Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

pies staffik i małe dzieci.

Polecane posty

Gość gość

Czy znacie rasę, w opisie jest,że rasa bardzo lubi dzieci, nigdy nie miałam takiego psa, ale podoba nam się i z wyglądu i z charakteru.Macie jakieś doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fewrfew
Nie mam wątpliwości że to jedna z lepszych ras przy dzieciach. Poszukaj forum tematycznego, choćby działu tej rasy na dogomanii, a już najlepiej żebyś pogadała z hodowcami. (Rozumiem że oczywiście masz na myśli staffordshire bull terriera, prawda?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fewrfew
P.S. Na osiedlu mam w pobliżu taką sukę. Widuję jeszcze dwa na spacerach. To niekonfliktowe, spokojne, wesołe psiaki. Chociaż oczywiście trzeba brać pod uwagę że są silne, mogą być żywiołowe, więc trzeba przyłożyć dużo uwagi do wychowania, no i żeby pies miał swoje zadania, zajęcia, miejsce itd itp.) No, dodam że też czekałam na staffika dla siebie. Czekanie się odwlekło a ja jednak zrezygnowałam. Mimo wszystkich zalet rasy, ja osobiście wolę psa w którym jest chęć obrony rodziny a nie przyjaciela całego ludzkiego świata, no i przyzwyczajona jestem do psów dużych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O dzięki, poszukam jeszcze forum , moze jest tylko takie dla staffików? Patrzyłam, ale w wikeszosci sa wszystkie bullowate, a my chcemy staffika czyli staffordshire bull terriera. Dzieci w wieku 3 , 3 i prawie 6, znają psy, mieliśmy onkę ze schronu, odeszła niestety w wieku 13 lat, nie wygraliśmy z nowotorem.Chcemy mniejszego pisaka, no razem z naszym suczydłem, trochę słabo mieściliśmy się w aucie podczas wyzjazdów::) Byliśmy kiedyś z dzićmi na wystawiei właśnie tam synek zobaczył takiego psa, pani dała nawet pogłaskać, poklepać i tak śmiesznie "kwiczał" no nie wiem jak ten dźwiek określić. Pies będzie oczywiście nasz, ale chcemy aby jakoś wszyscy się fajnie zgrali.Odzieci się nie martwię, jeszcze czerwona taśma zakazująca podchodzenia do legowiska jak pies śpi, do mijski jak jes nie zostałą odklejona, bo nasza sunia nie lubiłą jak się przeszkadza, mamy brami w drzwiach, odzielne miejsce dla psa, kenelik w domu i w ogrodzie. Byłąm na forum onkowy, ale staffika nie znam za dobrze, tylko tyle i ile.Chcemy tak normalnie źyć sobie z pisekiem, jak miliony innych rodzin. Ciekai mnie tylko czy taki staffik moze biegać dłuższe dystane, maż biega maratony i z naszą sunią razem robie biegali, dopytamy.Dzikęi jeszcze raz za namiar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fewrfew zapytam jeszcze a z jakiej hodowli czekałaś na psiaka,?masz pojecie o hodolwach? Wiesz jak się nie zna rasy, nikogo ze środowiska to trzeba trochę pogrzebać w necie, aby odrobić zadanie domowe, jakbyś już miała rozeznanie to chętnie podpytam. Nie chcemy na wystawy, może być i pecik, ale niekoniecznie. Koszt myślimy tak około 2000 .Damy rade?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fewrfew
Na pewno dacie radę kupić za tę kwotę szczenię. Hodowli żadnej nie mogę polecić, bo nie mam wystarczającego rozeznania. Ja akurat dobrze dogadywałam się z panią z Wejherstaff, no ale tylko wstepnie i przez internet. Wydawała się pasjonatką, która bardzo dużo wie o rasie. Zapraszała do siebie a to bardzo dobrze świadczy o chęci dzielenia się wiedzą, otwartości, o nienastawieniu na zysk. Widzę że odpowiedzialnie, poważnie podchodzisz do tej decyzji i masz świadomość co jest ważne. No to od razu coś ci doradzę, jako była hodowczyni innej rasy i ogólnie pasjonatka kynologii. Tak samo jako wybór rasy i hodowli, ważne jest dobre poznanie konkretnej matki i ojca szczeniąt. To oni przekażą swoje cechy, niekoniecznie takie jak