Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Powiedzial ze kocha i zniknal.

Polecane posty

Gość gość

Od prawie dwoch lat pracowal u nas chlopak na zastepstwach.Polubilismy sie bardzo od poczatku , ja sie zakochalam ale nie ludzilam sie ze cos z tego bedzie bo wiedzialam ze ma dziewczyne a ja jestem od niego pare lat starsza i mam duza nadwage( on sylwetka wysportowana i wyrzezbiona). Pomoglam mu duzo w pracy a nawet uratowalam go od zwolnienia a on mowil mi kilka razy ze mnie lubi.Myslalam ze jest tylko wdzieczny , nie chcialam zdradzic swoich uczuc bo balam sie odrzucenia. Bylam trzy miesiace na zwolnieniu a jak wrocilam , mowil ze tesknil , zaczal mnie podrywac ale dosc subtelnie nie jednoznacznie - jakies obiecia , przypadkowe dotkniecia dloni ( dosc czeste ).Myslam ze sie mna bawi . W tym czasie poklocil sie ze swoja dxiewczyna ale opowiedzial to innej kolezance i nie chcial bym ja sie dowiedziala.Jednak szybko sie pogodzili, mieszkaja razem. On zaczal okazywac mi coraz wiecej uwagi ciepla i zaintetesowania , mozna powiedziec ze czulam ze cos czuje do mnie ale pewnosci nie mialam .Potem kupil mi prezent na urodziny ale tez potraktowalam to jako oznake wdziecznosci .Od tego momentu byla jeszcze woeksza chemia ....az wkoncu on nie wytrzymal i powiedxial ze mnie kocha ale ja niestety nie prxyznalam sie ze czuje to samo.Myslam ze sie bawi , przez moje kompleksy nie potrafilam przyjac tego wyznania.Przez kolejne dni bylo dosc goraco juz miedxy nami ale ja nadal sie nie zdobylam by powiedxiec co czuje , myslalam ze m czas ...ale juz nie zdazylam .Wylali go wkoncu z pracy , co mu od dawna grozilo.Wtedy pierwszy raz znalazlam w pracy jego telefon i zadzeonilam ale rozmowa byla sluzbowa bo dziewczyna byla w domu . Po tygodniu znow zadzwonilam z zamiar szczerej roxmowy ale ona znow byla . On powiedzial zea moj numer to czasem zadzwoni ale cisza...od miesiaca. Czy powinnam odpuscic? Boje sie ze cos stracilam przez swoja glupote .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale psikus:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam ze ja mu nigdy nie dawalam zadnych znakow poza moze mowa ciala usmiechami i blyskiem w oku a nawet cofalam reke jak probowal mnie dotknac. Jesli to prawda ze sie zakochal to nie za urode bo mowil kiedys ze lubi takie dziewczyny z okraglymi ksztaltami ale ja juz przekroczylam granice.tak mowil w maju jak to wszystko sie zaczynalo . Czy mozna kogos kochac z wdziecznosci za prace? Czy wraz z utrata pracy poprostu zamknal ten rozdzial i sie juz nigdy nie odezwie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On jest dosc niesmialy a z dziewczyna tez idealnie im sie nie uklada.Ostatnia ich klotnia byla powazna i ona mu powiedxiala ze narazie moze mieszkac u niej w mieszkaniu . Kiedys tez powiedzial niby w zartach ze myslal ze bedzie z nia cale zycie ale potem spotkal mnie . Co robic ? Czekac ? Czy jak teraz zadzwonie i wyznam mu uczucia to nie wyjde na desperatke ? Wtedy to juz napewno nigdy nie zadzwoni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie doradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ci powiedział, że ma twoj tel. to nie dzwoń tylko czekaj. Chociaż to już długo jak się nie odzywa. Ja na pewno nie mówiłabym co do niego czuję. Jak będzie chciał to zadzwoni i po mału, po mału,może coś się z tego wykluje. Czekaj do świąt. Jak nie zadzwoni to odpuść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki ze napisalas. Mowisz ze mam nie mowic co czuje ale przeciez on juz pierwszy powiedzial ze kocha . Moze nie bylo mojej reakcji to pozalowal ze sie otworzyl i se odpuscil ? Zle napisalam ze miesiac bo przeszlo miesiac to sie nie widzielismy w pracy .A ja dzwonilam pierwszy raz dwa tygodnie temu by dowiedziec sie co sie stalo a potem jeszcze po tygodniu tez niby sluzbowo ale z zamiarem rozmowy ale sie nie dalo bo ona byla .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj spokoj z tym facetem. on sobie szuka planu b. NIe badz zapchajdziura!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze plan B a moze musi wiedziec na czym stoi zanim zerwie z dziewczyna u ktorej mieszka i jest pod tym wzgledem dosc zalezny od niej . Moze ktos sie jeszcze wypowie czy powinnam zadzwonic i wyznac co czuje a potem decyzje juz zostawic jemu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KObieto opanuj sie, jestes desperatka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jestem bo nigdy mi na nikim tak nie zalezalo jak na nim .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpuść!! Nie zrób z siebie desperatki,on w pracy się tylko.bawił nic wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×