Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czuję się gorsza od mojej przyjaciółki

Polecane posty

Gość gość

i poważnie zastanawiam się nad tym, czy nie zerwać z nią kontaktu. Przyjaźnimy się od ponad dziesięciu lat, dlatego jest mi trudno zakończyć tę znajomość, ale mam już dość życia w jej cieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hapiii
A co ona ma takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam tak samo, zawsze była piękniejsza, zgrabniejsza, mądrzejsza, zwracała uwagę na siebie wszystkich a ja byłam tylko dodatkiem do towarzystwa, nie znaczącym elementem, który mogł być ale równie dobrze mogło go nie być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie moja nie jest jakaś nadzwyczajna! Długo czułam się z nią na równi, choć zawsze była ode mnie ciut bardziej wygadana i miała większe wzięcie w towarzystwie. Sytuacja zmieniła się, kiedy pojawił się w naszym życiu pewien chłopak, w którym się zakochałam. Poczułam się przy niej jak ktoś beznadziejny - tak bardzo ją zachwalał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasem faceci tak wywołują w kobiecie zazdrość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od tamtego momentu przestałam dobrze czuć się w jej towarzystwie. Nie mam ochoty z nią wychodzić między ludzi, bo czuję się wtedy tak, jak ktoś drugoplanowy i spada moja samoocena. Stale się porównuję i zawsze wychodzi na moją niekorzyść. Mam dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zaakceptowałam fakt, że nie jestem najpiękniejsza, że są ładniejsze i zgrabniejsze ode mnie i zrobiłam to po to by się móc z nia przyjaźnić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i tak, ale trafił na osobę, która takie rzeczy mocno przeżywa. Jestem nieśmiała i mam niską samoocenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim przypadku to nie kwestia wyglądu. Obydwie jesteśmy pod tym względem mniej więcej na równym poziomie, tylko ja mam bardziej kobiecy styl ubierania w porównaniu z kumpelą. Tutaj chodzi bardziej o jej temperament, styl bycia. Jest głośniejsza, bardziej charyzmatyczna, więcej ją widać i uchodzi za osobę odważną. Ja z kolei jestem cicha, nieśmiała i prowadzilam jak dotąd spokojniejszy tryb życia (przez chorobę, dopiero teraz zaczynam żyć od nowa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro uważasz że przyjaźń nie ma większego znaczenia w twoim życiu to twój wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja właśnie nie wiem, czy mam się z nią przyjaźnić nadal. Nie mam pewności, czy znowu sytuacja się nie powtórzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie tak, że nie ma. Gdyby tak było, jak piszesz, to już dawno bym zerwała z nią kontakt. Po prostu mam dość bycia w cieniu przyjaciółki. Jestem teraz na takim etapie, że zaczynam sobie układać wszystko od nowa i nie chcę się z nikim porównywać. Tymczasem dopóki ona jest obok tak jest. Zakochałam się, chciałam być z nim, a on mnie skreślił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty nie wiesz czym jest przyjaźń! co ma się powtórzyć! uroda koleżanki nie powinna być dla ciebie problemem, zresztą to kwestia gustu, co si ę jednemu podoba innemu nie, a chłopaka jeśli jest twoją przyjaciółką ci nie odbierze, jak masz wątpliwość pogadaj z nią i powiedz jej że ci na nim zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czujesz się gorsza PRZEZ nią? Czy ona cię poniża? Czy się z ciebie naśmiewa? Porównuje was w towarzystwie tak by ona wyszła w lepszym swietle? Dołuje cię gdy jesteście same lub w towarzystwie? Olewa gdy masz cięzkie dni? Jeśli tak to zerwij taką znajomośc. Ale jeśli przez swoją niską samoocenę chcesz stracić kogoś na kim