Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dorosła córka unika wszystkiego

Polecane posty

Gość gość
nie porównuj swojej córki do innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ona od dziecka byla nadwrazliwa, wysmiewali sie z niej w szkole no to od dziecka trzeba było się nią zająć skoro widziałaś , że coś nie tak. A teraz liczysz , żę w 8 miesięcy nadrobi na terapii lata waszych zaniedbań i olewania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co widzę to Twoja córka pracuje, ma swoje pasje to chyba dobrze. To że nie ma wielu znajomych i że chce samotnie spędzić wakacje może oznaczać że jest najnormalniejszą pod słońcem introwertyczką :) A jeśli chodzi o studia, skończy jak będzie chciała, kto powiedział że studia trzeba kończyć zaraz po liceum. Ja np. poszłam na studia dopiero mając 24 lata a na roku było też sporo starszych osób. Poszłam na studia dopiero wtedy kiedy wiedziałam co chcę skończyć i co robić w życiu :) wcześniej skończyłam szkołę policealną i pracowałam :) Myślę że przesadnie się o nią zamartwiasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona mowi, ze bardzo lubi imprezy, ale nie za czesto i czasem po prostu musi pobyc sama. Nie jest nietowarzyska, chociaz zerwala wiele swoich znajomosci, nawet ze swoim niby ulubionym kolega, z ktorym jezdzila autostopem na wakacje jedzie sama, bo jak stwierdzila co z tego, ze poznala jakis ludzi na studiach, skoro oni maja juz swoich znajomych i jej jest wstyd, ze ona nie ma przyjaciol, a mieszka tutaj od urodzenia w przeciwienstwie do tych osob, i ze woli sie zajac soba. Ale nie wydaje mi sie, zeby byla nieszczesliwa z tego powodu, ze nie ma wsrod niej ludzi czy tez chlopaka. Wrecz wydaje sie czasem, jakby ich nie potrzebowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anula1989
Jest dobry sposób: idą święta. Daj jej w prezencie perfumy z feromonami! One nie tylko działają na płeć przeciwną! One dodają pewności siebie. Sprawdzałam na sobie. Bałam się wielu rzeczy... www.sklep.cobest.pl Teraz jest promocja -60% Może warto spróbować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
psycholka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile ona ma lat ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opis jakby o mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalna dziewczyna, może lekko wycofana, ale taki charakter.Nie każdy jest urodzonym ekstrawertykiem, niektórzy potrzebują wyciszenia i spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co z jej zyciem.. co bedzie robic w przyszlosci? Ona wcale nie jest taka wycofana, w domu jest jej pelno, duzo gada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam jakby o sobie ale nie o sobie. Ja spieprzyłam sobie życie - miałam to samo co ona. Więc posłuchaj dokładnie mnie. Ona jest inteligentna ale boi się porażek, przyzwyczaiła się do mierności (bo ludzie nie chodzą dzień w dzień za zajęcia do szkoły tylko np. robią sobie dzień przerwy żeby przygotować się do jakiegoś testu - tak to wygląda w dzisiejszych czasach) Mnie kiedyś zmęczyło liceum, najlepsza klasa w najlepszej szkole i ja chodząca dzień w dzień - poniżej średniej. Miałam przyjaciół, ale w pewnym momencie się odizolowałam. To było coś jak depresja - jednocześnie wpływa to na zdolność koncentracji i przyswajania wiedzy. Więc po pewnym czasie się odpuszcza i wie, że nie jest się w stanie czegoś do końca ogarnąć. Byłam na kliku kierunkach studiów, póki zaczynałam - wszystko było dobrze, dopóki nie przypominałam sobie, że zawalam. Były to kierunki humanistyczne i ścisłe - nic pomiędzy. Twoja córka musi mieć oparcie emocjonalne. Piszę tak jakbym pisała o sobie - potrzebowałam mieć w czymkolwiek oparcie. Dobrze, że pracuje - bo praca też jest dla niej oparciem. Chodziłam niby na terapię - nic nie dała, jedynie potem w kacie przeczytałam, że jestem niepodatna na typowe terapie. :) Ale z racji porażek i mocnych uderzeń życiowych - wzmocniłam się psychicznie. Jednak