w tych idealnych opisach rasy. Przykładowo, jeśli matka, choć piękna i miła, będzie znerwicowana, z jakimiś lękami, to będziesz miała po niej psa, z którym na przykład nie wyjdziesz na dwór w sylwestra, bo słyszy choćby odległe wystrzały (tylko przykład). Z kolei bojowiec ze skłonnością do bezsensownej agresji w stosunku do psów, może być w niektórych sytuacjach nieobliczalny. Bywa różnie. Trzeba dopytać i obejrzeć sobie przynajmniej matkę, żeby wiedzieć jakie predyspozycje będzie miał szczeniak. No a potem socjalizacja czyli ten własny wkład. U staffików nie ma oczywiście żadnych prób pracy czy jakiejś konkretnej użytkowości ale na pewno gdybyś trafiła na rodziców uprawiających jakieś psie sporty to tym lepiej. To znaczy że psy mogą być wszechstronne, że dobrze się z nimi pracuje, dojedzie dokądś, nauczy czegoś, że one lubią współpracę z człowiekiem. A potem z takim staffikiem to możecie mieć przyjemność i z freesbee, i agility, i prób uciągu, a może i z tropienia. Bieganie na pewno! Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fewrfew
Wiesz, jeszcze jedno, co do ceny. Teoretycznie pet jest tańszy niż pies na wystawy. Ale... dla hodowcy najcenniejszy jest nabywca, który gotów jest naprawdę pokazywać psa na wystawach, chce się uczyć, psa już miał i to ten pies żył długo. Powinnaś więc dać radę się dogadać, jak nie w bardziej znanych hodowlach, to w tych domowych, z jedną suczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki, na rodziców to oczywiście zwróce uwage, ma matkę i na ojca i na babkę ze strony matki, zauważyłam, już kiedyś ,ze babka ze strony matki jakoś mocno się przebija.O chorobach genetycznych staffików czytałam,ale są badania wieć ok łokcie, kolana posprawdzam w kierunku dysplazji, no nie ma 100%, ale wolen od dysplazji raczej bym preferowała.Sama sobie sprawdzę szczeniaczka, no i wżne też jest czy hodowca coś robi, wczesna stymulacja neurologiczna itp, agility znaczy ala agility to mamy w oogrodzie, fajnie jakby pies miała popęd łupu, no i "stado "dominujące, popęd obrony absolutnie nie, ale u staffików nie licze na to.Nawet nie tyle co typowe testy mnie interesują, co ogłne wrażenie, niech jakieś działanie bedzie możliwe z psem, jakby był aportujący to super, bo dzieci bardzo lubia takie zabawy.Nasza oneczka kochana ciągnęła dzieci an sankach, mamy szelki do wp, trochę przerobione, z tym nie ma problemu. Na onkowym forum fajnie, dużó informacji, ale staffik wydaje mi się,że to trochę inna baja, to,że ttb nie przeszkadza mi, jakby dymił do psów wypracujemy, nasza też dymiła.Musze poważnei się porozglądać, bo na wiosnę chielibyśmy kupić, oglądałam wejherstaff, jeszcze się zorientuję.Sama najpierw bym pojechała do hodowli, bez dzieci bo nic mi nie dadzą zobaczyć,oszaleją i tyle z tego będzie, a to nie One będą wybierały, chcemy pieska. Myśleliśmy też o adopcji, albo staffika bo widziałam,że bywają , albo innego pieska, ale przemyślałam no i zdecydowałam,że kupimy szczylka, moze jeszcze zaadoptujemy kiedyś, ale na chwilę obecną wydaje mi się, że szczylek staffik będzie ok. Co do hodowli musi być łąd w rodowodach, anie przegląd tygodnia, bo tak lubię, miałam już rodowodowe psy, wieć temat mi nie obcy. Co do hodowli to raczej mała, domowa , nie produkcja, psy zrównoważne na ile się da, nie nerwowe, napalone na cały świat , lekliwe, mające probelmy behawioralen typu":pilnowanie zasobw, przey małych dziciach odpada totalnie. Byłąm na dogomanii, dość stary ten watek, ale do wiosny zrobię rozeznanie.Nia mam czasu za dużó na siedzenie w sieci, a kafe czytamy w pracy:):):) Jako ubaw do kawy, ale omyślałam,ze tutaj jest tyle ludzi,ż emoz eakurat trafię na kogoś logicznego, no i trafiłam. Chodziło mi