możesz polegać, kto cię nie zawiódł czy potrafi cię rozśmieszyć i się dla ciebie poświęcić to lepiej się nad tym zastanów. Głupio skreślić przyjaciela tylko dlatego, że on jest uważany za atrakcyjniejszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale Ty jesteś głupia... ten facet i tak by cię nie chciał, bo mu się po prostu nie podobałaś. A że się zakochałaś? Coż nieodwzajemniona miłość to chyba najczęściej występujący przypadek. Twoja przyjaciółka nie ma z tym nic wspólnego. Co innego gdyby ci odbiła faceta, wtedy jest powód do zerwania przyjaźni, a tak? Nie no sorry, ale nic głupszego nie słyszałam-muszę zerwać kontakt z moją przyjaciółką, bo ma większe powodzenie hahah tekst niczym z amerykańskiego serialu o blondynkach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zerwij tą przyjazn dla wlasnego dobra. inaczej zostaniesz wrakiem czlowieka, ja tez mialam taka przyjaciolke. ladniejsza, bardziej wygadana, 90 procent chlopakow sie w niej kochalo, ale nie o to chodzi. chodzi o to, ze ona nie miala hamulcow. nawet jak wiedziala ze mi sie ktos podoba, to ona robila wszystko aby udowodnic mi ze i tak ja woli, a wszystko to w bialych rekawiczkach i z mina niewiniatka. w koncu obydwie wyjechalysmy za granice, potem ja postanowilam wrocic do kraju, ona tam zostala. ciesze sie z tego faktu niezmieninie, obecnie mam fajne, "normalne" kolezanki, ktore nie wchodza z butami w moje zycie. a ona tam innym mydli oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdzie nie napisałam, że jej uroda jest dla mnie problemem. Jeśli raz miała miejsce taka sytuacja, to nic dziwnego, że się obawiam, prawda? Niskie poczucie własnej wartości też robi swoje. Bo ja w przeciwieństwie do niej naprawdę nie wierzę w siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też miałam taką "przyjaciółkę" i czułam się przy niej jak zero po latach po mału wycofałam się ze znajomości i myślę że było to najlepsze co mogłam zrobić dla siebie czuje się o wiele lepiej moja samoocena poszła w górę i nawet widzę oglądających sie za mną facetów wcześniej czułam się tak beznadziejnie że niczego nie dostrzegałam mało tego po latach stwierdzam koleżanka mimo że atrakcyjna nie do końca była wartościową osobą bo za zasłoną koleżeństwa świadomie czy nieświadomie wbijała moje poczucie wartości w ziemie a sama chciała dowartościować moim kosztem, radzę słuchać swojej intuicji bo jeśli się tak czujecie to znaczy że coś jest na rzeczy a od toksycznych ludzi trzeba uciekać, nie musicie zrywać znajomości od razu wystarczy pomału wycofać się ze znajomości pod pozorem braku czasu i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:48 twoje poczucie wartości nie wzrośnie jeśli nadal będziesz się z nią przyjaźnić tylko czy to jest przyjaźń?, ktoś wyżej napisał że takie osoby niszczą drugą w białych rękawiczkach i z miną niewiniątka, po co ci taka przyjaźń? ta osoba jest dla ciebie toksyczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nic takiego nie robi, ale to się czuje, że on ją faworyzuje. A ja, ze swoim niskim poczuciem własnej wartości, odbieram to po swojemu. Boję się, że nikt nigdy nie da mi szansy. Wiem, że to nie jej wina, obiektywnie rzecz biorąc to dobra osoba i nigdy mnie nie zawiodła, ale zrozumcie mnie proszę... Męczę się już. Chciałabym, żeby przestać się z nią porównywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ci tak źle to ją olej i poszukaj sobie brzydkich koleżanek. Pal licho, ze będą beznadziejne z charakteru. WAŻNE ŻE BRZYDSZE OD CIEBIE. Tylko potem nie placz, ze jesteś samotna i nie masz na kim polegać a wchodząc na fejsa swojej ex-przyjaciółki widzisz jakie ona ma zayebiste życie. Tak, tak. Problem jest