Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż bez mojej wiedzy (i zgody) zaprosił teściową na święta!!

Polecane posty

Gość gość

W skrócie: Teściowa nigdy nie przepadała za mną, ani ja za nią. Przez rok mieszkaliśmy razem z nią, ale się nie dało, wiecznie miała do mnie jakiś problem (zwłaszcza jak sobie popiła). Teraz mieszkamy 10 km od siebie. Mąż odwiedza ją minimum 2 razy w tygodniu, ja praktycznie żadnego kontaktu z nią nie mam. Miesiąc temu urodziło nam się dziecko (przez całą ciążę teściowa zadzwoniła do mnie 1 raz, mimo że wiedziała że staraliśmy się o dziecko kilka lat i ciąża była zagrożona). Tak wyglądają stosunki między nami. A teraz wspólne Święta? Nagle mam udawać kochającą się rodzinę i dzielić się z nią opłatkiem? Nienawidzę fałszu i obłudy! Dla mnie to jakaś chora szopka! Mąż tylko stwierdził, że zaprosił ją bez mojej wiedzy, bo i tak bym się nie zgodziła na święta z nią. I w ogóle to mogę się przemęczyć, wg niego koniec tematu. A ja się na to nie zgadzam! Co mam robić? Wyjechać gdziekolwiek na Święta, a oni niech sobie siedzą we dwoje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
biedny chłop oby przejrzał na oczy i pogonił w cholerę taką mendę :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co mu twoja zgoda ? Chcial i zaprosił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc i Ty nie pytaj się go o zgodę. Zostaw go samego z mamusią skoro nie wie kto to jest Żona. Inaczej nie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaprosił swoją matkę do waszego domu (nie twojego). Skoro już jest po fakcie to możesz spróbować się postarać być miła. Jak nie wyjdzie to trudno. W najlepszym wypadku będzie ok, a jeśli nie to mąż zrozumie że to nie był najlepszy pomysł. Swoją drogą mu współczuję że jest postawiony w takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty smrodze jak mozesz nawet takie wypociny Pisac ty smrodze zrobil co chcal i koniec pozatym nic zlego nie zrobil ty szmato lachudro podla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakoś nie potrafię być miła dla tej osoby Mam kilkunastoletniego syna z poprzedniego związku, w zeszłym roku na Sylwestra teściowa sie napiła i stwierdziła, że nie usiądzie z nami do stołu bo to nie jest jej prawdziwy wnuk i na tym nasz sylwester się zakonczył. Więc po cholere teraz taki fałsz na świeta? bo teraz ma prawdziwą wnuczkę to nagle kochająca się rodzina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiedział,ze się nie lubicie a mimo to bez porozumienia z toba ja zaprosił.To będziesz musiała ja znosić,Macie Male dziecko,święta to cala masa przygotowań wiec niech robi ,powiedz,ze skoro gości bez twojej wiedzy zaprosil to niech szykuje wszystko,ty się nie rozerwiesz,i jak przyjdzie to niech ja obsługuje a ty się dzieckiem zajmuj,niech podaje do stołu,zmywa,zaproś tez swoich rodziców a on będzie was obsługiwał.Odechce mu się gości bez twojej wiedzy zapraszać jak zobaczy ile to przygotowań i skakania wokół gości.Moj już przerobił te lekcje.Faceci nie zdaja sobie po prostu sprawy z tego i trzeba im to uświadomić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyjedz do rodziców na swieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudna sytuacja ale może nie będzie tak źle?Postaraj się aby było miło a jak on z czymś wyskoczy to powiedz mężowi co o tym sądzisz.Możesz też wyjechać do swojej rodziny i go zostawić z mamusią sam na sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moi rodzice juz nie zyją, więc nie mam ani kogo zaprosić, ani gdzie wyjechać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwsza myśl jak ami sie nasunęla to zrobić tak jak napisała osoba "gość dziś ". chce gościa to niech szykuje, gosci zabawia a potem sprząta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli i tym razem teściowa zle sie zachowa wobec ciebie i twojego pierwszego dziecka to powiedz mężowi ze to juz ostatni raz,chcialas dać jej szanse ale sie mię udalo.Jesli chce to niech on tam jedzie do niej sam.Nie pozwól jej zeby zle cie traktowała.Powiedz mu,ze jej więcej nie zapraszasz bo zle cie traktuje,nie umie sie zachować i daje dzieciom zły przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na Twoim miejscu olalabym kompletnie swieta. Maz niech mamusie gosci-a za co?-ano za to jak potraktowala starszego syna. Jesli "mamusia" by przyszla i zasiadla do stolu,otwarcie bym powiedziala,ze ja z nia siadac nie mam zamiaru,bo skoro moj syn to dla niej obca osoba to rowniez ja nie mam ochoty wigilii spedzac z obca kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój juz te lekcje przerobił,z tym,ze on 4osoby wtedy zaprosil bez mojej wiedzy na obiad.Tez mieliśmy wtedy Male dziecko.Wiec ja mu dalam listę na zakupy i poszedł,jak czegos brakło to znów poszedł i robił w kuchni,ja tylko nadzorowałam.Kiedy przyszli byłam mila,powiedziałam,ze dzis mąż wszystko przygotował i podawać będzie bo ja zle się czuje.Musiał sie wykazac i wykazał ale więcej tego nie zrobił.Latał wokół stołu,kawa,herbata,zmieniał talerze,potem zmywał,układał w