o takie info z pierwszej ręki, typowo miłośnicy staffików kochają rasę, wieć sa nieobiektywni:) Musz e sobie popatrzec na kolory, hodowle, linie , do wiosny dam radę, bedę teoretycznie nauczona:) Zobacze kto i jaki miot planuje, chciałabym a by już do walkacji piesek był zadomowiony, po socjalizacji, nauczony czystości, chodzenia na smyczy, to tego wszystkiego. Czasowo tam mi najbardziej pasuje, od września już nowe obowiązki szkolno-przedszkolne, wiećci czasu będzie mniej. Co do kasy to tak mniej więcej, w sumie wiele szczeniaczkó sprzedawanych jako wystawowe nie rokuje jakoś specjalnie, wieć moze zjadziemy takiego moze nie dosłownego pecika, ale i nie gwiazdę wystaw.Od rau powiem hodowcy,ze nie będę wystawiała, bo mnie to nei bawi, ale pies będzie miał normalne, aktywne życie, no zobaczymy. Dzięki jeszcze raz na informacje, jestem wychowana zpsami od urodzenia, dla mnie brak psa w domu, to dziwny stan ,dzieci mają podobnie, już wypłakały oczy i pytają czy będzie piesek, maż też z tej samej bandy, wieć damy rade spokojnie wszystko poukładać. Jedyne co mnie matrwi lekko,to konstrukcja psychiczna staffika, bo ja do takich miłych i łagodnych" się nei zaliczam, a staffik podobno bardzo wrwżłiwy na ludzie emocje, raczej u mnie są jasne zasady gry i nie ma obchodzenia się jak ze szklanką, nie mówie absolutnie o biciu, krzykach, ale jednak konsekwensa trochę wojskowa. Onka była prblemowa, uczyłam ją mieszanymi sposobami sama, wypracowałam wszystko co było mi potrzebne, metody "klikerowe, smaczkowe, zabawkowe, wszystko wzmacnine pozytywnie, wygaszane co złe, nigdy nie miała koców, ani nic awersyjnego"myśle,ze może staffik nie umarłby ze strachu na mó widok:) przepraszam z góry za literówki, ale mój tel to masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czytałąm całego tematu bo wybitnie nudny, ale doczytałam co autorka wypisuje: ."Koszt myślimy tak około 2000 .Damy rade?" Chyba się wam w d****h przewraca, ze na kundla tyle kasy chcecie płacić, jest tyle psów w schroniskach, bezdomnych, ale paniusia będzie kupowała rasowca dla lansu, wstyd.Jaki przykład dzieciom dajesz, zasnanów się nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2000 za psa?szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te psy są strasznie brzydki, mają mordy jak niewypał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna idiotka co psa sprawi jako zabawkę dla dzieci, kup im pluszowego, tanije wyjdzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fewrfew
Masz super podejście do sprawy. Nie ma co ci radzić, bo praktycznie wszystko wiesz. Jeśli mogę, to jeszcze podpowiem rzecz w sumie oczywistą dla osób trochę wprowadzonych w temat, że warto sprawdzać kiedy i gdzie masz najbliższe wystawy i listę zgłoszonych psów, i gdy są staffiki to jechać, obejrzeć. I nie bardzo wierzę żeby staffik miał być nadwrażliwy, jakiś neurotyczny. Nieee... A przy konsekwencji i szacunku do psa wszystko powinno się super układać. (Ja miałam dobermany, też ciągnęły sanki w specjalnych uprzężach. Bardzo to lubiły i córa też.) Trolle szczekają. Może gdyby sypnąć trochę karmy psiej, to by się uspokoiły. Jakieś deficyty uwagi ze strony rodziców i inne neurozy tu wychodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki fewrfew za wszystkie sugestie, no wystawy sprawa obowiązkowa, bywamy . Wystwy tak, na pierwszy kontakt super , ale nie wszystkie intersujące mnie hodowle akurat wystawią psy. Trzeba jednak posiedzieć w rasie, poznać 'środowisko" wtedy info jest pełniejsze:) Gdybym miałąa kupić onka nie miałbym zadnych dylematów:, a tutaj wszystko trzeba poznawać od nowa:)Popatrze dokładnie na listy wystawów , poszperam w necie i będzę wiedziała kto jest