Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ja chcę tylko normalnego faceta

Polecane posty

Gość gość

Chciałabym znaleźć sobie normalnego faceta. Nie wymagam nie wiadomo czego. Do tej pory spotykałam się z kilkoma, to jeden był cholernym maminsynkiem w wieku 23 lat, nie potrafił ziemniaków obrać, ugotować prostego dania składającego się chociażby z kurczaka z piekarnika, ziemniaków i mizerii (naprawdę nie wiedział jak to się robi wszystko). Mieszkałam z nim jakiś czas i co się przy nim urobiłam to moje. Był zwykłym deklem który się nic nie domyślił, szliśmy ze sklepu, ja z trzema torbami, a on na telefonie coś grzebał i zamiast wziąć ode mnie reklamówkę to nic. Drugi był syfiarzem (pierwszy też ale pominęłam to już). Jak w piątek przyjechałam, ugotowałam obiad i kazałam pozmywać, tak gary leżały do następnego piątku, nic nie posprzątał. Teraz poznałam faceta to tak samo. Może i jest zaradny, ale siedzi zagranicą i na nic nie ma kasy zarabiając dobrze. 1,5 roku a on nie ma oszczędności prawie wcale. Ma jakieś kredyty w Polsce i jakieś pierdoły, a ja nawet nie wiem o co chodzi i boję się pytać. Do tego ma dziecko, o czym powiedział mi od niechcenia i przypadkiem. Mam 20 lat i nie zamierzam nikogo wychowywać (ani pod względem cudzych dzieci ani pod względem facetów którzy nie ogarniają życia). Chciałabym tylko faceta który jest zaradny, zna się na życiu, umie zmienić żarówkę, obsłużyć wiertarkę i młotek. Takiego typowego faceta z czasów naszych dziadków, co umie naprawić większość rzeczy w domu, jest głową rodziny, decyduje sam o wielu rzeczach i umie sam zrobić sporo. I nie jest taką miękką fają jakie spotykałam do tej pory. I nie wygląda jak anorektyk w rurkach tylko coś je, bo czasem mam większego bicka od wielu mijanych chłopaczków na ulicy. Musiałam się wygadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to musisz starszego.Takiego po 30tce.Inaczej zapomnij.Dzisiejsi kolesie sa mieka faja robieni.Tak to juz wyglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to właśnie poznałam takiego po 30. to się okazało, że ma dziecko 10 letnie i kurde ja nie wiem, nie chcę wplątywać się w taki układ. Mam wrażenie, że wszyscy fajni faceci już pozajmowani. W jednym związku czułam się normalnie jak jakiś babochłop. Musiałam targać ciężkie rzeczy, wbijać gwoździe bo on nie potrafi/ za ciężkie dla niego. Normalnie piz#a a nie chłop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehehe...no tak juz to jest z mlodymi ;) a co z tym po 30tce???co ci nie pasuje???to ze ma dziecko???a moze wciaz jest w zwiazku???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze jak jego dziecko się urodziło to ja miałam 10 lat i dziwnie mi z tym, boję się takiej odpowiedzialności w tym wieku... ale nie to jest problemem, ja chcę zrobić w Polsce studia a on mieszka poza Polską i nie zamierza wracać więc to i tak raczej nie wypali. Po prostu nie podoba mi się też podejście jego do dziecka, nie dzwoni do niego i się nie interesuje bo przecież płaci. Wiem też że jego była mu utrudnia kontakt, ale gdyby chciał to by w sądzie załatwił ją tak, że miałby spokojnie wiele czasu na widzenie się z małą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co...podaj mi maila bo nie chce tu pisac o pewnych sprawach ale na mailu ci moge powiedziec co nie co ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, andrea.ka@wp.pl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dostalas maila???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a ten facet za granicą to ze Szkocji? Pytam bo znam identyczny przypadek co do długości pobytu tez się zgadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes meska kobieta pogodz sie z tym albo zmien wtedy moze kogos poznasz. Zreszta pewnie mentalnie to dzieciak jestes i chcesz isc do kogos na gotowe to wez sobie goscia po 30 albo 40.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że 30 +,są normalniejsi ?haaa dobra a już 40+ to dopiero by taki młodą laską manipulował i świrował z zazdrości poza tym dziewczyna chce chłopaka,a nie ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś pewnie wielką babką ( masz z 180 cm) przy takiej kobiecie żaden facet nie czuję się męski i zaczyna mu odwalać. Aha i znowu ta sprawa z młotkiem nie wiem co chcesz z nim w obecnych czasach robić(uderzyć się w głowę?). Obecnie facet powiniem umieć ogarnąć komputer a nie latać z siekierą. Pralki sam nie naprawisz bo wszystko zalane plastikiem jest ,samochodu też bo do tego trzeba mieć specjalny komputer. Z gotowaniem też już nie ma żadnych problemów bo są filmiki na yt. Może po prostu tym facetom nie zależało na tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka postu : nie, facet nie jest ze Szwecji. Belgia akurat. Dostałam maila i odpiszę wieczorem bo mam trochę spraw, dziękuję,że napisałeś :) Nie jestem wielką babką (niecałe 170 cm) i nie jestem też gruba ani bez zębów. Po prostu rodzice tak mnie wychowali, żebym umiała sobie poradzić. Od małego kazali mi dużo rzeczy robić, żebym umiała to wszystko w życiu. A jak patrzę na dzisiejszych niektórych facetów to nóż się w kieszeni otwiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takiego typowego faceta z czasów naszych