraźnie poprosiła o spotkanie z wnuczką to bez problemu bym małą zawiozła, lub zaprosiła teściową do nas. Ale w moim domu nie mogłaby sobie pozwolić na żadne uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja nawet nie pozwala swojej wnuczki. Nie mieliśmy kilka lat kontaktu z powodu braku szacunku do mnie i mojej rodziny itd...wyslalismy zdjęcia wnuczki z listem a ona nawet smsa nie wyslala ani nic. Mam do w d***e szczerze uważam ze lepiej by moja córka takich ludzi nie poznala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam zawsze wymowki na spotkania, a jak juz jej sie uda do nas wpasc z nienacka bo niby "przejezdzala" to rzuce pare kasliwych uwag i jej sie odechciewa takich akcji na nastepne pol roku. Z wlasnej inicjatywy odwiedzamy raz na 2 miesiace plus swieta i tyle, mi taki system bardzo pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas sam sie kontakt ograniczył, teściowa to niestety człowiek na bakier z higieną, nic jej nie można przetłumaczyć totalnie nic. jak była 2 godziny z moim dzieckiem to mała cały telewizor zakleiła naklejkami pomazała ścianę i tak się napchała słodyczami że była zielona. I takie to było pilnowanie i zabawa. Więc nie przychodzi bo powiedziałam parę słów na ten temat i się skończyło. Mała z mężem do niej czasem chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodzeństwo w maju. Moja teściowa od początku mnie nie lubi ale ona w ogóle mało która kobietę lubi a może nawet żadnej. Źle się wypowiada o kobietach i ocenia po pozór ach. Wiele razy przez nią było mi przykro i kiedyś koncertowo zepsuła mi święta. Bardzo źle potrafi się zachować. Juz teraz wiem ze kontakt z moim dzieckiem ograniczę jej do minimum ale na pewno będzie się wtryniala. Innej synowej wprosila się na usg no co za absurd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja powoli też ograniczam kontakty z teściową,a jak się nie zmieni to będziemy się odwiedzać tylko w święta. Przeszkadza mi to ,że co bym nie zrobiła to i tak mnie obgada i najważniejsze notorycznie podważa mój i męża autorytet przy dziecku. Zawsze chce postawić na swoim np jak czegoś zabraniamy córce to teściowa na naszych oczach jej to daje. Za każdym razem kończy się to sprzeczką z teściową i oczywiście stawiamy na "swoim". Nie pomagają rozmowy , a najgorzej zachowuje się jak jesteśmy w większym gronie ,wtedy dopiero urządza pokazówki. Mąż nie raz ustawiał ją do pionu ,ale to nic nie daje,więc pozostaje tylko ograniczenie spotkań do minimum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to sie tak zastanawiam jakie chore czasy nastały ze ludzie zakopują sie dosłownie przed rodzina... Przyjść do jaśnie hrabiny po porodzie i poznać wnuka-nie, bo przeciez sobie nie życzy. Przyjść do domu jak juz wyjdą ze szpitala-nie bo jesZvze potrzebuje czasu. Kupic cos dla dziecka-nie bo przeciez sie wtrąca i narzuca. Chcieć dziecko zabrać na spacer-nie bo chce matkować. Spotykać sie-nie bo przeciez zje te dziecko! Matko co za ludzie!!! Mam tesciowa i wcale nie jest super człowiekiem bez skazy. Czesto miały miejsce spiny o wychowanie, jedzenie itd odnośnie dziecka. Wiadomo ze ja wygrywam bo jestem matka i mam prawo miec swoje wymysły czy nawet fanaberie. Ona nie ma prawa mi narzucać nic j komentować. Jednak mimo tych wszystkich niedogodności nie uwazam ze powinnam ja ukarać separacja z wnukiem. Raczej trzeba zachowywać sie jak na ludzi cywilizowanych i kulturalnych przystało i problemu rozwiązywać. Gdyby naraziła moje dziecko na utratę zdrowia bądź zycia wtedy mozna rozważyć jakies radykalniejsze kroki ale z samego faktu ze chce dobrze a wychodzi jak wychodzi myśle ze nie ma co robić dramatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz zupełną rację, ja również nie palam miłością do mojej teściowej, ale nie będę dziecku krzywdy robiła, separujac go od babci, zwłaszcza ze sama miałam cudownych dziadków i bardzo ubolewam, że została mi już tylko dwójka, krysztalowi nie byli ani jedni ani drudzy, ale to były sprawy między nimi a rodzicami, ani ja ani siostra na tym nie cierpialysmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja sama ograniczyła kontakty a właściwie olała swoje wnuki i syna również jak załatwił jej to co bardzo chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
POwiem tak,choć sama jestem kobietą i już synową to jak wejdę na kafeterie i poczytam same nagłowki założonych topików to zaczynam myśleć podobnie do twojej teściowej,nie rozumiem i przestaję lubić naszą płeć.Poza tym pracuję w babińcu jakim jest służba zdrowia i mam obraz kobiet co mówi i do czegio są zdolne. Może tesciowa ma podobne doświadczenia:) Drugi temat to jesli wnieporozumieniach miedzy rodzicami a tesciami głowną rolę ogdrywa dziecko bo bawicie się nią i karacie dziecmi tesciow ucinając badz ograniczając kontakty to natychmiast należałoby wam odebrać dzieci,tacy ludzi nie powinni mieć parwa do ich posiadania. Dziecko jest wasze ale nie jest waszą własnoscią i nie można go wychowywac ze złym nastawieniem do dziadków.Wasze sprawy sa waszymi sprawami a dziecko od konfliktow należy trzymac z daleka. Nie moze ono brać udziału w waszych złych relacjach z rodzicami.Pozniej to wy sami odpokutujecie na starośc,dziecko jest jak gąbka,wszystko pochłonie i zapamięta,odpłaci w trudnych dla niego sytuacjach tym samym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×