kto:) Dobki super psy, ale to inna bajka, popędy zazwyczaj są:) Często, gęsto IPO i te sprawy, no inny świat. No własie też mi się nie wydaje abym jakiegoś neurotycznego staffika trafiłąa, ale to sobie posprawdzam. Raczej moze nadreaktywnego:) Ja lubię temperamentne psy, ale mamy małe dzieci, wiec na tym etapie staffik wydaje mi się być psem dosć uniwersalnym dla nas. Dzięki jeszcze raz, co do trolli a niech gadają, kogo to obchodzi...:)Szkoda dla nich nawet psiej karmy , no chyba ,ze jakaś marketówka typy Chapi wtedy niech sie częstują:) Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fewrfew
(No właśnie, ja miałam akurat dobermany z silną potrzebą pracy, obrony, takie lojalne i absolutnie nie łaszące się do każdego. Sporo było z nimi pracy ale i satysfakcji. IPO faktycznie się robiło, na ślady przed pracą wstawałam o czwartej nad ranem :D. Niestety nie ma już tej linii. No, mniejsza o to. Dla mnie, jak stwierdzam, za mało czasu upłynęło od odejścia tych psów. Zabrakło naraz towarzyszy-przyjaciół-podopiecznych, przeszłości - bo wszystko kojarzyło się z psami, przyszłości - bo miałam tyle planów.) Ale jeszcze coś ci chciałam napisać ważnego wg mnie. Nie odrzucaj tak z góry wystaw. Wyobraź sobie że trafisz na psa kapitalnego, najlepszego kompana i o świetnych cechach rasy. To po prostu będziesz chciała żeby on te swoje cenne cechy przekazał, i zobaczyć szczenięta po nim, może mieć po kolejnych latach jego córkę lub syna a nie na nowo szukać rasy i linii. W przypadku staffika uprawnienia hodowlane zdobywa się łatwiej niż na przykład u ONków. Wystarczą ci trzy wystawy z oceną bardzo dobrą czy doskonałą. Trzeba by sprawdzić ale chyba nie ma obowiązkowych badań czy testów. Gdy mówimy o samcu i zdobywaniu dla niego uprawnień reproduktora, to zachodu jest minimum a nagroda w postaci dziecka tego psa, które ma jego zalety, jest nie do przecenienia. To zamykać sobie tę możliwość zakładając z góry że bierze się peta lub nie chce się pojechać na wystawę, byłoby nierozsądne. Zresztą niejedną osobę znam która zmieniła zdanie co do wystaw więc warto mieć taką możliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fewrfew
Haha, dobre z tych Chappi! Yyy... a nie brałaś pod uwagę australian cattle dogów? (Nie chcę mieszać, ale jeśli jesteś pewna wyboru, to tylko się utwierdzisz w przekonaniu że staffik... ;P). Po tym jak miałaś ONkę, taki acd mógłby być ci bliższy pod względem psychiki a ma te pozytywne cechy co staffik. W literaturze jawi się psem trudnym ale z tego co widziałam i dopytywałam hodowców którzy mają porównanie np sznaucery a acd, to acd są spokojniejsze, mniej niezależne, chętniejsze do współpracy. Ja tak sobie myślę że gdy córa podrośnie a my dojrzejemy do wzięcia psa, to może właśnie acd do nas dołączy. Choć mąż mówi że pewnie i tak będzie dobek (załapał ode mnie bakcyla i z niechętnego rasie, stał się fanem chyba większym niż ja). :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pies i dziecko... Fuuuuj!!! Psy to brudne pchlarze, smierdza, szcza, i ogolnie sa okropnie wkurzajace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fewrfew czytasz w moich myślach kobieto:) Myślałam o ACD, ale to pastuch, robokop, pies lubiący pracować.Sznaucera olbrzyma miałam osobiście, kocham te psy , ludzie w skórach.Jednak na tym etapie przy 2 małych dzieci, wolałbym psa "nie pracującego" który lubi owszm coś porobić, ale głwnie żyje "rodziną" byciem z nami, lubi być blisko, uczestniczy w codziennym życiu i z tego ma radość. Dlatego pomyślałam o staffiku, mały, do samochaodu wejdzie na luzie nie ma zapędów pracoholika, nie ma prób pracy, nie ma żadnej zajawki na konkretne robienie czegoś z psem.Bałbym się chyab kupić ACD