dziadków, co umie naprawić większość rzeczy w domu, jest głową rodziny, decyduje sam o wielu rzeczach x Tylko że ci faceci z czasów naszych dziadków nie mieli żadnych wpływów na podejmowane decyzje, bo to kobiety nimi rządziły :) Ale fakt faktem, że obiad potrafili zrobić i coś naprawić... ale dziś kobiety też są mało rozumne i mało która nadaje się na żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra, ale chodzi mi o takiego faceta ktory pójdzie i zrobi sobie kanapkę, a nie będzie czekać aż ja mu posmaruję masłem chleb bo on nie umie. Przeraża mnie fakt, że umiem więcej domowych rzeczy niż wielu facetów. Może faktycznie nigdy sobie nikogo nie znajdę. Ale już chyba wolę być sama niż tygodniami powtarzać facetowi, żeby wyrzucał do kosza chusteczki jak ma katar a nie zostawiał na łóżku albo zebym miała uczyć faceta jak pokroić pieczarki w kostkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra, ale chodzi mi o takiego faceta ktory pójdzie i zrobi sobie kanapkę, a nie będzie czekać aż ja mu posmaruję masłem chleb bo on nie umie x No to wybacz, ale jak takie sieroty bierzesz sobie na partnerów, to czyja to wina? Ich, czy twoja? Jeśli od samego początku im usługiwałaś i wszystko za nich robiłaś, to sama sobie jesteś winna, większość osób skorzysta z darmowej służby, bez względu na płeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 30 i dalej sprzątać nie potrafie, wole płacić sprzątaczkom raz w tygodniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cholera, ja nie jestem od wychowywania, jak facet nie potrafi sobie za przeproszeniem koło d**y zrobić to to jest moja wina czy jego matki która go nie nauczyła? Jak poznawałam kolesia to nie widziałam tego, poznałam bliżej, nie potrafił zrobić prostych rzeczy to ja zazwyczaj nie kontynuowałam znajomości... Nie wiem czemu trafiam na takie sieroty... Nie zamierzam nikogo wychowywać, ale jak patrzę na faceta jak na potencjalnego mężczyznę z którym miałabym sobie np zrobić dziecko i taki facet nie umie zrobić koło siebie to nie tracę czasu, bo zapewne gdyby się dziecko pojawiło to bym miała do wychowania córkę/syna i do tego kolejne, większe dziecko - swojego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka szuka ojca ktory bedzie ja utrzymywal i zajmowal sie nia jak mala dziewczynka a zwiazek to partnerstwo i wspieranie sie wzajemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkiego może się nauczyć tylko trzeba dać szansę , niańczenie ukochanej osoby też może być przyjemne,pamiętam jak uczyłem jeździć autem moją dziewczynę jeden wielki cyrk :) Pokaż czego od niego oczekujesz. Ja nauczyłem się gotować dopiero na swoim wcześniej nie miałem prawa garnka ruszyć bo matka mówiła ,że zjaram...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowy facet to niemota zyciowa. Prawdziwych mezczyzn jest malo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak,wszystkich młodych facetów do jednego worka.Dzięki k****.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma to jak leciec na burakow a potem nazywacie tak kazdego. Wiekszosc kawalerow mieszkala sama, zama zajmowala sie domem itd. A ci co co chwila w zwiazku lub dlugo w zwiazku nie potrafia czesto wody ugotowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie to tak jakbyśmy mówili ,że każda kobieta jest taka jak te laski co dały d**y po koncercie i się tym chwaliły. Nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka. Ja potrafię nawet suflet zrobić chciaż nie zawsze wychodzi :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy wy umiecie czytać? Napisałam wielu facetów, nie wszyscy faceci. Ja też uważam, że warto sobie pomagać, ale jak facet nie umie dosłownie nic, nie umie ustawić pralki na pranie, nie umie ugotować prostego obiadu, nie potrafi sam zrobić zakupów do domu bo on nie wie co będzie potrzebne, pozamiatać i poodkurzać to się trzeba prosić tygodniami, to czy to jest pomoc w nauce czy wychowywanie? Rozumiem jak np facet umie zmienić uszczelkę w kranie, potrafi załatwić dużo rzeczy w domu ale np gotowanie mu nie idzie bo zamiast siedzieć przy garach to on majsterkował i się zajmował domowymi naprawami. Ale jak koleś nie umie kompletnie nic to jest to dla mnie chore, nie bierzcie tak wszystkiego do siebie. Nie generalizuję mężczyzn, mówię tylko z jakimi miałam doczynienia. I przestańcie pieprzyć że potrzebuję kogoś kto mnie utrzyma bo nie mam z tym problemu, od 16 roku życia dorabiałam na swoje potrzeby i umiem sobie sama zarobić i coś kupić a nie prosić się o kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nie umie, tylko mu się nie chce, bo zawsze ktoś zrobi to za niego... w tym przypadku ty :) Kobiety same są sobie winne, są zbyt nadopiekuńcze zwłaszcza na początku związku, przez co facet przyzwyczaja się do tego, że kobieta robi za niego wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niezlych sobie facetow wybieracie a to tych co nie byli w zwiazku wyzywacie w innym temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość - co masz na myśli? kobiety zawsze komentują swoje związki, jak i faceci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko tematu podaj maila to pogadamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×