szafce,dosłownie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oa ty pewnie katoliczką jesteś. Zapomniałaś że przy stole wigilijnym ma być zawsze miejsce dla nieoczekiwanego gościa. I w tym roku tym gościem jest twoja teściowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kloc sie z nim,ona tylko na to czeka,niech wszystko przygotuje i obsługuje przyjęcie potem sprząta i tak może być za każdym razem a ty jak księżniczka zasiądź za stołem to najlepsza nauczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś o w morde jeza :P jestes szalowa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli chcesz być dobrą żoną powinnaś być posluszna mężowi. On wie lepiej co jest dobre a co nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taką wredną żonkę to ja bym przepędził. Przecież ta teściowa dała życie twojemu mężowi wię powinnaś jej być wdzięczna do grobowej deski. Powinnaś się cieszyć, że ona do was chce przyjść na wigilię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten kto gości zaprasza (bez uzgodnienia z druga połówka)ten wszystko przygotowuje,podaje i sprząta -taka zasada i the end.Męża trzeba sobie wychować.A jak mu się robic nie chce to możemy iść wszyscy do restauracji.Ja tez chetnie usiądę za stołem i niech mnie obsługują.Facet w mig zrozumie swój błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze to samo,a jak zony zapraszaja swoje mamusie bez pytania to dobrze ....?Jak urodzi sie dziecko ( czesto,nie zawsze) mamusia przyjezdza ,wigilia mamusia tez musi byc albo idzie sie do mamusi zony ,a biedny maz nie ma nic do gadania!Czemu takie jestescie!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jesli my planujemy gości,zapraszamy to my wszystko robimy a wy siedzicie przed tv z gazeta na nosie.Wiec skoro ja mam zapiepszac wokół gości to chyba wypada zapytać mnie o zdanie,zona to nie wól roboczy,jesli mam zapiepszac,bo gości to zapiepsz na 102 to musze tez wyrazić zgodę i cieszyć sie z tej wizyty w przeciwnym razie jesli facet stawia mnie pod sciana to ja jego tez czyli zapiepsza sam wokół gości i jestesmy kwita.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam trochę bronić twojego męża i napisać żebyś dała spokój ale jak przeczytałam co powiedzała o twoim dziecku z pierwszego związku to się ciśnie a to szmata ******* kuropatwa stara brak słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To trzeba sie kogos pytac czy do wlasnego domu mozna zaprosic własną matke? Czy wg ciebie teraz powinien sie ciebie o to zapytac bo jesli tak,to wczesniej chybasie matki nie pytal czy cie brac za żonę? Byc może jeszcze ci po porodzie hormony buzuja,ale zluzuj majty,niczego nie musisz udawac w swieta i skladac falszywych zyczen ani udawac kochajacej rodzinki. Lepiej potraktuj to jako okazje do poprawy waszych stosunków bo chyba lepiej spróbować cos zrobic ku lepszemu niz isc zaparte . Jeśli sie nie uda to trudno,ale ona zawsze bedzie czescia waszej rodziny więc zdrowe relacje z nia będą korzystne. Zrozum męża, to jest jego rodzicielka ,czy ty bys wlasnej matce odmowila na jego miejscu? Na twoim miejscu poprostu na wstępie powiedziała bym ,że to jest wyjatkowy czas,kiedy powinno sie go spędzić z rodzina radośnie i tego w tym dniu pragniesz ,żeby wszystkie spory i nieuprzejmosci pozostawic w tyle i do stołu usiąść z czysta kartą bo to jest twoj dom i dla swojej rodziny pragniesz wszystkiego co najlepsze. Nie sądzę by takie slowa wypowiedziane przez ciebie przy wszystkich zostaly przez nią zignorowane ,raczej skloni sie ku refleksji bo nie bedzie nic powiedziane dosłownie przez co nie poczuje sie zaatakowana i nie bedzie miec potrzeby obrony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PROWOKACJA !!!! następnej kretynki kafeteryjnej.Nie odpisujcie bo to świr!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2015.12.09 Masz rację, uważam tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to niech twój mąż wyjedzie do mamuśki na święta a ty zaproś swoich dziwię,że ta baba po takim tekście ma czelność przyjśc do synka na święta,a twój mąż to facet ,który nie szanuje ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To trzeba sie kogos pytac czy do wlasnego domu mozna zaprosic własną matke? Czy wg ciebie teraz powinien sie ciebie o to zapytac bo jesli tak,to wczesniej chybasie matki nie pytal czy cie brac za żonę x aleś ty głupia! Jakby był kawalerem to se może spraszać kogo chce, ale jeśli juz nie jest sam, ma rodzinę, żonę to juz sam decyzji związanych z ICH wspólnym domem SAM podejmować nie może. decyzje są WSPÓLNE, a nie stawianie przed faktem dokonanym. A z tym argumentem o pytanie się matki czy może brać za żonę, to już sama nie wiem jakim trzeba być deebilem umysłowym żeby porównywać te dwie rzeczy, tego nawet nie da się skomentować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po cholerę psuć sobie święta a dlaczego jego matka nie urządzi świąt u siebie? moi rodzice uważają,że dopóki oni żyją,my mamy przyjeżdżać na święta do domu rodzinnego/chyba,że ,choroba itp/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×