potrzebuję zewnętrznej motywacji do rozwoju - i związek emocjonalny takie coś zapewnia. (Mówiłaś jej, że na to przyjdzie czas? I żeby się nie przejmowała? Na to nie przychodzi czas - bo ludzie potem są pozajmowani.) Gdy było ze mną naprawdę źle po prostu zaczęłam codziennie intensywnie trenować fizycznie. I to proponuję Twoje córce, ćwiczenia fizyczne, praca. A jeśli studia - może niech wybierze tak, jak ja - patrząc w końcu na pieniądze i na to, że kiedyś tak będzie pracować. Niesamowite, że jest takie podobieństwo. Oczywiście z wyraźnymi różnicami - ale jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wieszałam jej kiełbasę na szyję by choć pieski chciały się z nią bawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest starościną - jak widać, też wzmocniła się psychicznie i jest akceptowana, może podziwiana. Jej potrzeba po prostu dobrego związku. Była w jakimś? Pewnie nie. Nadto - rodzice, nie zmuszajcie posłusznych i potulnych dzieci do wkładania głowy pod młot. Jeśli inni masowo biorą zwolnienie i kują do testu - dlaczego wasze dziecko ma być inne? Potem samo decydując będzie uciekać. Nie zabijajcie w nich też potrzeby bycia z kimś, dbania o siebie. To jest naturalne - i jeśli jakaś sfera się zawala - ucierpią prędzej, czy później inne. Jak długo krzywe drzewo będzie w stanie rosnąć i kiedy się zwali? Nie wiem, czy nie kontrolowałaś jej za bardzo. Nie kształtowałaś ją za bardzo. Ona nie czuje do końca wpływu na rzeczywistość, tego, że może osiągnąć to, co sobie założy. Traktuje to jako przypadek, łut szczęścia. Bo jej wysiłki kiedyś okazywały się niemiarodajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspierałam ją jak mogłam ale już mam dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
inna sprawa, że tu na kafeterii raczej rzadko spotyka się sensownych ludzi - więc będziesz mieć masę bardzo "konstruktywnych" komentarzy i rad :] 1. samostanowienie 2. poczucie wpływu na rzeczywistość, małe osiągnięcia 3. jak najbardziej praca, praca, praca 4. regularny wysiłek fizyczny 5. dobry związek, dbanie o siebie ja powinnam wyjechać na studia do innego miasta może Twoja córka także

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem dlaczego tutaj caly czas ktos odpisuje w moim imieniu. Z godziny 15:52 to nie ja. Miala jednego chlopaka, rzucila go po paru miesiacach, bo jak stwierdzila, nie kochala go. Ale to bylo jak miala te 17 lat. Ja ja sama namawialam, zeby z nim sprobowala. Teraz biega za nia paru innych, szczegolnie z pracy jeden, ale ona zauroczyla sie w pewnym innym, ktory jednak sie do niej przestal odzywac. Jakos nie moze natrafic na nikogo swojego. Chcialabym bardzo, zeby miala jakiegos czulego i madrego chlopaka przy sobie. Ona chodzi na taniec, i cwiczy joge w domu. Co do studiow, to ona twierdzi, ze nic ja nie interesuje na tyle, zeby mogla tylko to wykonywac jako zawod. Miala rozne pomysly, ale przy niczym nie zatrzymala sie na dluzej. Tych studiow nawet nie traktuje jako cos, co przyniesie jej fach i pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko czy corka nacina skore? Znam identyczna sytuacje, unikanie wszystkiego: szkola obowiązki wszystko. Tez od dziecka bardzo wrazliwa osoba delikatna, jeden kierunek drugi kierunek i trzeci, niska samoocena, depresja lękowa, brak sensu zycia. Nie mozesz jej do niczego przyciskac, przyjdzie dzien ze sie podniesie, badz blisko jej i daj jej do zrozumienia ze mimo wszystko moze na ciebie liczyc. Depresja moze prowadzić do samobójstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- czyli nie tłumiłaś w niej jej własnych potrzeb pasji czy prób wyrażania siebie, też swojej kobiecości? - czyli nauczyłaś ją efektywności - skupiania się na celu i osiągania go bez rozdrabniania się na rzeczy dodatkowe, mniej ważne, pierdoły - czyli nie hamowałaś jej potrzeb emocjonalnych i nie próbowałaś zatrzymać jej w rozwoju na etapie dziecka - czyli traktujesz ja jako samostanowiącego o sobie człowieka