w tobie a nie w niej. To, ze urwiesz z nią kontakt nic nie zmieni. Ona dalej będzie lepsza, atrakcyjniejsza. Musisz zmienić siebie a nie ją. Przede wszystkim zacząc od przyjęcia do wiadomości tego, że na świecie są miliony kobiet piękniejszych i bardziej przebojowych niż ty i jeszcze nie raz facet który spodoba się tobie wybierze inną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aktualnie owszem, ale nie zawsze tak było. Jak wspomniałam wcześniej, przyjaźniłyśmy się przez wiele lat i nigdy nie było tak, żeby któraś czuła się od drugiej gorsza, a przynajmniej tak, żeby którejś leciała w dół samoocena. Motywowałyśmy się raczej wzajemnie. Dopiero wraz z pojawieniem się tego chłopaka zaczęło się psuć. Wiem, nie powinno się przejmować jakimś facetem i uzależniać od niego myślenia o sobie samej, ale jeśli ktoś jest nieśmiały i nie wierzy w siebie, to niestety tak jest. Smutno mi. Chciałabym uratować tę przyjaźń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ale jeśli ktoś jest nieśmiały i nie wierzy w siebie, to niestety tak jest." W jaki sposób urwanie tej znajomości sprawi, ze zaczniesz wierzyć w siebie i być przebojowa? Nagle ten facet się w niej odkocha a ty znajdziesz w sobie odwagę by go zaprosić na randkę? Nie sądzę. Ale widać, ze szukasz tylko by ktoś cię poklepał po ramieniu i powiedział: olej tamtą szmaciurę. Ty jesteś piękniejsza, mądrzejsza od niej a ten frajer na ciebie nie zasługuje! Ona kiedyś źle skończy a ty będziesz miala bogatego męża, piękny dom i dzieci a ona nic. I będziesz mogła wstawiać zdjęcia na fejsa z drogich wakacji a ją w tym czasie rzuci facet i zostawi samą z dzieckiem. Tak sobie wyobrażasz swoją przyszłosć prawda? Że kiedyś będzesz mogla na nią spojrzeć z góry czyż nie? Serio lepiej zerwij tą znajomość. Dla dobra tej kobiety. Bo nie warto nazywać cię czyjąś przyjaciółką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego piszesz o wyglądzie? Wyraźnie napisałam, że jesteśmy na równi pod tym względem, a ty swoje. Tymczasem chodzi o to, że zazdroszczę jej przebojowości i łatwości nawiązywania kontaktów oraz charyzmy. Zgodzę się tylko co do jednego: że problem tkwi we mnie. Niestety ja ogólnie czuję się gorsza od innych ludzi, zwłaszcza kobiet. I nie rzecz w tym, że są atrakcyjniejsze fizycznie, tylko w tym, że górują nade mną pewnością siebie i temperamentem. Pracuję nad sobą, staram się być coraz lepsza, ale i tak nie wierzę w siebie, a co za tym idzie - nie wierzę, że mogę być atrakcyjna dla kogoś na tyle, że z czasem nie zamieni mnie na lepszy model.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czujesz się gorsza od innych kobiet to widocznie taka jesteś, bo nikt nie zna tak dobrze siebie samej jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda słów na ciebie. Jesteś beznadziejna. Myślisz, ze urywanie kontaktu z dobrymi wobec ciebie ludźmi (bo sama przyznałaś, że oprócz tego, że ona ma większe powodzenia to nic nie można jej "zarzucić") zmieni cię na lepsze? Powodzenia. Taka logika na pewno zmieni twoje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo się źle czuję, rozumiesz? Staram się i staram, pracuję nad sobą, a i tak ciągle jestem gorsza od innych. Może to też rodzi chęć izolacji od nich. Bo nie chcę już dłużej tak żyć i ranić reszty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak ci zależy na tym by być najlepszą? ty masz problem i nie wiesz czym jets przyjaźń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, zależy mi na tym, by czuć się z innymi na równi. Teraz się taka nie czuję i tutaj tkwi problem. Może, zamiast mnie atakować, doradzisz, jak mam nie czuć się gorsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×