i nie wykorzystać potencjału, im konkretniejsze predyspozycje psa tym większa odpowiedzialność.Nie kupię samochodu sportowego, aby jezdzić po gruntowych drogach, tak w skrócie:) Gdyby to ode mnie tylko zalezło kupiłbym onka i byłam pzreszcześliwa, ale jednak mamy trochę inną teraz sytuację, nei mówię absolutnie, ż eonek się nei sprawdzi przy dziaciach, bo się psrawdzi, ale to psy lubiące pracować, a u nas ta "praca" teraz nie wyglada tak jakby tego mógł oczekiwać pies. Co do badań, nie wiem czy sa obowiązkowe, nie sprawdzałam jeszcze, co do ocen chyba jak zawsze, patrzyłąm z ZkwP,: "uzyskał, po ukończeniu 15 miesięcy, w dowolnej klasie, od co najmniej dwóch sędziów, trzy oceny minimum doskonałe, w tym jedną na wystawie międzynarodowej lub klubowej." Czyli chyba jak zawsze. No w sumie nie na tym etapie te dywagacje, ale wszystko w sumie jest ważne. Tropienie o 4 rano, no szacunek No i jak miło kafe zaskakuje:)Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spadajcie z tego działu, to dział o macierzyństwie a nie o psiarach nawiedzonych. Jesteście umysłowo chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fewrfew
Ano, zaskakuj***ardzo miło. Bardzo się cieszę że mogłam z tobą porozmawiać. :))) Mam dylematy podobne jak ty. I dokładnie takie odczucia odnośnie wyboru i tych konkretnych dwóch ras. Chociaż moje obawy co do acd rozwiała hodowczyni tej rasy (i swego czasu sznaucerów średnich). Fakt że jak się ma dziecko, to priorytety się zmieniają. Też wolałabym więcej spokoju na co dzień, i mniej spinania się żeby sprostać wymaganiom (psa, hodowców, ZKwP..., własnym wobec siebie itp.) A może odezwiesz się tutaj, jak będziesz więcej wiedziała? :))) I tak sobie myślę stafficzce którą znam z osiedla. Chodzi sobie bez smyczy, wita się przyjaźnie z każdym, nie widzę żeby opiekun musiał się z nią użerać pod tym czy innym względem. Naprawdę fajna z niej towarzyszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to za rasa staffik?? ;O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
staffik - staffordshire bull terrier, taki straszny z wyglądu pies dla kibola, albo innego karka, a ten 2 o którym tyle pier/dolenia to australian cattle dog- acd a trzeci to owczarek niemiecki-ON, ona tutaj slangiem nawalają, aludzie z marginesu tak mają, a takie nawiedzone baby to własnie margines społeczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brudaski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale trzeba mieć nas?rane we łbie, aby do dzieci takiego potwornego psa sprowadzać, wygląda jak wredniejszy amstaf, który też jest okropny. wpisz sobie w googla : staffik albo staffordshire bull terrier to zobaczysz jaki to "cudny"pies i wyobraź sobie teraz z nim dzieci, ciarki przechodzą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fuuuuuuu co za szkaradne te psy, za darmo bym nie chciała, pokraki takie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wpisalam w Google staffik i wyskoczyl mi jakis maly kundelek :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawlieeet
Moja ciocia ma podobnego psa amstaffa i jest cudowny, bardzo dobrze wychowany, kiedys babcia miala pit bulla, ogolnie psy molosy sa stworzone do pracy z czlowiekiem, ale kiepesko reaguja na inne psy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Amstaff to nie staffik to dwie różne rasy, pierwszy amerykański, drugi angielski, to nie są też molosy, a terriery. W sumie jestem w szoku jak na poziom dyskusji, sama mam amstaffa, staffik spokojnie się nadaje dla rodzin z dziećmi.Autorko raczej bez problemu kupisz psa z większości hodowli, bo rozsądnie podchodzisz do tematu i nie jesteś zielona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×