a ona nie ma poczucia, że uczy się dla Ciebie i musi skończyć studia bo ty rozpaczasz, a dlatego, bo chce mieć potem lepszą pracą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech autorka ma określony nick, będzie łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na szczęście nie nacina sobie skóry ani się nie okalecza jedynie zrobiła sobie percing na ....miejscu intymnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiele rzeczy w niej mi sie nie podobalo, dziwny styl ubioru, inne zdanie niz ja (czesto diametralnie, ktore wyrazala bardzo stanowczo) - przyznaje ja sama nie jestem dobrym przykladem, sama nic nie osiagnelam w swoim zyciu, wiec tym bardziej chcialabym tego dla swoich dzieci. Jej bracia sobie jakos radza, pracuja, jeden w wymarzonym zawodzie, ciut gorzej ze sfera towarzyska u nich - choc jeden wyprowadzil sie do dziewczyny, ale drugi jej nie ma ona jest bardzo emocjonalna i czesto ja uspokajalam i uczylam zeby powsciagnac emocje, dla jej dobra mysle, ze mysli, ze i powinna sie uczyc, skoro jeszcze mieszka pod jednym dachem z rodzicami, ale nie sadze, zeby miala tak male ambicje, zeby sama nie chciala tych studiow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie przyduszaj do studiow dzuewczyny, czlowiek : ona jest ważniejsza niz twoje ambicje, nuech sama wybiera , co chce. Ja mialam to samo z moja mama, nie mogla przezyc ze nie chce studiować ( bylam po prostu slaba do nauki) skonczylam studium pracuje i dobrze sobie zyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie tnie sie, nie jest z tych typow; ale ma piercing, jeden kolczyk pod ustami i jeden w karku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ona sie zawsze dobrze uczyla, byla zdolna, utalentowana osoba, wrozyli jej dobra przyszlosc, nie sadze, zeby nie nadawala sie do nauki i skonczenia studiow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz autorko piszesz ze sama nic nie osiągnęlas a meczysz corke psychicznie by ona za ciebie to osiągnęła . Chyba nie jestes fajna, daj na luz albo sama idz na studia a jej daj spokoj z tym truciem. Na odleglosc czuje trucizne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polonistyka niet - niech nawet nie próbuje, chyba że może w Warszawie czy Wrocławiu informatyka - tak tak tak filologia obca - OK, może być tak to widzę a jeśli nie - niech zastanowi się nad czymś "elitarnym" takim jak np. architektura bardzo jej życzę powodzenia - ważne by miała rytm, i jeśli trenuje jogę i taniec - to regularnie, to ważne (przynajmniej u mnie ciało z duchem są na tyle zbindowane, że wzmacnianie ciała wzmacnia psychikę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona skończy studia - ale musi wiedzieć, że robi to dla siebie przez lata próbowałam skończyć coś nie dla siebie, ale z racji rodziców, rodziny itp. musi też uwierzyć, że ma wpływ na rzeczywistość - prawka nie zrobiła? prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie zle sie czuje na studiach, moze ma lek do ludzi albo słomiany zapał . Trudno- nie kazdy musi konczyc studia. Twoja ma kolczyki a moja nosi czarne ciuchy i czarne sznurki na rekach i tez sie nie uczy, zlewka totalna. Ja czekam az sie ogarnie, nic na sile, dziewczyny z domu nie wygonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak juz mowilam ona nie wybrala sobie studiow pod prace. I nie chce, byla na inzynierskich studiach rok temu, nawet jej sie spodobaly, ale jak sama stwierdzila byly w pewnej czesci ogromnie dla niej stresujace, a ona sama i tak by w tym zawodzie nie pracowala, bo to nie jej dzialka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj jej dokladnie to samo powiedzialam, ze ma slomiany zapal. Moja oprocz tego zadnych odchylow wiecej, nawet wlosow nie farbuje (skupia sie na dbaniu o nie i o skore), lekki makijaz i eleganckie ubrania (nie chce jej sie juz kombinowac ze strojami, chyba ze biegnie do filharmonii, to wtedy sie stroi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×